Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...
siwek - 11-07-2008, 10:35
akbi napisał/a: | ...a to dla mnie totalna bzdura, bo jak wcześniej napisałem, taki system karze jedynie osoby które jeżdżą szybciej - bez względu na to czy potrafią czy nie, bez względu na to czy powodują wypadki czy nie, a natomiast jest dość łaskawe dla osób faktycznie powodujące zadrapania/stłuczki/wypadki. |
z tego co obserwuje i co potwierdzaja statystyki (zwyżka w ubezpieczeniu samochodu nawet do 50% dla osób w wieku poniżej 25lat) najszybciej jeżdzą młodzi ludzie szczególnie tuż po zdaniu prawka(oczywiście popisówa) i mimo że ma ok 50 godzin wyjeżdzonych na drogach z czego 30 jako L to już pedzi ile tylko sie da(pomijam fakt ze prawo jazdy powinno byc od ok 21 roku życia bo samochód w rekach bezmyślnego małolata to niebezpieczne narzędzie) W dużej części dla takich osób chcesz podnieść prędkość i mi nikt nie wmówi że po kilku latach jezdzenia po miescie, on potrafi dobrze jezdzic po trasach z wieksza predkością niż sa ograniczenia teraz.
Była poruszana kwestia że z wiekiem sie "zwalnia" więc raczej ci najbardziej doświadczeni jezdza przepisowo (poza wyjątkami bo te sie zawsze znajda )
Alexander napisał/a: | . Po prostu starałem się pokazać, że nieważna jakie byłoby tam ograniczenie, pewnie jechałbym zgodnie ze swoja ocena predkosci, jak sie okazało bardzo niesłuszną, ale jednak. | w takim razie po co ograniczenia skoro każdy ma swoją ocene co do możliwości na drodze? Znieśmy wszystkie przepisy bo każdy jezdzi jak uważa...
Anonymous - 11-07-2008, 10:39
Akbi już to postulował;)
akbi - 11-07-2008, 10:53
siwek napisał/a: | z tego co obserwuje i co potwierdzaja statystyki (zwyżka w ubezpieczeniu samochodu nawet do 50% dla osób w wieku poniżej 25lat) najszybciej jeżdzą młodzi ludzie szczególnie tuż po zdaniu prawka(oczywiście popisówa) i mimo że ma ok 50 godzin wyjeżdzonych na drogach z czego 30 jako L to już pedzi ile tylko sie da(pomijam fakt ze prawo jazdy powinno byc od ok 21 roku życia bo samochód w rekach bezmyślnego małolata to niebezpieczne narzędzie) |
Zgadzam się z Tobą, z wyjątkiem progu wiekowego 21 lat do otrzymania prawka ... nie wszyscy rozwijają się w tym samym tempie, każdy ma inne dzieciństwo, jedni w wieku 6-15 lat grają na skrzypkach, a inni w tym wieku ścigają się na rowerze z kolegami na podwórku.
siwek napisał/a: | W dużej części dla takich osób chcesz podnieść prędkość |
nie dla tych, a dla wszystkich
siwek napisał/a: | mi nikt nie wmówi że po kilku latach jezdzenia po miescie, on potrafi dobrze jezdzic po trasach z wieksza predkością niż sa ograniczenia teraz. |
nie zauważyłem, aby ktokolwiek tu tak twierdził, poza tym też tutaj się z Tobą całkowicie zgadzam.
mkm - 11-07-2008, 11:01
Panowie, piszecie to samo w trzech roznych tematach! Moze zastanowic sie jak podzielic, poscalac bo juz jest taki balagan, ze tego sie nie ogarnia, a w kazdym temacie jest cos godnego uwagi. Moze omowic kodeks drogowy punkt po punkcie? Chyba, ze tak ma byc, a o postulatach akbiego bede czytac w kazdym dziale...
http://forum.mitsumaniaki...er=asc&start=30
Anonymous - 11-07-2008, 11:05
Tylko dodam od siebie, że przejeżdżając przez KAŻDY przejazd kolejowy zatrzymuję się przed nim i patrzę w lewo i prawo. Nawet jeśli samochód z naprzeciwka zapie**** 500km/h przez niego
tomusn - 11-07-2008, 11:18
ciekawe czy znajdą sie na naszym forum osoby które pochwalą się stłuczką ze swojej winy, ewidentnym błędem lub po prostu głupotą, po to żeby zwrócić uwagę na problem?
akbi - 11-07-2008, 11:20
mkm napisał/a: | Moze zastanowic sie jak podzielic, poscalac bo juz jest taki balagan |
scalone ...temat o światłach jest ciut inny
jak czytam takie informacje jak poniżej:
http://www.trojmiasto.pl/...p?id_news=28778
to coraz bardziej mam przekonanie, że głównymi przeciwnikami szybkiej (ale rozsądnej i umiejętnej) jazdy są Ci, co sami jeździć z prędkością wyższą aniżeli jest na znakach nie potrafią nie mówiąc już o prawidłowym wykonywaniu innych podstawowych manewrach.
[ Dodano: 11-07-2008, 11:44 ]
tomusn napisał/a: | ciekawe czy znajdą sie na naszym forum osoby które pochwalą się stłuczką ze swojej winy, ewidentnym błędem lub po prostu głupotą, po to żeby zwrócić uwagę na problem? |
hehe ...dobre ... mogę być pierwszy:
1. Prędkość 30-40 km/h - miasto (prawko miałem 3 tyg) - wjechałem w tył Poloneza, który nagle zahamował, a ja jechałem na kostce brukowej podczas deszczu, niestety oglądałem się za kwiaciarnią (jechałem na zakończenie roku szkolnego), za późna reakcja, blokada hamulców i boom. Zbite lampy, pogięte lekko blachy.
2. Prędkość 1-10 km/h - miasto (prawko miałem 9 lat) - wjechałem w tył Skody, która nagle zahamowała, ale jechaliśmy w korku, więc powinienem się tego spodziewać. Niestety moje gapiostwo po raz drugi - oglądałem się na stojący na lewym pasie autobus i stojący za nim wóz policyjny, za późna reakcja i boom. Zbite lampy, pogięte lekko blachy.
3. Prędkość ok 100 km/h - trasa (prawko miałem 13 lat) - po kilkukrotnych prośbach o zmniejszenie prędkości w końcu uległem. Efekt był taki, że po przejechaniu 480 km, a 40km (tuż przed północą) przed punktem docelowym przysnąłem i wyleciałem z drogi. Mój błąd - ogromny - polegał na tym, że przy uczuciu już dość mocnego znużenia nie zatrzymałem się, a chciałem dojechać do celu ... bo było już tak blisko ... Aśka w szpitalu na 2 tygodnie + gorset na 3 miesiące. Całkowita kasacja Renault 19. Po tym zdarzeniu nikt mnie nie przekona do zmniejszenia prędkości mojej jazdy, gdy ja nie będę osobiście czuł takiej potrzeby.
To tyle jeśli chodzi o "przygody" na drogach publicznych.
Pragnę zauważyć, że wszystkie 3 zdarzenia miały miejsce przy przepisowej prędkości (jedynie przekroczenie o 10 km/h na trasie w 3 zdarzeniu).
sruba - 11-07-2008, 11:27
akbi napisał/a: | a jakbyś nie opanował auta i rozjechał Panią idącą do pracy do tychże zakładów to co??? |
no jak to co ? to sąd nie ?
akbi napisał/a: | Opowiadałeś mi kilka swoich historii ... a co by się stało jak zamiast w ********** w który wjechałeś, wjechałbyś w przystanek autobusowy pełen ludzi ?? |
no, ale nie wjechałem. odpokutowałem swoje, czegoś mnie to nauczyło, więcej tego błędu nie popełniłem i nie popełnie. proste nie ? ale Ty wykluczyłbyś mnie juz do końca życia. pewnie bym jeździł bez prawka...
akbi napisał/a: | czy jakaś kaleka co nie potrafi parkować i średnio raz na miesiąc zarysuje komuś auto straci pracę ... |
akbi, ale jak ktoś raz zarysuje auto? bo będzie miał gorszy dzień, będzie zmęczony, zestresowany rozmową z szefem ? i poleci z roboty, a w domu żona i dwójka dzieciaków ? i taki gość prawka nie ma przez 3 miechy, w zasadzie dopiero po tym okresie może zacząć szukać nowej roboty (no bo przecież nie ma prawka, a nikt na niego nie będzie czekał), robote znajdzie po kolejnych 3 miechach, pół roku bez dochodu. kto ma mu płacić ? państwo ? czyli i Ty i ja... i nawet nie chce się rozwodzić nad czarnym scenariuszem, co by było gdyby znowu mu się po kilku miechach to zdarzyło.
Twój kodeks to troche taki Hammurabi...
akbi - 11-07-2008, 11:54
Sruba napisał/a: | no, ale nie wjechałem. odpokutowałem swoje, czegoś mnie to nauczyło, więcej tego błędu nie popełniłem i nie popełnie. proste nie ? ale Ty wykluczyłbyś mnie juz do końca życia. pewnie bym jeździł bez prawka... |
no tak, nie każdy pijany powoduje wypadek, zapewne co dziennie znajdzie siętaki z 2-3pr, któremu uda się dojechać do celu
...nie chciałbym tylko, aby któreś moje dziecko było na drodze, temu statystycznemu co "się nie udało"
Sruba napisał/a: | ale jak ktoś raz zarysuje auto? bo będzie miał gorszy dzień, będzie zmęczony, zestresowany rozmową z szefem ? i poleci z roboty, a w domu żona i dwójka dzieciaków ? i taki gość prawka nie ma przez 3 miechy, |
za zarysowanie proponowałem 1 miesiąc
Sruba, ja rozumiem ... nie chcesz karać ostro tych, którym zdarzają się wpadki, ale to dlaczego cholerka ja mam płacić mandaty i to bardzo wysokie, za to tylko, że jeżdżę szybko, a wypadków przy takiej jeździe nie popełniam??? Dlaczego ja mam płacić 5000pln mandatu ... aby pokryły koszty leczenia takich osób co przy prędkości 50km/h w mieście walą w ludzi??
Hubeeert - 11-07-2008, 12:08
akbi napisał/a: | Powiedz, dlaczego wyjechałeś z kraju??? | Powód widoczny obok mnie w avatarze.
sruba - 11-07-2008, 12:12
akbi napisał/a: | ale to dlaczego cholerka ja mam płacić mandaty i to bardzo wysokie, za to tylko, że jeżdżę szybko, a wypadków przy takiej jeździe nie popełniam??? |
bo jezdzisz za szybko i swoją jazdą powodujesz zagrożenie. 100 razy Ci się uda, 101 nie, przeliczysz się i nieszczęście gotowe.
akbi - 11-07-2008, 12:21
Hubeeert napisał/a: | akbi napisał/a:
Powiedz, dlaczego wyjechałeś z kraju???
Powód widoczny obok mnie w avatarze. |
Powód piękny ... ale czy dodatkowo nie narzekałeś gdzieś tam na polskie prawo/przepisy ??
Sruba napisał/a: | bo jezdzisz za szybko i swoją jazdą powodujesz zagrożenie. |
co najwyżej tylko ciut szybciej od Ciebie
Sruba napisał/a: | 100 razy Ci się uda, 101 nie, przeliczysz się i nieszczęście gotowe. |
tak samo można stwierdzić przy jeździe o przepisowej prędkości .... wszystko to kwestia wyszkolenia.
Sruba, przyjeżdżaj już na tą kawę, bo głupoty wypisujesz, dosypię Ci do kubka soli, to może Cię wyprostuję
Hubeeert - 11-07-2008, 12:23
akbi napisał/a: | co to jest ciemnożółte?? | Wczesne czerwone po warszawsku. Golf leciał około 80 i wpadł na skrzyżowanie bez hamowania. Chciał "przeskoczyć"
akbi napisał/a: | - nie upewnienie się, że po włączeniu światła zielonego masz puste skrzyżowanie, lub już nikt na nie nie wjeżdża |
Otóż nie wjeżdżało. Tzn ciężarówka wogóle nie hamowała przed skrzyzowaniem. Zero śladów. Ślady były dopiero na pasach dla pieszych. Długa historia. Chyba się zagapił kierowca. akbi napisał/a: | ..ale co Twoje przykłady mają do prędkości | Przez skrzyżowanie gdzie dostałem z lewej leciałem około 90-100km/h. Gdybym jechał wolniej gość by przejechał przede mną a ja miałbym czas na reakcję widząc, że zaczyna wyjeżdżać. A tak mogłem tylko rozłożyc nogi, pochylić się i czułym pocałunkiem pożegnać się z własną dupą. Umiejętności jazdy jakie umiejętności Szczęścia miałem więcej niż rozumu. Bo czasu na reakcję w żadnym z tych wypadków nie miałem. akbi napisał/a: | ale ja wcale tak nie tłumaczę, ja tłumaczę, że prędkość nie ma bezpośredniego wpływu na ilość wypadków. | W wątku o kulturze na drodze napisałeś Cytat: | 3. Prędkość ok 100 km/h - trasa (prawko miałem 13 lat) - po kilkukrotnych prośbach o zmniejszenie prędkości w końcu uległem. Efekt był taki, że po przejechaniu 480 km, a 40km (tuż przed północą) przed punktem docelowym przysnąłem i wyleciałem z drogi. Mój błąd - ogromny - polegał na tym, że przy uczuciu już dość mocnego znużenia nie zatrzymałem się, a chciałem dojechać do celu ... bo było już tak blisko ... Aśka w szpitalu na 2 tygodnie + gorset na 3 miesiące. Całkowita kasacja Renault 19. Po tym zdarzeniu nikt mnie nie przekona do zmniejszenia prędkości mojej jazdy, gdy ja nie będę osobiście czuł takiej potrzeby.
| IMO to wyłacznie Twoja wina a nie Aśki proszącej żebyś zwolnił. Gdybyś nie był tak zmęczony, lub gdybyś się zatrzymał do niczego by nie doszło. Z drugiej strony gdybyś jechał szybciej może nie rozmawialibyśmy teraz. Twoje założenia są z z natury fałszywe bo jak napisał Śruba:
Sruba napisał/a: | jezdzisz za szybko i swoją jazdą powodujesz zagrożenie. 100 razy Ci się uda, 101 nie, przeliczysz się i nieszczęście gotowe |
Pozdrawiam
[ Dodano: 11-07-2008, 12:34 ]
akbi napisał/a: | Powód piękny ... ale czy dodatkowo nie narzekałeś gdzieś tam na polskie prawo/przepisy ?? |
To jest bonus.
akbi - 11-07-2008, 12:39
Hubeeert napisał/a: | Gdybym jechał wolniej gość by przejechał przede mną |
gdybyś jechał szybciej, to gość by przejechał za Tobą ... kwestia przypadku, zdarzenie całkowicie losowe, nie wyeliminujemy czegoś takiego bez względu na prędkość auta.
Hubeeert napisał/a: | akbi napisał/a:
ale ja wcale tak nie tłumaczę, ja tłumaczę, że prędkość nie ma bezpośredniego wpływu na ilość wypadków.
W wątku o kulturze na drodze napisałeś |
to sorki, albo źle coś napisałem, albo źle mnie zrozumiałeś
Hubeeert napisał/a: | to wyłacznie Twoja wina |
oczywiście - ja prowadziłem auto i ja brałem 100% odpowiedzialności za całą sytuację.
Hubeeert napisał/a: | Gdybyś nie był tak zmęczony, lub gdybyś się zatrzymał do niczego by nie doszło. |
zapewne tak - to również był mój błąd, do którego się przyznaje
Hubeeert napisał/a: | gdybyś jechał szybciej może nie rozmawialibyśmy teraz. |
całkiem możliwe, bo gdybym nie skasował R19 to nie kupiłbym Lancerka
ale tak na serio ... to moje zdanie jest takie, że gdybym jechał szybciej to ja nie byłbym:
Hubeeert napisał/a: | tak zmęczony |
Nie wiem jak inni, ale przy mocnym świetle słonecznym czasami mocno mnie nuży, nawet na odcinku np 10km ... jeśli ruch drogowy jest jakiś wyjątkowo ślamazarny (np korek, albo jazda 70-80 km/h na trasie, bez skrzyżowań i świateł).
Hubeeert napisał/a: | Twoje założenia są z z natury fałszywe bo jak napisał Śruba: |
tak jak odpisałem Śrubie, możliwości błędu istnieją przy każdej prędkości, kwestia czy jest to błąd przypadkowy, czy błąd wynikający z braku wyszkolenia czy też własnych predyspozycji.
[ Dodano: 11-07-2008, 12:44 ]
Hubeeert napisał/a: | To jest bonus. |
no właśnie ... a mnie straaaaaaaaasznie irytują bonusy w postaci zadrapanego lakieru na moim galancie, przez mistrzów kierownicy, dla których wszyscy jadący w mieście z prędkością ponad 50 km/h lub 90km/h poza miastem to Wariaci Drogowi.
* - oczywiście umiejętność parkowania nie jest wprost proporcjonalna do tego, że ktoś szybko jeździ (ale jakby z tego drugiego wykluczyć tzw "mistrzów prostej" to powinno być znacznie lepiej).
mkm - 11-07-2008, 12:47
akbi napisał/a: |
po przejechaniu 480 km, a 40km (tuż przed północą) przed punktem docelowym przysnąłem i wyleciałem z drogi. Mój błąd - ogromny - polegał na tym, że przy uczuciu już dość mocnego znużenia nie zatrzymałem się, a chciałem dojechać do celu ... bo było już tak blisko ... |
Potwierdziles po prostu regule, ze najwiecej wypadkow "w trasie" nastepuje na okolo 30km przed punktem docelowym...
|
|
|