Remik - 24-03-2010, 11:27 Szpala85 - nie mam na Wiejskiej warsztatu;) ale znam gościa:) A co do popychaczy to jednak jakość oleju ma wpływ na ich prace. To już zostało wykazane raczej bezsprzecznie. Niestety ma znaczenie...bo przy autach tej klasy się powinno wsiadać i jeździć a nie co 5 minut zastanawiać co zrobić żeby nie pukało, stukało, cykało czym zalać i jak przeczyścić i czy wogóle przeczyścić żeby nie spaprać... Bury - 24-03-2010, 18:23 Każde auto ma swoje bolączki i wady. Wadą w mitsubishi jest to klepanie. Idzie jednak z tym bardzo łatwo się uporać. Zalewanie rożnych olei nie wiele pomoże,jeśli w silniku mamy syf. Trzeba zrobić płukankę silnika i wtedy zalać dobry olej. Jeśli to nie pomoże,trzeba popychacze wyczyścić i zamontować,zgodnie z zaleceniami,trzymać silnik na dobrym oleju i cieszyć się jego cichą pracą. Ja jeździłem na Lotosie 10W40 i żadnej orkiestry nie miałem. Czasami na zimnym silniku jeden popychacz klepnął kilka razy. Wbrew pozorom oleje z Lotosu to dobre oleje. Ostatnio zrobiłem płukankę i wlałem valvoline synth power 5w40 i od tamtej nie usłyszałem żadnego klepnięcia. Zrobiłem juz 8tys km.Teraz przejade PL-UK-PL ok 5000km się nazbiera i też płukanka i LM synhtoil tym razem 
Ta wada ma jedną zalete,więcej mitsubishi jeździ na porządnych olejach,co na pewno silnikowi nie zaszkodzi
marrok - 26-03-2010, 10:33 Po lekturze wątku doszedłem do wniosku że : Płukanka silnika Liqui Moly i olej Valvoline Max Life 5 w 40 - opcja dla mnie. Przed płukanką zawory stukały nie miłosiernie, w czasie płukanki po 3 min ucichły 
ale i tak na nowe zmieniam, chce mieć spokój a poza tym już je kupiłem...zobaczymy czy nie będzie brał oleju po płukance i zmianie z półsyntetyka (castol gtx magnatec 10 w 40) na syntetyk (mam spory przebieg, 237 kkm). Dam znać za kilka tys km. Podstawowa sprawa w tych silnikach to dobry olej !!! Po zdjęciu pokrywy zaworów koszmar  taki syf był, że strach pomyśleć co jest głębiej...
Mam nadzieje, że silnik mi się nie rozszczelni...trochę osób mnie straszyło przejściem z półsyntetyk na syntetyk, a tym bardziej płukanka ale nie mam zamiaru ponownie zasyfiać popychaczy i słuchać benzynowego "diesla" a poza tym "jest ryzyko-jest przyjemność" 
Hugo - 26-03-2010, 13:24
sebo199 - 27-03-2010, 15:01 Dzisiaj odebrałem Galanta po wymianie koła pasowego i wymianie oleju w silniku i skrzyni. Zalany był Castrol magnatec 10w40. Zdecydowałem się na płukankę i zalanie Oleju Castrol edge 5w30. Popychacze mi nie hałasowały i nie hałasują. Jednak powiem wam że mimo iż siedzę już w domu to banan z ust mi nie schodzi. Silnik pracuje pięknie, jedwabiście. Mogę powiedzieć że odkryłem to auto na nowo. Radość tak duża jak po zakupie. Olej w skrzyni też został wymieniony. Zalałem Castrola TAF-X 75W90. Chwilami lekko mi haczyły biegi a teraz lekko pchnę lewarek a bieg wchodzi na swoje miejsce bez zbędnych oporów. Mechanik mówi że olej w skrzyni był jak srebrzanka, tak zużyty. marcinzam - 31-03-2010, 23:08 to gratulacje ja też planuje taki zabieg, narazie mam zalany motul 10w40 jak nadejdzie pora wymiany to zaleje ELF EXCELLIUM NF LDX 5W40 marrok - 08-04-2010, 08:54 Witam, szukałem i nie znalazłem, czy ktoś wie jakie są aprobaty oleju do Mitsubishi Galant? Silnik 2,0 16 V. chodzi mi o coś takiego:
Nie mogę znaleźć książek do samochodu, a tam podobno są takie informacje. Chcę zobaczyć z ciekawości co było polecane przez producenta do nowego samochodu 
Pozdrawiam robertdg - 08-04-2010, 11:16 marrok, w dziale download jest instrukcja obsługi do Galanta, a także Service Manual. konwen - 11-04-2010, 12:43 Witam jestem przed wymianą oleju. Mam przejechane 205 tys. Czytam właśnie o czyszczeniu silnika. Jeżdżę an oleju Motula 10W40. Cykanie już mnie denerwuje. Chciałbym wyczyścić Valvoline co sądzicie o tym?? A następnie zalać olejem motula tylko zastanawiam się czy zalać go ponownie 10W40 czy 5W40. Co radzicie?? Szymek18 - 11-04-2010, 14:05 Na wstępie chciałbym się przywitać, ponieważ jestem tu nowy, witam wszystkich maniaków gala:) Niedawno kupiłem gala 2.0 16v, na liczniku ma nalatane ponad 183tyś i nie mam pojęcia jaki tam jest olej, nie wiem czy lać syntetyk czy półsyntetyczny, możecie mi poradzić jaki zalać? Tylko nie mówcie że już było, właśnie wszystko przeczytałem i nie mogę się zdecydować, dużo jest o zmianach oleju ale jak nie wiem co tam jest to co mam z tym zrobić? Jest tam zawieszka z Castrola ale niewypełniona konwen - 11-04-2010, 16:44 Ja gdy kupiłem swojego gala to miał 173 tys. i zalałem go półsyntetykiem. obecnie mam zalany olejem 10W40 Motula Anonymous - 11-04-2010, 19:21 Temat postu: Syntetyk Od nowości używałem Mobil 1, 0W40 i klepało. Przebieg niewielki 93 Tkm i 10 lat eksploatacji, ale raczej dynamicznej. Ostatnio przeszedłem na Mobil 1 5W40 - klepanie ustało. Zobaczymy co dalej. Sticker - 12-04-2010, 00:32 Jestem właśnie po wymianie oleju. Przed zlaniem starego zastosowałem produkt Valvoline do płukania silnika. Olej wyraźnie rozrzedzony po spuszczeniu. Zmieniłem półsyntetyk na syntetyk Valvoline. Silnik troszkę ucichł. Przebieg mojego gala 275 tys. morosophem - 13-04-2010, 19:38 Kolejny raz Valvoline Max Live 5w40 syntetyk. Cisza.....żadnego klekotania. marcinspike - 14-04-2010, 13:17 U mnie było to tak: - Przy zakupie mój galant 2.0 miał 179.000 przebiegu, popychacze klepały zalany był jakimś półsyntetykiem. - Wymieniłem olej na Valvoline maxlife pełen syntetyk 5w40 plepanie ustało leczy dało się słychać delikatne cykanie. - Ostatni postanowiłem mu wstrzyknąć ceramizer, trochę pomogło cyka tylko na zimnym. Moje pytanko jest takie czy mogę przy następnej wymianie bezpiecznie przepłukać jakimś środkiem silnik. Tak żeby po płukance się jakieś cuda nie działy (branie oleju itp.) Ktoś coś takiego robił? pomogło czy zaszkodziło? |
||||||||||
