londolut - 16-06-2010, 06:39 Maciek, masz taki fajny kolor na tym Colcie ale buda to masakra na kółkach. Jest chyba jeszcze gorzej niż wtedy co widziałem Colta jakiś rok do tyłu. mkm - 16-06-2010, 11:34 rosomak1983,zaprawki robilem, ale to syzyfowa praca, a i efekt marny. Teraz jest poobijany, ale „jednolity”, z zaprawkami bedzie „laciaty”, a i tak ruda wylezie. 
Jak dodatkowo zaczne dorzucac jeszcze wiecej szpachli to blacharz mnie pozniej przeklnie. londolut jest „prawie” tak samo, tylko wtedy byl brudny. 
Tylko kilka nowych rys sie pojawilo... pare wgniotek... „Kierowcy” na parkingu upodobali sobie Miska i co drugi dzien obijaja mu zderzaki (ostatni raz na tyle mocno, ze az mu blachowkrety z przedniego wyciagnelo...) Dol auta wypiaskowalo juz do szpachlowki. Na dachu pare kropek sie pojawilo, ale... podziabałem go srubokretem i tylko ten nieszczesny prog przezarlo wiec jeszcze moge napisac, ze degradacje auta mam pod kontrola... 
Za to bebny nadal czerwone!  Bez poprawek
   
rosomak1983 - 16-06-2010, 13:19
no niewiem na moim białasie nie widac (sa oczywscie małe) 
Moze lakier dorobiony w spray'u i zrobic z cieniowaniem ???? Ja osobisice pomimo ze jest to syzyfowa praca skrobie najmniejsze kropeczki jak sie tylko pojawia. Wojny nie wygram ostatecznie ale jak to Pudzian mówi ,, tanio (miska) skóry nie sprzedam 
mkm - 16-06-2010, 13:41 Ty masz szczescie, ze masz bialy kolor. Ja mam bardziej skomplikowana sprawe.
Nie dosc, ze lakier jest „mieniacy” to jeszcze ma bardzo grube ziarno, wiec „niewidoczne zaprawki” odpadaja... 
kartomaniak gti - 16-06-2010, 13:46
rosomak1983 - 16-06-2010, 22:13
nic to nie da jak inni zechca stawac koło Ciebie...
Pozatym z reguły parkuje sie tam gdzie jest miejsce ziom
Kleju - 16-06-2010, 22:19
To samo praktykuję
Nigdy nie pcham się tam, gdzie jest pełno aut. Wole postawić auto na samym końcu parkingu i sobie spacerkiem przejść. A nie wciskać się gdzie wolne, byleby tylko mieć bliżej do wejscia sklepu/mieszkania itp
A do tego to ma jeszcze jeden duuuuży plus. Gdy jakiś burak zechcę się włamać do auta, to "łatwiej" mu będzie majstrować przy zamku/drzwiach jeśli będzie osłonięty przez jakieś inne samochody. A jak auto stoi samo, z każdej strony "odkryte", to teoretycznie mniejsza szansa, bo nie ma jak się schować/ukryć
mkm - 16-06-2010, 23:08 Szczesliwi jestescie majac tak duzo wolnego miejsca pod domem.
Ja wracajac do domu trzymam kciuki, zeby znalezc wolne miejsce nie dalej jak 300m od domu, a Wy mi kazecie parkowac z "zapasem"
Nie ma takiej mozliwosci... Za malo miejsc, za duzo aut 
rosomak1983 - 17-06-2010, 00:23
u mnie to samo... Nieraz jestem zmuszony barykadowac chodnik
mkm - 22-06-2010, 00:38 W dniu dzisiejszy rozpoczalem kolejny etap w drodze do ideału. Etap ten zwie sie inwentaryzacja stanu wyjsciowego i nastepuje po zakonczeniu etapu o nazwie poszukiwanie i eliminowanie druciarstwa, ktory to przeciagnal sie niesamowicie.
Misiek zostanie przebadany gruntownie. Od temperatur plynow i „nieplynow”, poprzez wykresy z prob stacjonarnych i drogowych. Na pierwszy ogien poszla hamownia.  
Moje zdanie na temat hamowni inercyjnych wyrazalem na tym Forum niejednokrotnie i go nie zmieniam, ale poniewaz wszystkie zmiany bede sprawdzac akurat na tej hamowni, mam nadzieje, ze wyniki beda wiarygodne, a dzisiejszy pomiar traktuje jako wyjsciowy. Wykres wyglada tak: 
Balem sie, ze wskazanie bedzie 93-95KM - wtedy bym sie zalamal... Jest niepelne 108KM i dobrze to rokuje na przyszlosc.
Sinusoida momentu na nastepnym hamowaniu juz powinna zniknac, bo wina ewidentnie lezy w ukladzie wydechowym, a ten juz jest dopracowany i czeka
Tutaj dwa filmiki z hamowania: http://www.youtube.com/watch?v=0F9kNrhQ_4E http://www.youtube.com/watch?v=XEQTE-kKphk Kolejne pomiary to proba drogowa. Przyspieszenie, elastycznosc na poszczegolnych biegach. Relacja oczywiscie bedzie, jak sie uda to takze filmowa
Niestety jadac na pomiar Miskowi przytrafila sie kolejna obcierka... Cos tam spolerowalem, ale plastik z Astry wtopil sie w lakier i stanowi teraz jednosc...
Szczegóły opisałem tutaj  
londolut - 22-06-2010, 06:30
Szkoda, bo mówiłeś, że po remoncie silnika czujesz jakby było żwawiej.
(ty też się zawsze czepiasz hehe)
robertdg - 22-06-2010, 07:36
mkm - 22-06-2010, 11:42
Takim „domkiem” to ona jest teraz
Co do innej budy... Obserwuje prace Kleja i po cichu licze mu „roboczogodziny”, potem zestawie to z „roboczogodzinami” z Blacky-iego i zobacze.
Bo było duuuzo zwawiej. Zima go zmuliło. Dlatego napisałem, ze rokowania na przyszlosc sa bardzo dobre. To był pierwszy pomiar...
Patrz jakie ta krzywa ma doły , ale masz racje... niech bedzie „krzywa o przebiegu wzburzonego morza" .
rosomak1983 - 23-06-2010, 11:23 mkm nie jest zle chyba a jak Ci to jezdzi ??? Rwie sie? Pozatym ciekaw jestem coza mody planujesz jak Ci sie uda podaze za Toba O ile bedzie mozna skorzystac z patentu
mkm - 02-08-2010, 19:20 Miałem nadzieje, ze uda sie nie dotykac blacharsko Miska przynajmiej do wiosny... Niestety  .
Odkąd wyleciała dziura normalnie słychac jak ruda konsumuje prog. Milimetr po milimetrze, dzien po dniu napiera w kierunku tyłu. Próg znika w oczach. 
|
||||||||||||||||||||||||||||||||||||
