To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZĘŚĆ III

irekmiecz - 18-02-2011, 18:34

http://www.youtube.com/wa...feature=related
http://www.youtube.com/wa...F0kKIyTmEA&NR=1

skaut - 19-02-2011, 08:59

Wierszyk roku


Najpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie

pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu Tobie pomoże"

Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.

Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.

Dwie piękne nogi, długie i aksamitne

delikatne i gładkie, można rzec wybitne.

Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,

by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym..

Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,

tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.

Ukochane ręce, idealne do przytulania,

i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.

Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających

I para oczu, zawsze czułych i wielbiących.

Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.

Dodał jeszcze usta ...

i wszystkie uroki przepadły ...

robertdg - 19-02-2011, 10:53

http://daria24.wrzuta.pl/...bijania_gwozdzi
Harry79 - 22-02-2011, 18:34

On: Hura! Nareszcie! Już się nie mogłem doczekać!
Ona: Możesz ode mnie odejść?
On: Nawet o tym nie myśl!
Ona: Ty mnie kochasz?
On: Oczywiście!
Ona: Będziesz mnie zdradzać?
On: Nie, skąd ci to przyszło do głowy?
Ona: Będziesz mnie szanować?
On: Będę!
Ona: Będziesz mnie bić?
On: W żadnym wypadku!
Ona: Mogę ci ufać?

Po ślubie czytać od dołu do góry.


Zima. Pod drzewem stoi chłopiec, otworzył usta i łapie śnieg na język. Nad nim, na drzewie siedzą gołębie i rozmawiają:
- Czy myślisz o tym samym, co ja?


- Proszę rosół z makaronem i schabowego z frytkami...
- Skąd pan wie, co mamy, skoro jeszcze nie zdążyłem podać karty? - dziwi się kelner.
- Obejrzałem obrus.


Przychodzi facet do lekarza i oznajmia:
- A ja potrafię chodzić po ścianach i suficie!
- Pokaż pan.
- Ale najpierw daj pan się napić koniaku i ogórka kwaszonego.
Lekarz zorganizował flaszkę i ogóra, facet wypił, zagryzł i... chodzi jak natchniony. Lekarz, zafascynowany, zadzwonił po kilku kolegów. Ci przyszli z kolejną porcją ogórków i koniakiem. Facet wypił, zagryzł i powtórzył pokaz. Lekarz mówi:
- Nie, no ja dzwonię do kierownika kliniki, on musi to zobaczyć...
- Ale co będzie, jak na niego spadnę?
- [cenzura] z łażeniem po ścianach, on w życiu nie widział, jak ktoś zagryza koniak ogórkami!


Facet w sanatorium tak bardzo oglądał się za kobietami, że w końcu jakiś zazdrośnik wybił mu oko. W szpitalu wstawili mu szklane. Miało, niestety, jedną wadę. Było stanowczo za duże, więc gość wyglądał jakby.... (sami sobie wyobraźcie jak wyglądał).
Przyszła pora wracać do domu i nasz bohater całą drogę zastanawiał się co powie żonie? Wychodzi na peron, wita się z żoną, a ta, rumieniąc się, mówi:
- Nie patrz tak. Sama ci wszystko opowiem.

vendetta - 22-02-2011, 21:46

http://www.golf.pl/phpbb2/viewtopic.php?p=16967
http://www.golf.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=1492 :D

Muciek - 22-02-2011, 21:55

http://www.golf.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=1943
robertdg - 23-02-2011, 14:31

http://mistrzowie.org/200192/Policja-i-GPS

jawlo - 24-02-2011, 13:49

W poczekalni siedziała kobieta z dzieckiem na ręku i czekała na doktora. Gdy ten wreszcie przyszedł, zbadał dziecko, zważył je i stwierdził, że bobas waży znacznie poniżej normy.
- Dziecko jest karmione piersią czy z butelki? - spytał lekarz.
- Piersią - odpowiedziała kobieta.
- W takim razie proszę się rozebrać od pasa w górę.
Kobieta rozebrała się i doktor zaczął uciskać jej piersi.
Przez chwile je ugniatał, masował kolistymi ruchami dłoni,
kilka razy uszczypnął sutki, w pewnym momencie zaczął ssać..
Gdy skończył szczegółowe badanie, kazał kobiecie się ubrać i powiedział:
- Nic dziwnego, że dziecko ma niedowagę. Pani nie ma mleka!
- Wiem - odpowiedziała - jestem jego babcia, ale cieszę się, że przyszłam.

Muciek - 25-02-2011, 10:59

http://www.youtube.com/wa...8y-OqM&feature=
robertdg - 28-02-2011, 09:30

http://mistrzowie.org/205343/Perpetuum-mobile


skaut - 28-02-2011, 15:16

Babcia w Deutsche Banku

Pewnego dnia pewna starsza dama przyszła do Deutsche Bank z torbą pełną pieniędzy. Podeszła do stanowiska i poprosiła o prywatną rozmowę z prezesem banku, gdyż chciała otworzyć konto, a "proszę zrozumieć, chodzi o wielką sumę pieniędzy"... Po długotrwałych dyskusjach pozwolono starszej pani spotkać się z prezesem, bo w końcu nasz klient - nasz pan. Prezes spytał o kwotę, jaką starsza pani zamierzała wpłacić. Ona zaś odpowiedziała, że chodzi o 50 milionów EUR. Po czym otworzyła torbę, żeby go przekonać, iż tak jest w rzeczywistości. Naturalnie zaciekawiony prezes pyta o pochodzenie tych pieniędzy. "Szanowna pani, jestem zaskoczony ilością pieniędzy, jaką ma pani przy sobie! Jak pani tego dokonała?" Klientka na to: "Całkiem prosto. Zakładam się". "Zakłada się pani? - pyta prezes - Ale o co?". Starsza pani odpowiada: - "Cóż, o wszystko co możliwe. Na przykład mogę się z panem założyć o 25.000 EUR, że pańskie jaja są kwadratowe!" Prezes zaśmiał się głośno i powiedział: - "Przecież to śmieszne! W ten sposób nie mogłaby pani nigdy tak dużo zarobić." - "Cóż, przecież powiedziałam, że w ten sposób zarobiłam moje pieniądze. Byłby pan gotowy założyć się ze mną?" - "Ależ oczywiście - odpowiedział prezes (w końcu szło o kupę pieniędzy). - zakładam się, o 25.000 EUR, że moje jaja nie są kwadratowe.." Starsza pani odpowiada: - "Zakład stoi, ale ponieważ stawką są duże pieniądze, czy mogę przyjść jutro o 10.00 razem z moim prawnikiem, żeby sprawdzić naocznie i przy świadku?" - "Jasne", prezes wykazał zrozumienie. Całą noc był prezes niesamowicie nerwowy i spędził wiele godzin na sprawdzeniu, czy jego jaja znajdują się w swojej dotychczasowej formie. Z jednej i drugiej strony. W końcu przy pomocy głupiego testu osiągnął 100-procentową pewność. Wygra ten zakład. Następnego ranka o 10.00 przyszła starsza dama ze swoim prawnikiem do banku. Przedstawiła sobie obu panów i powtórzyła, iż chodzi o zakład, którego stawką jest 25.000 EUR. Prezes zaakceptował zakład, iż jego jaja nie są kwadratowe. W celu przekonania się o tym fakcie, poprosiła go dama o opuszczenie spodni. Prezes opuścił spodnie. Starsza pani nachyliła się, spojrzała uważnie i spytała ostrożnie, czy może dotknąć jaj?? - "No dobrze - odpowiedział prezes. 25.000 EUR są tego warte i mogę zrozumieć, że chce się pani do końca przekonać." Starsza pani ponownie się nachyliła i wzięła "piłeczki" w swoje dłonie. Wtedy zauważa prezes, że prawnik zaczyna uderzać głową w ścianę. Prezes pyta więc kobietę: - "Co się stało z tym pani prawnikiem?" Na to ona: - "Nic, założyłam się z nim tylko o 100.000 EUR, że dzisiaj o godz. 10.00 będę trzymała w dłoniach jaja prezesa Deutsche Bank".

robertdg - 03-03-2011, 16:39


jawlo - 05-03-2011, 11:11

Do Jasia podchodzi ratownik pracujący na basenie:
- Zakazane jest sikanie do basenu!
- Ale wszyscy sikają do basenu!
- Może -mówi ratownik -Ale na pewno nie z trampoliny!
**************************************************************************
.Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczono by mi 90% pomyłek..
**************************************************************************
Przez hol w szpitalu biegnie facet, który właśnie miał mieć operację.
- Co się stało?! - pytają go inni pacjenci.
- Słyszałem, jak pielęgniarka mówi: to bardzo prosta operacja, niech pan się nie martwi, jestem pewna, że wszystko będzie dobrze!
- Próbowała tylko pana uspokoić, co w tym złego?!
- Ona nie mówiła do mnie. Mówiła do lekarza!!!
**************************************************************************
Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.
**************************************************************************
Psychiatra radzi matce dziecka, które sprawia masę problemów.
- Niedługo popadnie Pani w depresje, proszę się wyluzować, odpocząć od domowych problemów. Polecam Pani nasz kurs odprężania.
Kobieta się zgodziła i po paru tygodniach wraca do lekarza.
- I jak? Była Pani na naszym kursie? - pyta lekarz.
- Tak.
- Wyluzowała się Pani?
- A kogo to obchodzi?

skaut - 05-03-2011, 11:20

http://www.spieprzajdziad...=Andrzej_Lepper
Jogurt - 05-03-2011, 18:00

http://www.youtube.com/wa...feature=related


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group