3000GT/GTO Ogólne - czy warto 3000?
Anonymous - 29-12-2008, 01:52
Nie będę sie tutaj mądrzył, ale szukałem autka okoła pół roku. Rozważałem zakup 300zx albo w "alternatywie" 3000gt. Poczatkowo szukałem wolnosaka, ale te samochody nie jeżdzą. Powiedzmy sobie prawde wolnossak z napedem na przód to tak naprawde taka sigma tylko w innym opakowaniu, a ładną sigmę można kupić za 6000-7000 zl.
Znalazłem i kupiłem TT . Dużo się tu pisze o trupach, ale tak naprawde tylko takie sa na sprzedaż, a okzja w tej kwesti to 6 w totka.
Te samochody mają od 10 - 17 lat, dostawały na okrągło po dupie, wiec co mogło z nich zostać.
W miarę przyzwoite rodzynki są w rekach pasjonatów którzy je kochają i nie pozbędą sie za pół darmo. Za granicą jest podobnie.
Dopieszczone furki w pierwszej wersji chodza nawet po 30-40 tys. a i tak nie ma gwarancji ze sie cos nie posypie.
Ze wstępnych ogledzin mojego egzeplaza widze ze najbardzie stazeje sie to co gumowe. Zobaczymy co bedzie dalej.
pavulon - 29-12-2008, 09:46
zgadzam sie z przedmówcą. ja na swoje auto czekałem kilka lat. w alternatywie kupowałem inne auta z mysla że bedzie mnie stac na GTO. przewaliłem setki stron w necie o tym jakie to trupy sa u nas jakie czesci i jak sie sprawuję. Takim moim spostrzeżeniem jest to ze chyba każdy posiadacz tego auta ma w sobie choćby odrobine mechanika w sobie bo choć to auto może być w idealnym stanie i nic sie nie sypnie to się je odwiedza cos sie poprawia człowiek sam sobie szuka roboty przy nim żeby "pobyc z nim" Ja swoje kupiłem i niby tez w dobrym stanie i wszystko ok cycuś. ale jak się wjeździsz i rozbierzesz trochę auta to tu to tam stwierdzisz ze to do wymiany ze to i tak sie zbiera.
sądze że jesli człowiek chce wsadzić dużo serca w auto i czasu i pracy to nawet przy małych pieniążkach tak zacznie kombinować ze auto bedzie sie sprawowało idealnie.
Pokochaj GTO a ono pokocha ciebie
Ogłoszenie z autem ładne jedz obejrzyj, lub zapytaj może ktos z mitsumaniaków podjedzie, szczerze jeśli stan jest taki jak opis ogłoszenia i zdjecia to warto bo to niewiele kasy ze to auto.
udi - 29-12-2008, 13:23
Zgadzam sie z wami Panowie.Trudno wymagac aby auta ,ktore maja okolo 14-17 lat byly w stanie idealnym i jak wiadomo dostawaly przez caly czas po tylku.Zgadzam sie tez z tym ,iz mozna je w miare tanio dopiescic,oczywiscie na markowych czesciach.Nie robcie nigdy tak jak poprzedni wlasciciel mojego miska,bo wyobrazcie sobie ze np wrzucil jedna turbine bez chlodzenia wody,albo klocki przednie dwa roznily sie firma i nawet budowa(jak tak mozna!!).Naszczescie juz jest wszystko no prawie w porzadku.Tak wiec nawet jak kupisz trupa to mozna go doprowadzic do stanu uzywalnosci(oparte wlasnym doswiadczeniem),pod warunkiem ze cos sam potrafisz zrobic,bo serwisy moga pociagnac ladnie po kieszeni.Ja u siebie wymienilem juz prawie wszystko(zawiecha,hamulce,remont silnika itd) i powiem ze autko odwdziecza mi sie bardzo.Juz kilka krotnie pokonalem trase pol-lux i nigdy mnie nie zawiodlo,juz nie wspomne o przyjemnosc z jazdy.I tylko szukam pretekstu zeby pojsc do garazu.Tak jak poprzednik napisal. Pokochaj go a on pokocha ciebie
witek.w-wa - 30-12-2008, 16:47
udi napisał/a: | ..... Pokochaj go a on pokocha ciebie |
sluszna uwaga
ja swojego szukalem 2 lata, az w koncu polecialem po niego samolotem do niemiec i kupilem u niemieckiego dealera jeszcze z 3 letnia gwarancja .
Swoja droga mimo roznych dziwnych informacji na tej gwarancji nie chciano mi jej respektowac w kraju, ale coz nie byla nigdy potrzebna.
Aktualnie jest do nabycia 1 generacja za 33tys euro.....
a u dealerow Mitsu...w Niemczech nie ma juz niestety zadnego autka
|
|
|