To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jakość lakieru - Lancer CYxA

mjsystem - 23-09-2010, 19:19

No nieźle gość dowalił:) Czyżby Japonia zeszła na psy??? Bo w sumie kupując japońskie marki czytamy od spodu made in Taiwan lub coś w tym rodzaju...
mkm - 23-09-2010, 19:28

mjsystem napisał/a:
Bo w sumie kupując japońskie marki czytamy od spodu made in Taiwan lub coś w tym rodzaju...

Sp[rawdź jakie "Made in..." jest w Mercedesie :mrgreen:
Globalizacja...

jaca71 - 23-09-2010, 19:48

mkm napisał/a:
Globalizacja...

Ja sobie zostawiłem na pamiątkę kartkę na której jak byk stoi:
Made in Japan 90%
Made in USA 0%

U teścia przy Camry stało:
Made in Japan 50%
Made in USA 40%

I u niego i u mnie brakuje 10% :) I to jest zabezpieczenie na wypadek gdy klient znajdzie część z napisem "Zdjełano w Kitaje" co na ludzki tłumaczy się że to chińszczyzna jest ;)

Meyster - 23-09-2010, 21:24

MITSUBISHI_WRC napisał/a:
Tak żeby nie było narzekania tylko na Mitsubishi i nie najlepszy lakier, poniżej narzekanie na Corollę. Cytat z forum Corolli, być może właściciel trafił na egzemplarz po przejściach a może...

PS: Czasem można się pośmiać jak to trzeba (być ostrożnym) uważać na lakier (żeby go nie porysować) i nie tylko.

Cytat:
Witam,
U mnie piski z hamulców a właściwie z tylnego lewego występowały (pisałem o tym wcześniej na forum) przy 40kkm. W Aso wyczyścili powiedzieli, że to brud po zimie spowodował takie piski ale nie chcieli odpowiedzieć dlaczego przy 40kkm tylne klocki były w 75% zużyte - musiałem je wymienić.
Corolla moja jest z Afryki i jeśli Toyota ma takie same standardy jakości w Afryce jak w Japonii to Corolla jest to nic innego jak przerost ceny nad forma i jakością.
1. Lakier jest tak delikatny, że po dwóch latach nadaje się cały samochód do przemalowania tyle ma rys. Myję na myjni bezdotykowej (poprzedni właściciel mył na szczotkach i spaprał lakier). Do bagażnika bagaże, torby wkładam sam tak aby czasami niczym nie dotknąć zderzaka klapy itp. Rodzina ma całkowity zakaz wkładania czegokolwiek do bagażnika.
Obtarcie lakieru zwykłym guzikiem od płaszcza powoduje powstanie widocznych zarysować.
Ojciec ma Hyundaia i30 i należy raczej do ludzi którzy nie specjalnei przejmują się samochodami i po dwóch latach można jedynie znaleźć drobny odprysk od kamienia na masce.
2. Przy wciskaniu sprzęgła faktycznie następuje ciche puknięcie wyrażnie to słychać w garażu. W ogóle przy zmianie biegów następuje dźwięk tarcia przechodzący w metaliczny – próby zmiany biegów w murowanym garażu potwierdzają to. Zmiana biegów to koszmar wchodzą ciężko szczególnie piątka. Nie chce mi się wyprzedzać aut bo podczas wyprzedzania tracę czas na „oporowe” zmienianie biegów. Porównanie mam z audi A3, i Hyundai Sonata kolegów czy ze wspomnianym Hyudaiem I30.
Sąsiadka ma Corolle E15 z Japoni i zgłośniła oporne wchodzenie biegów w swojej Toyocie w ASO. Tam cos jej przesmarowali wyregulowali a na końcu mechanik powiedział, że TMTM.
3. W środku zaczynają trzeszczeć już plastikowe srebrne wstawki w tablicy przyrządów.
4. Wczoraj wszedłem do kanału i obejrzałem auto od spodu przed zimą. Pordzewiałe wszystkie śruby od pokrywy miski olejowej. Pordzewiałe wszystkie śruby mocujące plastikową dolna osłonę silnika. Pordzewiałe wsporniki-belki (nie znam prawidłowej jazdy) przechodzące w poprzek podwozia.Mnóstwo śladów korozji na większości elementów podwozia.
Podczas ostatniego przeglądu zażądałem od ASO wymiany skorodowanych śrub mocujących od niektórych elementów w komorze silnika.
5. Samochód generalnie dla emeryta szanującego samochód, ceniącego spokojna jazdę i tym samym niskie zużycie paliwa.
6. Przy prędkości powyżej 120 km/h z komory silnika dochodzi głośna praca silnika – rozmawiać się swobodnie nie da – rozumiem i30 ale Toyota??, zastanawiam się na wyciszeniem komory silnika
7. Plusy Corolii E15 to duży bagażnik i w miarę dobry komfort jazdy w dalekich trasach.
Byłem przeciwnikiem samochodów niemieckich i Koreńskich ale jednak muszę zmienić zdanie. Niemieckie są strasznie drogie ale jakość jest duża a koreańskie tanie a jakość też duża.


Oryginał tutaj: http://www.forum.corollac...=asc&start=1470


Punty 1,3,4 jak ulał pasują do Lancera. Dodałbym jeszcze trzeszczącą klimę, niewygodne fotele (chyba najgorsze w klasie) a do tego pojecie ergonomii chyba gdzies wyparowało z głów inzynierów Mitsu. Nie moge zgodzic sie z punktami 5 - bo mało to Lancer nie pali no i 7 - bagaznika prawie brak, no i komfortu nie zaznaje (fotele, podlokietnik, polozenie kierownicy).
Ale miało byc o lakierze...więc dzis kolejne dwie nowe rysy do podkladu na klapie i dalej nie miałem cierpliwosci szukac. Swego czasu miałem plan zakupic listwy na próg bagażnika, co by sie nie rysował przy załadunku, ale byłaby to kropla w morzu, oceanie rys.

marekp - 24-09-2010, 14:45

Mam czarny lakier na aucie. I to jest katastrofa nie lakier. Byle co go rysuje. Chyba owady tez. Moze widac okropnie bo czarny. Czarny jest dobry jak sie ma myjnie przy wjezdzie do garazu.

MarekP

racer1972 - 24-09-2010, 21:36

No tak każdemu podoba się czarny bo w tym kolorze wygląda bosko i go kupuje a potem płacz i zgrzytanie zębów... :cry: Wczoraj myłem jak zwykle sam i znowu zostały mazy,których ruszać nie zamierzam bo znowu rysy dojdą... :evil: Żona patrzy na mnie z politowaniem jak stawiam auto w markecie kilometr od innych (i wejścia zarazem) i strofuję pasażerów żeby uważali przy wsiadaniu i wysiadaniu... To trochę chore... :badgrin:
mjsystem - 24-09-2010, 21:56

Potwierdzam, co pisze racer:) Jak pojechalismy na "pogaduchy" do hipermarketu, to ja stanąłem koło wejścia(jestem wygodny:)) a racera nagle niet... patrzę, za minutę pędzi skądś do mnie i mówi, co wyżej napisał:) : Daleko od innych aut:) I chyba ma rację, bo ja mam wgniecenie i zarysowanie od otwieranych drzwi auta sąsiadującego obok na parkingu.... Poza tym ostatnio realizator remontu drogi zafundował mi darmową konserwację: mam cały bok auta w smole....
jaca67 - 27-09-2010, 08:55
Temat postu: [CY3A 1.8] Kłopoty z lakierem
Lanser Sportback-08 na gwarncji. Przy normalnej eksploatacji (drogi asfaltowe) w okolicach - tylne drzwi i nadkola u dołu, powstają odpryski lakieru do głebokości jasnego podkładu. Jes to widoczne po umyciu samochodu - kolor orient (czerwony metalik). Czy ktoś ma takie same problamy i jak postąpić z reklamacją u dealera? Z tego co wiem to odmawiają naprawy.
MichalRej - 27-09-2010, 09:22

Tu ten temat jest już dość rozwinięty...
Jakość lakieru

(ja też mam ten sam problem, ale zachęcam do lektury)

mjsystem - 27-09-2010, 22:17

jaca67 ciesz sie, że nie masz czarnego :lol:
racer1972 - 27-09-2010, 22:46

Dlatego właśnie mjsystem obcina się na zapałkę,żeby nie miał czego rwać z głowy patrząc na lakier... :badgrin:
Babull - 29-09-2010, 16:41

racer1972 napisał/a:
stawiam auto w markecie kilometr od innych (i wejścia zarazem)

cha!a juz sie martwilem,ze jestem samotny w tej praktyce;) majac do wyboru miejsce blizej wejscia ale pomiedzy innymi samochodami a dalsze miejsce, w ktorym samochod nie jest narazony na spotkanie z obcymi drzwiami,blotnikami itp. wybieram zawsze druga opcje:D

no ale te praktyke stosowalem rowniez w poprzednim samochodzie gdzie lakier byl zdecydowanie lepszy. stosuje zasade ograniczego zaufania do innych uzytkownikow parkingow - duza czesc z nich nie dba o stan swoich samochodow, wiec tym bardziej nie sa zainterowani stanem pojazdow innych...
no ale jakbym mial wybierac jeszcze raz wybralbym jeszcze raz to samo - czarny Lr SB...
Lakier rzecz nabyta...;)

svalbard - 29-09-2010, 22:13

ufff, a już myślałem, że tylko ja mam takie "zboczenie" szukania miejsc jak najmniej narażonych na kontakt z sąsiadem :)

W sumie to nie z troski o lakier, a bardziej tego, że:
1. Mojemu tacie ktoś tak wjechał w auto, wyjeżdżając ze swojego miejsca (na szczęście uczciwy gość i zaczekał)
2. Jak miałem poprzednie auto, Corolla 96r, to kiedyś pewna pani przed jednym z wrocławskich CH zademonstrowała na moim aucie, jak bardzo się "troszczy" o auta sąsiednie. Bardzo głupią minę miała, jak się na nią gapiłem, a ona zorientowała się, że właśnie beztrosko przywaliła swoimi drzwiami w moje auto. O dziwo, Toyotka nie ucierpiała :)

kamilo148 - 01-10-2010, 10:35
Temat postu: Reklamacja odprysków lakieru - lancer
Przeglądałem na forum wpisy o złej jakości lakieru nowego lancera. Postanowiłem zacząć wątek od nowa bo nie spotkałem się z wpisami o zgłaszanych reklamacjach do serwisów. Mam lancera sedana z 2009 roku z przebiegiem 18000 km i mnóstwo obić na masce, jeszcze gorzej wyglądają tylne drzwi. To, że teraz każdy chce być ekologiczny nie zwalnia producenta „produkującego auto 100% w Japonii” z wciskania nam bubla, bo jak auto będzie wyglądało po 100000 km. Kolejną rzeczą jest to, że samochód powinien być zaprojektowany tak aby sam siebie nie niszczył wyrzucając kamyki z piachem przednimi kołami na tylne drzwi. Warunkiem gwarancji jest natychmiastowe usuwanie odprysków aby nie powstawały ogniska korozji, żeby tego dotrzymać co miesiąc każdy powinien zostawiać samochody w serwisie na wykonanie zaprawek. Samochodów nie dali nam za darmo, dlatego uważam, że powinniśmy zorganizować się na forum i zgłaszać reklamacje do serwisów. Jeżeli jeszcze ktoś tak uważa proszą o wpisy.
jaca71 - 01-10-2010, 10:47

kamilo148,
A ja jednak będę się upierał że ten wątek jest idealny do zadania tego pytania.
Wniosek - łączymy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group