To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Galant - Ogólne - [EAx 97-04] No i stało się...

Bartek - 06-02-2009, 11:40

eremita napisał/a:
zawsze tez możesz oddać go do serwisu mitsu i robic bezgotówkowo.


To działa w przypadku OC, gdzie ubezpieczyciel ma ustawowy obowiązek naprawienia szkody. W przypadku AC - ubezpieczenia czysto umownego, niestety taka opcja nie działa....znaczy nie zmusza ubezpieczyciela do określonych działań....

5eba - 06-02-2009, 11:53

Kurcze,szkoda miska a najgorsze ,ze [EDIT by Jackie :"niedobrzy ludzie" ;) ] sie nie zatrzymali - policja powinna ich scigac ,zwlaszcza sprawce jak za probe zabujstwa.
Dobrze,ze Tobie nic nie jest.

Wiem,ze zachowam sie jak hiena :) ale jak cos to spoiler i hak mnie interesuje :)

eremita - 06-02-2009, 11:59

Bartek napisał/a:
eremita napisał/a:
zawsze tez możesz oddać go do serwisu mitsu i robic bezgotówkowo.


To działa w przypadku OC, gdzie ubezpieczyciel ma ustawowy obowiązek naprawienia szkody. W przypadku AC - ubezpieczenia czysto umownego, niestety taka opcja nie działa....znaczy nie zmusza ubezpieczyciela do określonych działań....


ja jak naprawiałem na AC to tak miałem. wiem ze jest opcja w ubezpieczeniu napraw bez gotówkowych mozna z tego zrezygnowac i jest cos taniej.





Cytat:
A co jeśli ubezpieczalnia nie wyrazi zgody? , gdyż szkoda jest zakwalifikowana do szkody całkowitej.


z tego co wiem ma wybór albo bierze całość (tyle na ile wycenia ten rocznik) albo bierze samochód i jakas część kwoty.

tak ja mialem, a jak dadza za mało to jest jeszcze szansa zrobic swoja wycenę, mi wycenili szkode na dwa tysiace z groszem a po wycenie przez rzeczoznawce z automobil klub polska dostałem nie całe cztery tysiace :) wycena kosztowała 300zł Tyle ze ja zawsze mam wykupiony pakiet z OC żeby spac spokojnie. :wink:


Ursus- dobrze że miałeś zapięte szelki,

Ursus - 06-02-2009, 14:07

eremita napisał/a:
Ursus- dobrze że miałeś zapięte szelki,

Zawsze mam :) Przydały się, choć żebra jeszcze bolą do dzisiaj...

Z tym ubezpieczeniem to jest tak, że jeżeli wartość naprawy przekroczy 70% (to prawdopodobnie może być zmienna wartość w zależności od ubezpieczyciela) wartości auta to uznaje się szkodę całkowitą i ubezpieczyciel wypłaca wartość rynkową samochodu minus wartość wraku. Szczerze mówiąc nie słyszałem o opcji, aby ubezpieczyciel zabierał wrak i wypłacał całą wartość, ale nie omieszkam spytać o taką możliwość przy najbliższej okazji.
Tu nie ma znaczenia, czy jest to OC czy AC. Jak naprawa wychodzi za drogo to uznają szkodę całkowitą. Nie mogę go oddać do serwisu, bo tak jak pisałem już wcześniej wstępna wycena kosztów naprawy w serwisie to 57 tys zł. Żaden ubezpieczyciel za to nie zapłaci, nawet gdyby był sprawca i koszty pokrywało jego OC.
Teraz czekam na decyzję co do wartości rynkowej samochodu i wartości wraku.

Owczar - 06-02-2009, 14:22

Miejmy nadzieję, że AXA się wywiąże jak trzeba. Dobrze, że brałeś opcję z naprawą z części ASO :D
czekoladka_1981 - 06-02-2009, 14:23

Ursus napisał/a:
nie słyszałem o opcji, aby ubezpieczyciel zabierał wrak i wypłacał całą wartość,

Dokładnie! Tak jak myślałam w sprawie odszkodowania, w moim przypadku było identycznie.

eremita - 06-02-2009, 14:39

czekoladka_1981 napisał/a:
Ursus napisał/a:
nie słyszałem o opcji, aby ubezpieczyciel zabierał wrak i wypłacał całą wartość,

Dokładnie! Tak jak myślałam w sprawie odszkodowania, w moim przypadku było identycznie.



mi jak sie spalił samochód to miałem taki wybór :) wybrałem gotówke przyjechała laweta i zabrała to co zostało z fiacika :wink: a ja dostałem wartosc rynkowa

Ursus - 06-02-2009, 17:04

Owczar napisał/a:
Miejmy nadzieję, że AXA się wywiąże jak trzeba. Dobrze, że brałeś opcję z naprawą z części ASO :D

Nie mam polisy w AXA, tylko poprzez mBank w Hestii. Tak prawdę mówiąc to biorąc pod uwagę tą kolizję to przepłaciłem za AC. Największy dylemat właśnie miałem przy opcji cen za części bez lub z amortyzacją i za to trzeba było najwięcej dopłacić. W końcu się na to zdecydowałem. Jednak w przypadku mojej kolizji i uszkodzeń mogłoby to być zbędne. Sam fakt wystrzelenia dwóch poduszek to jest już koszt około 20tys. zł z tego co mnie poinformował rzeczoznawca a to już przekracza wartość samochodu. Systemów bezpieczeństwa takich jak poduszki, pasy i napinacze ubezpieczyciel nie może liczyć jako części używane tracące na wartości wraz z wiekiem pojazdu, tylko zawsze jako nowe po cenach serwisowych. Więc gdybym miał AC uwzględniające amortyzację części miałbym dużo tańsze AC i na to samo by wyszło. Gdyby to się jeszcze dało przewidzieć...

yam1530 - 07-02-2009, 19:11

Przykra sprawaUrsus, współczuje.

Ciekawe jak ubezpieczyciel rozwiąże tą sprawę.
Ze sprzedażą części nie będziesz miał problemów. Firmy które handlują częściami używanymi do japończyków na pewno łykną to co zostało a na pewno silnik.

Jeszcze raz współczuje ale dobrze że Ci sie nic nie stało.

Marcino - 08-02-2009, 12:18

Ja też wspołczuję, dobrze ze tobie nien nie jest, przechodziłem przez to to wiem.

Pamietaj ze przy walce z ubepieczalnią staraj sie zanizyć wartość wraku. Oni ja zawyża tak jak by to było nie wiedomo co, najlepiej jak byś miał oferty firm które chca go kupić. I wtedy pokazujęsz najwyższa a Ubezpieczyciel wypłaca roznice do ceny rynkowej samochodu. Wrak ci zostaje i twpoja decyzja co z nim zrobić. Sprawdz dokałdnie wycene i wyposazenie samochopdu zeby nie było nic zanizone. Nie zgadszaj sie na zadne zaliczki na konto. Albo całośc albo nic. Zyczę cierpliwosci.
MOje odzyskiwanie z AC sprawcy trwało prawie 6miesiecy ale wyszłem w miare na swoje.
Pozdrawiam

michu_872 - 17-02-2009, 21:03

jeżeli nie ustalisz sprawcy spróbuj może z funduszu gwarancyjnego...

Cytat:
Art. 98.
1. Do zadań Funduszu należy zaspokajanie roszczeń z tytułu ubezpieczeń obowiązkowych,
o których mowa w art. 4 pkt 1 i 2, w granicach określonych na podstawie
przepisów rozdziałów 2 i 3, za szkody powstałe na terytorium Rzeczypospolitej
Polskiej:
1) na osobie, gdy szkoda została wyrządzona w okolicznościach uzasadniających
odpowiedzialność cywilną posiadacza pojazdu mechanicznego lub kierującego
pojazdem mechanicznym, a nie ustalono ich tożsamości;
...

to fragment ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i narodowym funduszu gwarancyjnym...
tylko w tym przypadku musiałbyś mieć raczej świadków...

KaWu - 18-02-2009, 07:53

michu_872, ja mam swiadkow, marke auta-ale nie mam nr rejestracyjnego sprawcy.
Probuje walczyc z funduszem-zobaczymy, nie mam jeszcze odpowiedzi pisemnej.
Ale z tego co sie dowiadywalem to 2 lata wstecz bym cos dostal a teraz juz nie. Zwracaja tylko za szkody na zdrowiu a za auto lub inny pojazd juz nie-dotyczy sytuacji jezeli sprawca jest nieznany.

Ursus - 18-02-2009, 12:53

No w moim przypadku ten fundusz gwarancyjny to raczej zbędna rzecz, bo mam AC.
Wartość rynkową samochodu ustalono na 14700zł natomiast wartość wraku na 3200zł. Sprawa jeszcze jest w toku, ubezpieczyciel potwierdza teraz to zdarzenie na policji i jak widzę coś topornie im to idzie. W zasadzie tylko tego im brakuje do wypłaty odszkodowania. Jak się będą ze mną kontaktować to dopytam się jeszcze o kilka interesujących mnie szczegółów.

czekoladka_1981 - 18-02-2009, 13:49

Ursus napisał/a:
W zasadzie tylko tego im brakuje do wypłaty odszkodowania

Oni i tak będą się ociągać , gdyż mają na to 30 dni :(

Ursus - 18-02-2009, 14:44

A tak przy okazji, słyszał ktoś z Was może o firmach odkupujących szkody?? Zgłosił się do mnie przedstawiciel firmy Kram-box z Gliwic www.kram-box.pl z propozycją odkupienia szkody. Logika działania prosta, tylko czy uczciwa?? Nie znam jeszcze dokładnie szczegółów, tzn kolejności działania i momentu wypłaty mojej części w tym procederze, bo najpierw muszę zakończyć sprawę z ubezpieczycielem i otrzymać odszkodowanie. Na razie interesuję się tematem.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group