patriotazz - 24-02-2012, 20:46 Grześ ma racje weselnej człowiek by sie napił:) Seichan - 24-02-2012, 21:02
Osobiście z tego typu akcjami nie spotkałam się, co nie zmienia faktu, że wstyd oglądać takie "akcje" na ulicach Lublina 
mkm - 24-02-2012, 21:07 Tak niestety jest wszędzie... 
Z roku na rok coraz gorzej... Link juz zakosiłem do innego tematu 
Seichan - 24-02-2012, 21:13
Widziałam
I będzie, że mamy najbliżej do Rosji, więc przejęliśmy ich "kulturę" jazdy 
mkm - 24-02-2012, 21:22 To wrzućcie, wtedy jakieś stare mapy gdy byliście bardziej w centrum 
stary alfer - 24-02-2012, 21:23
Dokładnie 
Jaro1974 - 24-02-2012, 21:32 Dobry wieczór. Takich sytuacji nie brakuje. Ja teraz często jeżdżę do rodziców ( cel wiadomy) i praktycznie nie ma przejazdu w którąkolwiek stronę bez jakiejś sytuacji 
[ Dodano: 24-02-2012, 22:06 ] Nikogo jakoś nie ma to chyba trzeba się iść położyć. Dobranoc 
Seichan - 24-02-2012, 22:15 I ja spadam. Dobranoc
Andrew - 24-02-2012, 22:38 Powitać. Wróciłem po czytaniu 
radek79 - 24-02-2012, 23:51 dzień dobry jeszcze 6 godzinek i weekend
_Slawek_ - 25-02-2012, 06:15 Dzień dobry
grzesiopol - 25-02-2012, 07:03 Dzień dobry. A ja myślałem, że może w sobotę będę pierwszy
[ Dodano: 25-02-2012, 07:04 ] Właśnie uruchomiłem u żony w pracy internet to sobie zobaczyłem co jest grane.
matunio20 - 25-02-2012, 07:47
Czyli nie tylko Zamość 
Jaro1974 - 25-02-2012, 08:42 Dzień dobry. Matunio tu nie ma się co cieszyć tylko trzeba usiąść i płakać nad ludzką głupotą. bastek - 25-02-2012, 08:47 hm... sam zrobiłem taką sytuację jakieś 2 tyg temu. wyjazd z podporządkowanej, i normalnie nie widziałem gościa z prawej. on w ciemnym samochodzie, wieczorem ciut przed zmrokiem, na pozycyjnych - ale mnie to nie tłumaczy.... na szczęście go dostrzegłem, a że było miejsce na drugim pasie (pod prąd) wszsytko skończyło się bez szkód... natomiast przez ok. 250.000 km mojego jeżdżenia, miałem kilka dosłownie syt. że ktos na mnie wymusił tak, że stłuczka czy hamowanie z piskiem opon. może dlatego, jak to ładnie opisał kol jaca71 w innym wątku - wolę ucieczkę do tyłu? jak widzę coś jadącego z bocznej drogi - biorę pod uwagę mozliwośc wyjechania. to sie nazywa - zasada ograniczonego zaufania. w zasadzie jakbym miał kamerę nagrywał codziennie i jeździł tak, że "to ja jestem na prawie na tamten na 100% musi mnie przepuścić" to bym za te kilka lat podobny filmik zmontował. do tej pory 2 razy naprawiałem auto z AC - raz moja głupota i złamanie przepisów, puknięcie, dwa - teraz - słupek jak się oglądałem za sklepem. plus 2 bączki (almerką) z lądowaniem w rowie i szukaniem traktora - bez szkód. jeszcze nic z OC nie robiłem. [ Dodano: 25-02-2012, 08:49 ] aha, w wiadomym wątku jestem na zielono
|
||||||||||||||||
