Forum ogólne - Oslepianie światłami stopu, albo przeciwmgielnymi...
Hubeeert - 20-12-2005, 08:20
piwkotom napisał/a: | jesli podziekujesz awaryjnymi dla niemca to na autobanie zacznie cisnac pedal w podloge ze szczescia |
ROTFL
Anonymous - 20-12-2005, 08:38
Fido__ napisał/a: | Karwoś napisał/a: | A nie oślepia dlatego ze oni mają robione światła z głową - a wysokość na której montuje sie światła w każdym samochodzie tez regulowana jest odrębnymi przepisami - nie można sobie montować gdzie się chce. |
Co to znaczy z głową i jaka powinna być ta wysokość? |
A proszę
http://www.prawo.psm.pl/i...=D1999_44_432_7
Wychodzi, że światła mijania mają być na wysokości 500-1200 mm nad jezdnią...
A co do głosów o maniu i nie maniu racji. Otóż ja się przejechałem na Stację Kontroli i okazało się, że moje światła są ustawione zgodnie z przepisami...
(aby uprzedzić insynuacje - nalegałem na poprawne ich ustawienie i nawet za to zapłaciłem, nie dawałem w łapę aby mi przyznali rację...)
Pzdrw.
Hubeeert - 20-12-2005, 08:39
Robert Bryl napisał/a: | aby uprzedzić insynuacje - nalegałem na poprawne ich ustawienie i nawet za to zapłaciłem |
A przypilnowałeś
Anonymous - 20-12-2005, 08:43
Kofi napisał/a: | Krzyzak napisał/a: | Wolę trzymać tak nogę by jadący z tyłu (co dużo pisać - w większości debile) widzieli, że hamuję, bądź stoję a nie jadę. |
Otoz to. Zawsze jak stoje w kolejce ostatni a za mna dopiero w wiekszej odleglosci nadjezdzaja samochody wciskam stop aby zauwazyli, ze stoje. |
Tak jak napisałeś dalej w swym poście - zatrzymuję auto zasadniczym, wrzucam ręczny i włączam awaryjne. Podjeżdża do mnie następny w kolejce - wyłączam awaryjne.
Hubeeert napisał/a: |
A przypilnowałeś |
Stałem obok. Ale zaprawdę, nie mierzyłem suwmiarką ani innym przyrządem pomiarowym, zdałem się na uczciwośc ustawiacza
Pzdrw.
Karwoś - 20-12-2005, 09:15
A ja nie lubie jak ktoś na prostym odcinku poza obszarem zabudowania jedzie 100 naciska hamulec i hamuje aż prawie do zatrzymania i nagle włącza kierunek w prawo już w lewo i skręca - i co z takim gościem zrobić??A zdarza sie to nagminnie.
Anonymous - 20-12-2005, 09:30
Karwoś napisał/a: | A ja nie lubie jak ktoś na prostym odcinku poza obszarem zabudowania jedzie 100 naciska hamulec i hamuje aż prawie do zatrzymania i nagle włącza kierunek w prawo już w lewo i skręca - i co z takim gościem zrobić??A zdarza sie to nagminnie. |
miec wyrozumialosc i zachowac tzw szczegolna ostroznosc bo byc moze jest to osoba przyjezdna nie znajaca terenu i szuka zjazdu na ktory ma zjechac i w ostatniej chwili go znalazla.
Krzyzak - 20-12-2005, 09:42
Karwoś napisał/a: | nagle włącza kierunek w prawo już w lewo i skręca |
nie kapuję
Karwoś - 20-12-2005, 10:43
Źle napisałem - włącza kierunek w prawo LUB w lewo.
arturro napisał/a: | miec wyrozumialosc i zachowac tzw szczegolna ostroznosc bo byc moze jest to osoba przyjezdna nie znajaca terenu i szuka zjazdu na ktory ma zjechac i w ostatniej chwili go znalazla. |
A jak tu mieć wyrozumiałość jak ktoś sie na środku drogi zatrzymuje - niech włączy kierunek w prawo i sobie hamuje - chociaż wiem że w jakimś celu chce wyhamować.
A sam mam rejestrację BGR - co w białymstoku nie jest lubiane - ale nie hamuje bez wyraźnego powodu - wtedy by ludzie mieli ubaw niezły - komentarze typu - nie dość że nie wiadomo skąd przyjechał to jeszcze jeździć nie umie - szczegół że rejestracja jest na samochodzie a nie na kierowcy.
JCH - 20-12-2005, 15:12
Krzyzak napisał/a: | JCH napisał/a: |
Ruch jest prawostronny, mijamy się zatem po lewych stronach. Zatem po prawej można pozwolić sobie na oświetlenie większej (dłuższej) części drogi bez efektu oślepiania kierowcy nadjeżdżającego z przeciwka. |
Za to wyprzedzając kogoś nocą świetnie się oślepia tego wyprzedzanego - przez lusterko zewnętrzne. |
Trudno, coś za coś. Ja mam na to taki sposób - pochylam głowę do przodu albo bardziej opieram ją o zagłówek. Na czas wyprzedzania wystarcza. Gorzej gdy jakiś miszcz lewego pasa jedzie, jedzie i jedzie ...... a wyprzedzić nie chce.
Krzyzak - 20-12-2005, 15:56
A ja:
1. albo wkładam jakiś kawał papieru/plastiku, tak żeby zasłaniał lusterko
2. albo elektrycznie ustawiam lusterko na maxa w dół
Najczęściej to 1, bo mi się później nie chce co chwilę regulować lusterek.
Moominek - 20-12-2005, 19:58
Hmmmm... mnie raczej drażni oślepianie przez środkowe lusterko ale na to jest ratunek w postaci "przełącznika" przy lusterku. Natomiast oślepianie przez boczne? Może mnie to nie tyczy, bo boczne ustawiam tak by widzieć, jak najdalej w bok, a nie co za autkiem
Wracając do tematu oślepiania czerwonym stopem, bądź halogenem to w przypadku stopów znakomita wiekszość kierowców chyba nie uzywa ręcznego. Koszmar stać za takim! Choc jest i druga strona medalu. Jak stoi za mna autko z fajna kierowczynią to światła stopu pozwalają po zmroku lepiej jej sie przyjżeć
luk_szc - 21-12-2005, 00:01
Trzeba patrzeć sobie na boki a nie gapić się jak ... w światełaka stopu . Sami sobie ten ból zadajecie ( masochiści ) Jakoś nie mam z tym problemów a jak ktoś ma za mną taki problem to jego problem . A jak się staczam na kolesia to mi długimi mryga to też się deprymuję i co mam do niego wyjść bo mi mryga ???
sla - 25-12-2005, 00:11
Fido__ napisał/a: | Koleś, który stoi na takim pasie i włącza kierunkowskaz do skrętu dopiero gdy zapali się żółte - blokuje wszystkich z tyłu, którzy w dobrej wierze ustawili się za nim do jazdy prosto... | Masz rację taki cymbały są najgorsze,zapalają migacz dopiero w momencie wykonywania manewru.
Chooper - 25-12-2005, 01:19
Tak się specjalnie poprzyglądałem, dodatkowo jeszcze w deszczową pogodę, jak to jest z tymi światłami stopu, to aż sie dziwię, że Fido, albo ktoś inny nie wpadł jeszcze wczesniej na pomysł, czy przeszkadza komuś czerwone światło sygnalizatora gdy sie na nie patrzymy stojąc i wyczekując na zielone....:mrgreen:
sla - 25-12-2005, 13:07
Chooper napisał/a: | dziwię, że Fido, albo ktoś inny nie wpadł jeszcze wczesniej na pomysł, czy przeszkadza komuś czerwone światło sygnalizatora gdy sie na nie patrzymy stojąc i wyczekując na zielone....:mrgreen: | Coś takiego może tylko napisać osoba z dużą wadą wzroku , lub nagminnie trzymająca w podłodze pedał hamulca.
|
|
|