Nasze nieMiśki ;-) - Auta związane z literą "F"
Krzyzak - 26-10-2015, 22:11
Owczar napisał/a: | Samochody nie dzielą się na francuskie, japońskie, czy niemieckie tylko na zadbane i zapuszczone. | niestety - dzielą się i na zapuszczone i zadbane jak i na francuskie i niemieckie
przecież informacje o lipnej instalacji we francuzach nie biorą się znikąd - chyba nie powiecie, że skoro francuzi stosują przewody o 4-krotnie mniejszym przekroju niż japończycy a do tego mają wieczne problemy z masą (co wykazał powyżej Bartek pracujący w Renault) są przypadkowe? - zobaczcie jak wygląda typowa kostka pod maską w Galancie a potem w Scenicu - ten drugi ma gówniany kawałek wypadającej gumki a ten pierwszy porządną wtyczkę i każdy kabel osobno i przynajmniej podwójnie zaizolowany (nie licząc bakelitu na nim)
francuzi jak coś mogą zrobić odwrotnie niż inni to to zrobią - vide wyciągany bat z maski (jak np. w citroen C15) zamiast - jak cały świat - z wzmocnienia czołowego czy błotnika; albo klakson w manetce świateł (jak reanult 19) zamiast w kierownicy i wiele innych
czy ktokolwiek kiedyś poprawiał masę w bezwypadkowym Mitsubishi??? - a jak zaglądam na forum Renault to co drugi post jest o elektryce i padających kompach od moduły komfortu albo immobiliserach - nawet zrobili patent na ich obchodzenie bo łatwiej i taniej wyciąć niż naprawiać
deejay napisał/a: | Darek popraw masę i wszystkie styki w kostce w lampie | Bartek, ale mocowanie żarówek jest z plastiku - nie ma innej masy niż ta z przewodu
do tego są 2 gniazda i 1 wtyczka... mam podłączoną do dolnej
co ciekawe światło cofania prawe świeci mocniej od lewego
Owczar napisał/a: | Teść ma lagunę 2 z początku produkcji, czyli 2001 rok. Przez 14 lat użytkowania zrobił nią 170 tys km. | gdy pracowałem w PRokomie to 3 czy 4 osoby kupiły królową lawet - 2 szt. diesli i 1 benzyna (czwartej nie pamiętam)
we wszystkich padł akumulator i regulator napięcia w czasie do 2 lat, auta oczywiście unieruchomione;
następnie tylko 1 sztuka działała w miarę bezawaryjnie a jej właściciel sam się śmiał, że ma 1-szą zmianę, gdzie jeszcze nie pili wina (jak do obiadu na 2 zmianie) czy też nie skręcali czarni, którzy pracują na 3-ciej a związki zawodowe nie pozwalają ich zwolnić
o czym to świadczy? - o nieprzewidywalnej jakości i zbyt małej grupie testowej 1 auta teścia
eremita - 26-10-2015, 22:59
Wycieraczki naprawione, do wymiany poszedł silnik wycieraczek,podobno stary się rozsypał a szczotek prawie nie było.
Krzyzak - 27-10-2015, 21:13
a powiedz mi czy masz 1 machnięcie wycieraczka przednią po daniu dźwigni w górę (monostabilnie)
Owczar - 27-10-2015, 21:51
Krzyzak napisał/a: | o nieprzewidywalnej jakości i zbyt małej grupie testowej 1 auta teścia |
Na pewno nie jest to wyznacznik, ale w sumie nie znam nikogo, kto by był z renault niezadowolony. Kolega z pracy ma 2.0T i jedyny problem miał z czujnikiem tylnej klapy. Powoli też odzywają się łożyska w skrzyni, która słabo znosi 200KM. Inny kolega jeździł 5 lat megane I coupe. Miał jeden problem z elektryką, poza tym wół roboczy, który jeździł bez inwestycji. Kolejna osoba którą znam dostała dość mocno zniszczoną, ale sprawną technicznie Lagunę w dieslu od wujka z Francji- jeździ nią bez problemów cały czas.
Natomiast żaden z właścicieli renault nie wie co to przerdzewiałe podszybie przy kominku. Wolałbym poprawić masę niż usuwać takie problemy... Galant będzie bardziej odporny pod katem elektryki na druciarstwo. Ale jeśli renault nie naprawiał cytryn i gumiak oraz jeśli nie była spawana z dwóch to nie będzie aż tak problematycznym autem jak się może wydawać. Co ciekawe właściciele renault kupują kolejne renault. Teść miał wcześniej megane classic- praktycznie zero problemów.
Trzeba wziąć poprawkę, że większość renault przyjechało do PL na lawecie w stanie, w którym naprawa za granicą się nawet nie opłacała.
Są mniej i bardziej udane francuskie modele, ale nie ulegałbym stereotypom. Ba, sam zamieniłbym galanta na Lagune III coupe V6 gdyby tylko miała napęd na tył i trochę lepsze osiągi.
Marcino - 28-10-2015, 08:13
Ja tam złego słowa nie powiem na moje 2.0 307sw. Problemy które miałem były spowodowane żle działającą instalacją VIalle V gen ciekły wtrysk gazu którą sam naprawiłem. Z reszty rzeczy mimo że kupiłem 3.5 letni samochód z przebiegiem 172tyś nic się nie dzieje. Obecnie przeszło 250tyś, Zrobiłem drązki z przodu i łącznik, pozniej amorki klapy, i amorki z tyłu. A co do żarówek to tylko z tyu mam 4x R5W wpostojąjach i po 1zł wymieniłem chyba już wszytkie i to 2x:)
deejay - 28-10-2015, 20:58
Krzyzak napisał/a: | deejay napisał/a:
Darek popraw masę i wszystkie styki w kostce w lampie
Bartek, ale mocowanie żarówek jest z plastiku - nie ma innej masy niż ta z przewodu
do tego są 2 gniazda i 1 wtyczka... mam podłączoną do dolnej
co ciekawe światło cofania prawe świeci mocniej od lewego |
Masa jest w kostce , z tego co pamiętam to szary przewód .
Krzyzak - 28-10-2015, 21:47
Dzięki Bartek.
Marcin - kwestia jest taka, że mam porównanie do np. Mitsubishi. I mając starego Galanta kupiłem nowego. Pisałem wcześniej Galant jest od Scenica lepszy pod każdym względem - poza hamulcami. Scenic też rdzewieje i też tylna nadkola na przykład oraz próg - lewy przód.
Mój jest na 100% bezwypadkowy z przebiegiem 2x mniejszym niż rekiny.
Pewnie gdybym się przesiadł z gorszego na lepszy to bym nie narzekał. Ale że jest dokładnie odwrotnie to akurat zaliczam się do grupy ludzi, którzy już Renówki i innego francuza na pewno nie kupią.
eremita - 28-10-2015, 22:34
Krzyzak napisał/a: | a powiedz mi czy masz 1 machnięcie wycieraczka przednią po daniu dźwigni w górę (monostabilnie) |
w górę się nie da, chyb że chodzi ci że tak do siebie jak tylko na chwilę to machnie raz, jak przytrzymam to spryskuje i macha kilka razy
Ja ma 2006 rok to jeszcze rdzy nigdzie nie widziałem
Gal ze szczeniakiem przegrywa pod względem wygody użytkowania dla rodziny z dziećmi, jakoś jak jadę za familią to wole jechać szczeniakiem dużo miejsca w tyle, nie trzeba się tak schylać zapinając pociechy, a dodatkowym plusem jest że mi dzieciaki nie brudzą w galu )
a druga rzecz w której gal nie ma szans to promień zawracania.
Marcino - 29-10-2015, 08:36
Cytat: | Pewnie gdybym się przesiadł z gorszego na lepszy to bym nie narzekał. Ale że jest dokładnie odwrotnie to akurat zaliczam się do grupy ludzi, którzy już Renówki i innego francuza na pewno nie kupią |
Pewnie gdyby nie to że ma LPG i że z pewnych rąk to byś go nie brał. A druga sprawa to wygoda wożenia dzieci, łątwość wsiadania, stoliczkie pierdoły na co sam zwracałeś uwagę tak że nie ma co psów wieszać na wszytkich francuzach.
Juiceman - 29-10-2015, 09:18
Krzyzak napisał/a: |
deejay napisał/a: | Darek popraw masę i wszystkie styki w kostce w lampie | Bartek, ale mocowanie żarówek jest z plastiku - nie ma innej masy niż ta z przewodu
do tego są 2 gniazda i 1 wtyczka... mam podłączoną do dolnej
co ciekawe światło cofania prawe świeci mocniej od lewego |
Ja w Megance poprawiałem masę robiąc bajpas z kabla do wiązki żarówki. - powodem było to że kostka jak i plastik miały piny od masy trochę przyjarane. - zrobione wg. manuala znalezionego na jakimś forum ;- )
Juiceman - 29-10-2015, 13:43
Znalazłem ten tutorial później wrzucę jakiegoś linka aby każdy mógł to pobrać
tutorial
https://drive.google.com/file/d/0B7Xg9HOpoD-9MWFKVHFxaDRvR3c/view?usp=sharing
Krzyzak - 29-10-2015, 20:02
eremita napisał/a: | Ja ma 2006 rok to jeszcze rdzy nigdzie nie widziałem | a widzisz - spojrzałem na 1.6 i myślałem, że masz SCI; u mnie jest 2000 r - SCI Ph2
eremita napisał/a: | Gal ze szczeniakiem przegrywa pod względem wygody użytkowania dla rodziny z dziećmi, jakoś jak jadę za familią to wole jechać szczeniakiem dużo miejsca w tyle, nie trzeba się tak schylać zapinając pociechy, a dodatkowym plusem jest że mi dzieciaki nie brudzą w galu )
a druga rzecz w której gal nie ma szans to promień zawracania. | wszystko to prawda, ale słowo wygoda bym zamienił na coś innego - Scenic nie jest wygodny niestety; można nim jeździć ale 200 km na raz to max - wiem, bo do Pogorzelicy jechałem - przez pozycję typu "taboret" nie można wyprostować nóg; plecy też bolą; Galantem robiłem trasy po 2000 km - czyli 10x dłuższe, bez zmęczenia
można pewnie więcej kwestii znaleźć - na drugim biegunie jest marna jakość plastików (rysują się od byle czego, urywają uchwyty no i są twarde - nawet tam, gdzie mają styczność z naszymi dłońmi czy kolanami)
ale to co najciężej wybaczyć to że Scenic nie ma maski
Marcino napisał/a: | Pewnie gdyby nie to że ma LPG i że z pewnych rąk to byś go nie brał. A druga sprawa to wygoda wożenia dzieci, łątwość wsiadania, stoliczkie pierdoły na co sam zwracałeś uwagę tak że nie ma co psów wieszać na wszytkich francuzach. | wszystko to się zgadza - jednak biorąc pod uwagę całokształt to Galant wygrywa pomimo wieku
krzysiakxxx - 13-11-2015, 16:20
Miałem auta niemieckie, dużo jeździłem szwedami, znam wielu posiadaczy japońców (akurat nie miałem okazji sam posiadać) i kupiłem francuza (407 2.0hdi którego zawirusowałem pod 170KM i 400Nm)...nagle się okazało że wszystkie stereotypy na temat francuzów jakoś się nie odzwierciedlają w tym aucie, mniej się psuje niż te które posiadałem (poza w124 który też nie psuł się) czy też posiada rodzina (z mitsu czy hondą najczęściej mają problem biodegradacji), zero problemów z elektryką, nie rdzewieje (to jest dla mnie podstawa). Jak się kupi nawet francuza którego nie klepali w stodole wspawując elementy z przystanku albo nie robił za amfibię wcale tak źle nie jest jak to opisują ludzie
Hugo - 13-11-2015, 19:41
krzysiakxxx, po prostu masz szczęście Wyjątkowe szczęście A jak będziesz chciał go sprzedać to zainteresowanie będzie zerowe i oddasz za grosze.
sampler - 13-11-2015, 20:29
Francuza nie kupuje sie dla zysku przy odsprzedazy tylko dla zadowolenia z jazdy. Maja najlepiej zabezpieczone blachy ze wszystkich marek ktore znam. Progi w Xsarze są cynkowane ogniowo. Auto z 2001 r nie ma żadnych zalążków rdzy.
Gdyby nie stojąca w miejscu kierownica to po galancie następna byłaby C5 II
|
|
|