Dom/garaż/ogród - dotacje na kolektory słoneczne
krzychu - 06-08-2013, 10:37
cns80 napisał/a: | przełaczyc na prad z sieci zmywarkę lub pralkę aby dokończyła dzieło |
Sam moment przełączenie może być problematyczny do zrealizowania.... Same problemy w Twoim pomyśle niestety. Do tego falownik z pełną sinusoidą coby silników w uprzędzeniach nie zjechać...
cns80 - 06-08-2013, 10:38
RalfPi napisał/a: | a prund do innych urządzeń brać z gniazda, gdzie jest pewne i standardowe 230V, 50Hz. | Z tym standardem to bym nie przesadzał, bo wóz transmisyjny którym jeżdżę ma stabilniejszy prąd z agregatu na drugim wozie niż z sieci (Np. ostanio w Poznaniu tak było)
[ Dodano: 06-08-2013, 10:39 ]
krzychu napisał/a: | Sam moment przełączenie może być problematyczny do zrealizowania. | Tak podejrzewam.
krzychu - 06-08-2013, 10:40
cns80 - w temacie o oszczędzaniu piszesz o "mercedesach" w klasie wytwarzania prądu, które nigdy się nie zwrócą "ze słońca"... Dla sportu można. Ale rachunek wyjdzie na minus + Twój stracony czas na majsterkowanie.
Są też UPS-y co składają prąd od nowa tzw. online. To mogłoby pomóc, ale sam jego koszt się nigdy nie zwróci z ogniwa...
A co do akumulatorów. Jak pociągniesz z niego na klimatyzator to odzyskasz mniej energii niż jakbyś go pomału rozładowywał LED-ami wieczorem i w nocy... A sterownik coby potrafił wziąć trochę z panela i akumulatora + część z gniazdka to hhohoho...
Krzyzak - 06-08-2013, 10:52
na forum muratora jest wiele rozwiązań jak to ktoś położył 200 m dobrego węża ogrodowego pod dachówkami
potrafi toto nagrzać wodę w 15 minut do takiej temp., że aż parzy (strzelam koło 50 st. C)
jestem w stanie w to uwierzyć, bo wąż położony na trawniku grzeje w kwadrans kilka litrów wody że aż parzy - a co mówić pod czarnymi dachówkami
wystarczy regularnie spuszczać i ma się "kolektor" słoneczny
oczywiście niemożliwe jest korzystanie zimą, bo zamarza
koszt węża ok. 450 zł
cns80 - 06-08-2013, 10:58
krzychu napisał/a: | cns80 - w temacie o oszczędzaniu piszesz o "mercedesach" w klasie wytwarzania prądu, które nigdy się nie zwrócą "ze słońca". | O "mercedesach" tylko wspomniałem. Interesuja mnie ogólnodostępne "fiaty".
krzychu napisał/a: | A co do akumulatorów. Jak pociągniesz z niego na klimatyzator to odzyskasz mniej energii niż jakbyś go pomału rozładowywał LED-ami wieczorem i w nocy... | Jak już pisałem akumulatora nie będzie, bo stwarza problemy i szybko się zużywa.
krzychu napisał/a: | A sterownik coby potrafił wziąć trochę z panela i akumulatora + część z gniazdka to hhohoho... | Rozpędziłeś się. Sterownik ma tylko zmienić źródło zasilania w przypadku spadku napięcia poniżej wartości granicznej i załaczyć dodatkowe oporniki (oświetlenie zewnętrze) w przypadku wzrostu powyżej wartości granicznej.
Krzyzak napisał/a: | wystarczy regularnie spuszczać i ma się "kolektor" słoneczny | Nie spuszczać tylko przepuszczać przez promiennik i wtedy mozna zmienić medium na borygo i działa cały rok
60m węża ogrodowego zwiniętego w słoneczko po kilku godzinach pozwala mi do połowy zalać mały basenik dziecięcy gorącą wodą. Resztę uzupełniam zimną i dziecko od razu może się kąpać
Ciemny wąż 1" leżacy na rozgrzanym żwirze
Krzyzak - 06-08-2013, 11:10
cns80 napisał/a: | przez promiennik | wymiennik?
cns80 - 06-08-2013, 11:24
Krzyzak napisał/a: | cns80 napisał/a: | przez promiennik | wymiennik? | Ja Zwykłą chłodnicę
bastek - 06-08-2013, 23:08
witam
fotovoltaiką zajmuje się mój szwagier-w Niemczech ma firmę
ogólnie - w Niemczech, Francji to sie bardzo opłaca. raz dopłaty przy mnotażu, dwa - państwo musi odkupić całą wyprodukowaną energię po atrakcyjnych cenach, trzy dużo słońca
tam się mnotuje na dużych dachach, np stodołach
u nas - jak Andrzej był liczyliśmy
mam 30 arów na lubelszczyźnie. po cenach promocyjnych - na zero się wychodzi. n ie zwróci sie przez jakieś 10 lat
dwa - nie ma w Polsce jasnych uregulowań prawnych. nie bardzo mozna "sobie" produkwoać prąd, a państwo nie ma obowiązku odkupic. nie pytajcie o szczegóły - cytuję szwagra, który z tego żyje
naginając przepisy dało by się zmontować dla siebie - ale dochodzi koszt jakiegoś akumulatora/innego magazynu energii, plus zmiana stały-zmienny - taniej jest kupić prąd od PGE
montował w tym roku na Podlasiu u faceta 5 ha fotovoltaiki - taka inwetycja sie opłaca. też pod W-wą ok. 0,5 ha - ale to fanaberia była, nie zwróci się (biorąc pod uwagę cenę ziemii pod W-wą - to wlaściciel będzie w plecy
żeby ktokolwiek chciał rozmawiać o montażu - trzeba rozpatrywać powierzchnię ok 10 arów...
cns80 - 07-08-2013, 08:03
bastek napisał/a: | nie bardzo mozna "sobie" produkwoać prąd, a państwo nie ma obowiązku odkupic. nie pytajcie o szczegóły - cytuję szwagra, który z tego żyje | Własnie się prawo zmienia i można będzie sobie produkowac prąd na zgłoszenie bez potrzeby posiadania koncesji. Ale za wpuszczenie go do ogólnej sieci zamiast Tobie zapłacić (jak w Niemczech) to Ty musisz im zapłacić. Taki chory kraj
bastek napisał/a: | żeby ktokolwiek chciał rozmawiać o montażu - trzeba rozpatrywać powierzchnię ok 10 arów... | Zależy do czego. Jeśli ma to być samowystarczalne to tak. Jeśli tylko wspomagające to powierzchnia jest dowolna.
bastek napisał/a: | taniej jest kupić prąd od PGE | Chwilowo. Bo projektowana zmiana w przepisach ma nakładac dodatkowe opłaty za korzystanie z "brudnej" energii (węgiel) na własciciela posesji. Czyli ulgi nie będa zależały od tego jak energooszczędny dom zbudujesz tylko od tego jaka instalacje ma twój dostawca prądu. Kolejny chory polski wymysł. Walczą żeby ta bzdura nie przeszła, ale silne lobby próbuje ją przepchnąć.
RalfPi - 07-08-2013, 08:48
cns80 napisał/a: | le za wpuszczenie go do ogólnej sieci zamiast Tobie zapłacić (jak w Niemczech) to Ty musisz im zapłacić. |
Nie do końca - o ile mi wiadomo, a sporo gadałem z gościem co siedzi w energetyce wiatrowej, to po pierwsze są stworzone mechanizmy w postaci zielonych certyfikatów (czyli np. Enea przedstawia prezesowi URE do umorzenia świadectwa wytworzenia energii zielone, które to my uzyskaliśmy i później są one od Nas odkupione) - kiedyś taki certyfikat kosztował 280zł/1MWh. Obecnie jest to około 90zł..
Z tego co ja wiem, to zliczana jest energia przesłana do sieci i dostajemy za nią kasę, by później móc odkupić energię od dostawcy.
także jakoś to wszystko jest powspierane
PS Problemem jest właśnie współspalanie biomasy w energetyce konwencjonalnej... ( I dlatego m.in. pada idea certyfikatów tak przynajmniej to rozumiem ) - dla szarego Kowalskiego najważniejsze powinno być to czy się w portfelu zgadza, a to IMO nie do końca powinno być regulowane mechanizmami państwowymi. Ale mam nadzieję, że technologia dojrzeje i być może wejdziemy w etap smart gridów, gdzie każdy jest jednocześnie dostawcą i odbiorcą - tyle, że właśnie musi się w portfelu zgadzać
cns80 - 07-08-2013, 08:56
RalfPi napisał/a: | Z tego co ja wiem, to zliczana jest energia przesłana do sieci i dostajemy za nią kasę, by później móc odkupić energię od dostawcy. | Policz różnicę w cenach tej energii to bedziesz wiedział dlaczego napisąłem ze to ty musisz zapłacić. Do tego policzą Ci za"dwukierunkową" eksploatację ich sieci.
RalfPi napisał/a: | Ale mam nadzieję, że technologia dojrzeje i być może wejdziemy w etap smart gridów, gdzie każdy jest jednocześnie dostawcą i odbiorcą - tyle, że właśnie musi się w portfelu zgadzać
| Wspólna elektrownia "zielona" dla szpitala i pobliskiego osiedla. W dzień to szpital zużywa najwięcej energii a w pustym osiedlu (ludzie są w pracy) jest jej nadprodukcja. W nocy sytuacja się odwraca. To działa m.in. w Holandii, Belgii, Niemczech.
Niemcy mają dodatkowo promocyjne taryfy w ciągu dnia. Bywa że dostawca dopłaca do energii wykorzystanej w ciągu dnia, bo chodzi o to żeby jak najrówniej rozłożyć zapotrzebowanie dobowe i żeby nie doszło do przeciążenia sieci lub przeciążenia "elektrowni".
bastek - 07-08-2013, 16:05
cns80 napisał/a: | Własnie się prawo zmienia |
z tymi zmianami opornie idzie
takich firm jak szwagra jest dużo w niemczech, i właściciele przyjeżdżają do PL lobbować i poganiać zmainę prawa
UE trochę pomaga - promocja "zielonej" energii
cns80 napisał/a: | Policz różnicę w cenach tej energii to bedziesz wiedział dlaczego napisąłem ze to ty musisz zapłacić. Do tego policzą Ci za"dwukierunkową" eksploatację ich sieci. |
suma mumarum jesteś na plus ale bardzo mało. dlatego taka inwestycja w PL jest nie opłacalna. ponadto nie ma regulacji co do ceny jaką Ci proponuje energetyka-może zaproponoiwać śmiesznie mało. w Nimczech cena minimalna jest spora, ponadto dostaje się dotacje z UE, ponadto ogniwa są montowane na dachach olbrzymich budynków (stodoły) co nie zabiera ziemii (w PL niewiele jest takich budynków)
cns80 napisał/a: |
bastek napisał/a:
żeby ktokolwiek chciał rozmawiać o montażu - trzeba rozpatrywać powierzchnię ok 10 arów...
Zależy do czego. Jeśli ma to być samowystarczalne to tak. Jeśli tylko wspomagające to powierzchnia jest dowolna. |
tak. powierzchnia dowolna. ale koszt montażu dla f-my na 5 arach i10 arach jest podobny
od 10 ar koszt spada
. na dachu domu zysk montażysty jest tak niewielki, że wolą łapać wielkie powierzchnie, odmawiając małym inwestorom. rynek w Nimczech, Francji, Austrii się wysycił (szwagier działa w tych państwach) - zsykowniej jest teraz wojować o nowe prawo w nowych krajach jak PL, niż łapać małe powierzchnie ew Niemczech
samowystarczalna nie może być w PL sam sobie prądu nie możesz robić, podobnie jak benzyny, wódki, papierosów. no chyba że zrobisz, zużyjesz a podatek zapłącisz
( to co piszę to cytaty za tym, co mi szwagier tlumaczył. w Niemczech też sam sobie nie mozesz produkować prądu - wszsytko musisz sprzedać, a potem kupić.)
Krzyzak - 08-08-2013, 08:45
bastek napisał/a: | w Niemczech też sam sobie nie mozesz produkować prądu - wszsytko musisz sprzedać, a potem kupić | i to jest charakterystyczne dla wysoko rozwiniętych społeczeństw żyjących w demokracji - świadomie dają się okradać pod postacią wszelkich podatków i uregulowań...
człowiek jest jedyną istotą tej planety, która płaci za to że na niej żyje...
|
|
|