Nasze Miśki - Galant Sport Edition '98 A/T
Psikus - 11-12-2009, 20:42
Hugo, czyli rozumiem ze to nie jest duzo roboty i nie trzeba ani wałka sciagac ani nic z tych rzeczy?
Hugo - 11-12-2009, 23:30
Psikus napisał/a: | Hugo, czyli rozumiem ze to nie jest duzo roboty i nie trzeba ani wałka sciagac ani nic z tych rzeczy? | Wałek rozrządu jest pośrodku głowicy i nawet go nie dotykasz. Odkręcasz takie nazwijmy to wałki pośrednie, na których montowane są dźwigienki zaworowe. Wałek od dźwigienek zaworów wydechowych jest na bodajże 8 srub, a od ssących na 5 śrub. Nie ma strachu. Świetna zabawa.
robertdg - 12-12-2009, 11:05
Hugo napisał/a: | Nie ma strachu. Świetna zabawa. | Teraz mówi to ten który patrzac na to napewno mial mysli w głowie "a co sie stanie jak ja to rozbiore i sie to rozsypie, wyglada jak czarna magia, kto mi to poskłada, bede bez auta..." rozumiem, pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy ale do odwaznych swiat nalezy dlatego jeszcze raz skladam szczere gratulacje za odwage
Hugo - 12-12-2009, 21:15
robertdg napisał/a: | Teraz mówi to ten który patrzac na to napewno mial mysli w głowie "a co sie stanie jak ja to rozbiore i sie to rozsypie, wyglada jak czarna magia, kto mi to poskłada, bede bez auta..." | Dokładnie było tak jak napisałeś .
Przed chwilą został wymieniony łącznik elastyczny wydechu. I wydech nie pierdzi . Nie chcę na razie zapeszać, ale teraz szczelny wydech w połączeniu z tym cichutkim szmerem silnika spod maski (bez akompaniamentu cykających popychaczy) to poprostu uczta dla ucha.
Hugo - 15-12-2009, 17:00
Michu dzisiaj stanął na zimówkach. Opony Semperit 195/60 R15 i ori felgi stalowe 15" (dzięki akbi). Niestety auto jest jeszcze niższe niż było wcześniej (miałem problem ze zjechaniem z podnosnika u wulkanizatora) i nawet nie szło spojrzeć pod zderzak co trze . Następny problem to progi zwalniające na mieście. O ile na 17" felach haczyłem tylko czasami w jeden z nich to teraz szoruję zderzakiem po każdym, chyba, że sie zatrzymam i ruszę z miejsca. No nic jakoś trzeba sobie radzić.
Ponadto po wymianie łącznika elastycznego wydechu i/lub czyszczeniu popychaczy spalanie drastycznie..........spadło . Myślę, że spokojnie o 2l/100 km. Wychodziłoby, ze obecnie mieszczę się w 11-12 l LPG/100 km po mieście. Wspaniale. Mam nadzieję, że na zimówkach jeszcze trochę spadnie (w końcu są dużo węższe od letnich kół).
Rafal_Szczecin - 15-12-2009, 17:22
Hugo napisał/a: | Niestety auto jest jeszcze niższe niż było wcześniej (miałem problem ze zjechaniem z podnosnika u wulkanizatora) i nawet nie szło spojrzeć pod zderzak co trze . Następny problem to progi zwalniające na mieście. O ile na 17" felach haczyłem tylko czasami w jeden z nich to teraz szoruję zderzakiem po każdym, chyba, że sie zatrzymam i ruszę z miejsca. No nic jakoś trzeba sobie radzić. |
a nie mowilem
mam tak samo
Hugo - 15-12-2009, 23:39
Rafal_Szczecin napisał/a: | a nie mowilem
mam tak samo | Mówiłeś, mówiłeś
Rafal_Szczecin - 16-12-2009, 00:06
za to teraz na zimowkach wyglada jak kocur, taki przyczajony co nie zmienia faktu ze wieksza dziurka, czy tez wzniesienie i jest charakterystyczne i nie mile dla ucha "hrrrr"
lecz nie boj sie, u mnie juz drugi sezon tak "harczy" i nic zlego z autem sie nie dzieje
Hugo - 16-12-2009, 09:05
Rafal_Szczecin napisał/a: | za to teraz na zimowkach wyglada jak kocur, taki przyczajony | Dokładnie tak jak piszesz. I jest to chyba jedyne auto, które nawet na zimowym obuwiu mi się podoba. I nawet jak jest brudne (choć oczywiście mniej). W chwili obecnej jest tak uwalony, że na drzwiach wiszą jakieś "baboki" Rafal_Szczecin napisał/a: | lecz nie boj sie, u mnie juz drugi sezon tak "harczy" i nic zlego z autem sie nie dzieje | samo "hrrr" to nic, ale boję się żeby czasami przy dużym poślizgu albo z zapomnienia nie zaprzeć się o jakiś próg itp. zderzakiem i go nie wyrwać/połamać. Do tego ta zaślepka haka holowniczego, jakbym ją zgubił to
Hugo - 21-12-2009, 20:48
Dzisiaj wyczyściłem silniczek krokowy. Ciekawe urządzenie, zupełnie inne niż w Colcie CA0 (takiego wcześniej czyściłem). W kazdym razie trzpień dozujący powietrze był konkretnie zasyfiony. Również taka blaszka w głębi, po której się przesuwał. Wszystko wyczyszczone na błysk benzyną ekstrakcyjną. Również przetarłem przepustnicę, ponieważ miała już sporo tłustego osadu na ściankach (pół roku temu czyszczona, ale to efekt tego, że często to auto pracuje po kilka godzin na wolnych obrotach i podobno od tego najbardziej zasyfiają się przepustnice). Wszystko poskładane, odpalqa na doty, ale obroty wskakują na 2000. Troszkę wysoko, ale pewnie brak płynu chłodniczego w przepustnicy. Prawie od razu spadają na 1500 i znów na 1200 obr./min. Na rozgrzanym silniku pięknie 900 obr./min.
Pojechałem do miasta, stoję na światłach na P, a obroty utrzymują się na poziomie 1250 . Nieźle go przeczyściłem, po powrocie do domu śrubką bypassu obniżam obroty do ok. 950 (dlatego, aby nie było drgań nadwozia podczas trzymania auta na D). Wcześniej miałem tak, że po pierwszym odpaleniu obroty były OK, ale po zgaszeniu rozgrzanego auta i odpaleniu po np. 15 min. wolne obroty spadały do 500 i silnikiem zaczynało telepać. Dzisiaj po czyszczeniu nic takiego nie miało miejsca. Zobaczymy jutro i dalej co się będzie dziać.
Trzeba powoli myśleć o upiększaniu auta, bo ciepło się robi i aż się chce majsterkować
akbi - 22-12-2009, 23:02
Hugo napisał/a: | jeszcze raz dzieki akbi |
bardzo proszę ...mam nadzieję, że jesteś zadowolony
akbi - 22-12-2009, 23:06
Hugo napisał/a: | Opony Semperit 195/60 R15 |
ja mimo wszystko na 15" sugeruje 195/65/15
Hugo - 22-12-2009, 23:46
akbi napisał/a: | ja mimo wszystko na 15" sugeruje 195/65/15 | Dlaczego? I tak na profilu 60 wożę się jak jakimś krążownikiem. Nie wiedziałem, że zawieszenie w tym aucie potrafi pracować
akbi - 23-12-2009, 00:17
Hugo napisał/a: | Dlaczego? |
1 - mniejsza szpara między błotnikiem a oponą
2 - mniejsze przekłamanie prędkościomierza
3 - w zimie na dziurach chyba lepiej
Hugo - 24-12-2009, 15:40
Fotka Gala na zimowym obuwiu i nareszcie umytego po kilku tygodniach:
|
|
|