To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Forum ogólne - Kultura jazdy na drogach itp itd ...poraz któryś tam ...

Morfi - 14-07-2008, 16:25

Co do wybiegnięcia zwierzyny powinny być przejścia pod droga jak to jest w niemczech jest.
Wybiegnie Ci zwierze i na widok twoich swiateł stanie na środku drogi uderzysz je i rozbijesz samochód i czyja to będzie wina ???
Wg Mnie zarzadcy drogi i wtedy bym sie sadził o odszkodowanie (jezeli te zwierze by mnie nie zabiło :( )

siwek - 14-07-2008, 18:38

Alexander napisał/a:
jesli zmienili to dobrze, jak nie mieli szansy, to znaczy, że źle ocenili swoje możliwości. Ja ciągle uwazam, żeby zostawiać sobie jakiś margines, tylko mniejszy niż tego chcą przepisy.
uważasz że oni zle ocenili swoje możliwości a skąd wiesz że swoich możliwości też nie przeceniasz? oni mysleli tak samo jak ty.
akbi napisał/a:
przepisy są dla wszystkich ... i nie ma możliwości stawiania znaków indywidualnych uwzględniających każdą ulicę/drogę, umiejętności każdego kierowcy i każde auto ... dlatego jestem za zniesieniem jakichkolwiek ograniczeń prędkości oraz za drakońskimi karami dla osób powodujących wypadki (czyli dla tych co się przeliczyli)
powtórze i do ciebie pytanie: skąd wiesz że i ty nie przeceniasz swoich możliwości? Bo narazie jezdzisz dobrze i nie masz wypadków? Wystarczy jeden błąd - właśnie przez złe ocenienie swoich możliwości- i już może się wszystko zakończyć.
Co do mojego potrącenia to nie mam żadnej traumy czy cos w tym stylu bo tak jezdziłem od samego początku jak zdobyłem prawko a wypadek miałem 2 lata temu. Nie rozumiecie jednej kwestii że chodzi o skutki wypadków....
Co do zniesienia ograniczen to juz sie wypowiedziałem na ten temat i wg mnie to by spowodowało że strach by było wyjechać na trase.
Jeszcze jedno akbi nie uważam żebym czytał twoje wypowiedzi wybiórczo każdy z nas sie odnosi do kwestii z która sie nie zgadza i wiem o co ci chodzi ale to ty nie możesz zrozumiec powodów ograniczenia prędkości.
Morfi napisał/a:
o do wybiegnięcia zwierzyny powinny być przejścia pod droga jak to jest w niemczech jest.
powinny być, ale patrząc na prędkość budowania dróg to prędko ich nie bedzie :wink:
Anonymous - 14-07-2008, 18:59

siwek, no jedże jakis czas i skoro nic się nie dzieje to znaczy, że nie przeceniam. A skoro jeżdże w zasadzie ciągle tak samo(notabene inaczej od wypadku)-chodzi mi o styl/sposób/technike- to pewnie przez te 3 lata miałbym już za soba kolejną przygode. I nie twierdze wcale, że jestem super hiper zajeb**ty, tylko ze zostawiam sobie na tyle duzy margines że od tamtej pory nie spociłem się ze strachu ani razu. A oni mysle, ze własnie wyjątkowo pojechali zupelnie inaczej niż jeździli na codzień, za bardzo zaszaleli. I dlatego przekroczyli swoje granice. Bo nie sądzę, żeby jeździli tak po Wawie od zawsze.

I zapewniam Cie, że mam świadomość, że skutki wypadków rosną(?nie mogę znaleźć lepszego słowa) razem z szybkością, od słuchania głośno muzyki będę miał problemy ze słuchem na starość, a z powodu piłki za 10 lat będę miał kolana jak 70 latek. Nie wszystko można robić asekuracyjnie, bo co to za zycie?

Ursus - 14-07-2008, 20:19

akbi napisał/a:
dokładnie, chyba źle zrozumiałeś to co napisałem, bo ja akurat w tym przykładzie absolutnie Ci nic nie zarzucałem

Nie zarzucałeś mi w tym poście, ale już wcześniej :) a jaki ma sens cytowanie jakiegoś mojego fragmentu stawiając tezę, którą w dalszej części swojego tekstu sam postawiłem?? Dla mnie to wybiórcze traktowanie tekstu a napewno niepotrzebny komentarz, a nawet dwa, bez których skróciłbyś nieco swój referat :wink:
akbi napisał/a:
no niestety nie zapamiętałem Twojego przykładu

No szkoda, ale trudno, nie ma co wracać do tego co było...
Cytat:
Też bardzo się tego obawiam, że ktoś czytając moje posty wybiórczo stwierdzi, że jazda np 150 km/h jest super w każdych warunkach ... a tak oczywiście nie jest!!

No i widzisz, ja jako czytający Twoje posty nawet nie wybiórczo widzę śmiałe stwierdzenia bez zakładania żadnego ALE...
Cytat:
to cofnij o jedna stronę i powiedz co miałeś na mysli pisząc "mam już wątpliwości", po tym jak padła magiczna prędkośc 150 :)

Cofnąłem się i podkreślę jeszcze raz, chodziło mi o samą próbę porównywania jazdy na drodze do wyścigu na torze a zacytowałem Twoje słowa więc celowo nie umieściłem tam tej przykładowo podanej prędkości. Gdybym zacytował dłuższą Twoją wypowiedź pewnie nie miałbyś wątpliwości. Więc te moje wątpliwości dotyczą cały czas tego porównania.

Anonymous - 14-07-2008, 22:34

Ursus napisał/a:

Ali-En napisał/a:
Kupuje samochody ktore maja moc po to zeby ja wykorzystywac a nie po to zeby je miec.

Dla mnie moc to przede wszystkim bezpieczniejsze włączanie się do ruchu czy pewniejsze wyprzedzanie a dla innych prędkość...
Zeby bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu wystarczy Ci 60KM i odpowiednie jej uzycie.
Wyprzedzanie zgadza sie, tyle ze tutaj tez odpowiednie uzycie silnika i charakterystyki jego rowniez pozwala to zrobic.
Dla niektorych samochod jest to narzedziem do przemieszczania sie z pkt A do pkt B, dla mnie cos wiecej. Wybierajac nie paterze sie na to ile pali, nie patrze sie czy zawieszenie jest komfortowe tylko czy dobrze bedzie trzymalo w zakretach przy wyzszych predkosciach, czy oklad kierowniczy daje mi dobre czucie.
Zabic sie mozesz potykajac na chodniku. Smierc moze przyjsc w kazdym momencie, wiec po co sie jej bac? Czerpie z zycia ile moge.
Nikogo nie umoralnisz przez internet.
Jezdzic szybko tez mozna z glowa.
Jak bedzie wiecej miejsc takich gdzie mozna sie wyszalec do woli to i mniej bedzie tego na ulicach, przyklad:
http://pl.youtube.com/watch?v=eUOIMQWybcA

Anonymous - 14-07-2008, 23:12

Ali-En napisał/a:
Zabic sie mozesz potykajac na chodniku. Smierc moze przyjsc w kazdym momencie, wiec po co sie jej bac? Czerpie z zycia ile moge.

powiedz ze zartujesz.albo powiedz zonie i dzieciom faceta,ktorego przeciez niechcacy zabiles,ze i tak smierc mogla przyjsc do niego niespodziewanie...na pewno beda zanosic sie od smiechu.
a to ze zabijesz sie na chodniku lub powiesisz,bo masz taki kaprys -to TWOJE zycie.gdy powodujesz wypadek-wciagasz w to innych ludzi.
Ali-En napisał/a:
Zeby bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu wystarczy Ci 60KM i odpowiednie jej uzycie.

rownie dobrze wystarcza 24KM-posiadacze maluchow to potwierdza.ale lepsze jest wrogiem dobrego.
Ali-En napisał/a:
Dla niektorych samochod jest to narzedziem do przemieszczania sie z pkt A do pkt B, dla mnie cos wiecej.

ale czy to znaczy,ze automatycznie przez to jestes lepszy od nich na drodze?

Hubeeert - 15-07-2008, 00:46

Ali-En napisał/a:
Nikogo nie umoralnisz przez internet.

NIe sądzę, żeby ktokolwiek (włączając w to mnie) chciał umoralniać kogokolwiek na Tym Forum. Ja daję wyraz swoim poglądom. To, że są rozbieżne z niektorymi z zaprezentowanych - no cóż. Od tego jest Forum, żeby wymieniać poglądy. Czas (i Policja) pokaże kto miał rację.

PS
Mądrość przychodzi z wiekiem.












































Czasem z wiekiem od trumny - nie życzę tego nikomu.

TESTER - 15-07-2008, 07:31

To czcza dysputa. Jeśli ktoś ma o sobie i swym stylu jazdy takie wyobrażenia to skwitować to mogę jedynie stwierdzeniem ..... do czasu, wszystko do czasu..............! Tylko proszę weźcie Panowie pod uwagę innych którzy mogą ucierpieć w wyniku Waszego jak to piszecie korzystania z życia. Korzystajcie, szalejcie, ale nie narażajcie przy tym innych ludzi...!!! Chcecie adrenaliny .. może chodzenie po rozważonych węglach, może skok z wieżowca, bez zabezpieczenia ma się rozumieć np na miękki trawnik z nadzieją, że może się uda, jest tyle indywidualnych możliwości bez narażania innych. Czy musicie szukać adrenaliny na drogach, właśnie tam gdzie są ludzie. Chodzi Wam o to by normalny użytkownik Was podziwiał, czy by mu dech w piersi zamarł... W ten sposób chcecie nadrobić, przykryć inne Wasze niedoskonałości o których wstydzicie się mówić..........?? Wybaczcie ale to po prostu przerażająca żenada.!!
cns80 - 15-07-2008, 08:17

Ursus napisał/a:
A teraz w pewnym wyuczonym się tu przeze mnie stylu zapytam, jakimże to cudem nie zauważyłeś plamy oleju w takich warunkach??
:D :D :D Dobre :wink: Już odpowiadam:
Zasłonił mi ją pojazd poprzedzający przed którym nic nie jechało. On ściął łuk, a ja myślałem że to kolejny kierowca, który ma problemy ze zmieszczeniem się we własnym pasie (pełno takich na drogach) i pojechałem właściwym torem jazdy. Niestety tam był olej.
W przypadku motoru albo zasłonił mi go autobus, albo to właśnie z niego ten olej poleciał. Autobus skręcił na rondzie, a ja zostałem sam na sam z plamą oleju i kierunkiem na wprost, którego nijak nie mogłem zmienić.

[ Dodano: 15-07-2008, 08:31 ]
Może jeszcze zastanówmy się co to jest normalny użytkownik drogi. Bo zaraz wyjdzie że dla większości z Was akbi jest piratem drogowym i wariatem.
Ja natomiast widziałem sytuację, gdy mój sąsiad chcąc się włączyć do ruchu wyjechał z parkingu jakieś 200-300 m przed nadjeżdżający z prędkością 40-50 km/h samochód. Samochód gwałtownie skręcił w lewo, obrwał lekko w bok od samochodu z przeciwka, potrącił kobietę na chodniku i uderzył w latarnię. Facet wysiadł i oświadczył że ten wariat (mój sąsiad) zajechał mu drogę i chciał uniknąć kolizji :shock: Nawet nie hamował, chociaż Policja stwierdziła że hamulce miał sprawne. Mój sąsiad miał potem mnóstwo nieprzyjemności i gdyby nie liczna rzesza świadków byłby sprawcą. Dla tego pana, który uderzył kobietę pewnie 99% z nas też byłoby wariatami i piratami.

Ta cienka linia, która rozgranicza piratów od normalnych dla każdego przebiega w innym miejscu. A tu ilustracja:

PIRACI :IIII I II III IIIIIIIIIII I I I III IIIII II I I IIII IIII IIII :NORMALNI

:P

Ursus - 15-07-2008, 09:25

Ali-En napisał/a:
Zeby bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu wystarczy Ci 60KM i odpowiednie jej uzycie.

Miałem kiedyś Yaris`a 66KM i tym właśnie autem przekonałem się na obwodnicy Kielc co to znaczy tak mizerna moc. Właściwe ich użycie?? Może napiszesz instrukcję właściwego użycia 60KM, albo wykorzystaniu właściwej charakterystyki silnika, bo pewnie nikt tego tu nie wie?? Zawsze najlepiej napisać coś co cichaczem zarzuca innym brak jakichś umiejętności usprawiedliwiając swoje poczynania i kolejny na to przykład:
Ali-En napisał/a:
Wyprzedzanie zgadza sie, tyle ze tutaj tez odpowiednie uzycie silnika i charakterystyki jego rowniez pozwala to zrobic.

W takim razie przesiądź się na jakieś auto z silnikiem 1.0 i jeździj tak samo jak dotychczas, w końcu wystarczy wszystko tylko właściwie wykorzystać i będzie tak samo.
Ali-En napisał/a:
Nikogo nie umoralnisz przez internet.

Nie robię tego i nigdy to nie było moim celem, to że moje poglądy mogły Cię zbulwersować to wszystko. Ale to są tylko poglądy, Ty masz swoje, ja mam swoje.
Ali-En napisał/a:
Smierc moze przyjsc w kazdym momencie, wiec po co sie jej bac?

Swojej śmierci faktycznie się nie boję, ale nie innych z mojej winy, a to na drodze zawsze może się zdarzyć.
Ali-En napisał/a:
Jezdzic szybko tez mozna z glowa.

Oczywiście, sam nie jestem święty, tyle tylko, że dla każdego z nas ta granica szybkości jest zupełnie inna...
Cytat:
Zasłonił mi ją pojazd...

Jednak pozostanę przy swojej wersji, tym bardziej, że miałbym tu jeszcze kilka pytań-zastrzeżeń a ja jakoś nie lubię tego robić, bo to faktycznie później wygląda jak umoralnianie no i odbieglibyśmy od tematu na rzecz osobistego przykładu.
cns80 napisał/a:
Może jeszcze zastanówmy się co to jest normalny użytkownik drogi.

:D Chcesz wywołać kolejną burzę?? :) Dla każdego z nas normalny użytkownik to będzie przecież zupełnie ktoś inny. Akbi dla mnie jak na razie, to ktoś kto przede wszystkim ma wariackie pomysły, nawet jak podaje przykłady swoich manewrów i stylu jazdy, których nie popieram to nie nazwałbym go wprost wariatem drogowym (mam nadzieję, że tego nie zrobiłem dotychczas :oops: ), bo mam tą cienką granicę domniemania odpowiednich warunków drogowych, co ciężko jest właściwie przedstawić jako tekst pisany. Ale generalnie jestem na nie jego stylowi jazdy :?
cns80 napisał/a:
Facet wysiadł i oświadczył że ten wariat (mój sąsiad)...

A co w tym dziwnego? Ostatnio jechałem drogą przez jakieś zadupia, po prawej bezpośrednio przy drodze był parking, dość długi. Stał tam jakiś dostawczak, który gdy się zbliżałem ruszył i jechał równolegle do drogi, po czym ni stąd ni zowąd zajechał mi drogę. Uciekłem na lewy pas, zatrąbiłem a koleś z klaksonem na mnie. Pewnie dla niego byłem wariatem drogowym. Nie wiele wcześniej ktoś przede mną gwałtownie zahamował, więc i ja również, facet z tyłu w jakimś busie prawie wylądował mi na tylnej klapie, właściwie to już się zaczynałem przygotowywać na uderzenie i oczywiście po klaksonie, bo to pewnie moja wina, że on nie trzymał dystansu lub tego przede mną, co musiał przyhamować przed rowerzystą. A ile to razy zdarza mi się jak jakiś emeryt w swojej blaszanej trumience ruszy mi wprost pod maskę ze skrzyżowania?? Zatrąbisz to Ci jeszcze pokaże kilka pięści...

Krzyzak - 15-07-2008, 09:33

cns80 napisał/a:
Ursus napisał/a:
A teraz w pewnym wyuczonym się tu przeze mnie stylu zapytam, jakimże to cudem nie zauważyłeś plamy oleju w takich warunkach??
:D :D :D Dobre :wink: Już odpowiadam:
Zasłonił mi ją pojazd poprzedzający przed którym nic nie jechało.

moze jechales zbyt blisko niego?
ja mam zasade, ze zostawiam sobie spory margines przed poprzedzajacym - zawsze mam czas na hamowanie, zobaczenie i ominiecie dziury itp.
kiedys w tv slyszalem o zasadzie, ze odleglosc w przyblizeniu powinna byc rowna ilosc km/h dzielone przez 4 - czyli 60 km/h to 15 m

mkm - 15-07-2008, 10:06

Brawo Ali-En! Kilkanascie stron miedzy innymi o tym, ze jazda to nie tylko gaz w podloge, tylko po to aby zobaczyc filmik z lotniska... malo-dowiedziec sie, ze to wedlug Ciebie pomoze w bezpieczniejszej jezdzie... Dziwne.
cns80 - 15-07-2008, 10:16

Ursus napisał/a:
A co w tym dziwnego? Ostatnio jechałem drogą przez jakieś zadupia, po prawej bezpośrednio przy drodze był parking, dość długi. Stał tam jakiś dostawczak, który gdy się zbliżałem ruszył i jechał równolegle do drogi, po czym ni stąd ni zowąd zajechał mi drogę.
Ale ja nie mówię o wyjechaniu bezpośrednio przed maskę, bo takich kierowców wręcz nienawidzę. Mój sąsiad wyjechał 200-300 m przed nim samochodem o dużej mocy i od razu przyśpieszył do prędkości wyższej niż samochodu za sobą. Zresztą nawet gdyby wyjechał taczką to 200-300 m jest wystarczającą odległością do wyhamowania nawet do 0 z 40-50 km/h. I nie potrzeba walić na czołowe i potrącać pieszych. Niestety takich mamy kierowców :evil:

Krzyzak napisał/a:
moze jechales zbyt blisko niego?
Przy prędkości ok 50-60 km/h 3-4 długości samochodu to chyba wystarczy. Problem w tym że ten przedemną też za późno zauważył olej (był w koleinie na łuku) i on poprostu ściął łuk. Jako że ja chwilę wcześniej spojrzałem w lusterko i zauważyłem że po obu pasach zbliżają się do nas pojazdy nie podiąłem ryzyka omijania oleju bez upewnienia się czy pojazdy nie są zbyt blisko mnie. Kierowca przedemną prawdopodobnie nawet nie spojrzał w lusterko i wykonał manewr. Tym razem miał farta. Jak długo jeszcze go będzie miał ???
Anonymous - 15-07-2008, 10:58

wlad napisał/a:
Ali-En napisał/a:
Zabic sie mozesz potykajac na chodniku. Smierc moze przyjsc w kazdym momencie, wiec po co sie jej bac? Czerpie z zycia ile moge.

powiedz ze zartujesz.albo powiedz zonie i dzieciom faceta,ktorego przeciez niechcacy zabiles,ze i tak smierc mogla przyjsc do niego niespodziewanie...na pewno beda zanosic sie od smiechu.
a to ze zabijesz sie na chodniku lub powiesisz,bo masz taki kaprys -to TWOJE zycie.gdy powodujesz wypadek-wciagasz w to innych ludzi.
Wychodzac z tego zalozenia najlepiej wogole nie wsiadac do samochodu, bo moge kogos zabic.
Wierz mi ze widzialem wiecej wypadkow, samochodow po nich, okolicznosci i dokladnych szczegolow niz ty zobaczysz przez cale swoje zycie. Najciekawsze w tym jest to ze 80% z nich powstaje przez nieuwage lub warunki drogowe.
Ursus napisał/a:
Ali-En napisał/a:
Zeby bezpiecznie wlaczyc sie do ruchu wystarczy Ci 60KM i odpowiednie jej uzycie.

Miałem kiedyś Yaris`a 66KM i tym właśnie autem przekonałem się na obwodnicy Kielc co to znaczy tak mizerna moc. Właściwe ich użycie?? Może napiszesz instrukcję właściwego użycia 60KM, albo wykorzystaniu właściwej charakterystyki silnika, bo pewnie nikt tego tu nie wie?? Zawsze najlepiej napisać coś co cichaczem zarzuca innym brak jakichś umiejętności usprawiedliwiając swoje poczynania i kolejny na to przykład:Ali-En napisał/a:
Wyprzedzanie zgadza sie, tyle ze tutaj tez odpowiednie uzycie silnika i charakterystyki jego rowniez pozwala to zrobic.

W takim razie przesiądź się na jakieś auto z silnikiem 1.0 i jeździj tak samo jak dotychczas, w końcu wystarczy wszystko tylko właściwie wykorzystać i będzie tak samo.

Nie zrozumiales mnie ani troche. Duza czesc osob nie potrafi wykorzystac tego co ma pod maska, nie wie jaka charakterystyke ma silnik. Przyklad colt 1.3, aby sprawnie wyprzedzic jadac powiedzmy 80-90 na 5tce trzeba zrzucic do 3ki, wiekszosc depcze w podloge na 5tce lub sporadycznie redukuja do 4ki, autopsja z jazd testowych i rozmow z klientami w serwisie. Wiadomo ze trzeba mierzyc sily na zamiary. Teraz jest to jasne?
Ursus napisał/a:
Ali-En napisał/a:
Smierc moze przyjsc w kazdym momencie, wiec po co sie jej bac?

Swojej śmierci faktycznie się nie boję, ale nie innych z mojej winy, a to na drodze zawsze może się zdarzyć.
Przytrafic sie moze w kazdej sytuacji, nie koniecznie od predkosci.
Ursus napisał/a:
Ali-En napisał/a:
Jezdzic szybko tez mozna z glowa.

Oczywiście, sam nie jestem święty, tyle tylko, że dla każdego z nas ta granica szybkości jest zupełnie inna...
Dlatego zostalem juz okrzykniety wariatem dorogowym bez wyobrazni :D
mkm napisał/a:
Brawo Ali-En! Kilkanascie stron miedzy innymi o tym, ze jazda to nie tylko gaz w podloge, tylko po to aby zobaczyc filmik z lotniska... malo-dowiedziec sie, ze to wedlug Ciebie pomoze w bezpieczniejszej jezdzie... Dziwne.

Brawo mkm !! Egzamin na polityka masz zdany. Wybrales sobie moment gdzie pisze ze lubie jezdzic szybko, link do wyscigu na lotnisku i sensacja gotowa!
Jakbys sie troche wysilil to moze bys doczytal ze chodzilo mi o to ze nie ma miejsc takich gdzie ludzie moga sie wyszalec samochodami? Takich pasjonatow jest coraz wiecej. Tyle ze u nas zamiast robic z starych lotnisko porosyjskich robic tory, szkolki jazdy itp zarastaja, w innych krajach jest to nie do pomyslenia.
Nastepna ciekawostka jest to ze niebiescy lubuja sie w czepianiu sie takich ludzi, bo zawsze sie "cos" znajdzie. Nie patrza na to ze zazwyczaj te samochody sa w perfekcyjnym stanie technicznym. Takie ktore zostawiaja 4 slady jezdza dalej.

Widze ze wiekszosc tutaj to odpowiedzialni, przewidujacy, myslacy cialge o innych, jezdzacy tylko przepisowo kierowcy. Istne "Matki Teresy", ciekawe ze jakos was na drodze nie widac :wink:

Ja sie nie kryje z tym ze lubie i jezdze szybko, ze lamie nagminnie ograniczenie predkosci.

mkm - 15-07-2008, 11:10

Ali-En napisał/a:

Brawo mkm !! Egzamin na polityka masz zdany. Wybrales sobie moment gdzie pisze ze lubie jezdzic szybko, link do wyscigu na lotnisku i sensacja gotowa!

Do poziomu politykow to mi jeszcze daleko. Nie wybralem momentu tylko sie zdziwilem tym co zobaczylem. Jakby to byl filmik chocby driftu, kjs-u to rozumiem - trening czyni mistrza. Ale w rownoleglych sam wiesz, ze trenujesz jeden element-zmiane biegow i tyle. Rozbawilo mnie to wiec skomentowalem. Na naszych drogach "mistrzow prostej" jest az za duzo.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group