Zloty i Spoty - MITSUMANIAKÓW SZCZĘŚLIWE POWROTY
Anonymous - 27-08-2007, 09:27
My też dojechaliśmy coło i zdrowo. Wczoraj o 19.00 w domku.
Pozdrowionka dla wszystkich.
[ Dodano: 27-08-2007, 07:56 ]
akbi napisał/a:
Generalnie trasa ok ... zarobilem 200zl i 5pkt
Nie dziwie ci się AKBI. Stało ich od cholery na trasie. Mało co i ja bym zarobił.
Anonymous - 27-08-2007, 11:14
doli73 napisał/a: | Mało co i ja bym zarobił. |
Trzeba kupić CB Radio i po problemie.
Anonymous - 27-08-2007, 11:24
SCezar z rodziną dotarliśmy do domu o 23:30 po wizycie w Manufakturze. Teraz dotarłem do komputera. Pozdrawiamy wszystkich i do zobaczenia za rok.
Anonymous - 27-08-2007, 18:23 Temat postu: Witam! Smocza rodzina w domu od wczoraj od 17.30.
Wyjeżdżałam chora, bo podłapałam jakiegoś wrednego "brzusznego" wirusa ( nie był to kac - z całą pewnością!!! ) i po powrocie do domu zapadłam w sen leczniczy. Młody radził sobie b. dobrze na trasie.
Dzięki organizatorom za piękne przyjęcie i za całokształt wszystkim.
Najbardziej jednak jestem wdzięczna moim Aniołom Stróżom za ich bezbłędną interwencję i ochronienie moich przyjaciół i mnie oraz mojego Miśka przed rozpędzoną "renówką" z kandydatką na kierowcę Olę (chyba) i jej superinstruktora (imienia nie pomnę). Groza sytuacji dotarła do mnie w niedzielę rano, gdy zobaczyłam ślady hamowania na trawniku przed domkiem (w sobotnią noc byłam nieco znieczulona, jak większość z nas). Myślę, że załoga Renaulta też powinna nisko pokłonić się w/w Aniołom i wyciągnąć wnioski.
mouseman - 27-08-2007, 18:31
Witam, mouseman, Wolf, Wowa, rowniez szczęśliwie dotarlina dolnyśląsk, ładny odcinek na S8 cisneliśmy równo z Evo na przodzie. Dzięki serdecznie za chwile wspaniałej zabawy,odpoczynku. JESTEŚCIE WIELCY.
raddex - 27-08-2007, 20:58
Dojechaliśmy wczoraj ok 18:30 po 7h jazdy. Niestety po wypakowaniu się i ciepłym prysznicu było już rano i nie dałem rady usiąść do kompa.
Smoczka napisał/a: | Najbardziej jednak jestem wdzięczna moim Aniołom Stróżom za ich bezbłędną interwencję i ochronienie moich przyjaciół i mnie oraz mojego Miśka przed rozpędzoną "renówką" z kandydatką na kierowcę Olę (chyba) i jej superinstruktora (imienia nie pomnę). Groza sytuacji dotarła do mnie w niedzielę rano, gdy zobaczyłam ślady hamowania na trawniku przed domkiem (w sobotnią noc byłam nieco znieczulona, jak większość z nas). Myślę, że załoga Renaulta też powinna nisko pokłonić się w/w Aniołom i wyciągnąć wnioski. |
eeeeeeeee tam nie były znowu te ślady takie długie trochę przestudiuję z żoną jazdę samochodem na płycie lotniska , wybaczcie jak ktoś się wystraszył
Anonymous - 27-08-2007, 21:04
Slady chamowania zaczely sie jeszcze przed naszym domkiem A tak z ciekawosci czyzby reczny byl grany ?????? A pisk niesamowity
Anonymous - 27-08-2007, 23:33
ja tez dotarlem caly i zdrowy bez zadnych wiekszych przygod.
tomusn - 28-08-2007, 15:09
no i my też w domku!!!
po wyjeździe ze Strykowa pojechaliśmy do Sierpca do rodzinki (przez Płock - najdroższe paliwo w kraju), potem na drugi dzień rajd po okolicach (też rodzina). Wczoraj na "pępkowym" w Inowrocławiu troszku. I dziś spokojnie (choć z duszą na ramieniu czy jeszcze pod wpływem) do Żnina!
wojmi1 - 02-09-2007, 18:05
Melduje powrot przez Lebe 4.00 w Piotrowicach 9 godzin jazdy w tym 0,5 godziny postoju
krzypolo - 02-09-2007, 18:30
Wojtek witaj !!!!
Silnik już w poznaniu od poniedziałku działamy dam znac.....
|
|
|