Nasze nieMiśki ;-) - "Krowa" czyli Audi S6 Browar :)
Saqu - 24-02-2011, 14:54
hah jaka wycena, chyba policzyli Ci za felgę + oponę, odwołuj się bo to jakieś jaja
kartomaniak gti - 24-02-2011, 18:27
a myślałeś żeby jechac do ASO po wycene ?
Anonymous - 25-02-2011, 16:00
kartomaniak gti napisał/a: | a myślałeś żeby jechac do ASO po wycene ? |
wiesz jak mi nie wyplaca co najmniej drugie tyle to pojade, myslalem o tym...
leon9995 - 26-02-2011, 00:03
Odwołuj się. Mi typ wjechał w tył w Puntolota (tylko pęknięty zderzak), wycenili na 990zł, pojechałem do ASO Fiata wycenili na 2400 naprawę, wysłałem do nich (compensa) kosztorys i dostałem ponad 2,5k.
kartomaniak gti - 28-03-2011, 19:15
i jak z kasiorą? wywalczyłeś coś ?
Anonymous - 05-04-2011, 16:13
daj spokój kart...ASO sie z nimi kłóci teraz.W oświadczeniu nie napisalismy o skrzywionej feldze,łożysku itd bo skąd niby to miałem wiedzieć.Usterke stwierdzono dopiero na oględzinach a minęło juz grubo ponad 1,5 miesiąca.Mało tego zarzucaja mi oszustwo, że uszkodzenia były wywołane nie w tej stluczce.Szkoda gadac, wszystkie ubezpieczalnie to złodzieje niestety.Jak nie ma nic na papierze to niestety nic nie zdziałasz.Wynegocjuje tylko większą kwote za element do malowania i tyle.Auto naprawiłem na własny koszt u mojego mechanika i jeździ sie obecnie miodzio
Ponadto wymienione zostały świece, olej, sonda lambda bo mi sie pewnego pieknęgo dnia check zaświecił.No i wreszcie założone letnie kapcie
Anonymous - 09-06-2011, 13:32
Dostałem ostatnio ciekawą propozycje kupna, prawdopodobnie w tym miesiącu "Krowa" bedzie miala nowego właściciela Troche mi żal , ale wspinam sie wyżej rocznikowo i oszczedniej (diesel).
Już zacząłem sie rozglądać i wpadł mi w oko mercedes c220 diesel z 2003 mojego wujka.
Anonymous - 09-06-2011, 14:42
Browar napisał/a: | Już zacząłem sie rozglądać i wpadł mi w oko mercedes c220 diesel z 2003 mojego wujka. |
noooo fajane autko podoba mi się strasznie też kombiwar czy sedanik ?
Anonymous - 09-06-2011, 14:50
jedno auto ma byc w trasy i w miare pakowne sedany odpadają.Kurcze nie zastanawiałem sie nad legnumem...
wiem mialo byc oszędnie
Matejko - 09-06-2011, 16:51
uwazaj na rdze przy tym mercedesie i na skrzynie biegow bez orznicy czy automat czy manual - bez wzgledu jak sie dba moze pasc
Anonymous - 09-06-2011, 16:55
manual 6 biegowy, rdzy brak
foto z 2008 jak był kupowany
Muciek - 13-06-2011, 23:41
Bardzo ładny Mercedes - to jest samochód. Mój tata jeszcze takowego posiada tylko 2.0 Kompressor w sedanie z 2002r., automat tylko, że Elegance. Skrzynia chodzi idealnie, nic jeszcze nie padło. Jak się dba to posłuży hohoho i jeszcze trochę. No fakt rdza już wystąpiła i trzeba było interweniować, ale teraz już jest wszystko cacy. Egzemplarz wyżej wygląda na zadbany i niebity, więc jak dla mnie jest bardzo ok.
Pozdrawiam.
robertdg - 14-06-2011, 00:06
A co się z zadem w MEsiu działo, bo jakiś taki laciaty
Co do jednostki napędowej, mój kumpel miał dokładnie takiego samego, tyle, że napęd przekazywany przez automat z Tipem, zbierał się całkiem przyjemnie, ale było jedno ale, na poczatku od zakupu coś było nie tak bo raz na jakiś czas skrzynia pracując w trybie sport, przy zbutowaniu do kick down zredukowala bieg, podciagnela obroty do wymaganych i przy wrzucaniu wyzszego biegu zdychal motor, dzialo sie to sporadycznie, w ciagu pól roku zacelo sie to dziac permanentnie bez znaczenia czy tryb zwykly czy sport, zawsze przy zbutowaniu do kick down. Serwisy cuda wianki, elektronicy, najlepsi szpece, nic nie wykryli, dopiero taki jeden hahment co mial nieciekawa przeszlosc doszedl o co biega, no ale jeszcze w miedzyczasie silnik zaczal sie grzac, poszedl termostat - niby pikus, ale zintegrowany z obudowa, a jego wymiana za ciekawa nie jest, dzien po wymianie termostatu poszla pompa wodna jak na zlosc, tydzien pozniej nagle rozsypalo sie lozysko w przedniej osi, 3 tygodnie pozniej rozsypala sie pompa HP, nie bylo miesiaca aby jakas pierdólka nie przysparzala problemu w aucie.
Fakt faktem, jezeli chodzi o zakupy w serwisie to ceny czesci nawet przystepne, dla przykladu:
podkladka wtryskiwacza 1,67zł
kolanko kolektora chłodniczego 22,19zł
łożysko koła 66,37zł
są tez i drogie rzeczy
termostat prawie 340zł
Itp, itd., jak na Mercedesa, który był autem krajowym, pochodził z pierwszych rąk, nie był katowany, uzytkowany przez pewnego i rozsądnego człowieka, z przebiegiem 230tyś km to straszna lipa, kiedys jadac autem w mocnym deszczu nagle ni z tąd ni z owąd wysiadła cała elektronika - coś tam w kostce elektrycznej silnika sie spietrzylo i rozwaliło jakiś sterowniczek, tutaj koszt naprawy byl astronomiczny, no ale szczerze przyznam, że jak dla mnie to spore nieporozumienia, jak na auto które jest zabudowane z każdej strony, jezeli chodzi o wnęki nadkoli, płyte pod silnik, nawet plyte na podwoziu, jest tak szczelne, że nie do pomyslenia aby sie wilgoc dostala w takie miejsce.
Mercedes to juz tylko marka, nic specjalnego poza charakterystyczna gwiazdą.
Muciek - 14-06-2011, 00:23
No to musiał być charakterystyczny, pechowy egzemplarz. Mój tata swojego sprowadził w 2008r. teraz ma go już ponad 3 lata i jedyne co przy nim robił to właśnie ostatnio poprawki na rdze i klocki hamulcowe - to wszystko. Siedzę również na forum tego modelu i narzekają tylko ci co kupują promocje za pół darmo i później się dziwią czemu jest tak, a nie inaczej. Ja wiem, że nawet idealnie eksploatowany Mercedes ma prawo się psuć, ale nie można generalizować na przykładzie jednego modelu. Jak dla mnie to ten model można polecić w 100% i ja nie mogę się do niczego przyczepić na podstawie auta taty.
robertdg - 14-06-2011, 00:37
Nie generalizuje, ale miałem okazje wypróbowac kilka róznych sztuk takiego Mesia w róznych konfoguracjach z róznymi motorami, tam o sprawy eksploatacyjne się nie czepiam bo wiadomo, że w kadym aucie się zużywa to filtr, to klocek, to płyn, etc., ale, tu jest jedno, w kazdym z tych samochodów powtarzalne przypadki, kazdy diesel miał wymieniane podkładki pod wtryskiwaczami, w każdym dieslu leciało ze starości kolanko kolektora chłodniczego, ja wiem pierdoły, nie wspominam o korozji, przy wtryskiwaczach tez różnie bywa, bo jak się zapiecze to kaplica, problem tkwi w jakości wykonania, no bo mi by przez myśl nie przyszło ze plastykowe kolanko może skruszeć po kilku latach eksploatacji, dlatego zaznaczylem ze to już nie ta jakośc wykonania co byla. Odnośnie korozji, meczyla beczki, meczyla poczćiwe 124-ki, meczy i obecne, Merc jakoś nigdy w walce z korozją nie był pajonierem Może teraz dzięki nowej wspólpracy coś się polepszy, ale coś lipa bo w W164 można juz wyłapac ślady tradycji
|
|
|