ASX Ogólne - Wrażenia z jazdy
Anonymous - 21-07-2010, 17:19
filippoz napisał/a: | ...ale przyznam że jak ASX szedł do przodu powyżej 4500 obrotów... |
to ile on ma max obrotow i czerwone pole?
bo nie bardzo rozumiem stwierdzenia ze auto ciagnie powzej 4,5tys ?
color1 - 21-07-2010, 20:27
arturro napisał/a: |
to ile on ma max obrotow i czerwone pole?
bo nie bardzo rozumiem stwierdzenia ze auto ciagnie powzej 4,5tys ? |
czerwone pole od 4500, akurat nie odważyłem się ciągnąć aż tak wysoko.
mz. przydałoby się aby turbo brało minimalnie niżej (od 1900, a jest wyczuwalne od ok. 2100)
ciekawe czy w przypadku tego silnika będzie się dało coś poprawić chipem, bo może to już max co z niego wyciągnęli (zwłaszcza że ta sama jednostka występuje w wersji low power 116KM i tym samym Nm)
[ Dodano: 21-07-2010, 20:37 ]
gzesiolek napisał/a: | color1 napisał/a: | - plastiki identyczne jak w lancerze, nie wiem gdzie tu koledzy dopatrzyli się jej "lepszości"
- na konsoli środkowej w lancerze struktura plastiku wokół radia jest jakby karbonowa, w asx intense matowy czarny i gładki - mz. w lancerze ładniejszy |
U mnie szaro-czarno-twardo i na pewno nie dostrzeglem nigdzie jakby karbonowej struktury
|
sorki za nieścisłość, ta struktura oczywiście w outku co nie zmienia faktu, że asx i lancer maja prawie identyczne wykończenie.
eMBe - 21-07-2010, 20:43
Też miałem okazję dziś przejechać się ASX'em.
Zacznę od tego, że zanim auto pojawiło się w Polsce były zdęcia i ASX podobał mi się, ale z czasem "opatrzył" mi się. Miałem nadzieję, że na żywo samochód zyska, niestety tak się nie stało. Średnio mi się ten samochód podoba z zewnątrz, niby linia jest poprowadzona dobrze, ale jednak chyba to nie mój typ. Oczywiście to rzecz gustu, mówię o subiektywnym odczuciu.
Bardzo duże nadkola, w których felgi 16 tki wyglądają jak w innym samochodzie 13'tki. Na pewno 17 czy 18tki dużo dałyby na plus. Bez solidnego pakietu stylizacyjnego auto u mnie odpada, szkoda, że w akcesoriach stylizacyjnych są jakieś pierdoły, nie bardzo jest czym ten wygląd poprawić.
Oglądanie zaczynam od bagażnika - niestety za mały, owszem w tej klasie samochodu może jest OK, ale na moje potrzeby za mały. Jest drugie dno źle wykorzystane, jakby wyjąć ten cały majdan z apteczką, gaśnicą i zestawem naprawczym głębokość wzrasta znacznie i pewnie w litrach wyszłoby ponad 500 l., tyle że moim zdaniem 500 l uzyskane kosztem głębokości to nie to samo, co pojemność uzyskana poprzez długość (chodzi mi o praktyczność pakowania bagaży)
Jakość plastików, ogólne wrażenie pozytywne, bez szaleństwa, ale przyzwoicie. Silnik chodzi dobrze, nie jestem zwolennikiem i znawcą diesli, na tyle co jeździłem dieslami, ten jest dość cichy i dynamiczny, ale oczywiście wrażenie dla zwolenników zaćmiewa moc na papierze 150 KM, a jest to tylko 1,8 300nm, może i aż, chcę powiedzieć, że jeździ i przyspiesza przyzwoicie, ale na chłodno patrząc nie zachwycająco.
Ogólnie rzeczywiście jest to coś pomiędzy Lancerem i Outlanderem, samochód może się podbać i z pewnością znajdzie wielu nabywców, niestety raczej nie dla mnie, chociaż nigdy nie wiadomo, na pewno nie teraz.
Z tego co powiedział dealer będzie później wersja 1,8 i 2,0 benzyna i to obie z automatem i to może być pozytywna wiadomość.
Podsumowałem sobie, że samochód fajny, ale co ma więcej niż mam dziś oprócz tego, że nowszy i oszczędniejszy z racji diesla, ale mój podoba mi się bardziej, więc po co wyskakiwać z kasy...
jurekschroda - 21-07-2010, 21:04
Cytat: | co nie zmienia faktu, że asx i lancer maja prawie identyczne wykończenie.
|
Lancernika się nie czepiam - twarde plastiki, ale do dechy się nie przytulam - ważne, że nie skrzypią i tyle. Inne rzeczy są chyba ważniejsze. Po wejściu do ASXa do się odczuć... przyjemniejsze wykończenie - coś dla "miękkoplastkofilów" , do tego tkaniny na drzwiach są przyjemniejsze w dotyku. Znacznie. Dlatego nie mogę się zgodzić, że wykończenie jest prawie identyczne.
Kolega Color1 chyba tylko rzucił okiem przez szybę
Co do opinii ww kolegi o cenie auta, to proponuję porównać z Nissanem Qaszanką czy 3008, a nie z jakimś kombi. I do tego z marki na "f"
I w tym porównaniu proszę wziąć pod uwagę 2 rzeczy:
- asx to produkt z Japonii ( czyli w cenie jest wysokie cło na produkty spoza UE, jakiego nie musi płacić Nissan, bo Qaszankę składa trzeci świat w angielskich fabrykach )
- po okresie "debiutu" rynkowego cena spadnie tzn będą upusty, jakie są udzielane na prawie wszystkie auta.
"warstwa antykorozyjna szybko może dać się we znaki." - w moim Colcie też nie ma osłon nadkoli, tylko warstwa antykorozyjna. Od 1996 roku miś czeka na rdzę i na razie się nie doczekał.
No i na koniec, żeby nie było tak różowo - tylne siedzenia faktycznie są ustawione zbyt pionowo. Jeden "ząbek " w tył i byłoby ok, a tak lekki niedosyt. No szkoda. Mogły by być też tak fajnie wyprofilowane jak przednie. Zresztą, to samo jest w Outku.
Co tam jeszcze... aha, przy przyśpieszaniu faktycznie jest taki dźwięk... jakiś metaliczny stukot, czy cuś. Widocznie TTTM
Niech tam sobie będzie, skoro kierowcy po dodaniu gazu banan nie schodzi z twarzy
color1 - 21-07-2010, 21:26
jurekschroda napisał/a: |
przyjemniejsze wykończenie - coś dla "miękkoplastkofilów" , do tego tkaniny na drzwiach są przyjemniejsze w dotyku. Znacznie. Dlatego nie mogę się zgodzić, że wykończenie jest prawie identyczne.
Kolega Color1 chyba tylko rzucił okiem przez szybę
No i na koniec, żeby nie było tak różowo - tylne siedzenia faktycznie są ustawione zbyt pionowo. Jeden "ząbek " w tył i byłoby ok, a tak lekki niedosyt. No szkoda. Mogły by być też tak fajnie wyprofilowane jak przednie. Zresztą, to samo jest w Outku.
|
no ok, minimalnie lepiej z tym wykończeniem, faktycznie te elementy tapicerowane poprawiają trochę wizerunek, ale czy kolega pamięta co mitsu pisało - w środku miało być luksusowo... a jest bardzo przeciętnie i nie zaglądałem tylko przez szybkę
tylne siedzenia nie dość że pionowe to jeszcze twarde jak deska - masakra dla pleców pasażera, a miejsca na nogi wcale nie tak wiele jak można by się spodziewać po gabarytach auta.
seir - 21-07-2010, 22:22
Tylne siedzenia są regulowane - 2 stopnie. Co do twardości - nie odczułem
color1 - 22-07-2010, 00:41
seir napisał/a: | Tylne siedzenia są regulowane - 2 stopnie. Co do twardości - nie odczułem |
o tym pierwszym stopniu nawet nie pomyślałem
to usiądź z tylu w asx a potem przesiądź się do lancerka...
jaca71 - 22-07-2010, 01:28
Ale zauważ że Lancer mimo 30cm większej długości ma też 400L pojemności bagażnika. Coś za coś.
Swoją drogą nie lubię samochodów, w których pseudo przestronność uzyskano poprzez podniesienia siedzenia
Ostatnio po dwóch latach jechałem pierwszy raz w Lancerze na tylnej kanapie (chłopaki weseli z tyłu, a żony zagadane z przodu) i byłem zdziwiony ilością miejsc i wyprofilowaniem i pochyleniem oparcia.
Ale o ASX'sie nie będę jeszcze pisał źle bo w nim nie siedziałem.
eMBe - 22-07-2010, 08:41
Dodam jeszcze pod wpływem wcześniejszych wpisów, że rzeczywiście słyszałem też ten metaliczny dźwięk z silnika, myślałem, że może to tylko jakies moje wrażenie, ale widzę, że się potwierdza u innych.
Czego nie napisałem wcześniej - na plus wysoka pozycja za kierownicą (jak kto lubi, ja tak), bardzo duże lusterka boczne i przestronność tylnych siedzeń całkiem dobra. Przy moim niewielkim wzroście i ustawieniu siedzenia kierowcy miałem za nim bardzo dużo miejsca na nogi. Czy reguluje się oparcie nie wiem, może to zależy od wersji wyposażenia?
color1 - 22-07-2010, 10:45
eMBe napisał/a: |
Czego nie napisałem wcześniej - na plus wysoka pozycja za kierownicą (jak kto lubi, ja tak), bardzo duże lusterka boczne i przestronność tylnych siedzeń całkiem dobra. Przy moim niewielkim wzroście i ustawieniu siedzenia kierowcy miałem za nim bardzo dużo miejsca na nogi. Czy reguluje się oparcie nie wiem, może to zależy od wersji wyposażenia? |
Tak, pozycja za kierownica faktycznie fajna, w ogóle za kierownica jest bardzo przestronnie, nie jest ciasno pod lewą ręką, oparcie pod lewy łokieć nie jest za daleko... ogólnie bardzo wygodnie, tylko jakby minimalnie za daleko konsola z radiem.
Tylne siedzenia sprawdzałem w invite oraz intense - w obu tak samo.
Czy ktoś ma jakąś koncepcję, co to może być za metaliczny przydźwięk ? Bo to bardzo irytujące...
jurekschroda - 24-07-2010, 13:32
No mam koncepcję... dziś jechałem tym samym asx-em, tylko już z przebiegiem większym o kilkaset kilometrów, i cisza. Nie było tego dźwięku. Dotarcie ? No bo chyba nie to, że jechalem w strugach deszczu, wsłuchiwalem się właśnie w silnik
seir - 25-07-2010, 00:40
Dzisiaj nasłuchiwałem ze wszystkich stron, z i bez wycieraczek, z klimą i bez klimy, na halogenach i bez - nic metalicznego nie słychać.
Anonymous - 25-07-2010, 21:12
W piątek jechałem Dieslem Invite w Mitcarze - muszę stwierdzić, że ten silnik nie powalił mnie na kolana.
Jakie to były och i ach że super jednostka Mitsu - a tu tak samo - do 2000rpm nie jedzie, turbina gwiżdże, jak w szmelcwagenach po 100 000km.
Według mnie auto nie warte 90 000zł.
jaca71 - 25-07-2010, 21:50
No ale o co chodzi? "Nie bądź pan głąb" praw fizyki pan nie zmienisz
Diesel ma swoje ograniczenia i żadne cuda w tym sprężarki i MIVEC'i tego nie zmienią. Ale ma też swoje zalety np. uśmiech przy dystrybutorze. Dlatego trzeba z godnością i pokorą przyjąć plusy ujemne diesla i cieszyć się pełnym sercem plusami dodatnimi...
Aż wybiorę się w końcu na jazdę próbna bo mnie ciekawość zżera
Anonymous - 25-07-2010, 22:08
jaca71 napisał/a: | Diesel ma swoje ograniczenia i żadne cuda w tym sprężarki i MIVEC'i tego nie zmienią. |
Można zrobić diesla, który ciągnie od 1200 rpm (95% wartości momentu obr) - ja mam takiego - i nie jest to auto w moim podpisie.
Zakres maksymalnego momentu w tym aucie to 1600-3200rpm, moc maksymalna przy 3600 rpm (do 4000 rpm ładnie idzie ).
Fakt ma pojemność 3.0
|
|
|