To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Outlander III Ogólne - Odpryski lakieru

Grimm - 21-01-2015, 09:04

Nie wiem jak Japoniec projektował ten samochód, że na przednim zderzaku nie mam żadnego odprysku a na masce 4... W poprzednim samochodzie po 3 latach użytkowania cały w odpryskach był właśnie zderzak...
mkm - 21-01-2015, 13:26

losdamianos napisał/a:
Nie wiem jak Japoniec projektował ten samochód

Tak, żebyś z drogi mógł "bezkarnie" wjechać w zarośla :wink:

Grimm - 21-01-2015, 14:47

mkm napisał/a:
losdamianos napisał/a:
Nie wiem jak Japoniec projektował ten samochód

Tak, żebyś z drogi mógł "bezkarnie" wjechać w zarośla :wink:


Gdybym zjechał z drogi w zarośla to najpewniej cały samochód kwalifikował by się do ponownego lakierowania od potencjalnych gałęzi. .. :doubt:

mkm - 21-01-2015, 15:10

losdamianos, uwierz w lakiery ekologiczne :wink:
Każda osoba znająca się na korekcie lakieru przywróci go bez problemu do stanu salonowego :wink:
Własćiciel interesujący się "pielęgnacją" również.

Na forum poświęconym tej tematyce jest przedstawiona praca nad zatyranym L200 :wink:
http://forum.kosmetykaaut...php?f=53&t=7842

Takie możliwości daje dzisiejsza chemia i ten lakier :wink:

Jaad - 21-01-2015, 18:16

No, muszę powiedzieć, szacun. Piękna robota.

Pytania, które bym natychmiast zadał:
- ile to kosztowało;
- w jakim celu to było robione.
I od odpowiedzi uzależniam komentarz na temat celowości tego dzieła.

dawcio - 21-01-2015, 21:01

Jaad napisał/a:
No, muszę powiedzieć, szacun. Piękna robota.

Pytania, które bym natychmiast zadał:
- ile to kosztowało;


Też mnie interesuje ile?
Czy ktoś coś wie ile kosztuje wypolerowanie fajnie outka?

trooper - 21-01-2015, 21:31

Popatrzcie tu :lol: Ale uprzedzam nie jest to tania zabawa :roll: Myślę że facet wybulił koło 3k, tylko czy nowy lakier nie był by tańszy :?:

http://www.car-spa.pl/usl...az-usuwanie-rys

Grimm - 21-01-2015, 22:15

Wygląda elegancko
Karolewskiej - 22-01-2015, 11:02

Panowie, a polecicie jakis konkretny wosk, ktorego uzywacie?
mkm - 22-01-2015, 14:17

Jaad napisał/a:
ile to kosztowało

Kwestia indywidualna ustalana po oglądnięciu auta.
Czasem jest tak, że właściciel myśli, że ma zniszczony lakier, a przywrócenie go do stanu "nowego" to dwie pasty i zabezpieczenie, a są takie, że wygląda całkiem ok, a oczekiwanego efektu nie da się uzyskać bez tzw. "zaprawek" i wszystkich posiadanych past i narzędzi :wink:
Średnio (za korektę - czyli "polerowanie"), zabezpieczenie (od wosku po wszelakie powłoki) plus inne elementy (plastiki, metale, gumy) trzeba liczyć od 1000zł w górę (góra może być bardzo wysoko).

Jaad napisał/a:
w jakim celu to było robione.

Pytanie bardziej do GUS-u :wink:
Najczęściej (niestety) właściciel przy sprzedaży z przerażeniem patrzy, że jego "pierwszy właściciel i 100tyś przebiegu" wygląda gorzej w ogłoszeniu niż "handlarskie" auto sprzedawane na części :wink:
Drugą grupą są ludzie, którzy rozpoczęli przygodę z "dbaniem" i chcą "podtrzymywać" efekt niż o niego walczyć.
I ostatnia to typowa "konkursówka" czyli auta biorące udział w wystawach, występujący w przeróżnego rodzaju filmikach, reklamówkach itp.

No i oczywiście handlarze (bardziej klasy "premium") plus kupujący "okazje" które wyglądają "słabo" lub zgubiły "zestaw sprzedażowy" i wyglądają jeszcze słabiej.

trooper napisał/a:
Myślę że facet wybulił koło 3k, tylko czy nowy lakier nie był by tańszy :?:

Za 3 tyś pomalujesz duże auto w stodole na najtańszych dostępnych materiałach.
Dobra lakiernia, która będzie w stanie "skopiować" fabrykę to wydatek od 7.5tyś w górę.
Dobra lakiernia za mojego Colta, który ma może 1/3 "powierzchni" Outlandera, a któremu chcę nadać neziemski "lustrzany" wygląd "po znajomości" zażyczył sobie 6tyś (plus mój lakier czyli lekko plus 1000 - nie uznaję lakierów po 20zł za litr :wink: ).

Karolewskiej napisał/a:
Panowie, a polecicie jakis konkretny wosk, ktorego uzywacie?

Temat rzeka :D
Jest wszustko dla wszystkich - od szybkich wosków w płynie dla "leniwych", po "zestawy" których nałożenie zajmie nam wolny weekend :wink:

Collinite, Meguiar's, FinishKare, Poorboys, SurfCityGarage, DodoJuice
Wyższa półka: Wolfgang, Zymol, Swissvax
I market: TurtleWax, Sonax
To oczywiście firmy, a nie produkty.

Trzeba czytać karty produktów - ponieważ każdy producent ma różne woski.

Twardy Collinite 476 zapaskudzi nam "plastiki" jak nie będziemy uważać, a nas spoci przy docieraniu - poleży za to długo utrzymując połysk, ale bez szału.
Collinite 2685 Pink Wax za to można smarować dookoła, banalnie się dociera daje efekt "wow", ale ponieważ to typowy wosk "konkursowy" to jego trwałość jest ograniczona :wink:

Grimm - 22-01-2015, 15:09

mkm Czyli uważasz , że lakier ekologiczny jest prostszy do odtworzenia "oryginalnego" jego wyglądu?
Jaad - 22-01-2015, 17:16

mkm napisał/a:
Jaad napisał/a:
ile to kosztowało

Kwestia indywidualna ustalana po oglądnięciu auta.
Czasem jest tak, że właściciel myśli, że ma zniszczony lakier, a przywrócenie go do stanu "nowego" to dwie pasty i zabezpieczenie, a są takie, że wygląda całkiem ok, a oczekiwanego efektu nie da się uzyskać bez tzw. "zaprawek" i wszystkich posiadanych past i narzędzi :wink:
Średnio (za korektę - czyli "polerowanie"), zabezpieczenie (od wosku po wszelakie powłoki) plus inne elementy (plastiki, metale, gumy) trzeba liczyć od 1000zł w górę (góra może być bardzo wysoko).

Jaad napisał/a:
w jakim celu to było robione.

Pytanie bardziej do GUS-u :wink:
Najczęściej (niestety) właściciel przy sprzedaży z przerażeniem patrzy, że jego "pierwszy właściciel i 100tyś przebiegu" wygląda gorzej w ogłoszeniu niż "handlarskie" auto sprzedawane na części :wink:
Drugą grupą są ludzie, którzy rozpoczęli przygodę z "dbaniem" i chcą "podtrzymywać" efekt niż o niego walczyć.
I ostatnia to typowa "konkursówka" czyli auta biorące udział w wystawach, występujący w przeróżnego rodzaju filmikach, reklamówkach itp.

No i oczywiście handlarze (bardziej klasy "premium") plus kupujący "okazje" które wyglądają "słabo" lub zgubiły "zestaw sprzedażowy" i wyglądają jeszcze słabiej.



Dzięki za wyczerpującą odpowiedź.

Mój komentarz jest następujący:

a. jeśli górka ponad 1.000 PLN jest nie za wysoka (powiedzmy następny tysiak), to sam zrobiłbym taką korektę co jakiś czas (powiedzmy co 3 lata), gdyby mój samochód wyglądał tak, jak prezentowany na zdjęciu przed robotą;

b. jeśli górka jest dużo większa, nie robiłbym nic, niezależnie od okoliczności; kupujący dostałby ewentualnie rabat w wysokości połowy tej sumy, a gdybym nie sprzedawał, to przeżyłbym gorszy wygląd; w końcu to półterenówka, nie Bentley ;)

c. położenie nowego lakieru tylko wchodziłoby w grę raczej dla siebie, bo kupujący i tak nie uwierzy, że samochód nie był po zderzeniu z czołgiem.

mkm - 22-01-2015, 18:15

Jaad, ja jestem zwolennikiem myjni.
Idealny układ to zwykła myjnia ręczna w najbliższej Twojej okolicy plus Twoje kosmetyki plus premia dla myjących.
Wtedy, przy regularnym dbaniu wszelkiego rodzaju dogłębne korekty nie będą konieczne, a auto będzie "błyszczało".

losdamianos, zdecydowanie tak.

dawcio - 22-01-2015, 18:26

panowie a czy zwykła polerka w warsztacie coś pomorze aby nasze auto lepiej wyglądało?
Kiedyś coś mi się obiło o uszy 300zł za polerkę czymś podobnym jak wiertarka+ wosk-czy to coś da?

rezon - 22-01-2015, 20:19

wszystko coś pomoże. Tylko z polerkami a'la wiertarka trzeba uważać - zwłaszcza przy czarnym kolorze. później cały samochód jest w kółkach ;)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group