Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?
Anonymous - 10-02-2006, 16:21
Matejko napisał/a: | najbardziej mnie denerwuje gdy prowadzi moj ojciec, gdy on prowadzi i jemu sie cos gada ze jak jedzie to on odrazu sie drze ze co ja wiem itp. ale jak ja jade to on mi moze gadac |
probowalem zrozumiec Matejke ale gdy on to napisal i jemu sie wydawalo ze inni zrozumieja ze jak jego ojciec gada to od razu wie ze zle jedzie a kiedy on jedzie to nie gada i wtedy on krzyczy ze mozna wiedziec albo mowi ze jest ok. I ja tego jak nie wiedzialem tak nie wiem
Matejko - 10-02-2006, 18:34
pisze jeszcze raz cobys Fidek nie mial problemow i inni co nie nadazaja za moim tokiem myslowym
jak wiadomo moj ojciec nie moze byc mlodzieniaszkiem wiec wiadomo jaki styl jazdy uprawia
no i gdy on jedzie (prawko ma z 30lat) to mysli ze nie wiadomo jakim jest kierowca, wyobraznie ma wielka, ale w momentach kiedy by sie wydawalo ze ma nacisnac hamulec to on cisnie gaz i odwrotnie, np gdy widzi zielone na skrzyzowaniu z daleka to zwalnia bo a noz zgasnie,wlaczajac sie do ruchu patrzy czy nic za nim nie jedzie i patrzac sie do tylu wjezdza na droge - ale nie bierze pod uwage tego ze przed nim jest zebra a na niej ludzie, no i jesli mu sie zwroci uwage to on sie drze ze co tam wiemy(ja i mama) no i ogolnie jest scysja - jakoby my mu nieslusznie zwracamy uwage(a ludzie z zebry na niego bluznia)
no ale gdy prowadze ja lub mama i on cos gada to wg niego wszystko jest ok bo on super kierowca zwraca nam uwage i to mnie denerwuje najbardziej na drodze jak mam mu dac ktores auto i ogolnie sie denerwuje ale gdy patrze na mojego avatara to odrazu sie uspokajam
Anonymous - 10-02-2006, 21:54
pociągnij ten wątek - dobrze się czyta
Każdy chyba ma takiego "recenzenta". Moja żona nie ma prawka, ale ona doskonale rozumie jak się prowadzi. Już dwa razy mnie nastraszyła jak diabli, gdy wrzasnęła UWAGA!!! podczas wyprzedzania z dreszczykiem (ale jeszcze nie na trzeciego). Efekt - hamowanko, szybki uskok za wyprzedzany samochód, serce w gardle, co się stało?...
Zaznaczam że żona ma słaby wzrok.
No i co ja mam zrobić:
a. kupować jej ciekawą książkę przed każdym wyjazdem
b. sadzać tyłem do kierunku jazdy
c. kupić evo coby mieć większy zapas przy wyprzedzaniu
d. sprawdzić u okulisty czy przypadkiem to nie ona ma rację
jawlo - 10-02-2006, 22:22
zulu napisał/a: |
......
No i co ja mam zrobić:
.....
|
e) zwolnić.. (czyli wyluzować)
piwkotom - 10-02-2006, 23:03
jawlo napisał/a: | zulu napisał/a: |
......
No i co ja mam zrobić:
.....
|
e) zwolnić.. (czyli wyluzować) |
f) dac cos na sen przed dluzsza jazda
P.S. Moja ukochana malzonka szybko sie oduczyla takich wybuchow, po tym jak to: kazdej akcji towarzyszy reakcja, poza tym jak jezdze z kims wiecej niz tylko ze soba stosuje punkt e) jest skuteczny, chocby ze wzgledu na to ze odpowiedzialnosc za bliskich zmniejsza nacisk nogi na pedal przyspieszenia.
Rafal_Szczecin - 10-02-2006, 23:13
hehe identiko jak moja mamuska ...
jak jedzie na przednim czy tez tylnim siedzeniu, to co chwile jest tylko UWAZAJ !!! JEDZIE, albo HAMUJJJJJ !!! jest to niemilosiernie wkurzajace, gdy ojciec kiedys jej powiedzial, zeby tak nie mowila, spytala sie dlaczego, on na to ze przez to juz raz byl wypadek, mama sie zdziwila i zapytala dlaczego , a ojciec na to, zawsze mowilas uwazaj, a wtedy nie powiedzialas i bum .hehe
niestety nic to nie pomoglo, mamuska nie odzwyczaila sie od swojego "nawyku" ;/ i jest tylko UWAZAJ !! HAMUJ !! JEDZIE !! (tak jak by kierowca byl slepy ... )
to jest najbardziej denerwujaca rzecz na drodze (a w sumie w samochodzie )
Denerwujace jest takze to co napisal Mati, ze sie jedzie i ktos cie poucza, to zle tamto zle, a jak sie zamienisz z ta osoba miejscami , i ty zaczynasz mowic to zle to ta osoba (z reguly ojciec ) zara sie denerwuje i mowi zeby go nie pouczac ... (a on to moze ... )
Anonymous - 10-02-2006, 23:51
Rafal_Szczecin napisał/a: | co chwile jest tylko UWAZAJ !!! JEDZIE, albo HAMUJJJJJ !!! jest to niemilosiernie wkurzajace |
Przyznać się muszę że i ja tak mam, ale tylko gdy prowadzi mój brat - dość świeżej daty kierowca, a przy tym ze względów oszczędnościowych stale na letnich oponach. Staram się pohamowywać z tą opiekuńczością, ale wierzcie mi że to wcale nie jest łatwe.
EDIT: ale mam takiego kolegę, którego czasami wożę i jego uwagi (typu: z prawej pusto, staczasz się itp) są zawsze na miejscu - po prostu umie wyczuć kiedy jego pomoc jest potrzebna, a kiedy zbędna. Taki pilot to super rzecz.
Matejko - 10-02-2006, 23:56
oczywiscie to co ja napisalem dotyczy tylko jazdy po miescie, w trasie nikt nie ma odwagi sie odezwac tacy w strachu - nie no zartuje, w trasie sam=szybko, z kims=rozwaznie, a o UWAGA! tez nie raz przeszedlem z mama - ale wiecej krzyku niz to warte, tyle tylko ze straszy - bo nie wiadomo nigdy o co chodzi - moze akurat ktos z boku sie szybko zbliza a nie przed nami i tego dotyczy to uwaga ??
Kofi - 11-02-2006, 00:06
pasazer zawsze inaczej odczowa jazde niz kierowca....wydaje sie ze sie jedzie szybciej, skreca czy zmienia pasy gwaltowniej, hamuje pozniej, mocniej itp.
Anonymous - 11-02-2006, 15:43
mnie złoszczą DZIURY, DZIURY, DZIURY ...
właśnie zaczynają wyłazić jak grzyby po deszczu. brrrr
Hubeeert - 11-02-2006, 20:08
Widzę że odkryliście zjawisko nazywane kierowcą z tylnej kanapy - ja mam na to radę - alternatywa dla takiego - przywykniesz albo wysiadka.
Naprawde działa zwłóaszcza 500km od domu
Moominek - 13-02-2006, 08:45
Hiehie... moja żonka Ileż to razy hamowałem bezpodstawnie, bo ona w ostatniej chwili wypatrzyłą gościa na chodniku, którego ja wcześniej widziałem. Ileż razy człowiek na spokojnie wyprzedza, a tu pada paniczne: UWAŻAJ!! No i człek w zadumę wpada, czego niedopoatrzył, a po szybkiej analizie stwierdza, że zapewne meteor właśnie spada na maskę
Wszystko OK, ale po takich pedspodstawych UWAŻAJ!! maleje zaufanie do "pomocnego" kierowcy i poziom adrenaliny niebezpiecznie wzrasta ciążąc na prawą stopę
Hubert, w przypadku żony pozostaje przywyknąć, bo wysadzisz i obiadu nie uwidzisz
Anonymous - 13-02-2006, 09:57
heheh ja mam takiego kolegę, który - jeśli mu pozwolić siedzieć na prawym fotelu - ma nieprzepartą chęć żeby za mnie trąbić na wszystkich, którzy mu się nie podobają. To jest dopiero model - kiedy tylko może to łapa na klakson
Anonymous - 13-02-2006, 10:53
Matejko napisał/a: | w trasie sam=szybko, z kims=rozwaznie, |
to niby jak wracaliśmy z Lublina, to niby rozważnie jechałeś i wcale nie szybko? tak?
buahahahahahaha
Hubeeert - 13-02-2006, 17:15
Moominek napisał/a: | bo wysadzisz i obiadu nie uwidzisz |
Restauracje pozamykali w Legionowie czy co ?
Denerwują mnie "kierowcy" próbujący "skillować" nawet dziecko na trójkołowym rowerku w parkowej alejce idąc na spacer.
|
|
|