To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

akbi - 07-07-2008, 23:00

PAWQ napisał/a:
I co ... tutaj też można zwalić winę na drogowców,

NIE - to zupełnie inna sytuacja ... nie generalizujmy wszystkich wypadków

PAWQ napisał/a:
Synek z golfa (niech mu ziemia lekką będzie) zabił siebie i swoich znajomych (dzięki Bogu kierowca Kangura żyje) tylko i wyłącznie przez brak myśliwia w łepetynie, bo nie tylko on tamtędy jechał - inni pojechali dalej, on nie.

Zwyczajnie nie pomyślał, że nie potrafi pokonać tego zakrętu (dla niego ostatniego) z prędkością, jaką chciał go pokonać.
PAWQ, na milion % co najmniej tysiąc samochodów przejechało ten zakręt szybciej aniżeli ten z tego golfa ... więc proszę nie "spuszczajmy" wszystkiego tylko do prędkości.
Zwyczajnie "synek z golfa" był kiepskim kierowcą.

siwek napisał/a:
karolgt napisał/a:
Ci odpowiedzialni za stan tej drogi powinni też odpowiedzieć za tą śmierć

tu sie z toba nie zgadzam bo nikt nie kazał jechać 150 km/h po mnieście,

a kto kazał robićskocznie na drodze publicznej ???
rozumiem, że jak zostawią drzewo na środku pasa autostrady to też będzie ok ... jedynie wystarczy postawić znak ograniczenia prędkości do 30 km/h i będzie git :D

siwek napisał/a:
A czy przez to że nie buduje się u nas dróg mamy jezdzic jak szaleni? (pyt. retoryczne)

Na wyznacznik szaleństwa nie wpływa jedynie prędkość, ale:
- rodzaj auta
- stan techniczny auta
- własne umiejętności prowadzenia auta
- droga po której jedziemy
itd itp

...
W miejscu w którym rozbił się Ziętarski spokojnie bez szaleństw można jechać 150km/h (jeśli nie ma wzmożonego ruchu) ...ale nie wiem jak wyglądała ta "skocznia", bo ja jechałem tamtędy już po remoncie drogi

Hubeeert - 08-07-2008, 00:07

akbi napisał/a:
Na wyznacznik szaleństwa nie wpływa jedynie prędkość, ale:
- rodzaj auta
- stan techniczny auta
- własne umiejętności prowadzenia auta
- droga po której jedziemy


Już to dziś napisałem więc zacytuję
Hubeeert napisał/a:
Widzisz Arek?
Teraz nierealne jest wprowadzenie przepisów podnoszących stawkę ubezpieczenia za wykroczenia drogowe bo mamy kiepskie drogi.

Sorry.
Nikt mnie nie przekona do tego, że:
1. W Polsce mieszkają sami mistrzowie kierownicy bo widziałem takich na drzewach, po czołówce, palących się w samochodach, zmieżdżonych przez TIRy, bez głowy, bez nóg, świeżo po zgonie, wbitych pod kierownicę tak, że nie dało się ich wyciągnąć mimo pocięcia samochodu (pozdrawiam jeżdżacych bez pasów i twierdzących, że to ratuje życie)
2. Mamy drogi, których stan usprawiedliwia takie styl jazdy jaki prezentują nasi kierowcy czyli jazda limitx2 (co najmniej), trąbienie na zawalidrogi (jadące przepisowo bądź po prostu wolniej) spychanie zawalidrogi z drogi (nie miał biedak szczęścia, prowadziłem VW T4 pick-up i urwał sobie lusterko a potem jeszcze mandat dostał) itd
3. Mamy Policję, która zwraca uwagę na to co się dzieje zamiast stać po krzakach i co najważniejsze - jest skuteczna
4. Mamy rządzących którzy zamiast psuć robią cokolwiek pozytecznego zamiast podlizywania się wyborcom i niepodejmowania niepopularnych decyzji bo o Matko przeciez się nie dostaniemy do koryta za 4 lata
5. Mamy społeczeństwo, które potrafi się przyznać do tego, że jest niezdolne do samokrytyki i twierdzi, że wszystko jest OK wybierając co 4 lata tę samą bandę pod nowym szyldem.

Po przeczytaniu powyższego proszę się nie dziwić, że dobrze mi się żyje za granicą, gdzie przynajmniej na drogach jest jakoś normalniej (bo rząd to debile).


Nieprzestrzeganie przepisów jest w Polsce plagą.
Gdyby jechał przepisowo nic by się nie stało.
Ograniczenie nie było głupie. Było potrzebne jak pokazał ten i poprzednie wypadki.

Jak Was czytam to mam tak: :shock: sprzeczacie się czyja to wina. Polecam Kodeks Drogowy i Kodeks Karny.
Art145 $2
kto kierując pojazdem mechanicznym nie zachowa szczegółnej ostrożności i nie dostaosują prędkości do panujących warunkó spowoduje śmierć człowieka podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.

kiedyś tak to brzmiało. A teraz? Założę się, że tak samo.

Opowiadanie dyrdymałów zostawcie na Forum Onetu. Większośc tej dyskusji najchętniej wysłałbym do Śmietnika.

Przypominam. To jest Forum. Nasze Forum. Popieramy wszelkiego typu akcje bezpieczniej jazdy. Czyli przestrzeganie przepisów. Koniec kropka.

Oczywiście każdy ma prawo do własnego zdania, łącznie z częscią moderatorów tego Forum, która zamieściła sobie w stopce jakiś znaleziony gdzieś cytat. Polecam podpisy bo cytaowac tego nie będę. Łamacz przepisów KRD - kolejny przykład, że w Posce można być z tego na tyle dumnym, że zamieszcza się to w tytule użytkownika... :roll:
Na jakim świecie my zyjemy....


Pozdrawiam

akbi - 08-07-2008, 00:23

Hubeeert, nie sztuką jest zmniejszyć prędkość w całym kraju do np 30 km/h i dodatkowo montować co 5km fotoradar ...tym torem, to ja proponuje ogólnie wprowadzić zakaz używania pojazdów wszelakich.
...sztuką jest dać prawo jazdy osobie, która umie jeździć autem .... nie jedynie trzymać kierownicę i wciskać nogą pedały i mieszać prawą ręką kijek między siedzeniami.

Obecnie kierunek jest taki, że pomimo mocnemu rozwinięciu się techniki bezpieczeństwa pojazdów (ABS, SRS, wszelkie kontrole trakcji itp itd) tak czy inaczej stosuje się coraz większe restrykcje do utrzymania coraz to niższych prędkości, bo to niby jedyna przyczyna wypadków .... BZDURA!!
Główną przyczyną wypadków jest nieumiejętność jeżdżenia autem ... z tak prostym manewrem jak parkowanie na czele!

...a tak jeszcze co do Twoich punktów to:
1 - czy wiesz w każdym wypadku jaka była przyczyna Tych wypadków??
2 - racja ...często mamy takie dziury, że jadę i 10 km/h (np mam taki kawałem 200m do pracy) ... ale są i takie, że można jechać tyle na ile auto "cywilne" pozwoli ... tutaj właśnie się objawia umiejętność prowadzenia autem ... czyli dostosowanie prędkości do nawierzchni ...ale to nie znaczy, że ma być to 50 km/h w mieście na dwupasmówce na równej nawierzchni
3 - 100% zgoda
4 - 100% zgoda
5 - 100% zgoda

sruba - 08-07-2008, 00:41

akbi napisał/a:
Główną przyczyną wypadków jest nieumiejętność jeżdżenia autem ... z tak prostym manewrem jak parkowanie na czele!


Arek - ale jeżdżenie z nadmierną prędkością, jest w pewnym sensie rownież "nieumiejętnością".

akbi napisał/a:
...sztuką jest dać prawo jazdy osobie, która umie jeździć autem


no to chyba szkolenie musiałoby trwać kilka lat i kursant musiałby przejechać po mieście i różnorakich trasach z kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. ponadto musiałby przejść szereg psychotestów, testów na umiejętność czytania/postrzegania ze zrozumieniem (cyferki na znakach !), itd.

Hubeeert - 08-07-2008, 01:45

akbi znów posłużę się cytatem z siebie:
Hubeeert napisał/a:
Ilość wypadków w Polsce to wynik coraz większej ilości samochodów na drogach a w ich licznie coraz większej ilości trupów technicznych prowadzonych przez niedoświadczonych i głupich kierowców. Powszechne lekceważenie dla przepisów, przeświadczenie, że jak nam zbudują drogi (lepsze) to będą (ONI) mogli sobie wymagać, mania wielkości wśród kierowców (Hamilton to pipa przy mnie), twierdzenie, że wszelkie ograniczenia są głupie bo nie po to kupowałem samochód który może jeździć szybciej niż inne, żebby się stosować do przepisów i wreszcie wmawianie sobie, że ja na pewno nie będę tym frajerem, który będzie jechał zgodnie z przeisami skoro inni dookoła je łamią powoduje, że macie co macie.

Ja w Polsce boję się wsiadać za kierownicę.
Nie wiem jak Wy.



Coś się nie zgadza?

Tak długo jak w Polsce nie zacznie obowiązywac Prawo zamiast cwaniactwa tak długo będzie tyle i z roku na rok więcej wypadków.

W 2004 roku w Szwecji zginęło na drogach (gorsze zimy, lód, znacznie większy kraj itd) około 450 osób. tylko około 50 w związku z wypadkami. Reszta w wyniku kolizji z łosiami.
Ale jak jest 50 to jest 50 z nieśmiałością pewną do 55. I nikt nie odwazy się wyprzedzić Policji jadącej równiutko 110km/h prawym pasem pięknej, przyczepnej, równiutkiej autostrady.

Zdrowia życzę i szkoda pary. Argumenty, że przepisy są bezsensowne do mnie nie trafiają, bo zamiast choć próbowac się do nich stosować nagminnie się je łamie bo kto by się durnym przepisem przejmował. Tak rodzi się anarchia. A właściwie tak się narodziła anarchia. A społeczność kierowców w większości tak się przyzwyczaiła do robienia na drodze co się chce, że gdy zaczyna się przepisy egzekwować protestuje używając tak absurdalnych argumentów jak Ty Arek, lub nawet jeszcze bardziej.

Pozdrawiam

Anonymous - 08-07-2008, 08:07

Hubeeert napisał/a:
akbi znów posłużę się cytatem z siebie:
Hubeeert napisał/a:
Ilość wypadków w Polsce to wynik coraz większej ilości samochodów na drogach a w ich licznie coraz większej ilości trupów technicznych prowadzonych przez niedoświadczonych i głupich kierowców. Powszechne lekceważenie dla przepisów, przeświadczenie, że jak nam zbudują drogi (lepsze) to będą (ONI) mogli sobie wymagać, mania wielkości wśród kierowców (Hamilton to pipa przy mnie), twierdzenie, że wszelkie ograniczenia są głupie bo nie po to kupowałem samochód który może jeździć szybciej niż inne, żebby się stosować do przepisów i wreszcie wmawianie sobie, że ja na pewno nie będę tym frajerem, który będzie jechał zgodnie z przeisami skoro inni dookoła je łamią powoduje, że macie co macie.

Ja w Polsce boję się wsiadać za kierownicę.
Nie wiem jak Wy.



Coś się nie zgadza?

Tak długo jak w Polsce nie zacznie obowiązywac Prawo zamiast cwaniactwa tak długo będzie tyle i z roku na rok więcej wypadków.

W 2004 roku w Szwecji zginęło na drogach (gorsze zimy, lód, znacznie większy kraj itd) około 450 osób. tylko około 50 w związku z wypadkami. Reszta w wyniku kolizji z łosiami.
Ale jak jest 50 to jest 50 z nieśmiałością pewną do 55. I nikt nie odwazy się wyprzedzić Policji jadącej równiutko 110km/h prawym pasem pięknej, przyczepnej, równiutkiej autostrady.

Zdrowia życzę i szkoda pary. Argumenty, że przepisy są bezsensowne do mnie nie trafiają, bo zamiast choć próbowac się do nich stosować nagminnie się je łamie bo kto by się durnym przepisem przejmował. Tak rodzi się anarchia. A właściwie tak się narodziła anarchia. A społeczność kierowców w większości tak się przyzwyczaiła do robienia na drodze co się chce, że gdy zaczyna się przepisy egzekwować protestuje używając tak absurdalnych argumentów jak Ty Arek, lub nawet jeszcze bardziej.

Pozdrawiam


W 100% się zgadzam!!
Gdyby wszyscy przestrzegali przepisów i jeździli rozważnie to ofiar w ludziach by nie było, lub prawie nie było, a stan naszych dróg miałby wpływ tylko i wyłącznie na zasobność naszych portfeli. Przecież to proste jak bzykanko :wink:
Pozdrawiam

Anonymous - 08-07-2008, 08:20

hubert ale zgodzisz sie ze mna ze taki szwed czy niemiec jadac z punktu a do b 90% swojej drogi przejedzie po autostradzie ze stala predkoscia (110km/h lub wiecej) a pozostale 10% po drogach dojazdowych z predkoscia powiedzmy 50km/h i nie ma co mu sie dziwic ze jedzie przepisowo bo nie sfrustrowal sie do konca podczas podrozy.

we srode odbieralem sluzbowa sonate z wawki i wyjechalem ze stolicy o 16.30 a w bialymstoku bylem 21.45 (180km + 30min przerwy na obiad), wiec naprawde nie ma co sie dziwic (przynajmniej ja) polakom ze jezdza jak skonczone debile skoro przejechanie 200km zajmuje im tyle co przejazd przez cale niemcy.

nie tlumacze zupelnie glupoty i braku wyobrazni polskich kierowcow ale z psychologicznego punktu widzenia zupelnie sie im nie dziwi bo sam za fajera czasem dostaje pierd...
inna sprawa (juz gdzies to pisalem) wystarczyloby podniesc granice mandatu, powiedzy przekroczenie o 20km/h 1500zl i tak dalej w gore, a wszyscy by jezdzili rowniutko 90km/h tak jak na litwie.

akbi - 08-07-2008, 09:03

Sruba napisał/a:
Arek - ale jeżdżenie z nadmierną prędkością, jest w pewnym sensie rownież "nieumiejętnością".

oczywiście, że jest .... tylko ja nie uważam, że przekroczenie prędkości tej która jest na znakach jest od razu prędkością nadmierną.
Prędkość nadmierna to też nie jest stała prędkość, gdyż tak jak napisałem kilka postów wcześniej ...prędkość taka zależy od auta i kierowcy.

Sruba napisał/a:
akbi napisał/a:
...sztuką jest dać prawo jazdy osobie, która umie jeździć autem


no to chyba szkolenie musiałoby trwać kilka lat i kursant musiałby przejechać po mieście i różnorakich trasach z kilkadziesiąt tysięcy kilometrów. ponadto musiałby przejść szereg psychotestów, testów na umiejętność czytania/postrzegania ze zrozumieniem (cyferki na znakach !), itd.

oczywiście, że dłużej trwałby kurs ... może nie koniecznie kilka lat, ale na pewno dłużej aniżeli teraz ... a;e p tym pisałem tutaj:
http://forum.mitsumaniaki...er=asc&start=32

Hubeeert napisał/a:
Tak długo jak w Polsce nie zacznie obowiązywac Prawo zamiast cwaniactwa tak długo będzie tyle i z roku na rok więcej wypadków.

Zgadza się, tylko kwestia kogo się zalicza do "cwaniaka" a kogo już nie.
Do wyeliminowania wg mnie groźnych cwaniaków również pisałem rozwiązanie, w tym samym linku co podałem powyżej Srubie ..przeczytaj drugą część.

Hubeeert napisał/a:
A społeczność kierowców w większości tak się przyzwyczaiła do robienia na drodze co się chce, że gdy zaczyna się przepisy egzekwować protestuje używając tak absurdalnych argumentów jak Ty Arek

oooo przepraszam, nie robię na drodze co mi się żywnie podoba, ja jedynie przekraczam prędkość w taki sposób, że dostosowuje ją do własnych potrzeb i do bezpieczeństwa wg moich wytycznych.
Jak będę jechał z przepisową prędkością z Warszawy do Gdańska to zajmie mi to ok 4,5h więc na drodze, minę o ok 50% więcej aut aniżeli jest to przeważnie w moim przypadku ...czyli w momencie gdy tą trasę pokonuje w czasie 3h. W takiej też sytuacji, mam o wiele większe szansę, że spotkam jakiegoś "pseudo Hamiltona" ... którego miał nieszczęście spotkać np PAWQ, ... sorry ... ale nie przemawia do mnie czyjś lament nad moją osobą ... bo jakiś niedouczony "kierowca" wjechał w przepisowo jadącego Arka ...
Poza tym rzeczą jasną jest to, że dozwolone prędkości na znakach są dostosowane do tej mniej umiejętnej części kierowców (tzn ludzi o mniejszych predyspozycjach wrodzonych) ... i ok ... tylko dlaczego Ci "mniej obdarzeni" Tworzą wytyczne, dla osób które nie mają problemu z trochę szybszą jazdą. Dlaczego "Pan Kowalski" który ma problem z parkowaniem i średnio raz w miesiącu zadrapie na jakimś parkingu czyjeś auto nazywa inne osoby - tylko dlatego, że jadą szybciej od niego - wariatami !!

Problem w przekraczaniu prędkości widzę kolosalny, ale tylko wówczas, jak to robi osoba, która nie ma do tego predyspozycji ... Dlatego też, jestem przeciwnikiem wypisywania na forum z jakimi to się prędkościami jeździło, nie dlatego, że jest to niby niebezpieczne, ale dlatego, że ktoś, kto nie ma wystarczających umiejętności, będzie chciał sprawdzić, czy jego Galant/ Colt/ Carisma czy cokolwiek, też pojedzie tak szybko jak tego kogoś z tutejszego forum.
... na rozwiązanie ułańskiej fantazji swoje rozwiązanie podałem ...w linku zamieszczonym na początku tego postu.

Anonymous - 08-07-2008, 10:09

To ja jeszcze słówko.
Przede wszystkim bardzo mnie zdziwiło to co napisałeś, akbi

akbi napisał/a:

Poza tym rzeczą jasną jest to, że dozwolone prędkości na znakach są dostosowane do tej mniej umiejętnej części kierowców (tzn ludzi o mniejszych predyspozycjach wrodzonych)


Ja myślę trochę inaczej. Ograniczenia prędkości są po to, żeby je przestrzegał i w/w Hamilton i w/w Kowalski. Tak mi się przynajmniej zawsze wydawało. Bo co powiedzieć policjantowi, który nas zatrzyma? Wiem, że jest ograniczenie do 50 ale mnie to nie obowiązuje bo jeżdżę lepiej niż inni ? Hmm.. Chyba nie bardzo..

A poza tym chciałem jeszcze dodać słowo o Litwie. Bardzo byłem zdziwiony, że w kraju na wschód od Polski można tak pięknie i bezkolizyjnie się przemieszczać samochodem. Tam mandaty są surowe, nie polecam przekraczania prędkości. Ograniczenie do 100 - wszyscy jadą 100, ograniczenie do 70 - wszyscy jadą 70. I nikt nie siedzi nerwowo z tyłu na zderzaku. Wszyscy respektują te przepisy. Miałem ładny obrazek, kiedy po całym weekendzie eksplorowania Litwy wróciłem do naszego pięknego kraju - jeszcze przed Suwałkami zapisał mi się obraz w pamięci kiedy to widziałem przed sobą ograniczenie do 60, przede mną TIR, jadący gdzieś z 80, ja za nim, a na lewym pasie dwa samochody (chyba jakaś Octavia i Passat) jadące ze 130 może..
No, ale w Polsce przecież Policji nie chcę się jeździć tak jak Policji na Litwie - tam widziałem chyba z 6 patroli na drodze, 1 z suszarką przy wyjeździe z Wilna, wszędzie fotoradary i ci niesamowici kierowcy, którzy dostosowują prędkość do znaków a nie umiejętności.. Fakt jest taki, że ci sami kierowcy (nawet litewscy) w Polsce jeżdżą po polsku.. No ale cóż.. U nas można.

akbi - 08-07-2008, 10:22

detlef napisał/a:
Ja myślę trochę inaczej. Ograniczenia prędkości są po to, żeby je przestrzegał i w/w Hamilton i w/w Kowalski. Tak mi się przynajmniej zawsze wydawało. Bo co powiedzieć policjantowi, który nas zatrzyma? Wiem, że jest ograniczenie do 50 ale mnie to nie obowiązuje bo jeżdżę lepiej niż inni ? Hmm.. Chyba nie bardzo..

dlatego ja jestem za całkowitym zniesieniem jakichkolwiek ograniczeń prędkości (za wyjątkiem okolic szkół podstawowych i tego typu obiektów), oraz za drakońskimi karami dla osób powodujących wypadki.
Efekt będzie identyczny jak na Litwie, lecz nie ze strachu przed wysoką karą pieniężną, a przed możliwością utraty prawka na kilka lat (lub dożywotnio) za spowodowanie wypadku.

akbi napisał/a:

2. Zabierać Prawo Jazdy osobom powodujące wypadki i stłuczki:
- na miesiąc za zarysowanie komuś auta na parkingu
- na 3 miesiące za stłuczkę
- na pół roku za wypadek
- na rok za wypadek z wezwaniem karetki
- na 10 lat za spowodowanie wypadku śmiertelnego + pudło wg decyzji sądu

...dodatkowo:
- za jazdę bez prawka, lub pod wpływem alkoholu (min 0,4) ... Prawo Jazdy zabierane dożywotnio
- za jazdę, pomimo dożywotniego zakazu prowadzenia auta - 5 lat więzienia

gulgulq - 08-07-2008, 10:30

akbi napisał/a:

...dodatkowo:
- za jazdę bez prawka, lub pod wpływem alkoholu (min 0,4) ... Prawo Jazdy zabierane dożywotnio


tu bym się nie zgodził,
czasami komuś zdarzy się zapomnieć prawka - a nieposiadanie akurat dokumentu nie znaczy ze nie masz uprawnien, jak dla mnie powinnien być mandat plus wezwanie na komende z prawkiem w celu sprawdzenia, ale żeby dożywotnio??

no chyba że Akbi chciałeś powiedzieć że to jazda bez prawka czyli bez uprawnien, ale to wtedy jak takiemu dożywotnio zabrać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Bartek - 08-07-2008, 10:42

gulgulq napisał/a:
akbi napisał/a:

...dodatkowo:
- za jazdę bez prawka, lub pod wpływem alkoholu (min 0,4) ... Prawo Jazdy zabierane dożywotnio


tu bym się nie zgodził,
czasami komuś zdarzy się zapomnieć prawka - a nieposiadanie akurat dokumentu nie znaczy ze nie masz uprawnien, jak dla mnie powinnien być mandat plus wezwanie na komende z prawkiem w celu sprawdzenia, ale żeby dożywotnio??

no chyba że Akbi chciałeś powiedzieć że to jazda bez prawka czyli bez uprawnien, ale to wtedy jak takiemu dożywotnio zabrać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:



Akbi raczej myślał o jeździe bez uprawnień, a nie bez świstka potwierdzającego ich posiadanie ;)

Anonymous - 08-07-2008, 11:04

akbi napisał/a:

dlatego ja jestem za całkowitym zniesieniem jakichkolwiek ograniczeń prędkości (za wyjątkiem okolic szkół podstawowych i tego typu obiektów), oraz za drakońskimi karami dla osób powodujących wypadki.
Efekt będzie identyczny jak na Litwie, lecz nie ze strachu przed wysoką karą pieniężną, a przed możliwością utraty prawka na kilka lat (lub dożywotnio) za spowodowanie wypadku.


Oooo rany....akbi to by dopiero była wolna amerykanka LoL, ale dajesz czadu :shock:

Lepiej zapobiegać, niż leczyć!!
Nie wiem, czy byłeś już w swoim życiu świadkiem takiego zdarzenia (nie życzę nikomu), jak ja przed tygodniem, ale takie BOOM najlepiej uczy pokory na drodze. Ja od tego zdarzenia będę już jeździł zdecydowanie wolniej, szkoda tylko, że ta moja lekcja była tak opłakana w skutkach (Lublin->Gdynia 7h.20m w tym godzina na wypadek, powrót Gdynia->Lublin 7h.30 bez "przygód", obie trasy w nocy). Lekcja zaliczona...
Wiadomo, że każdy ma swoją receptę na jazdę i każdy jeździ, oczywiście wg. siebie, najlepiej, ale fakty mówią same za siebie.
Ograniczenia niech zostaną, plissss, nawet wtedy, gdy jakimś cudem doczekamy się chociaż dwóch pasów w jednym kierunku.

akbi - 08-07-2008, 11:09

Bartek napisał/a:
Akbi raczej myślał o jeździe bez uprawnień, a nie bez świstka potwierdzającego ich posiadanie ;)

dokładnie :)

Anonymous - 08-07-2008, 11:16

akbi napisał/a:

dlatego ja jestem za całkowitym zniesieniem jakichkolwiek ograniczeń prędkości (za wyjątkiem okolic szkół podstawowych i tego typu obiektów), oraz za drakońskimi karami dla osób powodujących wypadki.
Efekt będzie identyczny jak na Litwie, lecz nie ze strachu przed wysoką karą pieniężną, a przed możliwością utraty prawka na kilka lat (lub dożywotnio) za spowodowanie wypadku.


Nie tędy droga. Nie ma kraju na świecie gdzie ruch odbywał by się bez ograniczeń. Przynajmniej o takich nie wiem.
Aby efekt był identyczny jak na Litwie trzeba spełnić nie jeden a wiele warunków. Autostrady, świadomość możliwości ukarania pirata w każdym momencie, mentalność to tylko 3 które przychodzą mi do głowy a pewnie jest jeszcze więcej. Szkolenie młodych kierowców to osobny temat.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group