To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Colt CJ0 1,6 90KM 1996r

Ja_good - 06-11-2010, 20:20

wygladaja dokladnie jak moje :D :roll: :?: :!:
wkoncu nie bedzie stali i nikt sie nie bedzie czepial o szpandekle :P

idas - 06-11-2010, 21:58

mystek napisał/a:
myślę o jakiejś dziwnej zieleni np, coś co by się komponowało z granatowym kolorem.

Nie no proszę Cię przemyśl to jeszcze:] zielony komponujący się z granatem? Jest coś takiego?
Gratuluję zakupu najważniejszego w tuningu wizualnym elementu:) Wreszcie!:)

Marcin-Krak - 06-11-2010, 22:19

Mystek ja Cie proszę nie kombinuj z tym zielonym - ja bym zostawił jak jest - a jak Cię tak talent męczy - to poszukaj czegoś innego do modzenia, a jak nie, to koledzy Ci na pewno coś sensowniejszego podpowiedzą.

A co do opon - to są takie sobie. W każdym razie nie narzekam bardzo - choć na mokrym Fuldy w Miśku wydawały mi się lepsze - ale to ciężko porównać, tym bardziej, że teraz mam więcej elektroniki :wink:

mystek - 06-11-2010, 23:25

#Ja_good - ale dojdą mi zbędne kilogramy :P P ale i zarazem dużo lepszy wygląd :)

#Idas - hehe, wiem, że białe już budzą niekiedy skrajne emocje, bo tego jest mało ogólnie, ale chciałbym mieć jakieś takie szałowe właśnie :) . Taki granat np?:



Swoją drogą, jak czegoś nie ma (granat z zielonym), to ktoś musi to wymyślić :D . Na razie mam dużo czasu na przemyślunek, do lata szmat czasu.

#Marcin - hahaha, dobrze to określiłeś - "talent cię męczy" :D , no przyznam, że zajawka malować sobie koła :biggrin: łiiii!!

j-rules - 07-11-2010, 18:39

złote ala subaru ;) to mi pierwsze sie przez mysl przewinelo jak obczaiłem foto. :D
mystek - 21-11-2010, 19:14

Jako, że ładna pogoda, sucho i to w zasadzie ponoć ostatki przed padającym śniegiem zawalczyliśmy dzisiaj z podłogami naszych miśków z Ja_goodem. Pierwsze co, to porównanie widoków. Lancer Ja_gooda 1994r w stanie wręcz bardzo dobrym, tj dosłownie tylko szyna z przodu, którą najczęściej się przeciera po krawężnikach/chodnikach poszła w czyszczenie i konserwację. Godzina roboty wraz z rozładowaniem sprzętu w garażu.

Mój misiek 1996r i stan oceniłbym na... dostateczny minus :/. Żenada co tam się dzieje pod podłogą. To 2 fotki:

1. podłużnica tylna prawa:



2. ogólny ogląd tego, co jest pod komorą silnika:




Konserwacja, jaką zrobiliśmy nie jest super profesjonalna, ot w zasadzie robiliśmy to pierwszy raz. Generalnie najpierw czyszczenie szczotką drucianą. Nie jakoś perfekt, bo byśmy tam przecież przez 2 dni nie wyszli, ale generalnie zdarliśmy w takich newralgicznych miejscach starą konserwację (w moim przypadku to już była taka skorupa popękana gdzieniegdzie, gdzie pod tą powłokę konserwacji dostała się już rdza również. Przeczyściliśmy to tak w miarę z rdzy, gdzieniegdzie do gołej blachy, gdzieniegdzie ten główny nalot. Następnie czyściliśmy te miejsca benzyną ekstrakcyjną, a następnie malowaliśmy konserwacją Bolla pędzlami, a na koniec zużyliśmy całego baranka w sprayu.

Generalnie jedna pucha w sprayu wystarczyła tak na styk, że jeszcze oblecieliśmy progi od dołu oraz puszkę wydechu (na razie nic nie śmierdzi).

Nie mam niestety lepszej jakości zdjęć, jedynie te robione telefonem:

1. Puszka wydechu (to jeszcze przed wymalowaniem jej całkiem na czarno)


2. Ogólny ogląd tuż przed końcowym efektem:




Co do podłużnic. Wyglądają tragicznie, miałem je spawać w tym miesiącu, ale wypłata nie pozwoliła i odkładam to albo na grudzień (zależnie od wypłaty, bo wydatki spore, m.in. ubezpieczenie 530zł :/), albo na styczeń, ale raczej stawiam na styczeń, oby ta konserwacja wytrzymała do tego miesiąca, będę tam w miarę systematycznie zaglądał, jako, że mam dostęp do kanału.

rosomak1983 - 21-11-2010, 20:29

mystek napisał/a:
gdzieniegdzie do gołej blachy, gdzieniegdzie ten główny nalot. Następnie czyściliśmy te miejsca benzyną ekstrakcyjną, a następnie malowaliśmy konserwacją Bolla pędzlami, a na koniec zużyliśmy całego baranka w sprayu.

na blache najpierw podkład i na drugi dzien konserwacja :roll:

Ja_good - 21-11-2010, 20:45

rosomak1983 napisał/a:
mystek napisał/a:
gdzieniegdzie do gołej blachy, gdzieniegdzie ten główny nalot. Następnie czyściliśmy te miejsca benzyną ekstrakcyjną, a następnie malowaliśmy konserwacją Bolla pędzlami, a na koniec zużyliśmy całego baranka w sprayu.

na blache najpierw podkład i na drugi dzien konserwacja :roll:

no to teraz to juz musztarda po obiedzie :lol:
bardzo zle ze bez podkladu :?: :|

dobrze u mnie nie robilismy w sumie nic :P

mystek - 21-11-2010, 21:20

Haha, nie ma to jak nauka na błędach :D . Taka jest w końcu najlepsza :) . Jak wytrzyma do przyszłej zimy, to w przyszłym roku zrobi się to konkretniej :) . W sumie mieliśmy malować to podkładem reaktywnym Novola, ale wyszło tak, że zapomniałem go zabrać od kumpla z garażu. Generalnie na obu miśkach jest gruba warstwa konserwacji, tak na oko u Ja_gooda gdzieś z 2mm było, a u mnie ciut grubiej, tj na oko z 3mm, z tym, że u mnie dużo starsza, bo tak jak pisałem - gdzieniegdzie już się kruszyła.

Tak czy siak - byle do spawania podłużnic, a wtedy będzie w miarę bezpiecznie :) .

Na ten rok planuję jeszcze zrobić parchy na prawym nadkolu i załatać tą małą dziurę w bagażniku.

Odkryliśmy jeszcze, że chyba mam jakąś małą nieszczelność w wydechu, gdzieś z przodu, bo delikatnie mi burczy, jak się przysłucha. Myślę zrobić to tak, że jak wyskoczy ta dziura w wydechu faktycznie i zacznie mocniej burczeć i osiągi spadną, to zrobię - póki okazja wizyty u tłumikarza - przelot, co i tak mam w planach na przyszły sezon.

Co jeszcze... blok silnika mam meeega skorodowany. Oto foto:



i teraz moje pytanie - czy można coś z tym zrobić? W sensie - szczotka druciana + konserwacja? Wiem, że będzie śmierdzieć od nagrzania się bloku, ale w końcu się to jakoś zwiąże, rozumiem?

DED - 21-11-2010, 21:40

widze ze wiek auta nie oszczedza...

Mystek Ty masz tu 2 ostrzezenia... hi hi ;p

mystek - 21-11-2010, 22:07

Niestety nie oszczędza :/. Tzn tak analizując przeszłość mojego samochodu - ja jestem 4 jego właścicielem. Przypuszczam, że poprzednicy kupowali go na dość krótki okres czasu, czyli nie dokłądali do niego zbytnio, tylko ot tak, żeby się nie rozleciał po prostu. Generalnie patrzyliśmy na jakieś różne napisy na plastikach i różnych elementach i wszystko made in Japan, więc raczej wszystko oem, albo przynajmniej większość części, więc tyle dobrze :) . Rdza made in Poland :P

Wiem, że mam :D ale kij tam, po 3 miesiącach się to chyba kasuje :P już niedużo mi zostało "do odsiadki" :P

idas - 21-11-2010, 22:19

Mystek napisał/a:
Co jeszcze... blok silnika mam meeega skorodowany.

Tym to raczej nie masz się co przejmować:] ewentualnie ze względów estetycznych:)
No niestety rdza nam aut nie oszczędza, ja dzisiaj u siebie znalazłem na wewnętrznej części tylnego nadkola (prawie że wchodząc do bagażnika:]) trochę już nie tylko powieżchniowej rdzy:/ o podłogę też bym musiał zadbać, najazd mam, ale czasu niestety nie:/

mystek - 21-11-2010, 22:51

Hmm, no właśnie z tym blokiem to nie wiem dokładnie, jak to jest, ale u mnie jest już taka gruba warstwa, która normalnie przy ciut mocniejszym uderzeniu śrubokrętu kruszy się :/. Myślisz, że to się nie przeżre jakoś, że to nie powinno mieć wpływu na ewentualne popsucie się motoru?

Wewnętrzna część, tak na rancie jakby? Japońce dostarczają masę emocji nie tylko na drogach, ale i w garażu :P . To widzę, że też musisz się tym zająć :) . Ja już kupiłem lakier (niestety tylko bazę i muszę dokupić bezbarwny jeszcze) i szpachlówkę uniwersalną. Muszę jeszcze kupić szpachlówkę z włóknem szklanym, żeby załatać dziurę w bagażniku. No i oczywiście wynająłem już sobie wstępnie Ja_gooda do pomocy :D . On już ma doświadczenie w robieniu nadkoli :)

idas - 21-11-2010, 23:19

Mystek napisał/a:
Myślisz, że to się nie przeżre jakoś, że to nie powinno mieć wpływu na ewentualne popsucie się motoru?

Niczego Ci nie przeżre, to jest powierzchniowa rdza i taka już zostanie:-) o popsuciu motoru przez to to już w ogóle zapomnij.
Mystek napisał/a:
Wewnętrzna część, tak na rancie jakby?

Nie, to widać tylko jak zanurkuje w bagażniku - wewnętrzna część nadkola przy łączeniu z blacha osłaniającą amor czyli od środka bagażnika, nic przy rancie.

mystek - 22-11-2010, 00:00

aaa, to ja też tam mam :) generalnie to w bagażniku mam pełno rdzy :P


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group