Off Topic - TROCHĘ HUMORU NIE ZASZKODZI CZĘŚĆ III
djjarosz - 04-07-2011, 14:27
Przyjeżdża Tusk z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie.
Benedykt pyta:-A jak tam u Was po wyborach?
-Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty.
-Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi.
Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głową, uśmiechnął
się i pokazał Tuskowi 6 palców.
-A jak tam u Was z bezrobociem ?
-Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie
już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy
gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi 6 palców.
-A co w szkolnictwie ?
-Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki
zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedzielę chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał 6 palców.
Wizyta sie zakończyła Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków.
Jednak sprawa pokazywania 6 palców nie dawała mu spokoju.
Wybrał się więc do Glempa i pyta;
-Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten
na każdą moją odpowiedź pokazywał mi 6 palców.
Co to znaczy?
-Jak to ? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o 6 przykazanie: nie cudzołóż?!
-Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
-A co miał powiedzieć? Nie pie"cenzura" ?!
Rano, w pracy, przy kawie rozmawiają dwie koleżanki:
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Beznadzieja... mąż przyszedł do domu, w 3 minuty zjadł obiad, potem 4 minuty bzykania i po dwóch minutach spał... A u Ciebie?
- No u mnie rewelacja mąż przyszedł do domu, zabrał mnie na przepyszną romantyczną kolację, potem przez godzinę wracaliśmy do domu spacerkiem przez miasto, potem świece i godzina gry wstępnej, potem godzina cudownego sexu a na koniec wyobraź sobie, że godzinę rozmawialiśmy- bajka po prostu!!!
W tym samym czasie rozmawia ze sobą dwóch kolegów...
- Jak tam Twój wczorajszy sex?
- Nie no - super! Przychodzę do domu, obiad na stole, zjadłem, wybzykałam, zasnąłem! A u Ciebie?
- U mnie beznadzieja... Przychodzę - nie ma prądu, bo zapomniałem zapłacić rachunek, zabrałem więc gdzieś starą na kolację, żarcie beznadziejne, było tak drogo, że nie wystarczyło mi na taksówkę powrotną i musiałem zasuwać do domu na piechotę. Przychodzimy a tu przecież nie ma prądu, więc znowu te cholerne świece!!! Byłem tak wkurzony, że najpierw przez godzinę nie mógł mi stanąć a potem przez godzinę nie mogłem wystrzelić. Na to wszystko tak się wukrzyłem, że przez godzinę jeszcze usnąć nie mogłem.
Czterech żonatych mężczyzn w niedzielne przedpołudnie gra w golfa. Przy trzecim dołku jeden z nich mówi:
- Nie macie pojęcia co musiałem przejść, żeby dzisiaj z wami zagrać.
Musiałem obiecać żonie, że w przyszły weekend pomaluję cały dom.
Na to drugi:
- To jeszcze nic, ja musiałem obiecać, że wykopię w ogródku basen...
Trzeci:
- I tak macie dobrze... ja będę musiał przejść całkowity remont kuchni...
Czwarty z graczy nie odezwał się ani słowem, ale oczywiście pozostali nie dali mu spokoju:
- A ty czemu nic nie mówisz? Nie musiałeś nic obiecać żonie żeby cię puściła??
- Nie - odparł czwarty - ja po prostu nastawiłem budzik na 5:30 rano, gdy zadzwonił, to szturchnąłem żonę i spytałem: "Seksik czy golfik ??" W odpowiedzi usłyszałem: "Odpie"cenzura" się, kije są w szafie..."
Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka.
Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała:
- Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w tym zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci i będziemy żyli długo i szczęśliwie...
Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała:
- No ku"cenzura", nie sądzę...
I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce...
Drogi Tato,
Berlin jest wspaniały, ludzie są mili i bardzo mi się tu podoba, ale Tato, jestem nieco zawstydzony jeżdżąc do szkoły swoim szczerozłotym Ferrari 599 GTB, kiedy wszyscy moi nauczuciele i wielu kolegów ze studiów podróżuje pociągiem.
Twój syn Nasser.
Mój Drogi Ukochany Synu,
Dwadzieścia milionów dolarów amerykańskich właśnie zostało przelanych na twoje konto.
Proszę przestań nas zawstydzać - Idź i też kup sobie pociąg!
Kocham, Twój Tata.
Juiceman - 06-07-2011, 22:14
wyjaśnienie na czym polega pomoc finansowa Unii Europejskiej:
EU- Unijna pomoc finansowa
W małym irlandzkim mieście panuje deszczowa pogoda. Ulice są opustoszałe. Nastały złe czasy. Ludzie maja długi, ale żyją na wysokiej stopie. Przy tak niefortunnej pogodzie bogaty niemiecki turysta szukał noclegu. Zatrzymał auto przed małym hotelem. w tym irlandzkim mieście. Wszedł do środka. Zagadnął właściciela hotelu, czy może sobie obejrzeć pokoje, bo chciałby jedna noc przenocować i położył na ładę 100 € kaucji. Właściciel hotelu dał mu więc klucze do pokoi.
Kiedy tylko turysta znikł na schodach hotelarz wziął te 100€ i pobiegł szybko do sąsiada rzeźnika, aby zapłacić swoje długi.
Rzeźnik wziął te 100€ i poleciał do hodowcy rolnika zapłacić za dostawy.
Rolnik wziął ten 100€ banknot i poleciał zapłacić swoje długi w magazynie.
Magazynier ze 100 € banknotem pobiegł do knajpy i uregulował swoje kredyty.
Barman przesunął banknot do siedzącej przy ladzie prostytutce, która też ciężkie czasy miała, ale przyjemności na kredyt mu udzielała.
Prostytutka szybko pobiegła do hotelu, aby zapłacić za wynajem pokoju tymi 100 €.
Hotelarz położył 100€ banknot z powrotem na ladzie. W tym momencie akuratnie turysta schodził po schodach. Żaden z tych pokoi mi nie odpowiada - powiedział i wziął swój 100€ banknot i opuścił miasteczko.
Nikt nic nie produkował
Nikt nic nie zarabiał
Wszyscy uczestnicy pozbyli się swoich długów i patrzą z wielkim optymizmem w przyszłość
Teraz już wszyscy znają prawdę. Tak prosto funkcjonuje UNIJNA POMOC FINANSOWA.
Efa! - 07-07-2011, 16:32
http://deser.pl/deser/1,1...smiechnac_.html
Jogurt - 11-07-2011, 17:56
http://besty.pl/18976
Dario_W - 12-07-2011, 08:23
Gdy byłem młodym kawalerem zawsze na weselach podchodziły do mnie zgrzybiałe ciotki i poklepując mnie po ramieniu mówiły:
- Będziesz następny!
Przestały dopiero, gdy zacząłem mówić im to samo przy okazji rodzinnych pogrzebów...
i_Lolek - 12-07-2011, 16:21
http://www.youtube.com/wa...hxqIITtTtU&NR=1
ten klip był komentowany w kilku stacjach telewizyjnych na świecie.
JCH - 18-07-2011, 19:21
Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski komentują Tour de France:
- Ale zobacz, Andy Schleck nie jest w ogóle podobny do swojego brata.
- A ty jesteś podobny do swojego brata?
- Nie wiem, ale serdecznie go pozdrawiam, o ile nie jest w pracy.
- Widzisz tutaj ten ładny zameczek? Chciałbym tam mieszkać. Najbardziej mi się podoba ten zwodzony most. Gdybyś chciał do mnie wpaść z niezapowiedzianą wizytą, to bym go zamknął i byś nie przyszedł.
- Widać pewną zawziętość, można nawet powiedzieć, że spluwa siarczyście.
- W geście King Konga zameldował się na mecie.
- Ja tu zaobserwowałem jedną rzecz: że pani doktór...
- ... no ja też to zauważyłem...
- ... że bardzo chętnie kolarze do nie podjeżdżają... z różnymi dolegliwościami...
- ... ale... a ja zauważyłem jedna rzecz, dość ciekawą, teraz prawie nieobecną... że ona zmywając krew z kolana Rocha nie maiła założonej rękawiczki...
- Ooooo to już jesteś.... no nieeee no Tomek...
- Co?
- ... no zwracasz uwagę na takie jakieś... że rękawiczki nie miała... ale może miała umyte ręce dokładnie...
- ... ale nie ... to ona może się... obawiać...
- ... aaaa... ona... no taaak...
- ... sędziowie bokserscy już maja rękawiczki...
- ... no dobrze... pani doktór zaaferowana... tu ją pokazują bez przerwy w telewizji...
- ... nie podoba ci się moja uwaga?
- Nieee... bo mi się pani doktór podobała... jak ci kolarze do niej przyjeżdżają... każdy z jakimś... tu ma coś odrapane na łokciu... tu na kolanie...
- ... jakbyś uczestniczył w wyścigu Tour de France to też byś się udał z jakimś bólem do pani doktór?
- Hehehehe... no nie wiem... ale słuchaj... miła pani...
- ... na przykład mógłby ci się zadrzeć paznokieć... i wtedy byś się udał...
- ... tak i wtedy bym się udał oczywiście, bo to jest bardzo nieprzyjemne...
- Muszę ci znowu przerwać...
- Tak? Bo co się stało?
- Armstrong wyraźnie jest zaprzyjaźniony z panią doktór...
- Kto? Armstrong?
- Tak. Przejeżdżał obok niej i bardzo ją serdecznie pozdrawiał.
- No widzisz... nie tylko ja zwróciłem uwagę na panią doktór... ale również wszyscy kolarze zwracają uwagę... Myślisz, że to jest pierwszy wyścig pani doktór? Bo tak wszyscy się zainteresowali, że chyba jej do tej pory nie widzieli...
- No dobrze, kolarze mają bufet na 96. kilometrze, a kiedy my mamy bufet?
- Ja mam bufet na pierwszym zjeździe.
- A ja kiedy?
- Ty na drugim zjeździe, bo ja już wszystko sobie rozpisałem.
- Czy uważasz, że bufet na zjeździe to dobry pomysł?
- Tak uważam.
- A ja uważam, że popełniasz błąd taktyczny.
- Jak byś jednym słowem określił takiego co nie potrafi skręcać?
- Nieskręt.
- Prostolinijny.
- Thor Hushovd jest wśród zawodników się posuwających...
- Czy ja mogę ciebie przedstawić, ze jesteś Dom Perignon, skoro jesteśmy w Peregrine?
- Ależ możesz,oczywiście.
- Czyli komentują pan Dom Pérignon i Tomasz Jaroński.
- Witamy państwa serdecznie.
- A szampana pan ma ze sobą?
- Maaam...
- No to dobrze.
- A chodź, będziemy sobie też przyznawać punkty (Jak w ''L'Equipe'', które ocenia występy kolarzy po każdym etapie)
- No dobrze, to ja za wczorajszy etap przyznaję ci 4 punkty.
- Na 10???
- Tak.
- Czyli sobie przyznajesz 6? A uzasadnienie?
- A po co? To to trzeba uzasadniać? Tak jest po prostu.
- Dobrze, to ja sobie przyznaję 7, a tobie 3, w związku z tym w sumie jestem lepszy.
- Też nie uzasadniasz?
- Nie.
- Patrz, jak tu się dzielą tą wodą, jak tutaj jeden z kieszonki wyjmuje, tu podaje, tam przekłada, tamten pije, ten nie pije, ależ tu kombinacje.
- Kolarze na ogół zbierają ze sobą dwa bidony, jeden pełny drugi pusty. Wiesz dlaczego?
- Nie.
- Bo albo im się będzie chciało pić, albo nie.
- O zobacz ten zamek, w nim też by Ci dobrze było. Mógłbyś tam mieszkać.
- A to ja mam w każdym zamku mieszkać?
- No widzisz, jaki ja dla Ciebie dobry jestem.
- A co, chcesz powołać komisję śledczą do zbadania zniknięcia i niepokazywania Chavannela na 13 etapie Tour de France?
- Wiesz, nie, mam już dość tych wszystkich komisji śledczych.
- Ale gdybyś został jej przewodniczącym, to mówiłbym do ciebie ''panie przewodniczący''.
- A ja bym ci wyłączył mikrofon.
- No to ja wystąpiłbym z wnioskiem formalnym.
- No to co, też bym ci wyłączył. Ustawiłbym sobie takie urządzenie i bym ci wyłączył.
- Wiesz Tomku, że Montargis słynie z produkcji pralinek?
- Hmm... a wiesz co to są pralinki?
- No takie czekoladki ...
- Nie, to takie najstarsze linki internetowe.
- Ja tą panią z tablicą widziałem już na lotnej premii.
- I mi nic nie powiedziałeś!
- Bo się pewnie wtedy zajmowałeś panią doktor.
- Oj na pewno nie. Raczej zabytkami...
- Czyli się zgadza.
(chwila śmiechu z obu stron)
- Dwa punkty dla Ciebie Tomku, teraz Ci się udało.
Tomasz Jaroński i Krzysztof Wyrzykowski komentują biathlon:
- Neuner ma dużą przewagę...
- Neuner ma sporo hobby... gra na harfie...
- A nie na waltornii?
- Nie. Na waltorni i organach gra Hitzer... Ale teraz do hobby panny Neuner mogą dojść sesje dla ''Playboya''. Próbowałem sobie to wyobrazić.
- Co ci za myśli tam chodzą po głowie?
- No wiesz... Tak sobie myślę...
- Nie musisz się przyznawać...
- Neuner na strzelnicy... Jeden zestrzelony... Dwa... Trzy...
- Neuner ma sporo propozycji sportowych i pozasportowych. Ostatnio ''Playboy'' zgłosił ofertę sesji zdjęciowej, ale Neuner odmówiła. W sumie dobrze, ma dopiero 18 lat.
- No rewelacja!
- Co?
- Strzelanie Neuner! Pięć celnych!
- Ach! Myślałem, że mówiłeś o ewentualnej sesji Neuner dla ''Playboya''.
- Ale nikt córce Państwa Poiree nie zrobił do tej pory zdjęcia.
- Może jest brzydka.
- No niech ten Bjoerndalen dopuści Pana Tomka do zwycięstwa , ten bedzie miał już ok 61 zwycięstwo a pan Tomek drugie. (Bjoerndalen posłuchał)
- Cudownie Sikora rozpoczyna te dzisiejsze zawody! mówiliśmy o tym, że te dwa pierwsze strzelania będą bardzo ważne, oczywiście dwa następne jeszcze ważniejsze, ale to już nieważne.
- Uschi Diesl została mamą, Poiree tatą. Hm... odbiło się to na jego formie..
- No.. tak bywa czasami.
- Na pocieszenie dla...
- ... dla Poiree?
- Nie, dla Olofson. Powiem, że zostanie... (pauza) ... liderką Pucharu Świata.
- Myślałem, że powiesz, że zostanie mamą! Hahha!
- Niby skąd miałbym to wiedzieć przed nią?
- A skąd ja mam niby wiedzieć co ty tam robisz po nocach? Albo nawet w dzień, jak chodzisz i rozmawiasz z biatlonistkami...
- No już bez przesady... Skupmy się na biegu.
- Nie rozumiem, czemu Lars Berger nie przeniesie się do biegów... świetny biegacz, kiepski strzelec...
- Może pilnuje młodszej siostry i biega gdzieś tam za nią z karabinem
- Eee... Przecież Tora Berger jest brzydka!
- No wiesz! Czy to, że się tobie nie podoba oznacza, że nie grozi jej żadne niebezpieczeństwo?!
- No nie, żaden mężczyzna za nią nie będzie chodził... Ale za taką Magdaleną Neuner pobiegłbym ze swoim karabinem.
- No nie. Trener Francuzek znów się nie ogolił!
- A przeszkadza Ci to? Przecież on się nigdy nie goli.
- Jest na wizji, więc powinien się ogolić.
- Ja też się nie ogoliłem dzisiaj. I informuję o tym wszystkich państwa.
- Ale Ciebie nie widać!.
- W niedzielę się za to ogolę.
- Iana Romanowa może być dzisiaj czarnym koniem.
- Nie możesz powiedzieć żeby była koniem, to nieładnie brzmi.
- To może kobyłą?
- Oho, rozdzwoniły się telefony, kto to jest ta Nowakowska, ale tylko my wiemy, kto to jest.
- Bolą mnie kciuki, mogę już nie trzymać?
- Możesz, i tak nic nie pomaga.
- Biathlon to taki sport, gdzie podobnie jak w tenisie, wszystko decyduje się na ostatnim strzelaniu.
- Myślisz, że daliby popalić Norwegom?
- Nie, bo zawodnicy podczas biegu nie palą, to jest zabronione.
- A myślisz, że po biegu palą? To nie jest zabronione....
- Tak się zastanawiamy...
- A teraz będzie przerwa.
- A my zastanowimy się przez przerwę co państwu powiemy.
- Ale afera z tego Birnbahera.
- O a ty już wierszem zaczynasz...
- Jedno pudło mniej i Krysia miałaby medal, niektórzy nawet mówią, że złoty.
- Nie Krysia tylko Weronika.
- Myślimy: Partia, mówimy: Lenin.
koszmarek - 21-07-2011, 08:18
mam coś dla panów małżów
stary alfer - 21-07-2011, 08:35
> > Dostałam przez pomyłkę SMS-a od mojej matki, przeznaczonego dla mojego
> > ojczyma: "Młoda zostaje na noc u koleżanki. Zrobimy to w jej pokoju?"
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj kiedy się kąpałam do łazienki przyszedł mój 3 letni synek i
> > wymalował się moimi kosmetykami. Wyglądał tak słodko, że zrobiłam mu parę fot
> > i rozesłałam do wszystkich znajomych i rodziny. Dopiero chwilę po wysłaniu
> > zauważyłam, że na każdej focie odbijam się cała naga w lustrze.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj tata zapytał, czy może pożyczyć moją golarkę elektryczną, bo chce
> > zrobić niespodziankę mamie. Widząc jego długą i mocno zapuszczoną brodę chętnie
> > się zgodziłem. Za pół godziny wyszedł z łazienki z brodą dokładnie taką,
> > jaka była...
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Jestem studentką weterynarii. Dzisiaj w ramach ćwiczeń dostałam zadanie
> > masturbacji świni w celu pobrania próbki spermy. Jestem 19-letnią
> > dziewicą, która swoją pierwszą przygodę erotyczną zaliczyła z knurem.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj moja pięciolatka wróciła z letniego obozu z płaczem, bo jej
> > koledzy i wychowawcy śmiali się z niej, bo nie umiała poprawnie
> > zidentyfikować kolorów w trakcie zabawy. Wtedy mój mąż się przyznał,
> > że specjalnie źle ją nauczył nazw kolorów myśląc, że to będzie zabawne.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Moja 14-to letnia siostra przyszła do mnie, zapytać, co czułam jak
> > pierwszy raz uprawiałam seks. Odpowiedziałam, ze to sprawa osobista
> > i jej to nie dotyczy. Na co ona " Hmmm, mi się podobało".
> > Mam 19 lat i jestem dziewicą.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś przez przypadek podsłuchałem dyskusję moich rodziców, na temat
> > tego, czy jestem wystarczająco odpowiedzialny, aby zostawić mnie
> > samego w domu na 2 dni. Po chwili rodzice stwierdzili, że w sumie jestem
> > zbyt mało popularny żebym był w stanie zorganizować w domu grubą
> > imprezę i na tyle nieatrakcyjny, że nie dam rady w 2 dni znaleźć żadnej
> > laski, która chciałaby się ze mną przespać.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś dowiedziałem się, że studentka, którą zatrudniłem jako korepetytorkę
> > dla mojego syna jest w rzeczywistości jego dziewczyną. Od trzech tygodni
> > płaciłem jej 30 zł za godzinę za to, że dymała mojego syna w jego pokoju.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Mój szef dał mi dzisiaj do wypełnienia ankietę o nim i powiedział, że
> > jest anonimowa. Pracuję w dużej korporacji więc postanowiłem nie owijać
> > w bawełnę i napisać mu zupełnie szczerze co o nim myślę korzystając
> > z tego, że nigdy się nie dowie kto to napisał. Podczas przerwy na lunch
> > zapytałem paru kolegów co napisali w ankiecie - wszyscy zgodnie zapytali:
> > "Jakiej ankiecie?"
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj moja 4-letnia córeczka przebrała się w moje stare ciuchy i
> > paradowała po mieszkaniu. Na moje pełne zachwytu pytanie "A cóż to za piękna dama"
> > odpowiedziała "Nie jestem damą, jestem dziwką".
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj wróciłam do domu z moim chłopakiem. Byliśmy przekonani, że dom
> > jest pusty, więc zaczęliśmy się do siebie dobierać. Jak zaczęło się robić
> > przyjemnie zadzwoniła komórka. SMS od mojej mamy:
> > "Bądź ciszej! Nawet Twój ojciec słyszy, że udajesz"
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś spacerowałem z dziewczyną, z którą jestem od półtora roku, po
> > plaży. Wszystko było w porządku, póki nie zobaczyła samolotu ciągnącego
> > za sobą baner "Kasiu, wyjdziesz za mnie?". Odpowiedziała "tak".
> > To nie ja zamówiłem ten samolot.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Po raz pierwszy w życiu byłem na badaniu prostaty. Teraz nie wiem co
> > gorsze, to że mi stanął kiedy lekarz wsadził mi palec w odbyt, czy to że
> > moja żona rozpowiedziała o tym wśród wszystkich naszych znajomych.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Siedziałem w sypialni rodziców oglądając telewizję, kiedy usłyszałem,
> > że rodzice niespodziewanie wracają do domu. Nie chcąc się narażać na
> > wymówki, jako że nie lubią jak oglądam telewizję w dzień, schowałem
> > się pod łóżko. Nie powinienem był. Nigdy w życiu.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Wydawało mi się, że nie ma nic lepszego niż w Prima Aprilis wysłać
> > żonie SMSa: "wiem, że masz romans". Myślałem, że to zabawne,
> > dopóki nie usłyszałem w słuchawce jej szlochającego głosu:
> > "Chciałam Ci powiedzieć od kilku miesięcy, ale nie wiedziałam jak..."
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś po kąpieli, przy której pomagała mi mama, położyłam inaczej niż
> > zwykle moich dwóch nowo narodzonych bliźniaków...
> > teraz nie mam pojęcia który jest który.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > W weekend zrobiłem 800 km, żeby urządzić niespodziankę mojej
> > dziewczynie, z którą jestem w związku na odległość. Cały problem polega
> > na tym, że kiedy zapukałem do drzwi jej rodziców, dowiedziałem się, ze
> > ona postanowiła zrobić mi dokładnie taką samą niespodziankę.
> > Ja byłem u jej rodziców, ona u moich.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Na zajęciach z matematyki miałam straszne parcie na puszczenie bąka.
> > Wymyśliłam sobie, że jak upuszczę podręcznik i w tym samym czasie
> > sobie ulżę to nikt nie zauważy. W rzeczywistości wyszło trochę inaczej
> > niż zaplanowałam - po upuszczeniu podręcznika wszyscy spojrzeli w moją
> > stronę i dopiero wówczas puściłam głośnego bąka.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Przez 3h siedziałem na GG. Prawie nikt z mojej listy nie był dostępny.
> > Gdy przełączyłem status na niewidoczny, pojawiło się nagle 14 osób z mojej
> > klasy. 3 z nich miały opis "Już poszedł". Chyba mnie nie lubią...
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > 16 lat temu zginął mój mąż, długo byłam w depresji, sama miałam wtedy
> > tylko 20 lat i 2letnie dziecko na utrzymaniu.
> > Jakoś sobie dałam radę, ale wciąż zmagałam się z depresją, aż w końcu
> > 2 lata temu spotkałam mężczyznę mojego życia. Byłam naprawdę szczęśliwa,
> > nie dość że było nam ze sobą naprawdę dobrze to jeszcze zaakceptował
> > moją córkę. Tydzień temu zaprosił mnie na kolacje, do drogiej restauracji.
> > Myślałam, że mi się oświadczy, więc wielkie było moje zdziwienie gdy pod
> > koniec jedzenia do restauracji przyszła córka i się dosiadła. Jeszcze
> > większe gdy złapali się za ręce i oświadczyli, że są razem od dłuższego czasu i
> > będą mieli dziecko. Czekali tylko aż córka skończy 18 lat by mi o tym
> > powiedzieć i mają nadzieje że cieszę się z tego tak samo jak oni...
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Powiedziałam mojej mamie o postanowieniu, które podjęłam.
> > Powiedziałam, że chcę poczekać z seksem do ślubu. Jako, że
> > pochodzę z bardzo katolickiej rodziny, myślałam, że będzie ze mnie
> > dumna, a ona tylko wybuchła śmiechem, stwierdziła
> > "Niezłe usprawiedliwienie tego, że nikt nie chce się z Tobą przespać"
> > i wyszła z pokoju.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś dowiedziałam się, że warsztaty teatralne, na które od roku ponoć
> > chodził mój chłopak, na prawdę nazywają się Kasia, mają 18 lat i są w
> > ciąży.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś po powrocie do domu znalazłem na łóżku skarpetkę, której używam
> > ostatnio do wiadomych celów. Miała przyszyte wielkie niebieskie oczy
> > i czerwone usta dookoła otworu. Obok leżała karteczka:
> > "Ponieważ nie możesz znaleźć prawdziwej dziewczyny, zrobiłam obecną
> > nieco ładniejszą. Kocham Cię. Mama".
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś rano mama obudziła mnie i zapytała czy chcę śniadanie. I nie było
> > by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że spałem nago po imprezie
> > na podłodze w kuchni.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Od trzech lat spotykałam regularnie siostrę mojego faceta paradującą w
> > bieliźnie po jego mieszkaniu. Dzisiaj dowiedziałam się, że nie ma siostry.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Mój kot spadł z balkonu (4 piętro). Natychmiast zbiegłem go ratować.
> > Niestety potknąłem się o niezawiązane sznurowadła i schody uderzyły
> > mnie w głowę i złamały mi nogę. Po chwili odzyskałem świadomość
> > i obolały czekałem na ratunek. W tym czasie mój kot cały i zdrowy
> > przemaszerował obok mnie i poszedł z powrotem do mieszkania nie
> > zwracając na mnie najmniejszej uwagi.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Wczoraj w knajpie barman odciągnął mnie na bok I powiedział, że widział,
> > jak facet z którym przyszłam wsypał mi jakiś proszek do drinka.
> > Z kim byłam w barze? Z mężem.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj po powrocie do domu znalazłam wielki, piękny bukiet róż z
> > liścikiem
> > "Potrzebuję przerwy, wrócimy do siebie jak róże zwiędną"...
> > Kwiaty są sztuczne.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dziś dostałem dwa SMS-y od mojej dziewczyny. Pierwszy, że wszystko
> > między nami skończone. Drugi, że pomyliła numery.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Uwielbiam kryminały. Ostatnio wypożyczyłam książkę o Sherlocku
> > Holmsie. Czytając wstęp zauważyłam, że ktoś zakreślił imię jednego
> > z bohaterów i dopisał "To on zabił".
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Zapytałam dzisiaj w żartach mojego męża, wielkiego kibica piłkarskiego,
> > czy da radę się oderwać w Niedzielę od meczu żeby pójść na chrzciny
> > naszego dziecka. Bez wahania odpowiedział, że obejrzy sobie nagranie.
> > Chodziło mu o nagranie z chrztu.
> > -----------------------------------------------------------------------------------------------------------
> > Dzisiaj mój kolega z pracy pochwalił się, że w końcu "zaliczył" żonę
> > szefa. Pracuję dla moich rodziców...
skaut - 21-07-2011, 08:57
Pociąg spóźnił się do Buska - wina Tuska.
Podupada kurort Ustka - wina Tuska.
Groch się jakoś marnie łuska - wina Tuska.
W Totku Ci nie wyszła szóstka - wina Tuska.
Zaszkodziła Ci kapustka - wina Tuska.
Cioci Zosi siadła trzustka - wina Tuska.
W szczerym polu uschła brzózka - wina Tuska.
W gardle Ci uwięzła kluska - wina Tuska.
Dyszel złamał sie u wózka - wina Tuska.
Waza stłukła się etruska - wina Tuska.
Zimny deszczyk w oczy pluska - wina Tuska.
Gorzkie łzy ociera chustka - wina Tuska.
Połamała nóżki kózka - wina Tuska.
Księdzu z głowy spadła piuska - wina Tuska.
Polska to kolonia ruska - wina Tuska.
Na stadionach rąbanina - Tuska wina.
Spytasz mnie publiko moja, a cóż to za paranoja ?
To katechizm jest prześliczny sporej partii politycznej.
A dlaczego Panie święty ten mój wierszyk nie ma puenty ?
W miejsce puenty mgła i pustka - oczywiście wina Tuska.
P.S.
Pozdrawiam jeszcze z lóżka - i też jest wina Tuska...
tresorex - 27-07-2011, 12:49
http://otomoto.pl/fiat-126-C19982967.html - jakby ktoś chciał zmienić mitsu
Aga - 28-07-2011, 00:45
http://www.youtube.com/watch?v=9KmxKi7yhss
Efa! - 28-07-2011, 18:23
http://www.youtube.com/wa...player_embedded
Anonymous - 02-08-2011, 11:51
skaut - 03-08-2011, 09:13
Taksówkarze w Tajlandii jeżdźą Porsche
|
|
|