Nasze Miśki - Colt CJ0 1,6 90KM 1996r
mystek - 19-01-2011, 10:08
#Mkm - uffff, ulżyło mi!! chociaż ciekawe jakby wyglądał taki Colt na gołej, srebrnej blasze
No to możemy się w takim razie umówić. Mam teraz wolne do poniedziałku całe dnie, więc kiedy Ci pasuje, to poproszę o PW .
Tak czy siak wychodzę z zalożenia, że na bank coś z nim było nie tak, ale raczej nic wielkiego. Ciekawi mnie co odkryjesz i jakie są te Twoje metody
Najwyżej będzie temat do zamknięcia, bo Colt pójdzie na złomowanie
mystek - 20-01-2011, 15:27
#Marcin - no już wszystko wiem, jaką mniej więcej historię miał mój Colt . Ma skurczybyk wprawne oko, trzeba mu to przyznać
Marcin-Krak - 20-01-2011, 17:59
mystek napisał/a: | #Marcin - no już wszystko wiem, jaką mniej więcej historię miał mój Colt . Ma skurczybyk wprawne oko, trzeba mu to przyznać |
Coś wiem o tym
Mam nadzieję, że nie jest źle.
Ja_good - 20-01-2011, 18:46
hehe.no bylo dzisiaj troche smiechu przy
tych ogledzinach
nie jest zle,zawsze mogloby byc lepiej ale bywaja gorsze
a jak wypadlo porownanie CA z CJ ?
rosomak1983 - 20-01-2011, 18:48
Ja_good, a twój jak wypadł ???
Ja_good - 20-01-2011, 18:58
na mojego braklo czasu
ale wczesniej mkm juz wypatrzyl ze przod jst cosnie teges-lewy blotnik srednio spasowany i zderzak przod-ale to dla mnie zadna nowosc
mystek - 20-01-2011, 19:20
#Marcin - tak jak Ja_good napisał - nie jest dobrze, ale źle też nie jest i MKM widywał gorsze, całe szczęście. No i ogólny wniosek do jakiego doszliśmy, to to, że generalnie cudów nie ma i żeby kupić nie bity (nie robiony) samochód z tamtych lat, to trzeba mieć mega farta.
#Ja_good - rzuciłem Ci filmem na GG . CA rulez generalnie, ale... nie tak znowu hop-siup do przodu. Miewałem duużo grubsze porażki
rosomak1983 - 20-01-2011, 23:50
mystek napisał/a: | #Ja_good - rzuciłem Ci filmem na GG |
ja tez chce !!!
mkm - 21-01-2011, 00:09
A ja Ci powiem, że zakupu tego auta nie powinieneś się wstydzić.
Lakierowany był i o dziwo wyszło mu to na dobre.
Zdjęcia tego w pełni nie oddają, ale kolor jest super.
Całe auto bardzo starannie pomalowane, żeby znaleźć skazy trzeba szukać i to intensywnie.
Całkowicie zepsute malowanie zderzaków i na palcach jednej ręki do policzenia jakieś bardziej widoczne niedociągnięcia typu niedotarte zmatowienia, zbyt gruby papier, przymalowany odprysk na starym lakierze. W sumie drobiazgi.
Złożony przyzwoicie, kompletny z kilkoma tylko stratami w plastikach i to tych drobnych.
Parę „dróg na skróty” typu jeden plastik na kleju do szyb, brak jakiejś zaślepki itp. – ale tego trzeba naprawdę szukać.
Wyposażenie jak na Cj-tkę bogate, wnętrze ładnie utrzymane .
mystek z tego co się zorientowałem coś w aucie lubi zmieniać, więc trzeba mu coś wymyśleć na to nadwozie.
Musi być to „punktowe” tam gdzie ogniska rdzy.
Jeżeli chodzi o nadwozie to dziury olbrzymie nie powinny wyskoczyć, więc sama szpachla sobie poradzi.
Sęk w tym, że szkoda lakieru na zaprawki, łatki itp. (za wyjątkiem zderzaków). Teraz wygląda super jak zacznie się robić zaprawki to straci swój urok, a lakier jest na tyle dobrze położony, że bez komory efekt będzie mizerny (taki jak zderzaki)
Coś mu trzeba wymyśleć, żeby to wyglądało na celowy zabieg stylistyczny, a nie walkę z rudą.
mystek, w przyszłym tygodniu się skontaktujemy, bo chciałbym, żeby te podłużnice (a raczej cały tył od spodu) zobaczył mój blacharz.
On Ci powie czy to tylko wzmocnić i zostawić, czy będą konieczne inne zabiegi.
Musiał nagrywanie włączyć… jakbym wiedział, że kręcisz i ma być to test porównawczy to byśmy pojechali przed zapakowaniem auta i może na bardziej płaskie…
mystek - 21-01-2011, 09:55
#Ros - nie wiem czy Ja_good Ci dawał, to zapodam Ci na PW za moment, chociaż za dużo to tam nie widać .
#MKM - dziękuję za komentarz dotyczący Miśka .
Jak coś, to mam garaż z kanałem do dyspozycji w okolicach Widoku, można w każdej chwili podjechać bezproblemowo .
Póki co nic, nie komentując zobaczymy na sobotnie efekty co z tego będzie.
PS: ja zawsze mam włączoną kamerę onboard . Ale teraz, z tym ładunkiem masa samochodów wyszła na zero, tzn ja jestem dość pokaźnej wagi, Ty na oko jesteś dużo lżejszy, no a fotele wyrównały masę obu nas
mystek - 22-01-2011, 22:47
Mały update. Misiek dostał kilkanaście gramów nowej, świeżej, podwójnie ocynkowanej blachy na lewy, tylny próg. Wszystko dzięki niesamowitej pracy Perki1985, który dzisiaj poświęcił mojemu miśkowi cały wolny dzień i ogarnął mi ten próg. Oprócz tego załatał mi dziurę w bagażniku i sprawił, że tylne przeciwmgielne nie sprawi już problemu na przeglądzie, gdyż ożyło i świeci . Naprawdę, gość nie z tej planety . Ogromne DZIĘKUJĘ Perki za dzisiejszą robotę .
A oto efekty pracy:
1. Tak wyglądał mój próg chwilę po pokruszeniu tej całej rdzy:
2. Tutaj próg od boku:
3. Dziura w bagażniku:
4. j.w. :
5. Wspawana blacha, podkład epoksydowy i szpachla w bagażniku. Mam 2 fotki już końcowego efektu załatania tej dziury, ale są taki ciemne, że nic nie widać na nich :/ :
6. 3/4 drogi przed metą:
7. Zakonserwowane nadkole:
8. Finish:
9. Finish 2:
Jak widać nie jest jeszcze mega gładko/idealnie, ale jeszcze zbliży się do ideału. Na razie pomalowane jest tylko bazą, ponieważ nie mam klaru. I tutaj moje pytanie - czy klar to jest zwykły lakier bezbarwny, czy to co innego całkiem? I jeśli co innego, to gdzie dostanę ów klar?
Jeszcze raz ogromne podziękowania dla Perkiego za kawał niesamowitej roboty. Naprawdę pełen szacunek z mojej strony za umiejętności, chęci i profesjonalizm
mkm - 23-01-2011, 10:25
A co z najważniejszym? Co z podłużnicami?
mystek - 23-01-2011, 11:26
Wszystko w swoim czasie na razie czasu nie starczyło, ten próg był najgorszy do roboty i pochłonął Perkiemu cały dzień. Było dużo wyginania blachy i rzeźbienia w niej, żeby było przynajmniej zbliżone do oryginału. W porównaniu do fabryki, Perki zrobił mi taką rynienkę, żeby woda tam nie stała w progu, tylko, żeby wszystko spływało na ziemię. Choć trochę powinno to wspomóc antykorozję
Marcin-Krak - 23-01-2011, 12:05
Próg jednak nie ma wpływu na bezpieczeństwo co najwyżej jedynie to wizualne
Natomiast podłużnica a i owszem.
Może trzeba Cię postraszyć - mi blacharz jak do niego pojechałem i się spytałem czy to czymś grozi - stwierdził - no w najgorszym wypadku jak wjedziesz w dziurę, to możesz wyjechać bez koła Jakoś dyskomfort odczuwałem od tego czasu i szybko to zrobiłem
mystek - 23-01-2011, 12:33
W najgorszym, czy w najlepszym przypadku stracisz koło przy pognitej podłużnicy? Bo jak w najgorszym, to chyba nie jest tak źle?
Ale i tak podłużnice będą pospawane, spokojna głowa . Jeszcze się dogadamy z Perkim odnośnie szczegółów, bo wstępnie za 2 tygodnie znowu wizytuję Sosnowiec, ale jeszcze zobaczymy
|
|
|