[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Lancer Sportback
Hubeeert - 17-04-2009, 23:19
Trik napisał/a: | Od kiedy mam Lancera nie jaram w autku (minęło właśnie 13 m-cy). | Też masz kobietę terrorystkę...
Cholera żeby w samochodzie nie można było palić
Trik - 18-04-2009, 00:46
Hubeeert napisał/a: | Trik napisał/a: | Od kiedy mam Lancera nie jaram w autku (minęło właśnie 13 m-cy). | Też masz kobietę terrorystkę...
Cholera żeby w samochodzie nie można było palić |
Wykluczone. Sam się zsterroryzowałem Po roku czekania (od premiery w Usiasisia) na wymarzony samochód stwierdziłem że warto. Jak już wspominałem moja pani zobaczyła auto po 5 dniach od zakupu To ja jestem kierownik tego ufolota, kurna. Po za tym przy bomblach (2 i 5 lat) nie paliłem w autku, a przeca aromacik zostawał, zal mi ich, że musiały tak cierpieć więc teraz nie palę.
jaca71 - 18-04-2009, 17:54
Hubeeert napisał/a: | Trik napisał/a: | Od kiedy mam Lancera nie jaram w autku (minęło właśnie 13 m-cy). | Też masz kobietę terrorystkę...
Cholera żeby w samochodzie nie można było palić |
Są 3 miejsca gdzie nie znoszę syfu z fajek:
- samochód (nie ma znaczenia czyj)
- winda
- kibel w firmie (bo w domu nikt nie pali)
Realista - 19-04-2009, 21:53
Witam Wszystkich.
Jestem szczęśliwym użytkownikiem Lancera Sportback wersja Invite z silnikiem 2,0 Diesel od 3 miesięcy.
Po tym okresie użytkowania chciałbym wymienić swoje uwagi z innymi użytkownikami takiej właśnie wersji, a parę się już ich nazbierało:
Do pojazdu już się przyzwyczaiłem i polubiłem pomimo kilku wad, o których piszą już inni użytkownicy ale o paru nie wyczytałem, a mianowicie:
- fotel kierowcy jest mega niewygodny, przejechanie 100 gwarantuje ból pleców. W drodze ze Śląska do Białegostoku przetestowałem wszelkie możliwe kombinacje regulacji fotela i kierownicy i znalezienie wygodnego podparcia pleców okazało się niemożliwe. Wysiadłem w Białymstoku dosłownie jak z krzyża zdjęty. Aktualnie wożę poduszkę do podparcia pleców i problem zniknął, ale po prawdzie to trochę dziwne, a zarazem śmieszne aby w tej klasie auta wozić poduszkę
- na luźnej nawierzchni lecące spod kół przednich kamyki i piasek pięknie dzwonią po drzwiach - to chyba efekt uboczny wyprofilowania bryły nadwozia. Ciekawe jak będą drzwi wyglądać po kilku zimach
- dźwięk tego Diesla rasowy nie jest, on po prostu rzęzi a i w środku cicho nie jest
Czy ktoś ma podobne wrażenia
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Anonymous - 20-04-2009, 09:12
Ja mam Lancera DiD'a w wersji Invite, przejechałem już 30 kkm.
Jeżeli chodzi o siedzenia miałem podobny problem, szukałem odpowiedniej pozycji przez pare ładnych kkm.
Teraz już jest ok - fotel mam opuszczony na maxa w dół oparcie prawie pionowo (jak siedzę to tyłem głowy dotykam o zagłówek bez odchylania głowy do tyłu).
Dodatkowo siedzę blisko kierownicy, w takiej pozycji jest bardzo wygodnie i można śmiało przejechać 700-800 km.
Dodam, że mam 183 cm wzrostu i ważę ponad 100 kg.
Co do głośńości - potwierdzam Carisma DiD jest suuuper cicha przy Lancerze
skakanka - 25-04-2009, 16:44
Wszelki Duch Pana Boga Chwali,
ja wlasnie wpłaciłam zaliczke i w środę odbieram swojego sportbacka 1.8 invite i z tego co czytam to czeka mnie kilka niepodzianek...
Uwex - 25-04-2009, 17:39
skakanka - zdecydowana większość pozytywnych
skakanka - 25-04-2009, 20:33
no to milo, zreszta pozytywna niespodzianka jest fakt, że to auto kupilam, napalałam sie na uzywane subaru legacy, stąd duże zaskoczenie gdy wyladowalam w salonie mitsu i podjełam decyzje w pięć sekund
filippoz - 25-04-2009, 21:30
A jaki kolor zamówiłaś?
Jak będziesz w pń to się pokaż na jakimś zlocie spocie czy innym bezalkoholowym drinku
skakanka - 25-04-2009, 23:48
srebrny brudooporny. A z tego co tu czytam czestotliwość bycia na myjni jest odwrtonie proporcjonalna do grubości lakieru wiec moze to lepiej. Taki mieli w salonie akurat od ręki, a ja miałam kociokwik na kupienie auta w tym miesiacu, bo jakbym zamówiła inny to pewnie milion razy zmieniłabym zdanie. a tak to w srodę wyjezdzam z salonu wrrrrrrrrrr.....
Tak ,bezalkoholowe drinki, warto było dla nich kupić ten samochód , zważywszy ze wczoraj było opijanie fury i dzis na cieżkim kacu udany zakup.... to kiedy ten zlot?
filippoz - 26-04-2009, 00:13
skakanka napisał/a: | to kiedy ten zlot? | w maju jak znam życie więcej w temacie tutaj http://forum.mitsumaniaki...20078&start=705 .
W jakim salonie kupiłaś auto?
Czy brudoodporne to się dopiero okaże
skakanka - 26-04-2009, 00:24
zabrzmiało złowieszczo czyli nie brudooporny. Masz babo placek, juz pierwsza niespodzianka. Auto kupiłam u Wachego. a co sie robi na takim zlocie, jak sadze przy bezakloholowych drinach dyskutuje o wyzszości mitsu nad innymi markami!?
bo ja to jedynie na zlotach czarownic bywam...
filippoz - 26-04-2009, 00:48
Cytat: | zabrzmiało złowieszczo czyli nie brudooporny. | przesada
skakanka napisał/a: | Auto kupiłam u Wachego | ja też, do salonu mam 3 minuty autem powiedzmy po sąsiedzku kupiłem
skakanka napisał/a: | jak sadze przy bezakloholowych drinach dyskutuje o wyzszości mitsu nad innymi markami!? | o wszystkim i o niczym, o wyższości raczej nie bo to rzecz oczywista różne ciekawe historie
skakanka napisał/a: | bo ja to jedynie na zlotach czarownic bywam... | nie miałem takiej przyjemności
tak btw tutaj fotka ze zlotu w Marcu (większość aut się wykruszyła, zostali tylko najwytrwalsi )
Uwex - 26-04-2009, 10:30
skakanka napisał/a: | jedynie na zlotach czarownic bywam |
A na jakiej miotle pomykasz ? A zlotu Mitsu sie nie bój . Tylko wszystko Ci przeglądną ( to znaczy auto )
skakanka - 26-04-2009, 14:42
jak to na jakiej , nimbus 2000 of kors. Brzmi zachecajaco to przegladanie wiec jak Bog pozwoli sie tam kiedys pojawie
[ Dodano: 28-04-2009, 20:44 ]
Dziś odebrałam i..... oszalałam na jego punkcie. Najgorzej ze trzeba sie delikatnie z nim obchodzic przez pierwszy tysiac. Wam tez tak kazali? Bo az korci troche poszalec...
|
|
|