To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

siwek - 08-06-2008, 23:27

Morfi napisał/a:
A co powiecie o wybiegajacych dzieciach na droge.
Dzisiaj jeden lekko potracił dziecko ktore wybieglo pzred maske jechał może 40km/h a dziecko zauwarzyło babcie po 2 stronie ulicy.
Policja przyjechala i wzieła go na komisariat.
Ja mam swoje zdanie, ze wina matki a nie kierowcy...


wydaje mi sie ze tu bardziej chodziło o ukaranie kierowcy a nie sprawcy...

niestety rodzice nie ucza dzieci przechodzenia przez ulice tylko ucza ich przebigania jak tylko pojawi sie odrobina miejsca...

Morfi - 08-06-2008, 23:32

Ale dla Mnie kierowca nie jest nic winien.
Nie złamał zadnego przepisu.
Nie było to na pasach.
Każdego to może spotkać :( . Dlaczego miałbym byc karany za jazde z przepisami. Mam jechać pzrez miasto 20km/h bo mi moze dziecko wyskoczyć (bez sens)

pawlos - 08-06-2008, 23:38

to nie jest wina kierującego tylko pieszego uczestnika ruchu i niestety dziecko jest sprawcą kolizji

rodzicom takiego dziecka bym tyłek skopał :)

pozdrawiam

Morfi - 08-06-2008, 23:45

Ale policja wzieła kierowce ku aplausie okolicznych mieszkancow :( bo to taka dzielnica patologi.
Szkoda Mi kierowcy. I nie rozumiem wogóle tej sytuacji....

pawlos - 09-06-2008, 00:01

tez nie rozumiem
moze go wzieli do wyjasnienia czytaj zeznania bo jezeli dziecku cos sie stało to jest wtedy wypadek i inna procedura niz przy kolizji

a moze był wypity ?

Morfi - 09-06-2008, 00:14

Własnie ze nie. Sprawdzili go na alkomacie i wykazało 0.00 (moja kobieta była przy )tym :D
Elegancki gosciu w garniturze jechał z Żoną, może nawet 40km/h nie miał

Anonymous - 09-06-2008, 07:57

Morfi napisał/a:
Ale policja wzieła kierowce ku aplausie okolicznych mieszkancow bo to taka dzielnica patologi.

to moze go wzieli,zeby go ludzie nie zlinczowali?
pare lat temu byla glosna historia w cyganskiej dzielnicy stolicy chyba wegier[ale tu pewno sie myle]-gosc jechal z corka.dziecko wpadlo mu pod auto-cyganie na oczach corki zatlukli ojca....

Morfi - 09-06-2008, 08:28

Tylko dlaczego tyle ludzi, łacznie z moja kobietą i teściową uwarzaja, że to wina kierowcy :(
cns80 - 09-06-2008, 08:58

pawlos napisał/a:
jakich przepisów sa jakies inne kodeksy ruchu drogowego ?

skcający w lewo na skrzyzowaniu ma przepuscic nadjedzdzajacych z przeciwka a nie wyprzedzających nadjezdzających z tyłu bo kodeks takich nie przewiduje -zakaz wyprzedzania na skrzyzowaniach i to wszystko w temacie
pawlos napisał/a:
3. kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu.
pawlos napisał/a:
3. na skrzyżowaniu, z wyjątkiem skrzyżowania o ruchu okrężnym lub na którym ruch jest kierowany.
To chyba jednak sam sobie przeczysz. Po pierwsze można wyprzedzać na skrzyżowaniach o ruchu kierowanym, więc jak ktoś skręca ze środkowego, a nie ma znaków mówiących do czego służy dany pas to można go wyprzedzać. Po drugie jeśli ktoś skręca do posesji, a ktoś za nim rozpoczął już manewr wyprzedzania (nieważne ilu samochodów naraz) to skręcający ma obowiązek przepuścić wyprzedzającego.
pawlos - 09-06-2008, 09:12

Cytat:
Tylko dlaczego tyle ludzi, łacznie z moja kobietą i teściową uwarzaja, że to wina kierowcy :(


poniewaz w Polsce jest takie przekonanie ze pieszy nie musi miec prawa jazdy a co za tym idzie nie musi znac przepisów KRD

brak poprawnej edukacji w szkole i nieegzekwowanie prawa przez policje w mieście jak i po za nim

pieszy nie powinien poruszac się po drodze w innym miejscu niz przejscie dla pieszych- tylko tam ma pierwszeństwo, a u nas chodzą jak chcą i nikt im mandatównie nie daje :(

KRD
Art. 13.

1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.

2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.

3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.

Art. 11.

1. Pieszy jest obowiązany korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, a w razie ich braku - z pobocza. Jeżeli nie ma pobocza lub czasowo nie można z niego korzystać, pieszy może korzystać z jezdni, pod warunkiem zajmowania miejsca jak najbliżej jej krawędzi i ustępowania miejsca nadjeżdżającemu pojazdowi.

cns80 - 09-06-2008, 09:18

pawlos napisał/a:
poniewaz w Polsce jest takie przekonanie ze pieszy nie musi miec prawa jazdy a co za tym idzie nie musi znac przepisów KRD
NIe ma takiego przekonania (chyba że wśród pieszych). Nieznajomość prawa nie zwalnia z obowiązku jego stosowania, ani nie jest okolicznością łagodzącą.

pawlos napisał/a:
brak poprawnej edukacji w szkole i nieegzekwowanie prawa przez policje w mieście jak i po za nim

pieszy nie powinien poruszac się po drodze w innym miejscu niz przejscie dla pieszych- tylko tam ma pierwszeństwo, a u nas chodzą jak chcą i nikt im mandatównie nie daje
A to już inna para kaloszy. Taka jest nasza smutna rzeczywistość.
Ursus - 09-06-2008, 09:20

Pawlos po pierwsze się nie kłócę, po drugie mam rację a to dlatego, że taki przypadek wydarzył się w rzeczywistości i pokazała to telewizja, więc Ty nie masz racji albo nie mieli jej policjanci, z dwojga złego wybieram pierwszą opcję. Widocznie było to uzasadnione, czasy w jakich żyjemy obecnie są nieco inne od tych, kiedy to bez problemu możnabyło orzec winę niewinnego. Zirytowałeś mnie swoim podejściem więc postaram się albo dotrzeć jakoś do tego materiału albo zasięgność gdzieś konkretnej wiedzy na ten temat. Nie ma lekko :D

Co do dziecka na drodze to szkoda, że nie wiadomo jaki faktycznie był cel przewiezienia poszkodowanego na komisariat. Wina jest oczywista o ile nie był to teren zamieszkały (chyba dobrze to nazwałem??). Dużą rolę odgrywa tu mentalność ludzka, gdyby to bowiem jakiś pijak wtoczył się wówczas na jezdnię w identycznych okolicznościach to byłaby to oczywiście jego wina, ale że to było dziecko to zawinił kierowca. A wyobraźcie sobie co by było, gdyby on zabił to dziecko nawet jadąc przepisowo?? Ludzie nie potrafią być obiektywni, górę biorą emocje...

Morfi - 09-06-2008, 09:25

jest miasto ograniczenie do 50km/h. Droga między starym budownictwem. A Pasy były ale 10m dalej
cns80 - 09-06-2008, 09:32

Ursus napisał/a:
Co do dziecka na drodze to szkoda, że nie wiadomo jaki faktycznie był cel przewiezienia poszkodowanego na komisariat.
Może chcieli na komisariacie spisać zeznania, a może kierowca zapomniał dokumentów.
pawlos - 09-06-2008, 09:34

Ursus ja tylko chce dojśc do sedna bo nie chciałbym znalesc się w sytuacji skręcającego w lewo na skrzyzowaniu - któremu orzeczono wine za spowodowanie kolizji

Cytat:
Po pierwsze można wyprzedzać na skrzyżowaniach o ruchu kierowanym, więc jak ktoś skręca ze środkowego, a nie ma znaków mówiących do czego służy dany pas to można go wyprzedzać.


wiesz co nie ma chyba takich skrzyzowan ,zeby ze srodkowego mozna było skrecic w lewo a z lewego jechac na wprost , a jezeli juz są to napewno wtedy ten skręcający w lewo ma czerwone a ten do jazdy na wprost zielone , lub odwrotnie


co do wjazdu do posesji zgadzam się w 100%



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group