Nasze Miśki - Kaczkowóz czyli Michał Gal E88A
rosomak1983 - 24-05-2013, 00:24
mitsu_pl napisał/a: | on zalał takie fajny olejek |
zapewne chodzi o RED LINE MT 90 / mieszanka z MTL
kaczka81s - 25-05-2013, 00:13
rosomak1983 napisał/a: | zapewne chodzi o RED LINE MT 90 / mieszanka z MTL |
Tak pisałem z Markiem na PW. Znalazłem go gdzieś na necie i strasznie drogi jest, ze stówę za litr liczą. Więc jak na razie Valvoline Max life kupiony na jakiś czas. A jak się kiedyś za skrzynię wezmę to go zmienię. Wymiana oleju na pewno coś pomoże bo moi poprzednicy raczej się do takich rzeczy nie kwapili. Wstyd tak zaniedbać auto
wojtas - 25-05-2013, 00:33
rosomak1983 napisał/a: | zapewne chodzi o RED LINE MT 90 / mieszanka z MTL |
Szału nie robi tyłka nie urywa, nie zauważyłem różnic na tej mieszance więc po co przepłacać.
kaczka81s - 25-09-2014, 00:01
Po ponad roku jak Misiek postał sobie pod chmurką, wziąłem się wreszcie za blacharkę. Niestety ciągle pracuję za granicą i jak przyjeżdżam to nazbiera się setka innych zajęć, ale Misiek doczekał w końcu na swoją kolej.
Jak na razie przygotowałem trochę wstawki z ćwiartki, którą nabyłem od tpodsiadlo, a wyciąłem ją z Gala E88A, którym jeździł kiedyś jacek11.
Wywaliłem też mocowanie silnika, a jutro będę rozcinał kielich. Fotki pewnie jutro.
kaczka81s - 26-09-2014, 14:45
Wczoraj podczas wykonywanie dalszych prac, pojawił się problem
Chciałem sprawdzić stan podwozia z tyłu i okazało się że w miejscach mocowania tylnego wahacza NIE MA podłużnic
Zastanawiam się nad zezłomowaniem Miśka
Pytanie czy są chętni na graty z niego, silnik jest po remoncie, reszta układu jezdnego w stanie dobrym??????
Wszyc - 26-09-2014, 21:14
Ameryke odkryłeś marudzisz byś poszukał padłego EA na graty i pospawał nie ma w tym nic niebezpiecznego jezeli ktoś minimalnie ogarnia wycinasz na zgrzewach podłużnice i wstawiasz kompletną całą łapiesz na fabrycznych zgrzewach a potem obspawujesz Tym więcej wytniesz tym lepiej będzie w środku podłużnice zabezpieczyć nic nadzwyczajnego i złego wszystko tylko zależne od tego czy masz czas i jak bardzo lubisz to auto
Szkoda że mieszkam w bloku a nie w domku bo bym kupił trzeciego Galanta 7generacji ale nie mam gdzie ich składować
areksz121 - 28-09-2014, 00:04
Naprawdę, jak się chce "polepić" aby tylko było to lepiej nic nie robić. Jeżeli wywalamy wszystko co skorodowane i robimy to z głową, to jak najbardziej jest sens, a i całkiem inaczej robota idzie. W zasadzie z tyłu fakt, że to E88, ale przecież nie ma wyjścia bez wyjścia Wszystko się da. I co, tak jeszcze dwa lata i 7G będzie egzotykiem na drodze całkiem
Oj Krzychu, to szykuj jednak miejsce Sprzedaje swojego
Taki głupi żart
kaczka81s - 28-09-2014, 22:03
Wszyc, właśnie wszystko zależy od tego że nie mam czasu, zrobiłbym przód i znowu Misiek będzie stał pod chmurką i czekał nie wiadomo ile, aż wezmę się za tył.
areksz121, areksz121 napisał/a: | jak się chce "polepić" aby tylko było to lepiej nic nie robić | święta prawda więc chyba nie będę tego robić.
Zastanawiam się nad sprzedażą, albo w takim stanie jak jest, albo zlepię tylko przód to co zacząłem.
Tak wygląda to co zacząłem robić,
ćwiartka od Tomka
wycięte z niej elementy do przeszczepu
Tak wyglądają przednie nadkola.
Prawa podłużnica, (końcówka progu) w środku wygląda na zdrową
tutaj próg od środka, dziura jest tej wielkości ze aparat zmieścił się do środka. Te białe to klipsy od nakładek progowych w drzwiach.
i lewa strona, dziur jeszcze nie ma, ale jest mocno zjedzona blacha i niedużo brakuje.
Mocowania wahaczy, jak widać też już ruda bierze, mam to połatać i tym jeździć???? Wybaczcie ale chyba nie!
mkm - 28-09-2014, 22:37
Wy sobie jaja robicie... Jakim cudem tego nie zobaczyłeś wcześniej?
kaczka81s - 28-09-2014, 22:47
Kiedy go kupowałem była tam jakaś blacha wstawiona, po zdjęciu tej blachy sam widzisz. Misiek stał ponad rok pod chmurą w trawie, którą ojciec od czasu do czasu skosił, zrobiłem silnik i pojechałem za granice, jak przyjeżdżałem to były ważniejsze sprawy do roboty, a rdza postępowała, teraz jak się za niego wziąłem to już chyba nie ma co robić, choć jest to możliwe, bo jakiejś wielkiej tragedii nie ma, ale ja po pierwsze nie mam na to czasu, a po drugie nie chce mi się pakować w niego tyle kasy, wolę za to plany zrobić.
mkm - 28-09-2014, 22:51
kaczka81s napisał/a: | Misiek stał ponad rok pod chmurą w trawie |
Aż zamarłem, że Ty tym jeżdziłeś.
kaczka81s napisał/a: |
Mocowania wahaczy, jak widać też już ruda bierze, mam to połatać i tym jeździć???? Wybaczcie ale chyba nie! |
Szkoda zdrowia, zwłaszcza, że za równowartość materiału/czasu/roboty pewnie znajdziesz w lepszym stanie.
Z ciekawości przed złomowaniem weź dłuto lub przebijak i zrób mu "sekcję".
Cały czas jestem ciekaw czy one faktycznie tak gniją czy po prostu trafiacie na egzemplarze po przejściach...
kaczka81s - 28-09-2014, 23:10
mkm napisał/a: | Cały czas jestem ciekaw czy one faktycznie tak gniją czy po prostu trafiacie na egzemplarze po przejściach... |
Raczej tak. Jedne mniej drugie więcej, to zależy od użytkownika jak bardziej dba to trafisz na lepszego, mój niestety był zaniedbany, przez poprzedników no i niestety (wstyd się przyznać) przeze mnie przez ostatni rok też. Jak pracowałem w Polsce to choć w soboty w nim coś grzebnąłem, ale teraz nie miałem na to czasu. Co ciekawe z zewnątrz karoseria wygląda dobrze, tylne nadkole jest trochę spuchnięte. Jutro zrobię jeszcze parę zdjęć i będę go wystawiał.
Wszyc - 29-09-2014, 01:04
Nie dobra cofam co powiedziałem myślałem że wciąż masz samochód a nie jego fragment pozbieraj na lepsze E8
mkm powiem Ci tak Galanty są zarąbiście zabezpieczone anykorozyjnie przynajmniej 7generacja... jak ktoś minimum dbał i przedewszystki jak masz wszystkie plastiki na dole
U Karola brakowało jednego plastiku i osłony wydechu i bam dziura na zawołanie gdzie zachowały sie osłony tam nie ma nawet nalotu kiedyś myślałem że nic nie jest tam zabezpieczone ale to dlatego że granatowy w porównaniu do bordowego galanta okazał sie totalnie zdekompletowany jeżeli chodzi o plastiki w E54A w ogóle silnika nie widać od dołu tyle plastików a z tyłu jeszcze drugie tyle
Sunderland86 - 29-09-2014, 09:19
Ależ durszlak
Ja bym nawet nie próbował go łatać.
Jakiś czas temu stał w Ostródzie na sprzedaż Gal e5x i sobie go pooglądałem z ciekawości, tylne wnęki kół miał tak zgniłe, że ręce można było włożyć... Tak się zastanawiam jak można w ogóle sprzedawać takie auta? Przecież to aż piszczy o zezłomowanie.
kaczka81s - 29-09-2014, 22:25
Sunderland86 napisał/a: | zastanawiam jak można w ogóle sprzedawać takie auta? Przecież to aż piszczy o zezłomowanie. |
Jedyne co można to parę zdrowych, fajnych i działających rzeczy z niego powyciągać, a buda na złom
wbrew pozorom to reszta wygląda jeszcze całkiem całkiem, ja tu wstawiłem zdjęcia tych najgorszych rzeczy, podłoga i karoseria z zewnątrz są OK, dało by to rady zrobić tylko trzeba na to czasu, którego nie mam. Mój kumpel robił Dużego Fiata w gorszym stanie i teraz nim jeździmy, jego brat zrobił Range Rovera, też był durszlak chyba gorszy od mojego, ale mieli na to czas i kasę.
Gdybym miał swój garaż to może bym jeszcze to robił, ale nie zawalę bratu garażu na pół roku.
Niestety trzeba Miśka sprzedać może jest ktoś kto ma czas się nim zająć, jeśli nie to niestety złom
Miałem dziś zrobić więcej zdjęć i go wystawić, ale jak zwykle brak czasu.
|
|
|