olin - 17-05-2013, 11:21
w linku jest dokładnie to o czym pisałem,hartowanie chemiczne,z tym starem to wcale niegłupie,bo kiedyś się remontowalo silniki z regeneracja walow,dorabialo się panewki i chodzilo często lepiej i dluzej jak z fabryki(kwestia dojść do materiałów i maszyn)jaka metoda utwardza mitsu nie wiem,zalezy od tego z czego zrobiony jest wal,czyli z jakiej stali bądź staliwa,a w Polsce na pewno jest zakład,ktory podjal by się zregenerowania walu w parametrach zbliżonych do fabrycznych,kwestia ceny,jedna sztuka to raczej wyzwanie nie produkcja,u mni w lodz sa przynajmniej trzy zakłady,ktore robia regeneracje silnikow to w kraju pewnie się trochę ich znajdzie,a co do tego proszku to napisałem "jakiś" bo nie pamiętam jego nazwy i składu,to było prawie 30 lat temu,a po drugie to była dzalka kowala,ja byłem tam tokarzem [ Dodano: 17-05-2013, 12:07 ]
czysty chrom w grubej warstwie jest twardy,ale niestety kruchy,wiec na pewno nie jest nakładany dla twardości,ktora można uzyskac z dobrych stali np.ST75MN oraz S690Q ulepszanych cieplnie i chemicznie,juz raczej jest warstwa chromu dla uzyskania lepszego poślizgu i właściwości antykorozyjnych,ale być może się myle nie jestem naukowcem metalurgiem,przeciwnie do innych oczytanych w wikipedi,rownie dobrze panewki można robic z czystego magnezu,beda wieczne i czy ktoś je robi?wyobraz sobie co by się stało gdyby taki kawalek chromu się ukruszył i dostal do silnika z olejem |
||||||||||||
nie jako estetyka tylko panie kolego tylko dlatego że chrom jest twardszy niż stal i bardzo odporny na ścieranie 
i jak pa władziu szlif robi to potem zwykle zapomina o warstwie chromu (bo azotowanie wymaga pieca i wtedy oops.