To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Dom/garaż/ogród - Budowa domu od A do Z - czego uniknąłbym przy kolejnej budow

Tomek - 23-12-2016, 09:58

Krzyzak napisał/a:
ja też się przychylam - nie widziałem jeszcze takiego wyciągu, który by całkowicie wyeliminował zapach chociażby smażonej cebuli, ryb czy bigosu


tu nie chodzi o eliminację zapachów

dobrze ustawiona wentylacja mechaniczna utrzymuje delikatne nadciśnienie w domu
pompuje powietrze do pokojów, wyciąga z kuchni, łazienek, itp.

Powietrze podróżuje z salonu do kuchni, nie na odwrót, dzięki temu zapachy nie rozchodzą się w przypadkowych kierunkach, jak w moim obecnym domu

byłem ostatnio u znajomych, którzy mieli WM i czuć było różnicę

źle się wyraziłem o tych 100%

Krzyzak - 23-12-2016, 10:58

Tomek napisał/a:
byłem ostatnio u znajomych, którzy mieli WM
a powiedz jak z hałasem? - dałoby radę sprawdzić jak to wygląda w nocy, kiedy panuje niemal kompletna cisza?
Tomek - 23-12-2016, 11:06

Krzyzak napisał/a:
a powiedz jak z hałasem? - dałoby radę sprawdzić jak to wygląda w nocy, kiedy panuje niemal kompletna cisza?


w poprzednim mieszkaniu miałem wentylację mechaniczną i była mocno męcząca, przy czym można sie było przyzwyczaić
tyle, że nie miałem nawiewów, a jedynie wyciągi w kuchni i łazience. Nawiewy w oknach.
Tyle, że w bloku była była katastrofa z regulacją tego
Jak technik wyregulował, to od razu ktoś w pionie skręcił, to innym szymiało znowu bardziej, to kolejni skręcili i tak do końca, aż każdy skręcił na maksa i u kazdego szumiało strasznie

Byłem już w kilku domach po znajomych, co mają WM i jest pozytywnie, jeśli chodzi o hałas.
Nawiewy są w pokojach. Nawiewy mniej szumią jak powroty.
Rekuperator ma ze 4 biegi. Normalnie idzie na 1-2 biegu i tego nie słyszałem.
Bieg 4 to tryb "impreza", który wymienia całe powietrze w pomieszczeniu w bodajże godzinę. Wtedy to może być słychać, ale nie tyle szum w anemostatach, tylko samo urządzenie. Zależy gdzie jest zamontowane.

W nocy nie byłem, musiałbym zapytać.

[ Dodano: 23-12-2016, 11:08 ]
Ja u siebie robię WM z rekuperacją nie ze względu na zapachy, a tylko po to, żeby mieć powietrze filtrowane w domu.
Jak wiadomo w Krakowie powietrze jakie jest takie jest.
W wieliczce ponoć jeszcze gorsze, a dom buduję niedaleko Wieliczki

rej - 09-01-2017, 08:50

A która kolorystyka i wygląd łazienki najbardziej wam się podoba:
Czeka mnie wkrótce remont i szukamy inspiracji. Nie chcę mówić swoich typów - liczę na podpowiedzi :)

Łazienka 4 na 3 metry, a więc nie taka mała.

Marcino - 11-01-2017, 11:07

Tomek napisał/a:
Krzyzak napisał/a:
a powiedz jak z hałasem? - dałoby radę sprawdzić jak to wygląda w nocy, kiedy panuje niemal kompletna cisza?


w poprzednim mieszkaniu miałem wentylację mechaniczną i była mocno męcząca, przy czym można sie było przyzwyczaić
tyle, że nie miałem nawiewów, a jedynie wyciągi w kuchni i łazience. Nawiewy w oknach.
Tyle, że w bloku była była katastrofa z regulacją tego
Jak technik wyregulował, to od razu ktoś w pionie skręcił, to innym szymiało znowu bardziej, to kolejni skręcili i tak do końca, aż każdy skręcił na maksa i u kazdego szumiało strasznie

Byłem już w kilku domach po znajomych, co mają WM i jest pozytywnie, jeśli chodzi o hałas.
Nawiewy są w pokojach. Nawiewy mniej szumią jak powroty.
Rekuperator ma ze 4 biegi. Normalnie idzie na 1-2 biegu i tego nie słyszałem.
Bieg 4 to tryb "impreza", który wymienia całe powietrze w pomieszczeniu w bodajże godzinę. Wtedy to może być słychać, ale nie tyle szum w anemostatach, tylko samo urządzenie. Zależy gdzie jest zamontowane.

W nocy nie byłem, musiałbym zapytać.

[ Dodano: 23-12-2016, 11:08 ]
Ja u siebie robię WM z rekuperacją nie ze względu na zapachy, a tylko po to, żeby mieć powietrze filtrowane w domu.
Jak wiadomo w Krakowie powietrze jakie jest takie jest.
W wieliczce ponoć jeszcze gorsze, a dom buduję niedaleko Wieliczki

Mój znajomy ma i nie słychać tego wogule. Co prawda nie spałem u niego ale będą w pokoju nad którym jest na stryszku cała maszyna prawie tego nie słychać. A ten pokoj to gościnny dla teściowej.
Ja wentylacji nie mam, może i szkoda, ale załuje ze nie mam odkurzacza centralnego.. fajna rzecz.

bastek - 14-01-2017, 14:54

Prócz zapachów i pylow nie ma much w domu. Komarów tez
Nie slychac

Odkurzacz centralny super. Ale samemu trzeb robic.
U mnie bylo 400 zl od punktu mam 5 pkt . Klamoty kosztowaluy mnie 600 zl 2 popołudnia pracy żeby to rozrowadzic...


Kominek. Mam powoduje to rozszczelnienie domu co jest sprzeczne z rekuperacja. Ale nie rozprowadzalem ciepla z kominka. Jak rozpalam to włączam 3 bieg rekuperatora co triche rozprowadza cieplo. Gorzej niz rozprowadzenie ale nie brudzi się tak jak przy rozprowadzeniu

eremita - 14-03-2017, 14:31

Jaki polecacie kominek?
Dom 150m z jednym piętrem.
Czy zwykły kominek nagrzeje bez nawiewów? Z tego co mi facet powiedział w sklepie to tak, że grawitacyjnie przez schody ciepło pójdzie do góry.
Nawiewy podobno odpadają bo komin jest na zewnętrznej ścianie i nad kominkiem będzie łazienka.

marrok - 14-03-2017, 22:10

eremita napisał/a:
Jaki polecacie kominek?
Dom 150m z jednym piętrem.
Czy zwykły kominek nagrzeje bez nawiewów? Z tego co mi facet powiedział w sklepie to tak, że grawitacyjnie przez schody ciepło pójdzie do góry.
Nawiewy podobno odpadają bo komin jest na zewnętrznej ścianie i nad kominkiem będzie łazienka.


Ale będziesz mieć dodatkowe ogrzewanie,grzejniki? W moich stronach takie rozwiązanie odpada. Jest za zimno zimą i wieje za duży wiatr. Nie znam nikogo, kto miałby tylko kominek bez rozprowadzenia ciepła. U babci mojej żony był piec kaflowy, 1 na piętro w starym domu, ale był on umieszczony centralnie i każdy pokój miał element grzewczy.
Według mnie nie nagrzejesz domu z kominka bez dodatkowego rozprowadzenia ciepła, wystarczy, że w jednym pokoju na górze będziesz miał zasys powietrza i pozostałe pokoje są zimne,dodatkowo na piętrze masz pewnie korytarz i drzwi w jego różnych miejscach, nie rozprowadzisz tak równomiernie ciepła. Patrz kominek z płaszczem wody i wstaw na górze grzejniki.

Olivia - 14-03-2017, 22:58

Cytat:
Dom 150m z jednym piętrem.


Nowego domu nie nagrzejesz kominkiem. W moim mam cztery kominki na około 600m2. Z matematycznego punktu widzenia wychodzi że jeden kominek jest na 130-150m2. Ale ja mam parterówkę + część podpiwniczoną + poddasze (niezabudowane) z czego pokoje są duże, od 30 do 55 m2 i wysokie na 4 metry. Gdy się do niego wprowadziliśmy to pierwsze zimy, właśnie kominkami były grzane. Gdzie rozprowadzenie ciepła odbywało się na dodane gdzieś w latach 60-tych kaloryfery i przedwojenne ogrzewanie podłogowe w salonie i hallu. I nie było zimy aby temperatura przekroczyła +20 st. C w domu. A Ty masz na pewno pokoje dużo mniejsze od moich gdzie cyrkulacja powietrza jest utrudniona przez ciągi komunikacyjne przez które robi się wiele zakamarków.
Sytuacja dopiero poprawiła się kiedy dom a właściwie urząd konserwatora, zezwolił na podłączenie do sieci ciepłowniczej. Teraz w domu w trakcie nawet srogich zim - temperatury oscylującego wokół 30 st. C poniżej zera przy gruncie - słupek rtęci nie spada poniżej +20 st. C.

Także jeżeli tylko za pomocą kominka chcesz ogrzewać dom to musisz mieć coś z pingwina :wink: albo zainwestować w dodatkowy system ogrzewania.

Tomek - 15-03-2017, 09:25

Olivia napisał/a:
Nowego domu nie nagrzejesz kominkiem.


Czy nowy czy stary - da radę ogrzać kominkiem te 150 m2. Tym bardziej nowy dom, bo straty ciepła mniejsze.
Ale po co?

Trzeba wziąć wkład kominkowy o większej mocy.
Mój wujek ma mały dom parterowy około 100 kilka metrów kw.
Pali tylko kominkiem. Kiedyś go pytałem, czy ogrzewa gazem, to mówił, że piec gazowy i cała instalacja to była najgorsza inwestycja, bo włączył 3-4 dni przez ostatnie 8 lat. Ma kominek z turbiną, w domu ma nieprzyjemnie ciepło, za ciepło.
Teraz jeszcze adaptuje poddasze tego domu, więc można powiedzieć, że będzie te 150mkw.

Tylko tutaj pojawia się problem, bo, żeby faktycznie to ogrzać to w tym kominku musisz palić non stop, w pomieszczeniu gdzie masz ten kominek panuje bardzo wysoka temperatura.
Mój wujek lubi palić*, nigdzie nie wyjeżdża, jest stolarze, zakład ma koło domu, więc jest na miejscu, może sobie dorzucać.

*aż do tego stopnia, że raz się mu ten dom zapalił (jakoś 2-3 lata po budowie - efekt kiepskiej izolacji kominka/komina, błędów wykonawczych i zbyt mocnego palenia).

eremita napisał/a:
Czy zwykły kominek nagrzeje bez nawiewów? Z tego co mi facet powiedział w sklepie to tak, że grawitacyjnie przez schody ciepło pójdzie do góry.
Nawiewy podobno odpadają bo komin jest na zewnętrznej ścianie i nad kominkiem będzie łazienka.


Pytanie, jak bardzo chcesz wykorzystywać ten kominek.
W domu, w którym obecnie mieszkam mam zrobioną DGP grawitacyjnie na etapie budowy - komin jest prawie centralnie, puszczone mam 3 rury w posadzce do 3 pomieszczeń na górze. Ale .... nie mam kominka, po wprowadzeniu się uznałem, że nie chcę jednak inwestować kasy w to.
W nowym domu nie robię żadnej DGP. Mam postawiony jedynie komin spalinowy przy salonie. Kominka na pewno nie będę robić, zamierzam wstawić żeliwną kozę.


eremita - 15-03-2017, 09:44

Główne ogrzewanie będzie gazowe, nie zależy mi by mieć kotłownie w salonie :P
Ale jak już będzie kominek i będę w nim palił to niech oszczędności robi :P
Nie chcę by tak było że grzeje tylko jeden pokój.
Własnie ja myślałem o kominku z płaszczem wodnym ale facet w sklepie mi odradził.
Argumentował tym że taki kominek daje zapach wędzonki, szyba będzie brudna, jak nie będzie używany cały czas to się psuje i ze serwis jest drogi.

Tomek - 15-03-2017, 09:49

eremita napisał/a:
Własnie ja myślałem o kominku z płaszczem wodnym ale facet w sklepie mi odradził.


To to w ogóle jest kotłownia w salonie.
Jak dla mnie jeden z głupszych wynalazków.

eremita napisał/a:
Główne ogrzewanie będzie gazowe, nie zależy mi by mieć kotłownie w salonie :P
Ale jak już będzie kominek i będę w nim palił to niech oszczędności robi :P


Przy takim założeniu, najlepiej zrobic DGP grawitacyjnie, ale to się sprawdza też najlepiej jak kominek jest centralnie w domu i odcinki poziome są krótkie (3-4 metry).
To co proponuje ci gość od kominków też się sprawdzi dobrze, ale będziesz musiał na poddaszu trzymać drzwi do pokoi otwarte, żeby to ciepłe powietrze mogło się przemieszczać do pokoi, a nie tylko siedzieć w przedpokoju.

gulgulq - 15-03-2017, 11:17

Zgadzam się ze zdaniem Tomka.
Tylko koza! W lecie możesz sobie wystawić do garażu i masz dodatkowe miejsce w pokoju.

U mnie kominek grzeje tylko w weekendu i to rzadko.
Raz że nie jest umieszczony centralnie wiec grzeje grawitacyjnie się pół domu. Druga połowa łącznie z łazienkami zimna. Czujkę od gazówki mam w takim miejscu że niestety wyłącza piec po rozpaleniu w kominku.
Dwa - ciepłe powietrze akurat leci na gore do sypialni więc w nocy robi się gorąco - rozpalamy zazwyczaj popołudniu więc jego pełna moc grzania zaczyna się wtedy gdy idziemy spać. W nocy kominek i komin oddają ciepło więc ciężko się śpi.
Trzy - nie chce mi się teraz sprzątać i czyścić :twisted: popiołu. Dochodzi jeszcze od czasu do czasu wyciąganie elementów wkładu i oczyszczenie kominka plus przy intensywnym grzaniu czyszczenie komina. Dochodzi konieczność składowania i sezonowania drewna, rąbanie, układanie, uzupełnianie kosza itp...

Powietrze nie bezie ci cyrkulować jeżeli nie masz w pokojach wywietrzników które by wymuszały ruch ciepłego do góry.
Dodatkowo teraz mamy młodego 2-latka wiec trzeba uważać by sobie nie natłukł guza o marmur a przy paleniu by się nie poparzył.

Palenie w kominku ma swój klimat i rytuał. Idyllicznie dochodzi klimat ciepła domowego i lampki wina ..tere fere :D .

Krzyzak - 15-03-2017, 11:24

Bez rozprowadzenia rurami nie ogrzejesz domu. Nic nie pójdzie po schodach itd. - sprawdziłem np. u siebie, gdzie salon ma drzwi 1,5mx2m i schody na przeciwko. W salonie panuje gorąc, na korytarzu też a u góry zimno, bo czujnik od kotła gazowego jest na korytarzu i nie włącza ogrzewania.
Kiedyś kolega Fishop miał (i pewnie ma) rozprowadzenie grawitacyjne ciepła z kominka (bez turbiny) i miał ciepło w domu.
Ale wada to:
- palić trzeba ciągle, dobrze jest wstać choć raz w nocy i rozpalić
- powietrze suche, trzeba nawilżać, domownicy mają problemy ze śluzówkami i inne
- brudzi się mocno wokół anemostatów i samego kominka - nawet pół metra spalonego kurzu się gromadzi (po średnicy)
- zapach spalonego drewna w całym domu - bardziej przypomina wędzarnie niż dom niestety
- szyba od kominka to już w ogóle... - dlatego nie palę, nie chce mi się codziennie czyścić (zapaliłem w kominku max 6-7x).
Traktuję tylko jako backup.

Olivia - 15-03-2017, 15:50

W domu mam piece kaflowe. Jeżeli wierzyć w to co jest napisane na żeliwnych drzwiczkach to jest 1922 rok produkcji. Ale z tego co mówiło się w domu te piece / kominki są dużo starsze, myślę że wiek 19-sty. Nie mniej jednak może to chodziło o wcześniejsze kominki, skoro dom jest z lat 17xx - wtedy też czymś musieli ogrzewać.
Co do szczelności domu to ten w którym mieszkam jest bardzo ciepły i bije na głowę budowle powojenne pod tym względem.
Tutaj też dochodzimy do tego co dla kogo znaczy "ciepło". Dla mnie podczas zimy musi być minimum 22-24 st. C.
Tak jak napisałam wcześniej, u mnie kominki grzeją kaloryfery. Więc są de facto tylko metodą do ogrzania powierzchni domu po przez, niejako wymienniki ciepła, którymi są kaloryfery. Natomiast Ty twierdzisz że sam kominek ma ogrzać 100 m2, dla mnie to trudne do wyobrażenia, chyba że zimą chce się po domu chodzić w ciepłym ubraniu :wink:
Chociaż nie twierdzę z całą pewnością że to nie do wykonania :)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group