[07-XX]Lancer CYxA Ogólne - Jakość lakieru - Lancer CYxA
marmach - 01-11-2010, 15:38
Wcale nie trzeba skrobać, żeby porysować.
Pomimo wycierania piór wycieraczek co kilka dni (!!!) drobinki brudu "wykonały" w trakcie pracy wycieraczek kilka rys widocznych podczas jazdy pod słońce. Szajs i tyle.
Zbigi - 01-11-2010, 17:35
marmach napisał/a: | Wcale nie trzeba skrobać, żeby porysować.
Pomimo wycierania piór wycieraczek co kilka dni (!!!) drobinki brudu "wykonały" w trakcie pracy wycieraczek kilka rys widocznych podczas jazdy pod słońce. Szajs i tyle. |
Szajs to miałem w Hondzie City. W Lancerku jest sto razy lepiej jeśli chodzi o szybę. A lakier jest na podobnym poziomie.
marmach - 01-11-2010, 22:00
Zbigi napisał/a: | Szajs to miałem w Hondzie City. |
Ale od Lancera można chyba więcej wymagać niż od City? Idąc tym tropem zaraz ktoś napisze, że u niego w Maluchu to dopiero był szajs, bo to i tamto. Lancer to auto wyprodukowane w Japonii, więc dziwi mnie, że odrobina brudu pod piórem lewej wycieraczki zrobiła piękną półkolistą rysę. Lipa i tyle. Dobrze, że przynajmniej nie był bardzo drogi.
gzesiolek - 01-11-2010, 22:11
marmach napisał/a: | Ale od Lancera można chyba więcej wymagać niż od City? (...) Dobrze, że przynajmniej nie był bardzo drogi. |
Jak sie zgadzam, ze auto powinno byc solidniejsze i bardziej odporne na tego typu sytuacje, tak w zdaniu tym widze dosc razaca sprzecznosc...
bo wlasnie cenowo Lancer 1,5 to segment nowej City 1,4... wiec nie powinno sie wymagac wiecej od Lancerka niz od City, ale od obu aut powinno sie znacznie wiecej wymagac...
mazin - 01-11-2010, 22:56
gzesiolek napisał/a: | (..) ale od obu aut powinno sie znacznie wiecej wymagac... |
W wątku o nadkolach Trik wstawił link do filmu o ekologiczności produkcji w holenderskiej fabryce mitsu, jest tam wspomniane o tym, że dzięki odpowiedniej organizacji produkcji, recyrkulacji, wykorzystaniu robotów itp. zaoszczędzają ileś tam ton uszczelniacza, 42% (sic!) farby i odzyskują 50% energii. Chwalą się tym, bo to co ekologiczne, to i mile widziane i modne. Ale z punktu widzenia klienta już tak wesoło być nie musi, o czym przekonuje się każdy płaczący nad lakierem użytkownik nowego auta. W bogatszych krajach, nawet jeśli ktoś kupuje tanie auto, to po dwóch, trzech latach zmienia je na nowsze i nie obchodzi go gdzie zardzewiało poprzednie. Nasz kraj najbogatszy nie jest, dlatego po paru latach będziemy malować poobijane lancery, wymieniać im porysowane szyby, konserwować to, co jeszcze nie przegniło, kupować plastikowe elementy, bo te wbrew powszechnemu mniemaniu okażą się biodegradowalne itp
Miłego oglądania: filmik Mnie najbardziej rozbawił fragment o owcach
marmach - 02-11-2010, 09:27
gzesiolek napisał/a: | bo wlasnie cenowo Lancer 1,5 to segment nowej City 1,4... wiec nie powinno sie wymagac wiecej od Lancerka niz od City, ale od obu aut powinno sie znacznie wiecej wymagac... |
Zgadzam się Kolego. I jeden i drugi powinien być ok. Jak dla mnie od Lancera powinno wymagać się więcej ze względu na miejsce produkcji. Kiedyś "Made in Japan" oznaczało solidność, trwałość, dbałość montażu, itp. Teraz już chyba nie tak bardzo.
marmach napisał/a: | Dobrze, że przynajmniej nie był bardzo drogi. |
Wartość - cena to wg mnie mocna strona tego samochodu. Za niecałe 52 kPLN (tyle zapłaciłem) nie kupiłbym chyba nic lepszego (nowego).
mjsystem - 02-11-2010, 18:42
marmach napisał/a: | Wartość - cena to wg mnie mocna strona tego samochodu. Za niecałe 52 kPLN (tyle zapłaciłem) nie kupiłbym chyba nic lepszego (nowego) |
Chyba, że ktoś wydał 20k więcej i ma dokładnie to samo(nie licząc bogatszego wyposażenia)
Trik - 02-11-2010, 19:32
mjsystem napisał/a: | Chyba, że ktoś wydał 20k więcej i ma dokładnie to samo(nie licząc bogatszego wyposażenia) | I na dodatek, ma/może miec pretensje do całego świata'' , że przepłacił. Ale przepłacił za dodatki, przeca.
racer1972 - 04-11-2010, 21:44
Racja,a co powiedzą właściciele pierońsko drogich EVO po kilku latach? Lakier,szyby i plastiki są chyba takie same...
Trik - 04-11-2010, 22:21
racer1972 napisał/a: | Lakier,szyby i plastiki są chyba takie same... |
Ale motorek i cała reszta mechaniki, totalnie odmienna i niebanalnie droga .
Ale, za to jaki "śwung" i zabawa, bezcenne.
jac - 04-11-2010, 23:26
Trik napisał/a: | racer1972 napisał/a: | Lakier,szyby i plastiki są chyba takie same... |
Ale motorek i cała reszta mechaniki, totalnie odmienna i niebanalnie droga .
Ale, za to jaki "śwung" i zabawa, bezcenne. |
zabawa tak i co bardzie wartosciowe to obsluga wszystkich stacjio benzynowych klania ci sie na ulicy - wszak najlepszy/najczęstszy klient!!
krzycho81 - 05-11-2010, 15:36
Borowski w Białymstoku. Brak czasu nie pozwala mi na jeżdżenie i użeranie się.
[ Dodano: 05-11-2010, 15:45 ]
P.S. Zadzwoniłem, prawdopodobnie został użyty zły środek czyszczący.
[ Dodano: 05-11-2010, 15:50 ]
Forensic napisał/a: | i już zdążyłem ją porysować w trakcie skrobania plastikową kartą płatniczą |
I tu jest pies pogrzebany. W miękką krawędź karty powbijały się drobinki piasku, którymi zrobiłeś rysy. Dlatego większość skrobaczek jest z twardego plastiku, nie mówiąc o tych mosiężnych. Te są z najtwardszego
racer1972 - 08-11-2010, 18:53
Dziś wspominałem o lakierze na pierwszym przeglądzie... ASO doskonale zdaje sobie sprawę z jakości lakieru zwłaszcza czarnego... Ale uznanie tego za wadę raczej nierealne...
borec - 20-01-2011, 11:31 Temat postu: Sportback jakość lakieru Witam, od listopada wożę się Sportbackiem 1.8 w benzynie. Generalnie (oprócz spalania ) jestem wysoce zadowolony. Martwi mnie tylko lakier. Mój orient red po niecałych dwóch miesiącach ma już koło dziesięciu mini-dziurek (zapewne od kamyczków spod kół innych kierowców). Czy to jest normalne, żeby powłoka lakiernicza była taka delikatna, żeby każde lekkie uderzenie kamyczkiem zostawiało brzydką, białą dziurkę? Ma ktoś podobnie?
Silverrr - 20-01-2011, 13:27
Tak to normalne. Nie pytaj co ja mam, mając czarny BTW wczoraj odkryłem dziurę wielkości klawisza aż do gołej blachy. Popłynę pewnie na jakieś 300zł w S+
|
|
|