Carisma - Ogólne - ile może przejechać twoja cari
douen - 10-02-2018, 22:31
misibiczi napisał/a: | douen, chciałeś coś mądrego napisać, ale sam niczego nie zrozumiałeś... |
Sorry, jeśli Ciebie uraziłem.
BTW co miałem zrozumieć? Możliwe, że coś mi umknęło.
caricari - 11-02-2018, 00:12
Moja cari ma 252tys ze mną jest od roku wtedy miała 223tys.
misibiczi - 13-02-2018, 20:24
douen, nie czuję się dotknięty, niemniej jednak Twoje stwierdzenie, że to silnik "Renault" naprawdę nic nie wniosło do dyskusji. Moje pytanie o przyczyny awarii silnika uważam za uzasadnione, gdyż te silniki poza częstym przypadkiem uszkodzenia uszczelki pod głowicą, albo nawet głowicy, które nie uniemożliwia ich naprawy są długowieczne. Jeśli chodzi zaś o to czego nie zrozumiałeś, to wyjaśniam, że ten wątek dotyczy najogólniej rzecz ujmując trwałości silników w Carismach, a nie rekordów niskiego zużycia paliwa.
douen - 16-02-2018, 18:04
Nie zauważyłem, że Ty także masz w swoim aucie ten silnik... masz rację, możliwość naprawy głowicy (1200zł+robota i uszczelki itd.) powoduje że auto jest długowieczne... można furę remontować w nieskończoność... szczególnie taka która kosztuje ok 5000zł... jakoś mi się to nie kalkuluje.
Diesle Renault są jednymi z najgorszych.
trwałość silnika, głównie, zależy od tego jak często wymieniany jest olej
oraz od tego czy właściciel stosuje zasadę nie pałowania na zimnym.
Poza tym jedne auta mają 300 tyś i trzymają parametry, a są takie które przy 160 są już zatarte.
Moja Carisma na razie ma 124 tyś i rwie jak szalona.
systalon - 17-02-2018, 20:00
Wg mnie silniki 4g92 i 4g93 mianowicie 1.6 SOHC I 1.8 SOHC są wytrzymałe. Zabawa się zaczyna gdy mamy 1.8 GDI. Z teorii wiem, że te z 1997r. ( można powiedzieć prototypy) były bardziej zawodne, aniżeli te z późniejszych lat, bo poprawiano z roku na rok wady silnika wieku "dziecięcego". Ale jestem zdania, że jeżeli silnik GDI trafi w ręce osoby ogarniętej, która nie boi się szukajki, choć trochę zna się na mechanice i co najważniejsze, dba o to co ma to wtedy ten silniczek potrzyma dłuugo bez względu na rocznik. Naprawy w nim trzeba robić na bieżąco i samemu wg manuali, bo rzadko który mechanik ogarnia te silniki i naprawia usterki poprawnie. O Dieslach Reaulta się nie wypowiadam, bo nie znam/nie miałem potrzeby zgłębiać ich tematu.
Wiem tylko, że skrzynie od Renault jb3 zespolone z silnikami 1.6 i 1.8 SOHC to wytrzymałe konstrukcje wykorzystywane w francuskich autach sportowych z wiele mocniejszymi silnikami.
"Wysokiej jakości materiały ( w skrzyni JB3 z przebiegiem 350 tys. km po rozebraniu wszystkie zębatki wyglądały jak nowe." - Słowa osoby która pracuje w firmie zajmującej się na co dzień regeneracją skrzyń. Jedyną jej duuużą wadą jest przegub wewnętrzny napędowy od strony kierowcy. Smarowany jest olejem ze skrzyni biegów. Gdy 1 z łożysk w krzyżaku tego przegubu się rozpadnie, jego cześci ( około 20 igiełek łożyskowych) trafia bezpośrednio do skrzyni, a dokładnie do najbliżej umiejscowionego mechanizmu różnicowego. Skutków nie muszę opisywać. U mnie także się rozpadło, ale szczęście w nieszczęściu w trakcie montażu nowego silnika, swapu. Widocznie w moim przypadku igiełki leżą w jakiejś wnęce, bo jeżdżę miesiąc i jest ok.
misibiczi - 18-02-2018, 11:58
douen, trochę przesadziłeś z tymi kosztami. Podany przez Ciebie koszt dotyczy sytuacji, gdy zachodzi konieczność wymiany głowicy, a w większości przypadków wystarczy wymiana jej uszczelki. Jednakże nawet w przypadku pęknięcia głowicy koszty serwisu ( nie zużycia paliwa) tego silnika w perspektywie kilku lat eksploatacji wcale nie są wyższe niż GDI, w którym konieczność usuwania nagaru i naprawy przepustnicy stanowią poważny wydatek. Nie bronię silnika F8QT, bo omawiana wada nie pozwala go uznać za w pełni udaną konstrukcję, ale tym bardziej nie można tego powiedzieć o GDI. Ja w każdym razie nie zamieniłbym się. Dokonując uogólnienia, że diesle Renault są jednymi z najgorszych pisze niestety bzdury. Przykładowo F9Q to bardzo dobry silnik, któremu reputację popsuło samo Renault stosując w swoich modelach zbyt długie interwały wymiany oleju ( 30 tys. km) , ten sam silnik w Carismach ( 15 tys. km) sprawował się świetnie. A wracając jeszcze do tego nieszczęsnego F8Q, to w wersji wolnossącej bez turbo montowanej np. w starych Renówkach okazał się być niezniszczalnym, ponieważ układ korbowo - tłokowy ma bardzo trwały.
Wreszcie nie zgodzę się, ze stwierdzeniem, że konieczność poniesienia kosztów naprawy 1000 - 2000 złotych w starym samochodzie się nie kalkuluje. Jeśli samochód nie jest ogólnie wyeksploatowany, ma w dobrym stanie nadwozie to taka inwestycja jest jak najbardziej opłacalna. Nigdy nie zrozumiem ludzi, którzy sugerując się jedynie relacją ceny naprawy do niskiej wartości samochodu, decydują się dokonać zakupu nowszego samochodu i w rezultacie godzą się na poniesienie znacznie większych kosztów napraw zachowując przekonanie, że to jednak opłacalne, bo stanowi ułamek wartości samochodu, na zakup którego już na "dzień dobry" wydali często kilkadziesięć razy więcej niż wydali by na naprawę starego. Zakup samochodu i tak stanowi najgorszą inwestycję w życiu...
benny67 - 30-03-2018, 08:21
moja ma 290tyś rocznik 2000 1,9 td i jezdzi ja torpeda
na autostradzie 200 km/h koła 15''
misibiczi - 30-03-2018, 18:05
Moja też licznikowo "idzie" 200 km/h, ale to wynik zawyżony
Stach - 06-03-2019, 18:28
Moja rakieta w gazie też bez problemu daje rade. Już niedługo 300tys km. Realne czy było kręcone nwm. Ale śmiga dobrze. Już pieczątki w dowodzie się nie będą mieścić. Muszę wymienić dowód. Myślę że spokojnie do 500tys bym dociągną. Mam 1.6 turbo lpg i polecam każdemu😀
PRZEMEK250684 - 13-03-2019, 09:37 Temat postu: Hej Witam moja 1.9 Did 102, 2002 r. sprowadzona z Belgii w 2006 miala 212 tys. Teraz mam 417 tys jak ja kupilem to przy silniku oprocz rozrzadow i rury przy interculerze nic nie robilem. Turbo musialo byc wymieniane przed 212 tys bo ja jezdze na tym samym. Olej castrol 10w40 wymiana co 9 tys.
malina014 - 15-04-2019, 10:25
moja cari ma ponad 350 000 1.8 GDI 2000r i myślę że kolejne 300 000 to dla niej nic wielkiego
Automator1 - 05-01-2020, 12:24
systalon napisał/a: |
Wiem tylko, że skrzynie od Renault jb3 zespolone z silnikami 1.6 i 1.8 SOHC to wytrzymałe konstrukcje wykorzystywane w francuskich autach sportowych z wiele mocniejszymi silnikami.
"Wysokiej jakości materiały ( w skrzyni JB3 z przebiegiem 350 tys. km po rozebraniu wszystkie zębatki wyglądały jak nowe." - Słowa osoby która pracuje w firmie zajmującej się na co dzień regeneracją skrzyń. Jedyną jej duuużą wadą jest przegub wewnętrzny napędowy od strony kierowcy. Smarowany jest olejem ze skrzyni biegów. Gdy 1 z łożysk w krzyżaku tego przegubu się rozpadnie, jego cześci ( około 20 igiełek łożyskowych) trafia bezpośrednio do skrzyni, a dokładnie do najbliżej umiejscowionego mechanizmu różnicowego. Skutków nie muszę opisywać. U mnie także się rozpadło, ale szczęście w nieszczęściu w trakcie montażu nowego silnika, swapu. Widocznie w moim przypadku igiełki leżą w jakiejś wnęce, bo jeżdżę miesiąc i jest ok. |
coś więcej o tych igiełkach? bo chyba znalazłem bolączkę mojej cari 1.6:))
|
|
|