To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jakość lakieru - Lancer CYxA

Me-Tsu - 01-06-2010, 15:43

cos byc musi z tym czarnym kolorem.
Ja tez mam bezowy i jakos daje rade. Oczywiscie bez porownania z np Astra z 99 (mialem wisniowy i lakier byl mega twardy), ale poza obita klamka (tak ludzie teraz tłuką na parkingach dzwiami- jak dorwe to zatluke) i jednym centralnie wybitym kawalkiem lakieru na masce przez wrone
(wychodze zima na parking rano, mroz -20 a na drzewie nad miskiem siedzi wrona i wpieprza pol bochenka zamarznietego na kosc chleba. przejezdza jakies auto ,wrona sie straszy, podrywa i wypuszcza chleb z lapy, ktory spadajac centalnie na maske robi mi taka 0,5 cm srednicy dzure do golej blachy - trzeba miec to szczescie!) wyglada w miare ok.
Dodatkowo brudu na nim w cale nie widac :-&

Edit: Wulgaryzm.

gzesiolek - 01-06-2010, 22:53

Me-Tsu, pech z bombardierem pierzastym...

W srebnym tez lakier nie jest tragiczny... zwlaszcza ze sie z nim nie cackam i nawet na myjni automatycznej go mylem... glowne uszkodzenia to perfidne dzialanie zlosliwych ludzisk... podstawowa zaleta jasnych lakierow to mala widocznosc mikrorysek...

a co do lakierow to do 2006 roku wiekszosc marek lakiery miala dosc solidne... pozniej sie posypalo :(

el_diablo - 03-06-2010, 21:38

gzesiolek napisał/a:
a co do lakierow to do 2006 roku wiekszosc marek lakiery miala dosc solidne... pozniej sie posypalo :(


Infiniti ma podobno samoregenerujący się ;)

racer1972 - 04-06-2010, 23:12

Ja z czarnym lakierem cackam się sam jak mogę a i tak są ryski i ryseczki :doubt: Historia z z wroną niezła :mrgreen: Niedawno zaatakował mnie czyjś kołpak - uciekałem aż się kurzyło bo pewnie by mi pół boku porysował :finga:
Pinio1969 - 08-06-2010, 22:15

No cóż, i ja dodam swój kamyczek do tej dyskusji. W okresie zimowym miałem nieukrywana przyjemność spotkać się face to face z piaskarką jadąca conajmniej 60 km/h, u mnie było jakieś 100, efekt - zgrzyt zębami wewnątrz samochodu z dodanym po zgrzycie słowem osz ... , na zewnątrz widoczne ślady piaskowania w postaci dwóch wgnieceń z odpryskiem w centralnym miejscu na masce i śladzie kamienia na lewej osłonie reflektora. Czy jestem zły ? No cóż po przejściach z rysa kluczem od zderzaka do zderzaka na prawym boku, jakoś sie udoporniłem, ale jakość lakieru zostawia wiele do życzenia. Głupie muśnięcie kurtką z zamkiem o bok drzwi pozostawia niemożliwą do spolerowania ryse ;(. Ale cóż, kolega posiadacz VW Jetty wypłakał mi się dzisiaj w rękaw że pomimo że obił ściany garażu wykładziną, przy otwieraniu drzwi powstaja ślady które trzeba niestety markować lakierem, więc Panowie i Panie nie jestesmy sami w tych problemach ;)

Pozdrawiam

Babull - 09-06-2010, 16:50

Pinio1969 napisał/a:
na zewnątrz widoczne ślady piaskowania w postaci dwóch wgnieceń z odpryskiem w centralnym miejscu na masce i śladzie kamienia na lewej osłonie reflektora.


i tu szybkie pytanie - sam naprawiasz takie ubytki czy oddajesz do ASO?

Pinio1969 - 09-06-2010, 19:11

Babull napisał/a:

i tu szybkie pytanie - sam naprawiasz takie ubytki czy oddajesz do ASO?


ASO ? Ostatnio po kluczu ASO umówiło mnie z lakiernią i na koszt mojego AC wykonano naprawę. Co do tych ubytków na masce spróbuje sam postawić kropeczki ;)

Pozdrawiam

Luk - 10-06-2010, 00:07

Babull napisał/a:
sam naprawiasz takie ubytki czy oddajesz do ASO?

Często ASO nie ma własnej lakierni. Ja rysę po kluczu robiłem z AC w poleconym przez znajomych warsztacie.

Roberto_ - 10-06-2010, 22:49

i jak w pozadku zrobili ?? i gdzie ?? bo na b warszawskiej odradzam amatorka przez wielkie A
Luk - 10-06-2010, 23:16

Roberto_ napisał/a:
i jak w pozadku zrobili ?? i gdzie ?? bo na b warszawskiej odradzam amatorka przez wielkie A

A na Bitwy Warszawskiej, to co jest?

Już kiedyś pisałem w jakimś wątku, ale napiszę jeszcze raz. Miałem rysę kluczem przez dwoje drzwi. Robiłem z AC. Pojechałem do lakierni Auto GT (moje ASO nie ma swojej lakierni) i tam panowie odradzali mi lakierowanie (!!!) ("Po co? Przyzwyczai się pan..."). A potem powiedzieli, że trzeba demontować tapicerki w drzwiach... i że potrwa tydzień. Tak, że podziękowałem :) Pojechałem do poleconego mi warsztatu, zrobili w 1 dzień, bez demontażu, lakier dobrany idealnie, nic nie widać. Jeszcze byli zadowoleni, bo kaskę sobie ściągnęli z ubezpieczyciela.

Warsztat to setniewski.pl, z tym że nie biorę odpowiedzialnosci, bo ja byłem trochę "z polecenia" :) Ale zrobili idealnie.
PS. mają galerię, widzę, że samoloty i śmigłowce też robią :D

piotrellii1 - 17-06-2010, 12:45

Panowie trzeba coś zrobić z tym lakierem. Może wspólnie. Ja mam też ten nieszczęsny czarny, z początku go reklamowałem, ale nici z tego. Czuję się bezsilny i nabity w butelkę. Radość z Lancera szybko mi przeszła po pierwszym myciu. Teraz to mnie też denerwuje.
Osobno będzie ciężko. Może wspólnie zglosić do rzecznika? :evil:


Edit: 8.3 Na forum nie piszemy wulgaryzmów. Wykropkowany wulgaryzm - nadal jest wulgaryzmem.

roobku - 17-06-2010, 13:02

od kiedy masz auto? :) pytam sie dlatego bo po roku mania/posiadania przestaje się zwracać uwagę na ten kiepski lakier, jedna rysa w tą czy dwie w tamtą nie robią już żadnego wrażenia :) przynajmniej ja tak mam :)
jaca71 - 17-06-2010, 13:13

Co do czasu posiadania jest jeszcze jeden aspekt. Ja na podstawie własnego samochodu wprawdzie czerwonego zauważyłem że po prawie 2 latach lakier jakby się utwardził ;) Na początku to był koszmar - żona próbowała zdjąć jakiś paproch z maski i... zarysowała lakier paznokciem. Obecnie na takie uszkodzenia lakier nie jest podatny. Dodatkowo oglądając samochód przy myciu nie zauważam większej ilości szram. Fakt że od czasu rysy kluczem/gwoździem na klapie bagażnika uodporniłem się na wady lakieru. Po dwóch trzech miesiącach Ci przejdzie.
michaello - 17-06-2010, 15:12

piotrellii1 napisał/a:
Czuję się bezsilny i nabity w butelkę. Radość z Lancera szybko mi przeszła po pierwszym myciu. Teraz to mnie też denerwuje.


piotrellii1:
Sprobuj moze czegos takiego! mnie przynosi efekty i denerwujace rysy znikaja przynajmniej na jakies 2 tygodnie. Niestety, moim zdaniem jest tez skutek uboczny stosowania tego wosku, otoz co prawda kolor czerni jest duzo glebszy niz oryginalnie, ale auto wyglada, hmmm :shock: tak jakby bylo cale tluste.

Anonymous - 17-06-2010, 18:46

Panowie, nowy Outlander w salonie już miał rysy.........
Rozmawiałem na ten temat w ASO podczas ostatniej wizyty, panowie rozkładają ręce, pozostaje dobry wosk:)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group