Forum ogólne - sorry mitsumaniaki...
Matejko - 16-05-2005, 20:20
no i drzewo moze porysowac lakier ale nie musi, a twarde jest
Rafal_Szczecin - 27-05-2005, 22:05
dobra odebralem cyfre, czas na zdjecia "nowej" tylniej klapy
nadal myslicie ze jest to od czegos innego niz od uderzenia ?
pozdr mitsumaniaki
Artii - 27-05-2005, 23:17
A ja mysle ze ktos pojechal na wycieczke do lasu z jakas kobietka i to wgniecenie to jej sprawka. Konkretnie to od łokcia.
Znajomy ma dwa takie wgniecenia na masce.
Tylko co ta kobitka mogla robic tak wysoko?
Chooper - 28-05-2005, 00:40
Rafał, zobacz:
1. wgniecenie wygląda na nieco podłużne....jego oś przebiega tak jak reling,(nie wiem jak parkujesz w stosunku do chodnika "T" czy "II" ale jeślibyłoby to uderzenie, to byłoby od tyłu, bo pięść też jest podłużna)
ewentualnie, co niżej zasyugeruję jeśli byłby to sam nadgarstek, to wtedy od boku, ale nacisk mocno od góry, czyli opieranie...
2. kamień czy drzewo nie zawsze zostawi ślad (widziałem min. kilkanaście kolicji , gdzi przytuliły sie konkretnie dwa auta, gdzie nie było nawet rysy, a blacha wygladała, jakby sie ktoś gumowym młotkiem pastwił, że wyglądały jak z pogniecionego kartonu). Mi np. w poprzednim aucie, ktoś na klape z tyłu wywalił centralnie futrynę z drzwi (nie trafił do kontenera/śmietnika)
3. Istnieje szansa, że po odbiciu będzie niemalże niewidzoczne (lub odpadnie lakier )
4. Wcale nie potrzeba aż tak wiele siły odeżając punktowo (mi przydzwonił koleś pięścią w poprzednim aucie w sam narożnik dachu i taka misa mi została. Może jak stałeś równolegle do krawężnika, przechodziło kilku typa wyglądających na nauczycieli w-fu i jeden z nudów niechcący sie zamachnął...
Ja obstawiam jeszcze taki wariant, że ktoś (np. od Ciebie) np. przy myciu auta stanął na kole aby dalej sięgnąć gąbką na dachu, aby utrzymać równowagę pochylił sie nad autem i podparł prawą ręką aby sie niejako jeszcze wyciągnąć/ wesprzeć, i po ptokqach....na środku czy masce to blacha wróciłaby do pierwotnego stanu, a tu gdzie blacha jest napięta i odkształcona, to dupa blada, jak sie coś wegnie, to samo nie wróci do porządku...przepytaj może brata dokładnie
Chooper - 28-05-2005, 00:42
Artii napisał/a: | Tylko co ta kobitka mogla robic tak wysoko? |
jak to co dach polerowała
Rafal_Szczecin - 28-05-2005, 10:26
co to tego mycia auta to jest to nie mozliwe bo ostatnie trzy razy mis byl myty na automatycznej wiec to odpada, juz jest po fakcie wiec teraz mozna sobie gdybac, ale wkleilem zebyscie sie zastanowili razem ze mna czym to moglobyc spowodowane
co do parkowania to parkujemy II a fakt, w poblizu jest szkola i i mamy fajnych sasiadow (ich ksywy : sasiad,kartofel,mania,kaczor,kaczka itp itd ktorzy z lekka zazdroscia patrza na miska lecz moze to byc ich sprawa, lecz za reke nikogo nie zlapalem a szkoda )
dobra dzienks za wszystkie odp.
kordiank2 - 28-05-2005, 10:34
teraz, to już nie ma co się zastanawiać co, kiedy, dlaczego, jak, tylko trzeba plecki lancelotowi poprawić. bierz dechę szerszą trochę od wgniecenia i najlepiej, żeby miała zaokrąglone krawędzie, przystaw pod wgniecenie (oczywiście po zdjęciu tapicery dachowej czy może tam jakiś plastik jest pod spodem) i młotuniem, albo przez nacisk - dobrze jest lewarkiem rozeprzeć, tylko wtedy musiasz parę skrzynek z piwem pod lewarek podłożyć... klapa musi być oczywiście zamknięta. kurcze, nie wiem, jak to tam od spodu wygląda, ale jeśli są dwie warstway blachy w tym miejscu, to problem letki się pojawia
Matejko - 28-05-2005, 14:17
jak dla mnie to niemozliwe jest zrobienie reka takiego wgniecenia o tym juz pisalem wczesniej, tak jak kordian napisal sprobowalbym to wypchnac ale najpierw niech misio postoi tylem do slonca zeby lakier sie lekko nagrzal i uelastycznil to moze sie bez lakierowania obedzie
Rafal_Szczecin - 28-05-2005, 15:36
Cytat: | nie wiem, jak to tam od spodu wygląda, ale jeśli są dwie warstway blachy w tym miejscu, to problem letki się pojawia
|
no to chyba mamy letki problem, jeszcze dzis zejde do miska jak ojciec przyjedzie z roboty i zrobie zdjecie jak to wyglada od srodka zebyscie sobie zobaczyli , ale tam jest podwojna blacha ;/
wydaje mi sie ze trza robic dziure w warstwie wewnetrznej (od srodka) i wypychac, na to szpachla i lakier bo niestety nie da sie tego zrobic jak powiedzial Kordiank2 z ta deska a wielka szkoda ;/
edit : zrobilem kilka nowych fotek niestety te od wewnatrz sa troche rozmazane ale nie mialem juz czasu na lepszej jakosci foty.
co z tym robic ?? wypychac tylko jak ?
pozdr.
josie - 28-05-2005, 22:37
Tymczasowo widzę tylko jedno rozwiązanie: dziura wiertarką od wewnątrz (delikatnie żeby przy przewiercaniu wiertło za daleko nie poszło i nie walnęło w zew blachę) Dziura jak największa (potem można sobie na jej miejsce plastikową zaślepkę dobrać) w dziurę kijek i młotkiem szybkie krótkie zdecydowane "puk". Wątpię żeby wróciło do stanu pierwotnego, ale może być dużo lepiej niż jest.
A docelowo to blacharz już będzie wiedział co z tym zrobić
Hubeeert - 28-05-2005, 22:48
Niestety blacha załamana - klapa do prostowania szpachlowania i lakierowania... Najprościej i unikając problemów byłoby kupić nową/używaną klapę w przeciwnym razie czeka Was robota blacharza - pukanie wyciaganie szlifowanie szpachlex i nie wiadomo jak to zrobi czy odłazić nie będzie...
Przykro mi bo wiem jak bym się czuł gdyby to mnie spotkało.
Rafal_Szczecin - 28-05-2005, 23:00
Hubi nowa/uzywana klapa 780 zl........ + do tego lakierowanie bo jest w kolorze zielonym...(klapa z nowej zelandii zamiast mitsubishi to MMC a zamiast lancer to LIBERO jednym slowem wiocha) tak wiec to tyle.
z tego wynika ze czeka nas szpachlowanie ;/ ehh kurestwo sie szerzy ... szkoda slow
kordiank2 - 30-05-2005, 10:41
jeśli blacha jest podwójna, to robi się to inaczej, wiercimy dziurkę, ale od zewnątrz i to raczej jakąś niedużą, potem wkręcamy porządnego haka (można go dodatkowo zafiksować spawem) i odciągamy blachę za pomocą bloczka z treszczotką i linką stalową. całą operację przeprowadzamy na zdjętej klapie i z dużą uwagą (szyba). potem oczywiście nie obędzie się bez szpachlowania i malowania. samego malowania nie byłoby dużo - da się scieniować na górnej powierzchni klapy i po lewym słupku.
ale to raczej robota dla fachowca, który chętniej wstawia używasa i go potem maluje, bo ma mniej roboty i więcej kasy
Anonymous - 30-05-2005, 10:44
albo sie nie robi chalturki i jedzie sie do porzadnego zakladu ktory ma maszyne wyciagajaca blache na cieplo poprzez zgrzanie, bez WIERCENIA dzior w metalu.
Rafal_Szczecin - 30-05-2005, 11:32
zadnej halturki nie bedziem robic ale dzieki Kordiank2 za pomoc, pojedziemy do fachowca i on to zrobi tak jak bedzie potrafil, tak jak pisalem dobrze ze to stalo sie teraz gdy misiek nie wyglada idealnie/dobrze (zewnetrznie) lecz moze sytuacja sie poprawi, chociaz zeby narazie tylko poszpachlowac a na polakierowanie to pozniej .
pozdrawiam chlopaki.
|
|
|