To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Bayerische Motoren Werke

Owczar - 21-04-2017, 12:01

To jest podejście posiadaczy Mitsubishi - którzy są bardziej świadomymi użytkownikami aut.

Dla Kowalskiego BMW było i będzie szczytem marzeń - to niedościgniona doskonałość ;)
Sąsiadowi w BMW z mpakietem ukradli wszystkie zaślepki ze zderzaków i jakieś inne elemnty które udało się oderwać od auta.

Jak ktoś doczepi sobie Twoje śmigło do astry II to będzie min 5+ do lansu! Z mojego anglika który stał u brata ktoś sobie oderwał znaczek V6. Później zboaczyłem ten znaczek u gościa na nubirze :D

Tomek - 21-04-2017, 12:08

Na szczęście mieszkam na zamkniętym osiedlu domków, gdzie wszyscy się znamy (11 domków).
W jednej pracy mam parking podziemny, w drugiej pod budynkiem, ale monitorowany i tuż obok budki ze strażnikiem, więc ryzyko narażenia na debili jest dużo mniejsze. Ale jak widać wystarczy raz na miesiąc się wypuścić na miasto.

Owczar napisał/a:
Dla Kowalskiego BMW było i będzie szczytem marzeń - to niedościgniona doskonałość ;)


Siedzę kiedyś u fryzjera.
Podjechała SM i zaczynają mandatować auta. I doszli do auta zaparkowanego na chodniku przed salonem fryzjerskim.
I komenatrze fryzjerek takie "nooo, już przyjechali. Widzą, że auto luksusowe, to już ich to boli, muszą mandat wystawić. Z zazdrości". Mowa oczywiście nie o moim BMW, bo ja parkuje zawsze legalnie, poza tym wtedy to jeszcze miałem chyba Colta.

Wychodzę po skończonej robocie i patrzę, co to za luksusowe auto dopadli. A to Laguna 2gen. Faktycznie ładna, umyta, nie poobcierana, itp. Ładna, ale tak na moje oko wtedy warta jakieś 8k.

Także takie pojęcie o motoryzacji w społeczeństwie.

Owczar - 21-04-2017, 12:39

Podjeżdżasz nową skodą octavią - jesteś leszczem. Podjeżdzasz "starym" BMW i jesteś gość ;)
SPIDER-ek - 21-04-2017, 13:56

Owczar napisał/a:
Podjeżdżasz nową skodą octavią - jesteś leszczem. Podjeżdzasz "starym" BMW i jesteś gość ;)


Coś w tym jest. Polacy są zeschozowani na punkcie niemieckich marek. Zawsze tak było i ciekawe jak długo tak będzie.
Kiedyś chciałem BMW M3, a teraz obawiam się że byłbym odebrany jako 'Gość' :)

Tomek - 21-04-2017, 14:01

A ja dzisiaj jadę do pracy.
Wyprzedziłem jedno auto i jedzie przedemną jeszcze jeden Golf i nieco przymulał.
I myślę go sobie wyprzedzić, ale przed nim już było mało miejsca, potem podwójna.
No, ale spokojnie bym się zmieścił, momentu nie brakuje, najwyżej poszedłbym po podwójnej.

Ale w ułamku sekundy pomyślałem sobie "jak pójdę po podwójnej, to chłop na pewno skomentuje <<ooo, typowy kierowca BMW>>, ewentualnie jak ma kamerę, to zaraz jestem na YT i tysiące komentarzy jak wyżej"

Gdybym jechał Carismą, to nawet bym się nie zastanawiał, tylko bym wyprzedzał, choć mocy mniej.

Owczar - 21-04-2017, 14:11

Hehe czyli odczuwasz lekką presję ;) KIerowcy BMW i tak będą naznaczeni. Choć przyznam, że nie bez powodu. W trasie najczęściej spotykam narwanych kierowców BMW. Często na lewym sznur aut i czeakm na przejazd. Za mną BMW migające kierunkowskazem lub długimi. Potem próba wyprzedzania z prawej. Para z uszu... a gdzie ja mam mu zjechać jak sam czekam na przejazd...
Tomek - 21-04-2017, 14:42

Z drugiej strony jak odwalisz jakąś akcję, to bez różnicy, bo przecież i tak jedziesz BMW.

Ja kiedyś odwinąłem taką manianę, że aż sam byłem z siebie "dumny". Jakby ktoś miał kamerę, to pewnie byłbym na YT. Zdarza się.

Owczar napisał/a:
Za mną BMW migające kierunkowskazem lub długimi. Potem próba wyprzedzania z prawej. Para z uszu... a gdzie ja mam mu zjechać jak sam czekam na przejazd...


Najczęściej to są BMW Xx albo Audi Qx, albo jakieś Lexusy Rx, Infinity, generalnie takie SUVo podobne na leasingu.

Krzyzak - 21-04-2017, 15:03

Tomek napisał/a:
na moje oko wtedy warta jakieś 8k
pamiętasz jak ci opowiadałem jak kolega sprzedawał smarta i nieopatrznie wpisał "sprzedam albo zamienię"
wszystkie pytania o zamienię miał na Lagunę 2
po jakimś czasie dopisał "zamienię byle nie na Lagunę 2"...
więc wartość tego modelu jest mocno dyskusyjna :) a opinie o królowej lawet nie wzięły się znikąd

Owczar - 21-04-2017, 15:37

Po raz kolejny napiszę - jak się dba to się ma.

Teść ma lagunę 2 od nowości. Przejechał nią ok 180kkm po całej europie. Był nawet na Islandii. Na lawecie była tlko raz przez elektryczną blokadę kierownicy. W ciągu 16 lat miał mniej awarii niż ja w galancie przez 8 lat. Wszystko zapisuje w notesie od początku jej użytkownia. Ostatnio miał drobne problemy z czujnikiem TPS, ale auto nie stanęło na drodze.
Poza tym jakieś problemy z czujnikami ciśnienia wynikające z niewiedzy wulkanizatorów na początku. Jakieś tuleje w zawieszeniu. Poza tym eksploatacja i sprzęgło przypalone na Korsyce.

Serwisując zgodnie ze sztuką, a nie u Januszy każda marka będzie służyła dłużej. W sumie nie wiemy czy to BMW Tomka było serwisowane prawidłowo i czy część usterek nie wynika z błędów mechaników itp. Znam gościa, który 2 razy wymieniał w lagunie silnik bo nie wymieniał na czas paska klinowego. Akurat brak zabezpieczenia na kole pasowym powoduje niefortunne wkręcenie paska w sstronę rozrządu.

A tutaj bardzo ciekawa historia o Januszu który kupił E60. Polecam przeczytać. To takie prawdziwe....
http://7er.pl/showthread....erowie-BMW-quot

PS Oczywiście nie o Tobie Tomku mowa - znam Twoje podejście, ale widzę jakie podejście ma wielu posiadaczy aut premium ;)

Tomek - 21-04-2017, 16:04

Owczar napisał/a:
PS Oczywiście nie o Tobie Tomku mowa - znam Twoje podejście, ale widzę jakie podejście ma wielu posiadaczy aut premium ;)


jak nie o Tomku

wywalone klapki, wywalony DPF, wirus - wszystko się zgadza


no, ale fakty sa takie, że historia jak z życia
uzbiera, przeinwestuje, a koszty eksploatacji przerastają jegomościa

jest też spora grupa ludzi, która biedna nie jest, ale uważają, że auto się kupuje i kosztów nie generuje (no, tylko lać i jechać)
nie dalej jak wczoraj rozmawiam z kolegą z pracy
Za auto dał 43 tyś, rok temu.
Ostatnio przyszło mu zrobić "gruby serwis wiosenny".
Zapłacił 2 tysiące, w tym 2 opony po 530 zł każda
Nie to, żeby płakał, ale ewidentnie tak jakby niesmak miał, bo przeinwestował w to auto z takim "no, ale niech ma i jeździ bezawaryjnie" na koniec.
Najgorzej kupić auto po kimś takim właśnie. A jak przyjedziesz kupić auto, zobaczysz gościa, dom, biedny nie jest, to pewnie nie cebulił na auto.

Nie chciałem przedstawiać kwot jakie poszły w moje BMW, bo nie zrozumiałby.

Owczar - 21-04-2017, 16:16

ZNajomy kupił niedawno 3 letniego C-maxa. Przyszła wiosna i trzeba zmienić zimowe opony po Niemcu na letnie... I tutaj zaczynają się schodzy. Jak tu zrobić żeby wepchnąć felgę 15 cali na zacisk. A może Chińskie opony, a może używki...

Sam też nie lubię wydawać worka kasy na auto i zbędnych rzeczy nie kupuję, choć jakaś część mnie by chciała. Np felgi 19 cali. Ale jeśli chodzi o eksplatację, hamulce, opony to raczej staram się kupować górną półkę. Choć część rzeczy z ASO na dłuższą metę wychodzi taniej... i np żałuję że nie wziąłem rozrządu OEM. Kosztował 2 razy wiecej niż zamiennik, ale wymiana co 150kkm. Więc pracy mniej, a koszt ten sam.

wyderka - 21-04-2017, 19:47

ciężko się było dowiedzieć kto robi dla ASO i kupić?
Owczar - 21-04-2017, 20:21

To niestety nie to samo. Mimo że wiem kto robi dla Toyoty to tylko Toyota gwarantuje taki interwal. Nie znam producenta pasków który daje interwal 10 lat lub 150kkm. Nawet SUN, którego założyłem, a który robi pierwszy montaż.
Hugo - 21-04-2017, 22:58

Owczar napisał/a:
To że Twój nie ma dziur wynika z Twojej pracy
Akurat żadna część, którą piaskowałem (oprócz wlewu paliwa) nigdy nie mogłaby mieć dziur, bo były to elementy typu jakieś uchwyty, zaciski hamulcowe itd., które piaskowałem ze względu na swoje widzimisię.
Owczar napisał/a:
Gdybyś go zostawił samego sobie to dawno byś miał te dziury
Nie sądzę.
Owczar napisał/a:
Galant nigdy nie był bezawaryjny. Na forum można znaleźć dziesiątki typowych usterek. W tym niektóre dość poważne - jak np konwerter skrzyni czy łożyska w manualu. O aparacie zaplonowym nie wspomnę.
No to po raz kolejny okazuje się, że coś z moim jest nie tak, bo nic się nie psuje.

No zrozum mnie wreszcie, że nie mam nic do zarzucenia zadbanemu Galantowi, wole coś tam wypiaskować albo co jakiś czas zakonserwować, niż latać jak ze sraczką po serwisach, wyrzucać co chwilę grubą kasę z portfela żeby podłączać do komputera, kasować jakieś głupie błędy żarówek czy Bóg wie czego. A po tym wyjeżdżasz z warsztatu i od razu widzisz drugie takie auto jadące na ulicy. To nie dla mnie, dlatego takie auta dla mnie nie istnieją.

Owczar - 21-04-2017, 23:57

Hugo, też lubię swojego galanta, ale nie mam też klapek na oczu. Nie będę robił u Tomka OT. Czytałem Twój temat, mam galanta dłużej niż Ty, znam jego plusy i minusy. To fajne auto, wygląda dobrze ale są inne mniej awaryjne i dające jeszcze większą przyjemność z jazdy samochody. Reasumując - życie jest za krótkie zeby jeździć galantem. Trzeba w życiu spróbować wszystkiego - nawet BMW. Najwięcej do powiedzenia o innych markach mają zawsze Ci którzy ich nie mieli :)

PS Konserwacji też nie robiłeś? ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group