marcink - 22-03-2016, 23:51 [quote="diopik11"]marcink właśnie sie waham, bo nie jechałem używanym, żona chce brać używanego, bo podobnie wyglądają, a co miało wyjść to wyszło  [quote]
Wszystko ma swoje wady i zalety. Z jednej strony jak się człowiek nie zna na mechanice, to mu mogą jakieś druciarstwo wcisnąć.. albo i nie 
Jak kupisz nowy, to będziesz miał paranoję, że zaraz ktoś obije drzwiami, czy przytrze na parkingu pod sklepem. Wartość rezydualna, czyli ile będzie wart samochód po X latach i ile tracisz w momencie wyjazdu z salonu: jeśli planujesz zmienić auto po 2-3 latach, to przelicz sobie czy nie taniej ci wyjdzie pójść w leasing (tzw. konsumencki, patrz różne smartplany, czyli leasing dla kowalskiego) z niską wpłatą własną, wysokim wykupem. Może kosztować Cię to mniej niż kupno nówki i sprzedaż za prawie pół ceny. Lub za te same pieniądze (w sensie łącznego kosztu za X lat uwzględniającego spadek wartości) będziesz się woził czymś z segmentu wyżej
Jeśli kupujesz auto z myślą, że będziesz nim jeździł długie lata - to nówka ma sens, później będziesz musiał w nią wkładać, będziesz panem jej losu od pierwszego kilometra.
Salon samochodowy to nie Tesco tutaj się negocjuje nie tylko cenę i wyposażenie auta ale też finansowanie.
Zbieranie ofert z kilku salonów to normalka, pamiętaj, że u każdego dealera dostajesz ten sam produkt. |
||||||||
