Sigma/Diamante Ogólne - Powitanie
VirMan - 04-04-2012, 09:15
pozukaj na forum o naszych wyczynach z autkami i zobacz komu to mówisz
lukasz12 - 04-04-2012, 09:27
zbyszek05 napisał/a: | Na starcie musisz wyłożyć kasę na rozrząd - 600-650 zł to za mało na cały rozrząd - sam napinacz kosztuje ponad 400 setki , dobry pas na silnik to koszt ok 350 zł. - Sigma nie jest tania w utrzymaniu a ślizgając się po kosztach nie idzie w parze z jazdą |
Napinacza zasadniczo nie ma potrzeby zmieniać. Może się przejedziemy kiedyś (oby nie!), ale napinacz pełni funkcje zabezpieczenia, bo wstępne napięcie paska i blokadę i tak regulujesz za pomocą klucza a później blokujesz za pomocą śrubki od rolki. Jednie konieczność wymiany może zajść w przypadku kiedy byłby wyciek (w środku jest olej), jakkolwiek jak na razie w żadnym z kilku silników nie było problemów z napinaczami.
PS. Oczywiście mam na myśli ten element który dopycha rolkę. Rolki - napinającą i prowadzącą powinno się oczywiście wymienić.
angelos - 04-04-2012, 20:04
Omett napisał/a: | pojechałem tam na regulację i przegląd i wiem, że lepiej by było, jakbym w ogóle tam nie jechał. Partacze. Zraziłem się jakoś do tego, wolę sam sobie podłubać i pokręcić |
poszukaj na http://lpg-forum.pl, z twoich okolic to pewnie kolega Nikodem powiedziałby ci co i jak.
mazda10000 - 04-04-2012, 23:28
lukasz12 napisał/a: | jakkolwiek jak na razie w żadnym z kilku silników nie było problemów z napinaczami | Pewnie masz rację, ale ja mimo wszystko wolę mieć spokój psychiczny i pewność że jest wszystko ok. Za spokój jestem w stanie dać 350 zł raz na 80 tys, poza tym nie wiadomo jaki był do tego stosunek poprzedniego właściciela, sorki ale jak dla mnie jazda ze świadomością że napinacz ma 20, albo i więcej lat byłaby mało przyjemna
lukasz12 - 05-04-2012, 00:37
mazda10000 napisał/a: | lukasz12 napisał/a: | jakkolwiek jak na razie w żadnym z kilku silników nie było problemów z napinaczami | Pewnie masz rację, ale ja mimo wszystko wolę mieć spokój psychiczny i pewność że jest wszystko ok. Za spokój jestem w stanie dać 350 zł raz na 80 tys, poza tym nie wiadomo jaki był do tego stosunek poprzedniego właściciela, sorki ale jak dla mnie jazda ze świadomością że napinacz ma 20, albo i więcej lat byłaby mało przyjemna |
Liczy się nie to ile wydasz, tylko jak jest zrobione. Nie sztuka wydać worek forsy i mieć pozbyte. Ja bym się bardziej przejmował tym kto mi skręcał auto do kupy. Jak ktoś jest tępy plus ma olewczy stosunek (zwykle to idzie w parze), i nie boję się powiedzieć, że był to mechanik u którego robiłeś (ale czy ostatecznie podołał Sigmę poskładać do kupy to nie wiem) auto to nie pomogą ori części z fabryki za milion dolarów...
Nasz małopolski renomowany mechanik składając mój rozrząd (w 2007) też miał chyba gorszy dzień, 30 tysięcy km z lekko przestawionym rozrządem, jeździć się da, tylko trochę słabiej ciągnie i więcej pali.
Po tym wszystkim większe zaufanie mam do procedur Mitsubishi niż do naszych mechaników - to tylko doświadczenia.
U nas na wiosce są tacy szpece co felgi oryginalne od Mitsu (6 lat temu jak kupiłem) przykręcili nakrętkami stożkowymi (bo takie miałem do stalówek). Po 10 km koła mi zaczęły się dziwnie tłuc. Jak się zorientowałem i powiedziałem co i jak (że to nie tego typu nakrętki do tych felg) to zamiast powiedzieć - mea culpa - to usłyszałem sugestie że może koła mi ktoś próbował odkręcić - ciekawe skoro auto w garażu stało ;>.
mazda10000 - 05-04-2012, 01:52
Łukaszu z całym szacunkiem ale nie widzę związku z tematem. Mówimy tu o hydraulicznym napinaczu rozrządu, a ty piszesz o tym że Kosior składał mi furę, będzie czas i miejsce to pogadamy na ten tamat (nie zamierzam tego roztrząsać na forum). A na temat : ja uważam że jak kupujemy kilkunastoletnie auto to w kwestii napędu rozrządu powinno się zrobić wszystko żeby wykluczyć możliwość zerwania, czy poluzowania się paska, ale każdy ma swoje auto i to od niego zależy w jaki sposób chce i może je serwisować.
lukasz12 - 05-04-2012, 07:37
Widzę związek: możesz wsadzić najlepsze i drogie części, ale liczy się tez to z jaką starannością to poskładasz. Każdy ma swoje podejście i odpowiednio ceni pieniądze które zarabia - to zależy od tego jak łatwo mu to przychodzi. Wysoka cena nie jest żadną gwarancją jakości (choć teoretycznie powinna być jakimś wskaźnikiem) Niektórzy jeżdżą do ASO na wymianę oleju, a się okazuje że mechanik z ASO zalewa coś innego - oczywiście jednostkowe przypadki, ale tak też bywa.
A przy okazji to też kiedyś wymieniłem dla spokoju napinacz w moim silniku, ale wydaje mi się że był to zbyteczny zabieg. Tym bardziej że to zamiennik. Jedynie tyle, że kosztował mnie dość mało - 45 dolarów, wysyłka była gratis. Mam go nadal. Ale czy wytrzymałby 250 tysięcy i 15 lat (bo podejrzewam że tyle siedział oryginał) - wątpię.
Choć nie będę ukrywał że się czepiam, ale sam zasłużyłeś i myślę ze wiesz czym. Chwała za to że przynajmniej nie roztrząsałeś na forum, wydaje mi się że sam to roztrząsam bardziej. A dlaczego to mogę napisać na PW (jak chcesz).
mazda10000 - 05-04-2012, 12:52
No ja tego nie neguję, że montaż jest bardzo ważny, ale to oczywista oczywistość, nie piszę teraz o swoim przypadku, a co do tego że się czepiasz to muszę Ci przyznać rację
KONIEC OFF TOPU !!! Ten temat to "Powitanie" a nie " Czy napinacz hydrauliczny się wymienia i kto dokręcić ma mi śrubki"
Omett - 08-05-2012, 00:33
Trochę mnie tu nie było, ale właśnie dzisiaj podpisałem umowę, Sigma trafiła jeszcze raz na gruntowny przegląd i w środę mam ją odebrać Nie mogę się doczekać, prawie 2 miesiące na to czekałem Pozdrawiam
wojtas - 08-05-2012, 00:40
Witamy, i czekamy aż pochwalisz się swoją Sigmą... jak ją wypucujesz w dziale Nasze Miski.
|
|
|