Pajero III - Przy hamowaniu trzepie kierownicą
butynski - 09-07-2017, 11:14
Ad.1 diagnostyka nic nie pokazuje - wzsystko jest w normie
Ad.2. geometria w normie
Ad.3. telepie przy hamowaniu na dwóch kompletach kół tak samo . Koła wyważone i wielokrotnie sprawdzane
Gdyby było coś nie tak już przy pierwszej wizycie w warsztacie (związanej z telepaniem ) w ubiegłym roku wyszło by na jaw . To było by proste i zbyt piękne ! Niestety problem przerasta wszystkich mechaników i rozkładają ręce . We wtorek będą jeszcze sprawdzane tarcze po rozgrzaniu - może być tak ,że zimne nie wibrują a po rozgrzaniu jest coś nie tak . Tarcze były wymieniane w listopadzie (2016) jak pojawiło się trzęsienie
plochu - 09-07-2017, 15:19
Czy przy hamowaniu poza objawami fizycznymi wyrzuca Ci jakieś kontrolki?
Czy jak byś próbował przyhamować w czasie jazdy ręcznym to masz ten sam objaw?
butynski - 09-07-2017, 17:59
Nie zapalają się żadne kontrolki. Na ręcznym telepanie nie występuje .
DonVito - 10-07-2017, 15:47
Stawiam na felgi ( koła ).
butynski - 10-07-2017, 17:44
Na dwóch kompletach kół ? Niemożliwe i dlaczego tylko przy hamowaniu ?
zbyszekm2 - 10-07-2017, 18:12
butynski napisał/a: | Sprawdzono zaciski i zmierzono bicie na tarczach ( ale tylko przód ) tu jest wszystko Ok . Jutro jadę w trasę sprawdzać trzesienie przy hamowaniu . |
Na ciepłych tarczach sprawdzałeś czy na zimnych?
Po za tym, tarcze już mogły sie przegrzać i dopóki nie założysz drugich nie będziesz wiedział od czego bicie.
butynski - 10-07-2017, 18:36
Właśnie zostawiłem samochód u mechanika celem sprawdzenia na rozgrzanych tarczach - do jutra się wyjaśni czy tarcze ciepłe dostają wibracji .
kurpi - 10-07-2017, 20:14
Miałem podobny problem -nówki tarcze ashika czy jakoś tak,na zimno ideały a przy hamowaniu rąbało jakby ktoś młotkiem po zawieszeniu tłuk.Problemem było zdiagnozowanie bo obie tarcze nówki i jak włozyłem 1 starą dalej problem występował obojętnie z której strony wymieniałem.Że to wina tarcz doszliśmy dopiero męcząc auto na podnośniku i trzymając prędkość jakieś 30km na godzinę dusiłem non stop hamulec aż wszysko zrobiło się naprawdę gorące.Na gorących tarczach próba na śrubokręt wyjaśniła wszystko-bicie jak cholera-lekko przestygły i proste.Oczywiście gwarancja nie uznana (a jakże) bo po ostatnim teście tarcze już zrobiły się kolorowe w miejscach w których biły. Teraz omijam szerokim łukiem wszystkie części z ashiki czy jak to się tam pisze.
zbyszekm2 - 11-07-2017, 12:37
kurpi napisał/a: | Miałem podobny problem -nówki tarcze ashika czy jakoś tak,na zimno ideały a przy hamowaniu rąbało jakby ktoś młotkiem po zawieszeniu tłuk.Problemem było zdiagnozowanie bo obie tarcze nówki i jak włozyłem 1 starą dalej problem występował obojętnie z której strony wymieniałem.Że to wina tarcz doszliśmy dopiero męcząc auto na podnośniku i trzymając prędkość jakieś 30km na godzinę dusiłem non stop hamulec aż wszysko zrobiło się naprawdę gorące.Na gorących tarczach próba na śrubokręt wyjaśniła wszystko-bicie jak cholera-lekko przestygły i proste.Oczywiście gwarancja nie uznana (a jakże) bo po ostatnim teście tarcze już zrobiły się kolorowe w miejscach w których biły. Teraz omijam szerokim łukiem wszystkie części z ashiki czy jak to się tam pisze. |
Tylko najczęściej nie jest to wina producenta a nie sprawnych zacisków lub innych elementów układu hamulcowego.
kurpi - 11-07-2017, 20:09
zbyszekm2 napisał/a: | kurpi napisał/a: | Miałem podobny problem -nówki tarcze ashika czy jakoś tak,na zimno ideały a przy hamowaniu rąbało jakby ktoś młotkiem po zawieszeniu tłuk.Problemem było zdiagnozowanie bo obie tarcze nówki i jak włozyłem 1 starą dalej problem występował obojętnie z której strony wymieniałem.Że to wina tarcz doszliśmy dopiero męcząc auto na podnośniku i trzymając prędkość jakieś 30km na godzinę dusiłem non stop hamulec aż wszysko zrobiło się naprawdę gorące.Na gorących tarczach próba na śrubokręt wyjaśniła wszystko-bicie jak cholera-lekko przestygły i proste.Oczywiście gwarancja nie uznana (a jakże) bo po ostatnim teście tarcze już zrobiły się kolorowe w miejscach w których biły. Teraz omijam szerokim łukiem wszystkie części z ashiki czy jak to się tam pisze. |
Tylko najczęściej nie jest to wina producenta a nie sprawnych zacisków lub innych elementów układu hamulcowego. |
Zgadzam się,często po wymianie tarcz i klocków chyto wciśnięte tłoczki czy prowadnice,ale u mnie były winne tylko tarcze.Po wsadzeniu nowych od innego producenta znowu mogłem normalnie używać hamulca.
ruks - 12-07-2017, 18:36
zbyszekm2 napisał/a: | kurpi napisał/a: | Miałem podobny problem -nówki tarcze ashika czy jakoś tak,na zimno ideały a przy hamowaniu rąbało jakby ktoś młotkiem po zawieszeniu tłuk.Problemem było zdiagnozowanie bo obie tarcze nówki i jak włozyłem 1 starą dalej problem występował obojętnie z której strony wymieniałem.Że to wina tarcz doszliśmy dopiero męcząc auto na podnośniku i trzymając prędkość jakieś 30km na godzinę dusiłem non stop hamulec aż wszysko zrobiło się naprawdę gorące.Na gorących tarczach próba na śrubokręt wyjaśniła wszystko-bicie jak cholera-lekko przestygły i proste.Oczywiście gwarancja nie uznana (a jakże) bo po ostatnim teście tarcze już zrobiły się kolorowe w miejscach w których biły. Teraz omijam szerokim łukiem wszystkie części z ashiki czy jak to się tam pisze. |
Tylko najczęściej nie jest to wina producenta a nie sprawnych zacisków lub innych elementów układu hamulcowego. |
U mnie w zeszłym roku wymienialiśmy cały komplet tarcze + klocki na Dokuji wraz ze sprawdzeniem i regeneracją przednich zacisków i w zasadzie od razu po dotarciu pierwsze mocniejsze hamowanie i bicie już było. Czyżby wina zacisków z tyłu? Chętnie bym to wyeliminował ale jak mam wydać tyle co na komplet nowych hamulców i okaże się że to nic nie da, to chyba wolę sie przyzwyczaić do bicia bo i tak rok już tak jeżdżę. Na szczęście rzadko hamuje :-/
butynski - 14-07-2017, 21:07
Odebrałem samochód z nowymi tarczami ( stare pół roczne ) poszły do reklamacji . Dziś lekko hamując je docierałem . Na razie nie czuć telepania ale z ostateczną oceną trzeba jeszcze poczekać i trochę pohamować . Po wydaniu ok 3500 zł i pół rocznej walce z telepaniem zapaliło się światełko w tunelu
ruks - 24-07-2017, 10:54
I jak sytuacja? Czyżby okazało się że to tylko wina tarcz? Z zaciskami z tyłu coś robiłeś przy tej okazji?
butynski - 24-07-2017, 14:36
Wygląda na to że to była wina tarcz z przodu . Na razie docieram te nowe i jest dobrze ale mocniejszego hamowania jeszcze nie było . Zaciski z tyłu pozostały stare . Pozdrawiam
Ma82 - 04-08-2017, 12:33
Ma82 napisał/a: | komplet tarcz i klocków przód + tył (ATE), regeneracja zacisków. No i rewelacja, wreszcie można normalnie hamować. Ale nie za długo. Po 3-4 tys. zaczęły się lekkie wibracje, teraz po 6 tys. km znowu zwyczajnie telepie. A po pierwszych przygodach z hamulcami w pajero naprawdę zacząłem je szanować, hamuję delikatnie, uważam na kałuże itd.. Nie przypominam sobie też żadnego ostrzejszego hamowania. |
Okazało się, że zaciski były ok. Winna była piasta. Po wymianie piasty, tarcz (ta przy uszkodzonej piaście była przepalona) i klocków, wreszcie hamuje jak powinien.
|
|
|