Olivia - 12-12-2016, 17:03 Zapewne gdyby Twoja rodzina mieszkała w bloku i miała jedną łazienkę opracowalibyście jakiś sposób. Tak jak ja ze swoją współlokatorką w służbowym mieszkaniu podczas pracy w Kuwejcie  Dawałyśmy radę a
Do tego musisz doliczyć cenę działki. Dla przeciętnego Polaka zdolność kredytowa czy co bardziej nieprawdopodobne, odłożenie 500 tyś. zł. to marzenie ściętej głowy. gulgulq - 12-12-2016, 20:19
niekoniecznie - w moich okolicach na obrzeżach kupujesz działkę 10-15 ar w cenie 50-80 tyś. porównując stan deweloperski mieszkań w podanej cenie to za resztę spokojnie wybudujesz domek, może to nie będzie wypas z kostką, ogrodzeniem, kominkiem i bajerami ale do zamieszkania jak najbardziej Marcino - 12-12-2016, 21:21
Nie muszę, ulatwiłem sobie zycie budując domek i kilka WC:). Tu piszę o tym co warto miec w domku, ze osobne WC jest potzrebne, tak samo jak ma się gości dobrze jest mieć WC blisko salonu zeby goście po łązienkach nie chodzili:) eremita - 19-12-2016, 15:04 Ze względu na czas i ceny działek w okolicy jakiej chcemy zamieszkać zmieniliśmy zdanie i szukamy domu a nie działki. Co mnie dziwi ceny domów nowych i używanych są podobne a czasami stare są droższe niż te nowe 
Plusy: nowe to nowe ale w tych nowych nie ma praktycznie pomieszczeń gospodarczych pomijając mały garaż, stare natomiast mają często piwnicę czy przyziemie. Macie może doświadczenia z remontami starych domów przeważnie to typowe Polskie kostki? czy jest sens się w to pakować? Ile lat wytrzymują instalacje? marrok - 20-12-2016, 12:33
Ja mam właśnie taki, miał 35 lat jak wziąłem go we władanie. Walczę z nim już 5 lat. Powiem tak, jak masz możliwość to buduj sam, nie kupuj gotowego, zawsze dom do swych potrzeb dostosowujesz, jak stawiasz od zera możesz wiele rzeczy od razu zaplanować i mieć święty spokój. W domu który już stoi jest rzeźba, albo dostosowujesz się do tego co zastaniesz. Cenowo tez wychodzi wbrew pozorom taniej (chyba że sam remontujesz sposobem gospodarczym). Żywotność instalacji to kwestia względna (czy były jej remonty, czy od nowości nie ruszana) Ja u siebie w 35 letnim domu wymieniłem: instalację elektryczną, wodociągową, kanalizacyjną, CO. Stolarka okienna mimo że była robiona też powoli do wymiany (14 lat). Dach dość świeży (10 lat) ale położony w/g mnie na odwal - do poprawy. Do tego układ z którym nic nie zrobisz (ściany nośne). Płot do wymiany , bramy bramki itp też, komin do wymiany (ja zrobiłem wkład). Posadzki, terakoty do wymiany (były drewniane, )izolacja fundamentów i wiele innych... Krzyzak - 20-12-2016, 13:07 Też optuję za nowym aczkolwiek podzieliłym to na 2 okresy - przed 1995/2000 i po. Wcześniej materiały budowlane się pozyskiwało i brało co było - ergo domy często to były ulepy.
Później można było kupić wszystko i jeśli widać, że inwestor nie oszczędzał to można brać i używany. Jeśli komuś oczywiście pasuje ukad pomieszczeń. Tomek - 21-12-2016, 14:27 podpisuję się pod tym co napisał marrok i Krzyzak generalnie to stary dom to jest loteria i trzeba sobie go dobrze sprawdzić i zbadać przed zakupem przed zakupem działki szukałem też działki z domem do kupienia, ale z zamiarem rozbiórki lub generalnej rozbudowy budynku wraz z generalnym remontem ostatecznie nic godnego nie znalazlem i zdecydowalismy sie na zakup dzielki i budowe od zera mam dom, w którym mieszka babcia budowany na 3 razy na przekroju 110 lat do 35 lat wstecz każda część w innej technologii, w sumie to dzisiaj już nikt nie wie co w jakiś jak chcesz 2 półkę powiesić to na jednej ścianie napotykasz na 2 różne technologie 
generalnie tragedia Wujek z ciotką kupili dość fajny dom z lat 60, fajna okolica, atrakcyjna działka, fajny układ i bryła, wysoko podpiwniczony dom. Zerwali wszystko do murów, zrobili nowe instalacje, tynki, elewację itp. Było to też z 5-6 lat temu, więc ciężko porównywać koszty, ale na tamte czasy wyszli na tym całkiem nieźle, biorąc pod uwagę potencjał całej nieruchomości. eremita - 22-12-2016, 09:31 Właśnie tego się boję że te starsze to mogą być ulepy. Wczoraj obejrzałem trzy starsze w tym dwa w szeregowcach na jednym osiedlu co ciekawe nośne są tylko ściany łączące z sąsiadami cała reszta to działowe, co się okazało nośne ściany i stropy dawało państwo a resztę już każdy we własnym zakresie robił. Co do nowych domów wszystkie mają to samo, otwarta kuchnia, tej mody nie rozumiem fakt jest przestronniej ale gotowanie w takiej kuchni powinno się ograniczać do parzenia kawy. Chyba że ktoś lubi jak w całym domu "pachnie" np. smażoną rybą 
Niestety tak są budowane że nawet trudno zamknąć dostawiając ściany, bo kuchnia zrobi się malutka. Coraz bardziej widzę że budowa była by najlepsza niestety najbardziej czasochłonna
Tomek - 22-12-2016, 09:51
ja też nie jestem zwolennikiem otwartych kuchni w obecnym domu jak coś gotujemy to wszystkie zapachy wędrują do pokoju naszej córki weź tylko pod uwagę, że teraz w nowych domach masz zazwyczaj wentylację mechaniczną (w starych remontowanych też się to robi), i taka wentylacja wyciąga Ci 100% zapachów z kuchni w nowym domu robię kuchnię w 50% odizolowaną Krzyzak - 22-12-2016, 13:40 też mam zamkniętą i dużą - kuchnia od zawsze była centrum domów w których bywałem, więc wiedziałem, że musi być ze sporą jadalnią 6x zmieniałem wersję z piwnicą i ostatecznie jest - mała (ok. 6m2), tylko pod schodami, ale jest - miejsce na spiżarnię idealne rmg82 - 22-12-2016, 16:55 powołując się na Tomka polecam rekuperację Olivia - 22-12-2016, 17:18 W domu gdzie się urodziłam i rodzinnym mam kuchnie zamknięte. W obu wraz z jadalniami. W domu rodzinnym metraż to około 23m2. W obecnym to 35m2. Mieszkałam w wynajmowanych mieszkaniach w Polsce, Niemczech, Kuwejcie i ZEA. Wszystkie kuchnie to były tzw. aneksy kuchenne połączone z pokojem dziennym. Gdy mieszkałam sama to jeszcze dało się przeżyć, tj. zawsze po przyrządzeniu jedzenia czuć było w mieszkaniu, szczególnie w pokoju dziennym, co było gotowane. Gdy mieszkałam z koleżanką z którą bardzo dobrze nam się mieszkało - gotowanie to było udręka. Ona filipinka, jak każda nacja, miała swoje lokalne przyzwyczajenia i gusta. Dla mnie problemem były zapachy, które wsiąkały w ubrania. Po takim dniu gotowania miałam wrażenie że mieszkam w garkuchni a sama jestem pomocą kuchenną 
Jeżeli ktoś mi piszę że wentylacja mechaniczna usuwa zapachy w 100% to albo wciska kit albo ma słabe powonienie. eremita - 23-12-2016, 09:39
No własnie o to chodzi 
I o to 
Może uda mi się połączyć krótki czas remontu domu w porównaniu do budowy nowego z zaletami nowego domu bo znalazłem dom w stanie surowym zamkniętym. Odchodzi załatwianie pozwoleń, budowa murów, dachu, montaż okien i czas który jest potrzebny od czasu murowania do wykańczania
Po świętach jadę go obejrzeć i zrobić inwigilację czy nie ma tam jakiś przykrych niespodzianek
Tomek - 23-12-2016, 09:44
filipińskich zapachów nie zlikwiduje, ale polskie da radę
to jest w zasadzie ostatni sensowny etap na jakim można kupić gotowy dom możesz sprawdzić co i jak jest zrobione, ewentualnie poprawić jak tylko układ ścian pasuje to można brać Mnie wybudowanie domu do stanu surowego zamkniętego zajęło ~15 miesięcy od zakupu działki. Ale moż na było ten czas skrócić o około 6 miesięcy, gdyby pozgrywać wszystko lepiej. Krzyzak - 23-12-2016, 09:52
|
||||||||||||||||||||||||||
