To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Nasz Galant E33

Juiceman - 28-03-2010, 14:09

Kaucz napisał/a:
kamilek napisał/a:
Pare modyfikacji, zmian i mozesz usiasc na ławie oskarżonych za "niszczenie" zabytku

Zabytki nie są po to żeby je modyfikować niewiadomo jak. Wbrew pozorom zachowanie tych 75% oryginalności nie jest wcale takie trudne.

Poza tym - nie ma większego lansu niż stare auto na żółtych tablicach :twisted:


60% to sama buda ; ) Ale co Ci po żółtych tablicach jak już nie możesz wyjechać z Polski bez zezwolenia " na wywóz dobra kulturowego RP" - przynajmniej tak było do czasu. No i już chyba nie robi się przeglądu raz na rok tylko miesięcznie ( miało wejść czy weszło nie wiem).

Kaucz - 28-03-2010, 15:19

Juiceman napisał/a:
" na wywóz dobra kulturowego RP" - przynajmniej tak było do czasu.

To jest jeden z najgłupszych przepisów jeśli chodzi o rejestrację pojazdów. Od kiedy Galant jest dobrem kulturowymRP?
Juiceman napisał/a:
No i już chyba nie robi się przeglądu raz na rok tylko miesięcznie ( miało wejść czy weszło nie wiem).

A czy czasem nie jest tak, że przegląd robisz raz na cały żywot auta w przypadku aut zabytkowych ?

robertdg - 28-03-2010, 15:25

Kaucz, poczytaj sobie na ten temat http://www.gazetapodatnik...wego-a_3045.htm
Juiceman - 28-03-2010, 17:11

Kaucz napisał/a:
Juiceman napisał/a:
" na wywóz dobra kulturowego RP" - przynajmniej tak było do czasu.

To jest jeden z najgłupszych przepisów jeśli chodzi o rejestrację pojazdów. Od kiedy Galant jest dobrem kulturowymRP?

No skoro jest jest zabytkiem i znajduje się na terenie RP, to jest dobrem kulturowym RP, to samo obrazy etc. Jeśli chcesz je wywieź do innego Państwa musisz to zgłosić.

Juiceman napisał/a:
No i już chyba nie robi się przeglądu raz na rok tylko miesięcznie ( miało wejść czy weszło nie wiem).

A czy czasem nie jest tak, że przegląd robisz raz na cały żywot auta w przypadku aut zabytkowych ?


Tak było do tej pory obecnie niby jest coś takiego :
http://morski.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1729

Więc zapis tyczy się jednie wtedy gdy pojazd służy do celów zarobkowych (śluby, filmy, imprezy etc. )

A pierwszego Galanta Kamila można śmiało na żółte blachy dawać : )

kamilek - 31-03-2010, 00:18

Panowie, Panowie, spokojnie :) Na dniach zakładam letnie szprychówki :P , więc sprawa kołpaczków zostaje odroczona do nastepnej zimy. A co do żółtych tablic, to ja osobiście jestem na nie. Stary Gal ma czarne tablice, i to moim zdaniem jest rzecz która najbardziej dodaje uroku takiemu samochodzikowi. Nie żadne alufele czy spoilery, tylko właśnie czarne tablice. Tego mi najbardziej brakuje w E3, i tego bardzo zazdroszczę Lechfanowi, który to ma białego Gala na czarnych tablicach, pfff :evil:
kamilek - 25-04-2010, 19:11

Jak być oldskulowym, to na maxa :) Dziś w Galancie zagościły...przewody wn Yazaki z 1987r, oryginały do E16 :D
Ponadto Gal od jakiegoś czasu śmiga na letnich szprychówkach:


O takich pierdołach jak pęknięcie wężyka nagrzewnicy nawet nie wspominam, bo to chyba oczywiste :D Ale prawdopodobnie znalazłem przyczynę, więc będę działał :wink:

idas - 09-06-2010, 00:51

Kamilek, trzecia strona w naszych miśkach? Czyżby misiek zaczął się sprawować jak należy czy już po prostu ręce opadły i nie kontynuujesz tematu bo brak Ci słów?:)
Lechfan - 09-06-2010, 16:01

śmiga elegancko, więc nie ma co pisać.. ;)
kamilek - 09-06-2010, 22:05

A co mam pisać, nic szczególnego się nie dzieje. Sypie się, ale jeździ, więc olać to i heja do przodu :) Teraz właśnie sobie bagażnik uszczelniam, i jeżdże już z miesiąc z rozebranym bagażnikiem i plastikami w środku. Nadal czekam też aż kable eNGieKa wrócą z reklamacji, i śmigam na tych starych. Może ta namiastka solidnego E16 sprawia że narazie nic się nie psuje w moim? :wink: A poza tym to niewiele się dzieje, ulicę mi rozkopali (asfalt kładą) i nie mam jak do domu dojechać więc nic nie robię, bo robić na obcej ulicy i latać po klucze kilkaset metrów to mi się nie chce.

A jak się będzie dobrze sprawować, to może mu prezent sprawię :wink: Narazie cichosza, bo to nic pewnego...

Wszyc - 09-06-2010, 22:13

a co z E16 są jakieś minimalne szanse że będzie w końcu z nim okey wszystko czy raczej marne szanse puki co i pozostaje dalej czekać na lepsze czasy?
kamilek - 10-06-2010, 02:25

W zasadzie zależy to od 2 czynników. Pierwszy to czynniki "rodzinne", a drugi to to, czy E3 będzie się psuł, bo jako auto jeżdżące musi mieć na bieżąco robione wszystkie usterki czy rzeczy eksploatacyjne, a na pieniądzach to ja nie śpię. Na chwilę obecną, E16 czeka na lepsze czasy. Ale kiedy one nadejdą, nikt nie wie. Jest nadzieja :wink:
kamilek - 04-07-2010, 00:01

Dziś udało się zdiagnozować stuki z zawieszenia. Mam do wymiany tylne tuleje przednich wahaczy. Jak myślicie, wymienić je teraz i na tym poprzestać, czy dozbierać trochę kasy i powymieniać wszystkie gumy w zawieszeniu? I sworznie, jest sens wymieniać "na zaś", czy jak póki co są ok, to nie ruszać? A drążki kierownicze?
I czy po wymianie tulei będzie zbieżność do ustawienia?
A i mam jeszcze do wymiany tuleje belki tylnej, oprócz tego wymienić coś jeszcze "przy okazji" czy zostawić jak jest?

Krzyzak - 04-07-2010, 14:23

tuleje tylnej belki - tam nic więcej nie ma, więc tylko je (gdybyś potrzebował, to mam u siebie oryginały do E3x - sprzedam po w miarę atrakcyjnej cenie)
po wymianie gum przedniego wahacza zbiezności nie ustawiałem - nie warto też wymieniać na zapas (szczególnie sworzni) bo oryginalne elementy są naprawdę dobrej jakości
jedynie w przypadku sworzni sprawdziłbym gumę ew. dał smaru pod gumę

kamilek - 07-08-2010, 14:01

Śmigam sobie tak ostatnio Galuchną, i śmigam, i jestem niestety poważnie zaniepokojony, mojemu autku coś się stało :doubt: Nic nie chce się zepsuć :roll: Zły objaw...

A poważnie :wink: Własnie dobijam do 13 tysi od ostatniej usterki, i o dziwo wszystko wydaje się być ok. Wsiadam, jadę, niczym się nie martwię. Galant chyba wreszcie zaczyna współpracować :) Zrobię tylko przegląd elpidżi, zmienię te tuleje w zawieszeniu, i będzie igła panie, igła :wink:

Ale tak na serio, jakoś ostatnio chyba polubiłem się z Galanciorem. Częściowo odzyskał moje zaufanie. Dzielnie zawiózł nas na wakacje i w miarę znośnie spisywal się na górskich krętych stromych dróżkach :P Bezawaryjne auto :) Obecnie, zaglądam pod maskę tylko żeby skontrolować poziom oleju, a tak to jeżdżę gdzie chcę i jakoś nie mam obawy że zawiedzie. Choćby wczoraj, 700km naraz pokonane, z marszu, bez żadnego przygotowywania, wsiadłem, pojechałem, zero stresu.
Poza tym, tak sobie myślę (ale mnie wzięło na przemyślenia :) ), że jakby nie patrzeć, mam, wg mnie, najładniejszą wersję Galanta E3, z poliftowymi zderzakami, halogenikami, nakładkami na drzwi, ori felgami (z dekielkami :D ), żadna inna wersja mi się tak bardzo nie podoba, wszystkie przedlifty czy różne gieteki, dynamiki czy 4x4 nie są tak fajne (no może amg :wink: ), a felgi od gtika, okropne. Z zewnątrz mam najbardziej wypasioną wersję. Gdyby tak dalej zechciała być bezawaryjna, mogłbym mówić, że mam swego rodzaju perełkę. Tylko porobić jeszcze kilka rzeczy przy niej (przede wszystkim zlikwidować branie oleju i spadek mocy w niektórych sytuacjach (choć tu obstawiam cewkę, brak mocy do 2 tysi, powyżej idzie), zmienić tulejki w zawieszeniu oraz zmienić klapę tylną bo ta jest przekoszona) i będzie naprawdę jeden z najfajniejszych Galantów E3.

Jak widać, polubiłem sprzęcik ostatnio, i to nawet bardzo.

Szkoda mi go będzie...

idas - 07-08-2010, 14:15

kamilek napisał/a:
Jak widać, polubiłem sprzęcik ostatnio, i to nawet bardzo.

Szkoda mi go będzie...

Mam to samo:D Bo wiem że prędzej czy później mojego zastąpi rekin:)
Cieszę się, że wszystko z autem ok, po tylu bojach jak najbardziej należał Ci się spokój:)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group