Nasze Miśki - Moje Galanty oraz Galant i Colt Baśki
jacek11 - 01-06-2010, 16:41
Krzyzak, to jednak nie poszedłeś na łatwiznę Powodzenia w naprawach
Matejko - 01-06-2010, 19:33
szkoda, ze tu akurat widac jak niewiele trzeba, zeby auto idealne doprowadzic do agonalnego stanu, z tego co Darek opisales -
to cos Ty kupil ???
chociaz cena byla atrakcyjna ??
fj_mike - 01-06-2010, 20:20
Krzyzak napisał/a: | - stuka zawieszenie prawy przód |
Jeśli okaże się to banan i chciałbyś regenerować to mogę odstąpić swojego na podmiankę
Leży w piwnicy i się kurzy
macia - 01-06-2010, 22:27
He, mam bezpośrednie porównanie e3 z ea w dłuższej perspektywie i potwierdzam słowa Krzyżaka - dawny oldskul przebija rekinie oczka, na które większość z nas się jednak nabiera Fajne auto, ale posiada mankamenty, których nie wypadało mieć już na przełomie wieków producentowi miśkowozów
Krzyzak - 02-06-2010, 12:05
Matejko napisał/a: | chociaz cena byla atrakcyjna ?? |
nie bardzo...
fj_mike napisał/a: | eśli okaże się to banan i chciałbyś regenerować to mogę odstąpić swojego na podmiankę
Leży w piwnicy i się kurzy |
mam banana i prostego od Trawora (z całą zwrotnicą i piastą ) - ale stawiam na amortyzator (jutro będą u mnie oryginały KYB)
macia napisał/a: | mam bezpośrednie porównanie e3 z ea w dłuższej perspektywie i potwierdzam słowa Krzyżaka |
parafrazując stary dowcip - w EA świetnie sobie radzę z problemami, które w E3 wcale nie występują...
edit: dobre podsumowanie jakości tych aut kiedyś dałem mojej żonie:
Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom
Owczar - 02-06-2010, 13:02
Krzyzak napisał/a: | (jutro będą u mnie oryginały KYB) |
Oby były made in Japan
Cytat: | Ż(ona): a co zrobisz ze starym Galantem? (domyślnie - po kupnie rekina)
J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom |
Matejko - 02-06-2010, 14:12
Krzyzak napisał/a: | J(a): będę nim jeździł, gdy rekin pójdzie na złom |
Darek ale przeciez jeszcze troche i bedziesz miał świetnego youngtimera, ani mi nawet nie myśl żeby bordowego sprzedawac bo przyjedziemy z Arturem a wtedy nie bedzie latwo
Krzyzak - 02-06-2010, 15:05
Matejko, bordek jest jak członek rodziny, legenda i co tam jeszcze można wymyśleć
pytanie było tylko, co ja zrobię z 3-ma autami
Hugo - 02-06-2010, 15:10
Krzyzak napisał/a: | pytanie było tylko, co ja zrobię z 3-ma autami | Wybierz albo trwałość i niezawodność albo wygląd i taką sobie nowoczesność.
Hubeeert - 02-06-2010, 15:18
Krzyzak napisał/a: | pytanie było tylko, co ja zrobię z 3-ma autami | Sprzedaj rekina.
Krzyzak - 02-06-2010, 15:21
ale ja rekiniastym jeżdżę na codzień
miałem już akcję, że musiałem zostawić Colta, miałem jechać rekinem, wsiadam i... nic, cisza... aku padł... więc wsiadam do bordka i bez problemów (jak zwykle)
bordka zostawiam dla przyjemności i jakości - jak pisałem, za xx lat pewnie nadal będzie na chodzie jak stare mercedesy, czego nie można będzie powiedzieć o produkcji z obecnego wieku
Wszyc - 02-06-2010, 16:05
ile teraz będzie EA na zlotach Karpiu, Radex, fj_mike, Akbi Ty jeszcze trochę a będzie tyle co Coltów tylko ja jedyny wyrzutek z E5 do tego chyba jedyny misiek nie terenowy na zlotach w dieslu heh
Maciek - 04-06-2010, 13:32
A Galancior to ma swe początki w Szczecinie/Stargardzie Właśnie rozmawiałem z jego prawie pierwszym właścicielem. Zdziwił się że ktoś go tak zapuścił. No ale latka lecą.
Jassmina - 09-06-2010, 09:36
Darku niektórym się zzielenialo z zazdrości, a niektórym się BARDZO zzieleniało z zazdrości!!!
Gratuluję nowego nabytku! Miłego grzebania i doprowadzania...do perfekcji!
Na Zlocie się szykuje oblężenie
Krzyzak - 09-06-2010, 12:36
nie ma co zielenieć
przedwczoraj spałem 4 godziny, bo do 1 w nocy zmieniałem wahacze z prawej strony i amortyzator... takiego braku kwalifikacji jak serwisanci z:
Nippon Auto Center - Klimek & Rozbicki Stacja Obsługi Samochodów Japońskich
adres:
80-171 Gdańsk, Schuberta 2A
to jeszcze nie widziałem... amortyzator krzywo skręcony z widelcem, widelec krzywo z wahaczem, banan a właściwie jego osłona dowalona tak, że do dziś mnie ręce bolą...
(resztę opisałem w wątku o warsztatach w trójmieście)
po prostu partacze pierwszej klasy
a wczoraj zmieniłem drugi amor z przodu - był zupełnie inny od prawego, olejowy a nie gazowy i do tego wylał tak, że zebrała się na nim centymetrowa warstwa oleju z piachem...
pomału się dzieje... najważniejsze, że przód przestał stukać
|
|
|