To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum Dla Pań - jak długo jesteście w aktualnym związku ?

JCH - 08-10-2007, 22:11

Mamuśka napisał/a:
umiałam pokochać innego faceta
Chwała Ci za to!
Anonymous - 08-10-2007, 22:18

Cytat:
umiałam pokochać innego faceta

Nie ma nic gorszego niż samotność :wink: Bardzo dobrze zrobiłaś :!:

karolgt - 08-10-2007, 23:18

dziś równe 2 lata :)
Matejko - 09-10-2007, 04:31

Grześku napisał/a:
btw, nawet gdyby można było cofnąć się w czasie to nic bym nie zmienił 8)


jak ty czasem cos palniesz to nawet mordzie witki opadaja :P :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

[ Dodano: 09-10-2007, 03:35 ]
Cytat:
Nie ma nic gorszego niż samotność


wlasnie wlasnie,
na mojej siostrze tez krzyzyk postawili, a tu pojutrze ma termin i bedzie bobasek:D
ale bez slubu :D jej pasuje, rodzice tez nie naciskaja, ale wczesniej bylo ze stara panna zostanie :D a tu bylo wszystko pod kontrola :)

no a dalej mam ciotke ok 55lat samotna, o tym ze wyglada duzo starzej i o zachowaniach nie musze pisac, ale nigdy nie chce byc samotny, chocby mnie bila baba to nigdy !!

czarna - 09-10-2007, 07:34

W moim przypadku ślub będzie raczej z chęci wyjścia za mąż :) bez nacisków ze strony rodziny.
Zawsze marzyłam jak to będzie przeżywać ten dzień.
Nie chce żyć beż ślubu (i oczywiście nikogo nie potępiam, jeśli tak żyje) a to chyba, dlatego, że przez całe życie otaczały mnie same szczęśliwe małżeństwa.
Miałam dobry przykład i chyba znalazłam świetnego kandydata :wink:

Anonymous - 09-10-2007, 07:49

Mamuśka napisał/a:
Wiecie, bo mój pierwszy mąż był najwspanialszym człowiekiem na świecie..............i zawsze będę go opłakiwać :cry: :cry: :cry: mieliśmy razem się zestarzeć i ............
i co
Mamuśka napisał/a:
A może to wpływ rodziny mojego pierwszego.................dali mi trochę popalić
i co poddałaś się a teraz wielce opłakujesz wstyd :oops: jeśli naprawde go kochałaś to trzeba było walczyć do zwycięstwa wiem coś na ten temat jestem 22 lata po ślubie i nadal bardzo kocham swoją żone ale 5 lat temu też ze względu na jej rodzine musiałem o nią bardzo walczyć i wygrałem od roku mamy jej rodzime 400 km. dalej poprostu kupiłem dom w stanie surowym bo na inny niebyło mnie stać zabrałem żonę i córke i dalej mieszkamy sobie w domku i jesteśmy znowu szczęśliwi jak kiedyś a może jeszcze bardziej :lol: Jeśli kogoś się kocha to za wszelką cene będzie się razem
Moominek - 09-10-2007, 08:30

Hmmm, a mnie nie dziwi zawstydzenie. Bo na wzgląd na to co łączyło z pierwszym, trudno jest podjąć decyzję o drugim. Gdzieś w środku zostaje kawałek pierwszego, który w połączeniu z sumieniem (każdy je ponoć ma) mówi "bądź tylko moja". Wg mnie to naturalna reakcja ludzka i wstyd to żaden wstyd ;)
Natomiast człowiek jest tylko człowiekiem i szczęścia nie zbuduje na wspomnieniach, pamięci o kimś, przeszłości... potrzebne jest tu i teraz.

roch_27 - 09-10-2007, 08:30

7 lat po ślubie , wcześniej coś około 2 lata i 3 miesiące razem :wink:

ps. Żartobliwie mówię, że za niecałe 3 lata upłynie czas kontraktu :mrgreen: :badgrin: i że jak będzie tak dobrze jak teraz to przedłużę na kolejne 10 lat :lol:

Anonymous - 09-10-2007, 09:02

Piotruś Pan napisał/a:
i co poddałaś się a teraz wielce opłakujesz wstyd :oops: jeśli naprawde go kochałaś to trzeba było walczyć do zwycięstwa wiem coś na ten temat jestem 22 lata po ślubie i nadal bardzo kocham swoją żone ale 5 lat temu też ze względu na jej rodzine musiałem o nią bardzo walczyć i wygrałem od roku mamy jej rodzime 400 km.

sorry, ale chyba się nie rozumiemy :? uwierz mi, że walczyłam............nawet, gdy leżał sparaliżowany z gorączką mózgową nie do opanowania.........kiedy okładaliśmy go chłodnymi prześcieradłami i ręcznikami...............to cały czas wierzyłam, że z tego wyjdzie, że to nie może się przydarzyć akurat mi, bo to nie tak miało być............ :cry: :cry: :cry:
Wybacz, ale mimo upływu lat to wciąż boli :cry: I można przybrać inną maskę.........a zresztą i tak nie czytasz uważnie............

czarna napisał/a:
W moim przypadku ślub będzie raczej z chęci wyjścia za mąż :) bez nacisków ze strony rodziny.

Wiesz Czarna, to że rodzina naciskała, to trochę wymówka :mrgreen: , taka gierka :wink: Tak naprawdę, to po prostu chciałam, żeby mój Grzech był szczęśliwy :p Bo czy nie o to właśnie chodzi, żeby być w życiu szczęśliwym :?

arekp - 09-10-2007, 09:57

Mamuśka napisał/a:
Tak naprawdę, to po prostu chciałam, żeby mój Grzech był szczęśliwy :p Bo czy nie o to właśnie chodzi, żeby być w życiu szczęśliwym :?


Czyli go kochasz i powinnas sie cieszyc tym szczesciem. Jeszcze nie skladalem przysiegi - choc mialem juz powazne plany - jednak czy nie mowi sie tam 'az do smierci'?

Bylas przy nim az do smierci. Zdaje sobie sprawe, ze zawsze cos pozostanie ... jednak powinnas zyc dalej tak jak uwazasz za sluszne i dyskusja na forum o tym czy zrobilas dobrze czy zle nie powinna miec miejsca. Kazdy zasluguje na szczescie i nie ma najmniejszego znaczenia ile razy to szczescie go w zyciu spotka :-) Usmiechnij sie do nas :-)

Anonymous - 09-10-2007, 10:25

:sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny:
Anonymous - 09-10-2007, 16:03

Mamuśka napisał/a:
a zresztą i tak nie czytasz uważnie............
:roll: sory na przyszłość bardziej się postaram :oops: :badgrin:
Aga - 09-10-2007, 19:59

Mamuśka napisał/a:
:sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny: :sunny:


śliczne zdjęcie wkleiłaś, Małgosiu :biggrin:

widać miłość Ci służy
i tak trzymać !!

Anonymous - 09-10-2007, 20:07

Aga napisał/a:
śliczne zdjęcie wkleiłaś, Małgosiu :biggrin:

widać miłość Ci służy
i tak trzymać !!

Dzięki :mrgreen: Myślę, że miłość służy każdemu, ale trzeba o nią bardzo dbać :p
A zdjęcie jeszcze z urlopu na wsi :) :) :)

turek61 - 09-10-2007, 20:48

21 LAT wspólnej pielęgnacji tego co najwspanialsze w życiu :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group