Galant - Ogólne - koniec galanta koniec problemow....
macia - 22-06-2007, 23:12
Jaromar2 napisał/a: | Kiepskie wnętrze (dotyczy głównie Gali poniżej 97r) |
No ciekawe jakie wnętrze uznasz za ciekawe?
Jaromar2 napisał/a: | wysoka awaryjność zawieszenia |
A może wysoka awaryjność naszych dróg?
Jaromar2 napisał/a: | Ford Scorpio 2,9 V6 na automacie. Mimo ze mial 220tys. przebiegu wygladal jak z salonu |
Jak ktoś dbał, to wyglądał. O gala nie dbali, to tak nie wygląda. Proste.
Anonymous - 04-08-2007, 07:33
Ja kupiłem Galancika 90' w kwietniu 2007. Co prawda wiedziałem że świeci check Engine. Wymieniłem sterownik, check zgasł, ale nadal coś mu dolega, może piompa, może sonda, przyczyn może być wiele. Wcześniej miałem Vectręi **** z tego. Od czasu jak sie przesiadłem do mojego Misia, powiedziałem że KONIEC... Zostaję przy Misiu i finisz. Tego zrobię, będzie hulał jak brzytwa, jest zadbany, zero korozji i zostaje już u mnie do końca. Następny będzie pewnie też Misiu i to na tyle.
Mistu nie jest porównywalne z innymi samochodami. To auto ma duszę i to COŚ... po prostu to jest samochód.
Taka jest moja opinia i jej nie zmienię
Pozdrawiam wszystkich
misjonarz. - 04-08-2007, 08:45
mam swojego gala od niedawna, już włożyłem w niego trochę grosza i jeszcze trochę do niego dołożę ale autko jest super. poprzedni właściciel bardzo go zaniedbał (nic nie wiedział o tym co i jak w aucie) no i mam zajęcie na jakiś czas. więc tak naprawdę stan auta odzwierciedla właściciela ...
Anonymous - 13-08-2007, 19:17
Jaromar2 napisał/a: | Poza tym w testach zderzeniowych Galant wychodzi bardzo kiepsko-niczym hińska lipa. |
chińska sie chyba inaczej pisze nevermind.
praktycznie wszedzie 4 gwiazdki na 5. auto badz co badz ma 6 lat.
zobacz inne "bezpieczne" marki
http://www.automotive.com...fety/index.html
Anonymous - 11-10-2007, 19:53
Pęknięty korbowód?? i mowisz ze nie katowany?? Mój ma 230tys 93 rok i silnik nie bierze nawet 100ml oleju na 1000km (0W - 40) i tez wyglada prawie jak z salonu zadnej korozji!! i zardzewialych srub. Wszystko zalezy od sposobu jazdy. Zreszta często go kręce do 6-7tys obrotów i nic sie nie dzieje. Tylko trzeba wiedziec ze nie mozna tego robic na zimnym silniku, a np przesadnie delikatne traktowanie silnika czyli jazda na bardzo malych obrotach i 5tce np 50km/h to sa wieksze katy dla silnika bo wtedy najbardziej cierpia korbowody swoznie tlokowe. To tak jakbys chcial wjechac pod gorke na najwyzszej przezutce. I wiele osob mysli ze jak nie kreci silnika do wyzszych obrotow to go nie katuje!! -gówno prawda!!!
a korozja jest wynikiem zapewne dzwona, i co do niej nawet bym nie probowal porownywac galanta z fordem, mam kumpla ktory jezdzi tylko fiestami i w kazdej ktora mial wstawial conajmniej pol podlogi, wnetrze?? i tez porownanie do forda ?? eee te pekajace od slonca deski rozdzielcze w sierrach, skrzypiace plastiki z kazdej strony, poza tym wyposazenie?? wersja V6 galanta powinna miec wszystko lacznie z climatronikiem kontrola trakcji i wszelkimi innymi bajerami pelna elektryka wlacznie z szyberdachem i nic nie peka nie stuka i nie odpada.
a przypuszczam ze w katogorii kupie silnik na forum forda tez znajdzie sie wielu osobników!
Hugo - 17-10-2007, 09:15
Jaromar2 napisał/a: | Dobre auto nawet gdy jest katowane nie pokaże "kopyta" | Gówno prawda. Nie masz pojęcia o mechanice samochodowej.
|
|
|