Colt - Ogólne - Colt=największy złom na kuli ziemskiej? NIE!!!!
Hugo - 31-08-2006, 14:48
adams12 napisał/a: | szaleni poludniowcy...
kaeres, Ty pierwszy wysmiales sajmona za to ze inwestuje w auto. dlaczego tak robi? bo lubi i koniec tematu.
jesli Twoje auto sie zepsuje i bedziesz chcial je wywalic - Twoj wybor, nikt Cie nie wysmieje, wiec rob co chcesz
i daj taka sama swobode innym. jak masz sie smiac to sie smiej, ale nie musisz tego pisac.
pozdrowka |
Racja
Anonymous - 31-08-2006, 15:57
Dobrze, przepraszam ze sie smialem.
Krzyzak - 31-08-2006, 20:36
panowie - wyjasnijcie sobie wszystkie niesnaski i roznice przez PW
i - jak to mowil ktos na forum - poluzujcie warkocze i sie juz nie kloccie - zgoda buduje, niezgoda rujnuje - proste
na pewno dojdziecie do porozumienia
Anonymous - 22-09-2006, 19:02 Temat postu: re Jak lecą uszczelki w Colcie to na 70 % wina przegrzania, reszta to albo montaż albo głowica skręcona. Nie wspominam o uszczelkach made in ......
Czytałam kiedyś gdzieś też taką opinię o Colcie że totalny złom. No cóż można trafić na takie coś, to tylko rzecz. Ale dobrze że się sprawa wyjaśniła.
Hugo - 22-09-2006, 19:29
Cieszę się, że mnie rozumiesz
tomusn - 22-09-2006, 19:48
do poczytania:


Anonymous - 22-09-2006, 20:28 Temat postu: re Sie wie co sie ma Miałam kiedyś z AŚ artykuł o Colcie tym wczesniejszym z 1.8 D. Też był chwalony. Co do tej generacji to w Toyotkach Corolach tej samej generacji lepsze były silniki. 1.6 był super (miałam takiego) ale znowu Colt ma dużo lepsze blachy i trwalsze tylne zawieszenie (jest dużo mniej skomplikowane)I żeby Colcik miał tylne lampy od Toyoty.
ROMEL - 24-09-2006, 19:46
Ehh...
-Co do tematu postu.... - nie komentuje
-Co do pchania kasy w autko... - nie komentuje - niektórzy bardzo dobrze mnie znają w tej kwestiii...
-Co do sprzeczek słownych.... - nie komentuje
-Co do wulgaryzmów w textach - kasuje - poprawiam - i zaczne upominać - długo sie nie odzywałem, ale....
Pozdrówka
Anonymous - 20-03-2007, 13:25
tak czytałem i czytałem, wiem że temat stary ale... 3 dni temu dowiedziałem się, że prócz skrzyni biegów do wymiany mam również amortyzatory z tyłu. Do tego masa innych drobnych napraw, które wynikają z tego, że nie dbali o samochód wcześniej a i ja niczym jakiś noob nie zwracałem na to uwagi (nie śmiać się proszę - ale np nie zajrzałem, że w chłodnicy płynu w zasadzie nie ma). Myślałem by to auto sprzedać bo kupiłem za 2,5k z LPG a włożę w niego jakieś 1,5k w ciągu pół roku. Jednak jadąc nocą, słuchając jak pięknie i z gracją pracuje silnik bądź co bądź staruszka (1 rejestracja '94, rok prod chyba '90) doszedłem do wniosku, że go naprawię do końca, łącznie z blacharką. Ten samochód ma coś w sobie, coś co na mnie przelazło...
Hugo - 20-03-2007, 16:50
fruu mogłeś już tego tematu nie odgrzebywać. To była moja pomyłka. Tobie życzę powodzenia.
|
|
|