[02-06]Lancer CS0 - Tarcze i klocki
Bojar - 09-12-2011, 10:44
rszturo a jak z brudzeniem z klocków. Słyszałem opinie, że TRW strasznie pylą
Oryginalne klocki były fajne własnie pod tym wzgledem, że nic nie pyliły
krzychu - 09-12-2011, 10:52
Bojar napisał/a: | Słyszałem opinie, że TRW strasznie pylą |
A tam strasznie, przy delikatnie jeździe nie bardzo, a to pylenie przykleja się do felgi jedynie jak jest wilgotno...
Bojar napisał/a: |
Oryginalne klocki były fajne własnie pod tym wzgledem, że nic nie pyliły |
No tak, ale są za twarde. Klicki ATE są zasadniczo twardsze od TRW.
Bojar - 09-12-2011, 16:12
Tak słyszałem ale może masz rację, że to zalezy od buta.
Ja raczej mam chińskiego trampka Wyrosłem z gwałtownej jazdy
Chyba się skusze na tarcze ATE + klocki TRW. Mam nadzieję, że ten zestaw da radę
.TM - 14-12-2011, 13:44
Ja polecam taki zestaw na przód: tarcze TRW i klocki Textar.
rszturo - 16-12-2011, 11:43
Bojar napisał/a: | rszturo a jak z brudzeniem z klocków. Słyszałem opinie, że TRW strasznie pylą
Oryginalne klocki były fajne własnie pod tym wzgledem, że nic nie pyliły |
Czy klocki mocno pylą okaże się latem po założeniu alusów - teraz nic nie widać taki jest syf.
Zestaw się już chyba ułożył i teraz jakość hamowania jest na 6.
PeH - 23-12-2011, 12:42
Witam, na troche odkurzam temat, bo własnie "znienacka" musiałem wymienić klocki...
Mechanik wymienił mi je na kashiyamy ("do japońskiego japońskie" )
Moje pytanie: przed wymianą miałem lekkie problemy z drganiami kierownicy (zwichrowane tarcze?) - czy jest sens przetaczać tarcze (są jeszcze mało zużyte), bo nie chciałbym zjechać nowych klocków... czy lepiej zostawic tak jak jest?
krzychu - 23-12-2011, 15:26
Jak delikatnie jeździsz to przetocz. Będzie lepiej przynajmniej na jakiś czas. Oczywiście trzeba zmierzyć tarczę czy można jeszcze toczyć. Min to chyba 24,4mm.
PeH - 23-12-2011, 17:54
ok, postaram sie po świętach... żeby nie jeździć za długo. Z tego co mówił mechanik tarcze sa jeszcze "grube"
Krzychu - Ty masz chyba jakieś dojście do niedrogiego źródła usług w zakresie przetaczania to gdzies blisko bielska, czy mam szukać tutaj?
krzychu - 23-12-2011, 18:48
40km od bielska, ale gość jest tak na za 2-3 dni będzie....
cefaloid - 25-12-2011, 11:48
krzychu napisał/a: | Jak delikatnie jeździsz to przetocz. Będzie lepiej przynajmniej na jakiś czas. Oczywiście trzeba zmierzyć tarczę czy można jeszcze toczyć. Min to chyba 24,4mm. |
Ale należy się nastawić na to że przetaczanie może nic nie dać. U mnie zimne tarcze nie biją. Jak są rozgrzane to już biją. Dlatego uważam że w moim przypadku szkoda nawet 10zł na przetaczanie bo co z tego że ktoś je idealnie przetoczy jako one wichrują się zależnie od rozgrzania. Do zużycia klocków wytrzymam a później zmienię całość.
PeH - 25-12-2011, 21:39
cefaloid napisał/a: | Dlatego uważam że w moim przypadku szkoda nawet 10zł na przetaczanie bo co z tego że ktoś je idealnie przetoczy jako one wichrują się zależnie od rozgrzania. Do zużycia klocków wytrzymam a później zmienię całość |
No własnie u mnie są nowe klocki, a tarcz nie ma sensu zmieniać, bo nie są zużyte.
A poza tym te drgania nie sa u mnie jakieś tragiczne, choć wkurzające. Tzn teraz nie wiem jakie są, bo jeszcze od zmiany klocków nie wystąpiły (nie hamowałem gwałtowniej z >100km/h) ale prawdę mówiąc też nie chcę za bardzo próbować, bo szkoda nowych klocków...
Zresztą może się po prostu nie znam i spokojnie mogę próbować?? Jeśli piszę herezje to mnie poprawcie - stąd zresztą pierwotnie moje pytanie... z góry dzięki za naprowadzenie na właściwą drogę
krzychu - 25-12-2011, 21:42
Jeśli wibracje były wcześniej to na nowych klockach też będą. Jeśli tarcza jest mało zużyta to lepiej przetoczyć. Na pewno coś się poprawie tylko nie wiadomo na jak długo - za pewne to pierwszego poważnego hamowania.
[ Dodano: 25-12-2011, 21:46 ]
cefaloid napisał/a: | Ale należy się nastawić na to że przetaczanie może nic nie dać. U mnie zimne tarcze nie biją. Jak są rozgrzane to już biją. Dlatego uważam że w moim przypadku szkoda nawet 10zł na przetaczanie bo co z tego że ktoś je idealnie przetoczy jako one wichrują się zależnie od rozgrzania. Do zużycia klocków wytrzymam a później zmienię całość. |
Ja bym je przegrzał tak porządnie czyli w bezpiecznym miejscu (jakby się czasem płyn zagotował albo klocki popłynęły to trzeba mieć miejsce na zatrzymanie) 120km/h but do 40km/h i tak ze 4-5 razy ważne żeby potem się nie zatrzymać tylko dać wychłodzić podczas jazdy... Może dojdzie do odpuszczenia tarczy i się poprawi? Ja tak kiedyś zrobiłem i powiedziałem, że albo się naprawią albo wymieniam i się poprawiło do znośnego poziomu. Ostatnio sporo jeździłem po mieście wracam do domu 120km/h hamulec i nic zero drgań
PeH - 03-01-2012, 21:29
no i święta minęły... więc odświeżam temat
w ciągu tych paru dni zrobiłem 2 dłuższe trasy i parę razy musiałem hamować z ponad 100km/h, no i problem drgań kierownicy jak się wydaje zniknął całkowicie i nieoczekiwanie... mam nadzieję, że bezpowrotnie
Może to kwestia pogody, tego, że tarcze nie rozgrzewały się tak mocno, w każdym razie nie zauważyłem nawet najmniejszych drgań, co - nie ukrywam - bardzo mnie cieszy
PS: nie wiem czy to ma jakiś wpływ, ale w międzyczasie zmieniłem też opony na nowe zimówki...
bcn - 05-01-2012, 09:56
opony mogly miec wplyw - kwestia wywazenia kol i ulozenia sie opony
Anonymous - 06-01-2012, 10:39
Jeśli same klocki były zużyte, drgania też mogły występować. W Colcie rozwarstwiły mi się ( !) klocki EBC i zaczęło się bicie przy hamowaniu. Po wymianie klocków na nowe, problem zniknął jak ręką odjął.
|
|
|