To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Jakimi motocyklami jeżdżą mitsumaniaki?

cns80 - 30-05-2011, 08:29

krzychu napisał/a:
Zadbajcie o "swojaków",
krzychu, a Ty zadbasz o kierowców puszek ? Bo my mniej więcej mamy taki wpływ na tych "swojaków" jak Ty na kierowców osobówek :) Chamy i debile są wszędzie, a punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia ;)
Podziały na "my" i "oni" też niczemu nie służą.

krzychu - 30-05-2011, 11:54

cns80 napisał/a:
, a Ty zadbasz o kierowców puszek ? Bo my mniej więcej mamy taki wpływ na tych "swojaków" jak Ty na kierowców osobówek :) Chamy i debile są wszędzie, a punkt widzenia zawsze zależy od punktu siedzenia ;)
Podziały na "my" i "oni" też niczemu nie służą.


Znaczy tak w ścisłości też mam wbite w prawko "A", ale nie siedzę na forach motorowców, nie utożsamiam się z grupą która jeździ na motorach. Wy (np. Ty i JCH) pewnie jesteście na jakimś forum, czasem pewnie gadacie z innymi motorowcami, może jakieś zloty itd więc macie jakiś wpływ taki jak ja mam na kierowców tych co nam. Staram się propagować życiowy styl jazdy jak tylko mogę... Np. sytuacja którą opisałem dotyczyła sporej grupki motocykli i jakoś nikt nie wpadł na pomysł żeby się zatrzymać za samochodem który pierwszy zbliżał się do skrzyżowania... Tak samo jak kiedyś S1 jechałem i z 10 uporczywie jechało 90-100km/h lewym pasem chodź prawy był często wolny... Jak zacząłem się przeciskać to jeszcze widać było byli bardzo oburzeni jak śmiem ich wyprzedzać na raty i wpychać się miedzy nich... Porażające to jest po prostu jak by tak MitsuManiacy się zachowywali to zaraz poleciały by gromy... Na motorze widzę to norma i nikt nie widzi w tym problemu... Jak jeszcze jest jeden to często jest ok, dwóch też potrafi jechać w miarę kulturalnie. Ale jak się zbierze 10 to jest masakra jakaś na drodze... Normalnie jak peleton prezydencki który Cie zepchnie bo coś tam.

cns80 - 30-05-2011, 12:10

krzychu napisał/a:
Np. sytuacja którą opisałem dotyczyła sporej grupki motocykli i jakoś nikt nie wpadł na pomysł żeby się zatrzymać za samochodem który pierwszy zbliżał się do skrzyżowania...
Za pewne w ich mniemaniu wybrali mniejsze zło, bo jadąc jako grupa wyprzedzaliby go przez 3 skrzyżowania, a że grupa czeka na tych co jeszcze nie wyprzedzili to by go blokowali niepotrzebnie, bo nie miałby się jak rozpędzić. Czasami nie wszystko wygląda tak jak nam się zdaje.

krzychu napisał/a:
Tak samo jak kiedyś S1 jechałem i z 10 uporczywie jechało 90-100km/h lewym pasem chodź prawy był często wolny... Jak zacząłem się przeciskać to jeszcze widać było byli bardzo oburzeni jak śmiem ich wyprzedzać na raty i wpychać się miedzy nich...
Wyprzedzanie grupą na motocyklu wygląda tak że ostatni wyjeżdża na lewy i blokuje i kolejno od końca do początku wszyscy wyjeżdżają na lewy, a później wyprzedzają i każdy od końca do początku się chowa. Trwa to całą wieczność.
Jak byłeś pierwszy za nimi to po wyprzedzeniu pierwszego samochodu byłbyś szczęśliwy że Ci zjechali i wjechali dopiero za Tobą. Ale jakbyś był piąty to byś klął, bo wpuściliby Cię za piątym razem czyli za jakieś min. 5 minut.
Podsumowując może dla Ciebie gdy jesteś pierwszy to dobrze, ale dla pozostałych może być dużo gorzej.
Tak to wygląda (druga animacja od góry tylko dodaj do tego jeszcze zmianę pasa z powrotem na prawy): http://www.klubmotocyklow...e&id=6&Itemid=9
W praktyce nigdy nie wyjdzie tak idealnie i będzie trwało dość długo.

JCH - 30-05-2011, 13:23

krzychu napisał/a:
Zadbajcie o "swojaków", a kierowcy samochodów będą Wam częściej robić miejsce i będą bardziej wyrozumiali...
No rozumiem o co Ci chodzi i w miarę możliwości jakoś to się robi. Tylko nie łudźmy się - jak przekonać "starego chłopa", że przegina - przykład z niedawna: gościa na wlocie do dużego wojewódzkiego miasta łapią na wideorejestrator - ma 138 km/h pewnie na 50 bądź max 70 km/h (jest tam dwupasmówka). Gość tłumaczy się, że akurat kogoś wyprzedzał :roll:
Pewnie gdyby jechał +20 km/h ponad tyle ile wolno to by nawet go nie zatrzymywali. Mam wrażenie, że ludziom czasem brak umiaru i to, jak wspomniałem, starym chłopom. I weź tu przekonaj takiego, że czasem nie ma sensu gnać. :?
krzychu napisał/a:
Czasem mam wrażenie że te całe przepisy tylko robią zamęt młodzikom którzy myślą że mają przyzwolenie na wyprzedzania zawsze i wszędzie
Niestety.... ale na to jest chyba tylko jedno wyjście - edukacja. Tłuc do głowy ile wlezie, gdzie się da i kiedy się da. A i tak pewnie część zostanie niepokorna.
krzychu - 30-05-2011, 13:28

cns80 - nie trafiasz do mnie ani trochę. Ruch na skrzyżowaniu był żaden (niedziela 7:30)... Na S1 były duże luki którymi potrafiłem rozpędzać się z 90 do 120 i wyprzedzać kilku motorowców, a oni wcale nie jechali szybciej od prawego pasa, do tego obserwowałem ich dość długo bo przede mną było ze 3 samochodu które też brały ich na raty wciskając się między nich jak zbliżało się auto na prawym pasie. Ani trochę na nich to nie robiło wrażenia, a jak próbowałem wjechać z prawego między nich to specjalnie jeszcze się prześmigiwali i zacieśniali odstępy żeby musiał hamować na prawym i ich nie wyprzedzić zamiast kulturalnie mnie wpuścić i po tym jak minę auto na prawej wyprzedził bym ich już całkiem... Wymagają od kierowców ustępowania, wyrozumiałości a sami nie wykazuje się chociażby odrobiną pomyślunku czy kultury... Następnym razem nie będę tak wyrozumiały poczekam że 2 luki w które mogli zjechać i uwieszę się na klaksonie tak jak robią to "nauczyciele".

To są jakieś kolumny uprzywilejowane których nie dotyczy prawo?? Proszę Cie... te całe przepisy o tym że mogą wyprzedzać prawie wszędzie i prawie zawsze tylko do takich akcji prowadzą, "mniejsze zło" - znaczy co lepiej wepchać się perfidnie kolumną na skrzyżowaniu bo gość czasem może jechać zgodnie z przepisami a oni na to nie mieli ochoty?? ZERO RUCHU... Czasem mam wrażenie że spieszą się jak by jechali z organami do przeszczepu... nie ważne czy pogoda, ruch czy pusta droga...

cns80 - 30-05-2011, 14:29

krzychu, nie wiem jaka była sytuacja więc nie piszę jak było tylko jak mogło być.
Zresztą z tego co piszesz to skoro ty nie dałeś rady ich wyprzedzić z prawej to chyba nie było tam wystarczająco dużo miejsca żeby schować całą kolumnę.
Poza tym piszesz że jechali 90/100 czyli przepisowo jak na S1, a ty łamałeś przepisy. Tylko w odróżnieniu od innych, on nie byli "nauczycielami" tylko swobodnie podróżowali, a Ty (prawdopodobnie w ich oczach) wyszedłeś na narwanego gówniarza ;) Dało Ci to coś.

krzychu napisał/a:
do tego obserwowałem ich dość długo bo przede mną było ze 3 samochodu które też brały ich na raty wciskając się między nich jak zbliżało się auto na prawym pasie. Ani trochę na nich to nie robiło wrażenia, a jak próbowałem wjechać z prawego między nich to specjalnie jeszcze się prześmigiwali i zacieśniali odstępy żeby musiał hamować na prawym i ich nie wyprzedzić zamiast kulturalnie mnie wpuścić
A może jednak była jakaś różnica ? Może tamci grzecznie czekali na wpuszczenie w kolumnę, albo luki były większe niż ta którą ty wybrałeś ? A może oni nie lubili mitsubishi ? ;)
Też bym Cię nie wpuścił w kolumnę ze względów bezpieczeństwa.
krzychu napisał/a:
Następnym razem nie będę tak wyrozumiały poczekam że 2 luki w które mogli zjechać i uwieszę się na klaksonie tak jak robią to "nauczyciele".
Normalnie bym Ci powiedział "spróbuj" ale że Cię lubię to Ci powiem "przemyśl to jeszcze" :)

Teraz krzychu zdejmij czapeczkę i załóż kask. Wyobraź sobie że zjechałeś jako ostatni z tej kolumny i zaczynają Cię wyprzedzać tabuny samochodów z prędkościa często dużo większą niż twoja. Zbliżacie się do cięzarówki, którą chcecie wyprzedzić i to Ty masz obowiązek zablokować pas tak jak to było pokazane w animacji. Będziesz na tyle odważny żeby z prędkością 90 km/h wyjechać na lewy pas (nawet jeśli po horyzont nikogo za Tobą nie będzie) i czekać aż kolumna zmieni pas gdy w tym czasie nadjedzie auto rozpędzone do 160 i Cię nie zauważy ?
Znakomita większość motocyklistów jednak szanuje swoje życie.

krzychu napisał/a:
"mniejsze zło" - znaczy co lepiej wepchać się perfidnie kolumną na skrzyżowaniu bo gość czasem może jechać zgodnie z przepisami a oni na to nie mieli ochoty??
Piszesz że propagujesz "życiowy" styl jazdy to teraz pomyśl:
Lepiej będzie jak Ci zajadą drogę na światłach i szybko wystartują (nawet jak wolno to stracisz 3 sekundy) ? Czy lepiej jak będą stali za Tobą, ale później będą Cię wyprzedzać pojedynczo i Ci którzy już wyprzedzą będą czekali na pozostałych jadąc 50 i tak przez 2, 3, 10 min (zależy od natężenia ruchu), a Ty akurat chciałeś jechać 90 i sie będziesz wściekał ?
Już możesz zdjąć kask i założyć czapeczkę ;)

krzychu - 30-05-2011, 14:43

cns80 napisał/a:

Zresztą z tego co piszesz to skoro ty nie dałeś rady ich wyprzedzić z prawej to chyba nie było tam wystarczająco dużo miejsca żeby schować całą kolumnę.
Poza tym piszesz że jechali 90/100 czyli przepisowo jak na S1, a ty łamałeś przepisy. Tylko w odróżnieniu od innych, on nie byli "nauczycielami" tylko swobodnie podróżowali, a Ty (prawdopodobnie w ich oczach) wyszedłeś na narwanego gówniarza ;) Dało Ci to coś.


Doszukujmy się... Z 5-10 minut za nimi jechałem... Ani razu nie zjechali na prawy. Luki były tylko że ja nie mam (cytat ze strony którą podałeś) "ferrari" i nie rozpędzać się 0,1sec do 120km/h (a tyle można jechać na S1 oczywiście wtedy było 110km/h ale licznik + tolerancja niebieskich). "Gówniarzy" było więcej przede mną i za mną.... Jeszcze jakby tylko mnie tak potraktowali to może bym pomyślał jak Ty. Dało mi to coś? No tak miąłem jechać za nimi do Tychów....~40km??? Może tam by ktoś zgłosił potrzebę fizjologiczną i "ROAD CAPTAIN" postanowił by zatrzymać kolumnę i przepuścić to 100 aut za nimi.

cns80 napisał/a:
Teraz krzychu zdejmij czapeczkę i załóż kask. Wyobraź sobie że zjechałeś jako ostatni z tej kolumny i zaczynają Cię wyprzedzać tabuny samochodów z prędkościa często dużo większą niż twoja. Zbliżacie się do cięzarówki, którą chcecie wyprzedzić i to Ty masz obowiązek zablokować pas tak jak to było pokazane w animacji. Będziesz na tyle odważny żeby z prędkością 90 km/h wyjechać na lewy pas (nawet jeśli po horyzont nikogo za Tobą nie będzie) i czekać aż kolumna zmieni pas gdy w tym czasie nadjedzie auto rozpędzone do 160 i Cię nie zauważy ?
Znakomita większość motocyklistów jednak szanuje swoje życie.


No i co z tego? To znaczy oni są ważniejsi i mogą tamować ruch na lewym pasie, a jak TIR tamuje to już Cie to wkurza... Hipokryzja aż strach... Do tego kto o jakimś blokowaniu komukolwiek mówi. Pokazałeś jakaś stronę a wymagacie wyrozumiałości od kierowców. Na kursie prawa jazdy o takich praktykach nie mówią (tak na A jak i B). Od kogo wymagacie wyrozumiałości od tego że się niby gorzej wyprzedza na 2 pasie czy zmienia pas?? Przerażające... Potem czytają takie strony i jadą Lewym od Warszawy do Tychów bo przecież to "mniejsze zło" i bezpieczniejsze.

cns80 napisał/a:
Piszesz że propagujesz "życiowy" styl jazdy to teraz pomyśl: Lepiej będzie jak Ci zajadą drogę na światłach i szybko wystartują (nawet jak wolno to stracisz 3 sekundy) ?


No w ten sposób ja też sobie stanę tam na lewoskręcie i pójdę prosto bo przecież lepiej żebym wziąć tira na skrzyżowaniu z lewoskrętu niż potem go wyprzedzał jak rozwinie jakaś prędkość... Czym to się różni?? Czemu Ci w samochodach nie mogą wybierać "mniejszego zła"? A to już wiem dlaczego niektóre samochody tak robią... Po prostu za dużo jeździli motorem... A ja myślałem że to po prostu źli ludzie w BMW albo Pasacie.

A tak w między czasie poczytałem tą stronę co podałeś. To co tam jest jest przerażające... Czytam to i po prostu nie mogę uwierzyć w to co tam jest napisane. Co drugie zdanie motor jest szybszy od ferrari więc jak wjeżdżasz na skrzyżowanie to popatrz 10 razy bo to co jest 2km dalej może być za 2 sec przywalić w Ciebie (oczywiście koloryzuje). To przecież wina tego w samochodzie że nie przypuścił że możesz jechać 150km/h w mieście. Albo "Czy gdybyście mieli Ferrari to startowalibyście wraz ze Skodą obok, czy oglądalibyście ją w lusterku?" Przerażające. W każdym zdaniu daje się przyzwolenie na (tutaj słowo które określa bardzo szybką i niebezpieczną jazdę ponad normy prawa). Potem ktoś to czyta i tak (znowu to słowo).

cns80 - 30-05-2011, 15:16

krzychu napisał/a:
No i co z tego? To znaczy oni są ważniejsi i mogą tamować ruch na lewym pasie,
Na ulicy też nie wolno się pieszemu zatrzymywac przechodząc przez jezdnię. Więc jak opiekunka wyjdzie na jezdnię żeby zatrzymać ruch, bo chce przeprowadzić grupę dzieci to ją rozjedź :roll: Tak własnie rolę ma ostatni w kolumnie.

krzychu napisał/a:
Pokazałeś jakaś stronę a wymagacie wyrozumiałości od kierowców.
Ja nie wymagam wyrozumiałości. ja wymagam uprzejmości i myślenia. Jak się postawisz w mojej sytuacji to może coś Ci zaświta w głowie.
krzychu napisał/a:
Potem czytają takie strony i jadą Lewym od Warszawy do Tychów bo przecież to "mniejsze zło" i bezpieczniejsze.
To jak kto interpretuje czytany tekst zależy w dużej mierze od jego percepcji nad czym czasem ubolewam.

krzychu napisał/a:
No w ten sposób ja też sobie stanę tam na lewoskręcie i pójdę prosto bo przecież lepiej żebym wziąć tira na skrzyżowaniu z lewoskrętu niż potem go wyprzedzał jak rozwinie jakaś prędkość..
Po pierwsze to nawt bym się zgodził gdyby nie to że na następnym skrzyżowaniu powiększasz mu korek. Po drugie to oni go mogli minąć pomiędzy samochodami, ale bezpieczniej było zrobić to po lewoskręcie, bo mniejsze ryzyko obcierki (sam byś wolał żeby cię tak mijali niż tuz przy lusterku gdybyś miał tylko te dwie opcje do wyboru), ale i tak Policja lepi za to mandaty, dlatego tego unikam.

Po trzecie za chwilę dostaniesz śluzy rowerowe i wtedy to chyba popełnisz harakiri jak Ci Romet stanie przed twoją rakietą. Po czwarte to we wszystkich krajach europy jest to normalnei robią tak nawet powolne skutery, a tylko w Polsce kierowcy dostają takiego gula jak Ty.

krzychu napisał/a:
A to już wiem dlaczego niektóre samochody tak robią... Po prostu za dużo jeździli motorem... A ja myślałem że to po prostu źli ludzie w BMW albo Pasacie.
Myślę że z całą pewnością masz rację :roll:

krzychu napisał/a:
Czytam to i po prostu nie mogę uwierzyć w to co tam jest napisane. Co drugie zdanie motor jest szybszy od ferrari więc jak wjeżdżasz na skrzyżowanie to popatrz 10 razy bo to co jest 2km dalej może być za 2 sec przywalić w Ciebie (oczywiście koloryzuje).
Jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem to wróć tam i przeczytaj jeszcze raz.
krzychu napisał/a:
To przecież wina tego w samochodzie że nie przypuścił że możesz jechać 150km/h w mieście.
Każdy widzi to co chce widzieć. Moim zdaniem autorowi chodziło o zobrazowanie przyśpieszeń motocykla (a nie ma znaku "ograniczenie przyśpieszena do 0,2 g") i o to żeby pokazć takim jak ty że od zera do 50 mija moment, a ty później bedziesz twierdził że gnał szybko (50 to przepisowo).
krzychu napisał/a:
W każdym zdaniu daje się przyzwolenie na (tutaj słowo które określa bardzo szybką i niebezpieczną jazdę ponad normy prawa). Potem ktoś to czyta i tak (znowu to słowo)
Jak czytam te twoje interpretacje to dziękuję Bogu że autor nie napisał takiego "poradnika" dla kierowców samochodów, bo już bym się Ciebie bał (zresztą i tak się boję takich jak Ty).

Co do nie wpuszczania w kolumnę:
Po tym co napisałeś oznajmiam że moja tablica to WB 1606 i nie wpuszczę Cię w kolumnę, bo po twoich słowach widzę że jesteś ponadprzeciętnym zagrożeniem dla jej bezpieczeństwa ;) Wszystko w temacie.

krzychu - 30-05-2011, 15:28

cns80 napisał/a:
Po pierwsze to nawt bym się zgodził gdyby nie to że na następnym skrzyżowaniu powiększasz mu korek. Po drugie to oni go mogli minąć pomiędzy samochodami, ale bezpieczniej było zrobić to po lewoskręcie, bo mniejsze ryzyko obcierki (sam byś wolał żeby cię tak mijali niż tuz przy lusterku gdybyś miał tylko te dwie opcje do wyboru), ale i tak Policja lepi za to mandaty, dlatego tego unikam.


:cry: Nie powiększył bym korka bo potem już prosta droga do Żywca i korka nie ma przecież bo było pusto po prostu chciałem go wyprzedzić i (tutaj to słowo) jak Ci na motorach, a jak bym miał "ferrari".............. Do tego jak by ktoś jechał wolniej to też bym go zaraz wyprzedził na pasach i na podwójnej... Potem by ktoś powiedział gówniarz co się mu spieszy, w przypadku motorowca - "wybrał mniejsze zło". Z tego powodu stoję grzecznie za załadowanym tirem na tym skrzyżowaniu, grzecznie czekam aż rozkula się i dojedzie do przerywanej linia (jak mi mrygnie prawym to już w ogóle super, potem oczywiście ładnie dziękuję awaryjnymi albo po nowemu lewym i prawym kierunkiem). Chodź kilka razy widziałem właśnie akcje prosto z lewoskrętu. Miejsca jest tyle że możesz spokojnie 10 aut wyprzedzić (znaczy tych co grzecznie czekają na prawym za tirem).

cns80 napisał/a:
Po trzecie za chwilę dostaniesz śluzy rowerowe i wtedy to chyba popełnisz harakiri jak Ci Romet stanie przed twoją rakietą. Po czwarte to we wszystkich krajach europy jest to normalnei robią tak nawet powolne skutery, a tylko w Polsce kierowcy dostają takiego gula jak Ty.


Nie rozumiem tego zdania za bardzo. Do tego ja nawet nie dostaję gula co przeraża mnie takie traktowanie problemu jak Ty pokazujesz... Zero samokrytyki. Jak motorowiec robi źle i coś niezgodnego z przepisami - "wybrał mniejsze zło", jak kierowca - chami i prostak, a do tego cfaniak.

cns80 napisał/a:
Jak się nauczysz czytać ze zrozumieniem to wróć tam i przeczytaj jeszcze raz.


Wczułem się w to co myśli sobie taki młodzik co zdał właśnie na A i dostaje chociażby taki szkoleniowy motor o nędznej mocy 43KM....

Szkoda że nie odnosisz się do tego zdania że grupa motorów może blokować lewy i jest ok, a na TIR-owca to lecą gromy?

Juiceman - 30-05-2011, 15:57

A mnie mało interesuje czy wybrał mniejsze zło, ma jeździć przepisowo koniec kropka i to się tyczy tych w puszkach i tych na motorach/rowerach etc. Ponadto skąd takie nieprawdziwe informacje ktoś Ci wpoił, cytuje:

cns80 napisał/a:
krzychu napisał/a:
No i co z tego? To znaczy oni są ważniejsi i mogą tamować ruch na lewym pasie,
Na ulicy też nie wolno się pieszemu zatrzymywać przechodząc przez jezdnię. Więc jak opiekunka wyjdzie na jezdnię żeby zatrzymać ruch, bo chce przeprowadzić grupę dzieci to ją rozjedź :roll: Tak własnie rolę ma ostatni w kolumnie.


Na stronie http://www.podlaska.policja.gov.pl/ znalazłem takie informacje:
Cytat:


Podczas przechodzenia przez jezdnię nie zwalniaj kroku, nie zatrzymuj się bez potrzeby, ale też nie przebiegaj!


Albo

Cytat:

zorganizowana grupa dzieci do 10 lat może iść ulicą tylko pod opieką osoby dorosłej


Wniosek mi nachodzi jeden czy to kierowca autobusu/ciężarówki/samochodu/motoru/roweru powinien jeździć przepisowo. W innym przypadku nie musi liczyć na tolerancje swojego zachowania. A wybranie mniejszego zła to chyba uderzenie w mur, a nie inny pojazd ^^

A tak serio ciekawa dyskusja zrobiła się na ten temat. Tylko żadnych rozsądnych wniosków w niej nie ma. Kierowca motoru ma swoje prawa i swoje widzimisie, kierowca samochodu ma swoje prawa i ograniczone widzimisie z racji gabarytów.

JCH - 30-05-2011, 19:21

krzychu napisał/a:
No w ten sposób ja też sobie stanę tam na lewoskręcie i pójdę prosto bo przecież lepiej żebym wziąć tira na skrzyżowaniu z lewoskrętu niż potem go wyprzedzał jak rozwinie jakaś prędkość... Czym to się różni??
Tym to się różni, że Ty omijając stojącego TIR-a pasem do lewoskrętu łamiesz przepisy. Motocykl może ominąć, wyprzedzić również w ramach jednego pasa. A to, że czasem łatwiej zrobić to z lewego pasa wynika z tego, że grupa samochodów nie zostawiła wolnego środka pomiędzy pasami. Czasem tak omijam, głównie ze względów bezpieczeństwa. Rzecz w tym, że motocykl ma prawo w ramach przepisów znaleźć się z przodu na "pole position" a że zrobi to poprzez lewy pas to kierowcę w samochodzie w zasadzie nie powinno interesować, nie uważasz?

Co do kwestii tej wyprzedzanej kolumny to się nie wypowiadam - fakt, powinni jechać prawym pasem jeżeli akurat nikogo nie wyprzedzali. Mogło być kilka innych przyczyn np. koleiny. Mam kilka takich miejsc w drodze do pracy gdzie nie zmienię pasa - życie mi wciąż miłe :)
Juiceman napisał/a:
A tak serio ciekawa dyskusja zrobiła się na ten temat. Tylko żadnych rozsądnych wniosków w niej nie ma. Kierowca motoru ma swoje prawa i swoje widzimisie
Tak, kierowca motocykla ma nieco inny punkt widzenia, szczególnie gdy codziennie, ktoś wymusza pierwszeństwo przy włączaniu się do ruchu, przy zmianie pasa (mogę codziennie opisywać takie przypadki wraz z podaniem swojej prędkości w takim momencie) Ciężko to zrozumieć z perspektywy fotela samochodu
Juiceman napisał/a:
kierowca samochodu ma swoje prawa i ograniczone widzimisie z racji gabarytów.
Ja bym rzekł: "ma swoje prawa i duuuuży zapas bezpieczeństwa w przypadku zrobienia jakiegoś głupstwa czy to przez niego samego, czy to przez innych użytkowników ruchu".
krzychu - 30-05-2011, 20:11

JCH napisał/a:
Tym to się różni, że Ty omijając stojącego TIR-a pasem do lewoskrętu łamiesz przepisy.


No dobra jak by to był JEDEN i stanął na linii rozdzielającej pasy, a nie wrył się przed samochód to bym nawet nie zwrócił uwagi w końcu niby to zgodne z zasadami zdrowego rozsądku, kultury na drodze i przepisami. Jak jeszcze ruszy faktycznie jak z PP to już w ogóle super. Chociaż ja i tak pewnie jadąc motorem stanął bym za autem bo bym jechał po prostu, a nie z organami. Jak mi ktoś jeszcze powie że dlatego się im spieszy bo mają czarną kurtkę, a słońce świeci :axe:

Do tego bardzo nie podoba mi się że motorowcy nie czekają na uprzejmość kierowców tylko się wpychają, jeżdżą na zapałki, wymuszają... jak by zawsze i wszędzie się śpieszyli? O co to chodzi?

cns80 - 31-05-2011, 09:55

Juiceman, krzychu, pisałem że "mniejsze zło" to ominięcie z lewej zamiast pomiędzy samochodami i pisałem że policja za to wypisuje mandaty, a Wy od razu wszystko podciągacie pod "mniejsze zło". Czytajcie ze zrozumieniem.
Motocykliści zwykle stają pomiędzy samochodami gdy są sami. Gdy dojeżdża drugi jest taka zasada żeby z uprzejmości przejechać przed samochód żeby on i następni mogli stanąć obok więc kolumna tak się właśnie zachowuje. Jak już pisałem rowerzyści będą to mogli robić w majestacie prawa na śluzie rowerowej i wtedy będziecie się mogli wściekać do woli.
krzychu napisał/a:
Chociaż ja i tak pewnie jadąc motorem stanął bym za autem bo bym jechał po prostu, a nie z organami.
Już to widzę :)

JCH napisał/a:
ak, kierowca motocykla ma nieco inny punkt widzenia, szczególnie gdy codziennie, ktoś wymusza pierwszeństwo przy włączaniu się do ruchu, przy zmianie pasa (mogę codziennie opisywać takie przypadki wraz z podaniem swojej prędkości w takim momencie) Ciężko to zrozumieć z perspektywy fotela samochodu
Święte słowa. Na trasie do pracy ma takie skrzyżowania że nawet jadąc wolno "blokuję" lewy lub środkowy, bo idioci z prawej bezczelnie wymuszają pierwszeństwo na motocyklistach. Ostatnio tam był wypadek, bo baran wymusił, a motocyklista-"nauczyciel" go ominął i zahamował przed nim, więc wspomniany baran jeszcze na niego najechał na światłach.

krzychu napisał/a:
No dobra jak by to był JEDEN i stanął na linii rozdzielającej pasy, a nie wrył się przed samochód to bym nawet nie zwrócił uwagi w końcu niby to zgodne z zasadami zdrowego rozsądku, kultury na drodze i przepisami. Jak jeszcze ruszy faktycznie jak z PP to już w ogóle super.
Kierowca, który we mnie uderzył miał takie samo podejście jak Ty. Najpierw mnie celowo zblokował, ale jako że auto na środkowym zrobiło mi miejsce to stanąłem obok. Później wystrzelił jak rakieta, a ja ruszyłem dynamicznie ale spokojnie i zostałem z tyłu na swoim pasie, a ten szybki i wściekły spanikował na widok koparki na pasie zieleni i zahamował po czym ściął mnie z motoru zmieniając pas bez sygnalizowania i spojrzenia w lusterko. Po wypadku jeszcze darł ryja że po co stawałem obok niego chociaż stałem nie między pasami, a na sąsiednim pasie dzięki uprzejmości innego kierowcy.To tak jakbym tam stał sam, a on miałby pretensje że stałem na środkowym :roll:
krzychu - 31-05-2011, 10:03

cns80 napisał/a:
jest taka zasada żeby z uprzejmości przejechać przed samochód żeby on i następni mogli stanąć obok więc kolumna tak się właśnie zachowuje.


:cry: Jest taka zasada, tak się robi, taka jest bezpieczna jazda... Motorowcy coś sobie wymyślają a potem wielkie larmo że kierowców to wkurza...



cns80 napisał/a:
Już to widzę :)


Nie wiem dlaczego ciągle dajesz mi do zrozumienia że (tutaj to słowo) jak Ty na motorze? Jechałeś kiedyś ze mną?

Cytat:
Nie możemy dać się podzielić. Blokujemy skrzyżowanie z lewej i z prawej strony (ronda wystarczy blokować z lewej strony) do chwili, kiedy przejedzie cała kolumna. Blokuje pierwszy i drugi motocykl jadący za prowadzącym.


Cytat ze strony... Kto komu dał uprawienia do blokowania czegokolwiek?

[ Dodano: 31-05-2011, 10:07 ]
cns80 napisał/a:
Kierowca, który we mnie uderzył miał takie samo podejście jak Ty.


Mylisz się bardzo bo nikomu nic na drodze nie udowadniam... A mam za najgorszych tych co cieszą się że zatrzymałem się przed rondem zamiast wjechać przed nich. Bo Ci ryzykując trzymali się 20cm od poprzedzającego samochodu...

cns80 - 31-05-2011, 10:21

krzychu napisał/a:
est taka zasada, tak się robi, taka jest bezpieczna jazda... Motorowcy coś sobie wymyślają a potem wielkie larmo że kierowców to wkurza...
To działa na całym świecie i nikogo to nie wkurza oprócz Ciebie i Tobie podobnych kierowców ;) Jeszcze tylko nie znalazłem jakiegoś logicznego powodu dla którego to Was tak wkurza więc myślę że to kwestia ego.

krzychu napisał/a:
Nie wiem dlaczego ciągle dajesz mi do zrozumienia że (tutaj to słowo) jak Ty na motorze? Jechałeś kiedyś ze mną?
A Ty jechaleś ze mną ? To skąd wiesz że (tutaj to słowo) ?
Poprostu jak czytam twoje teorie to jestem pewien że gdyby Ci dać jakiegoś przecinaka i już byś się z nim oswoił to siadałbyś ludziom na zderzak i migał długimi, a jak nie to pod nosem klął że Ci nie zjeżdżają, bo tutaj właśnie o tym piszesz z perspektywy samochodu. Jak jadę MSS to jeszcze mi się nie zdarzyło żeby mnie motocyklista wkurzył, nawet jak przeszedł na PP i ruszył ślamazarnie, bo na następnych światłach przeważnie już się nie spotykamy. Za to kierowcy aut swoją jazdą denerwują mnie już po 5 km jazdy, gdzienp przy skręcie w prawo z wąskiej ulicy na dwupasmówkę pierwszy zajmie prawy pas, a drugi z rozpędu na lewy i jadą obok siebie, bo temu drugiemu się wydawało że jest tak szybki że wyprzedzi pierwszego, albo wygodniej mu było wyjechać na lewy, bo łagodniejszy łuk. I codziennie robią to Ci sami kierowcy :)

[ Dodano: 31-05-2011, 10:32 ]
krzychu napisał/a:
Cytat ze strony... Kto komu dał uprawienia do blokowania czegokolwiek?
A co tobie do tego ? Jechali jako pierwsi i jeden zwolnił po lewej, a drugi po prawej żeby dać się wyprzedzić swoim kolegom ? Nie twoja sprawa co oni robią między sobą, bo Ty masz stać i czekać aż będziesz miał miejsce żeby się włączyć do ruchu, a oni Ci tego miejsca nie zrobią, bo rozdzielasz kolumnę, a do tego możesz być dla niej potencjalnym zagrożeniem. Jak już chcemy być tacy przepisowi to:
Cytat:
Art. 32.

1. Liczba pojazdów jadących w zorganizowanej kolumnie nie może przekraczać:
1) samochodów osobowych, motorowerów lub motocykli - 10;
2) rowerów lub wózków rowerowych - 15;
3) pozostałych pojazdów - 5.
Ten przepis łamią za równo motocykliści jak i kierowcy samochodów jadący razem na wakacje oraz kierowcy TIRów.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group