Dom/garaż/ogród - Żarówki diodowe w domu.
RalfPi - 28-09-2012, 07:25
Cytując gościa z innego forum:
"Jak wyjaśnił darek_wp powodem świecenia led-ów po zozwarciu obwodu mogą być wyłączniki schodowe z podświetleniem. Wtedy kilkumiliamperowy prąd płynący w obwodzie zamkniętym przez neonówki wyłączników schodowych rozświetla diody. Inaczej rzecz ma się kiedy owych neonówek przy wyłącznikach nie ma. Obwód prądu jest wtedy otwarty. Nie do końca, gdyż zamyka go reaktancja pojemnościowa kabli. Prościej - to jakby równolegle z wyłącznikami podłaczyć kondensator. Zważmy, że długość przewodów w instalacji schodowej jest znaczna i niejednokrotnie są one ułożone razem z przewodami zasilającymi. Te 20V to jest wartość napiecia zaindukowana w obwodzie, w związku z tym prąd w obwodzie jest niewielki i ledy "żażą ". Można wykonać próbę, zamontować na zasileniu obwodu schodowego mostek "prostowniczy" o wartości "nominalnej prądu" 1-2 A i nap. 1000V, i zamienić dalszą instalację z prądu przemiennego na stały. Wówczas odpadnie zjawisko indukowania się napięcia między żyłami obwodu instalacji schodowej. Nie zniknie jednak owe zjawisko, którego " siłą napędową" będą przewody instalacji budynku przewodzące znaczne prądy zmienne ułożone blisko kabli obwodu schodowego. Dodam, że w pomieszczeniach - korytarzach o dużej wilgotności ścian zjawisko świecenia led-ów może wystąpić, np. instalację wykonamy jako następny etap w nowo wybudowanym domu. "
Także Jacek ma rację. Obwód się zamyka przez reaktancję pojemnością.. i lipa
Nic tu nie da dodatkowy "wyłącznik".
krzychu - 28-09-2012, 07:49
jaca71 napisał/a: | Czyli przekaźnik niewiele tu da. |
Na pewno? Jeśli przekaźnik będzie wpięty koło każdej diody to chyba rozwiąże problem ponieważ nie będzie się miał gdzie indukować prąd... Tylko trzeba dobrać przekaźnik tak żeby się nie wzbudził tym prądem wyindukowanym, a pozostała rozłączony do czasu załączenia "pełnego" prądu.
bastek - 28-09-2012, 09:11
pfffff powiedziałem
kupię jeden i spróbuję?
ale czy nie będzie indukcji od pozostałych 8?
nie powinno być.
plecho1 - 28-09-2012, 10:31
Właśnie chodziło mi o zamontowanie przekaźników przy każdej świecącej lampie aby przekaźnik odłączał cały przewód, przy samej lampie, w który może zaindukukować się napięcie.
RalfPi - 28-09-2012, 13:06
krzychu napisał/a: | jaca71 napisał/a: | Czyli przekaźnik niewiele tu da. |
Na pewno? Jeśli przekaźnik będzie wpięty koło każdej diody to chyba rozwiąże problem ponieważ nie będzie się miał gdzie indukować prąd... Tylko trzeba dobrać przekaźnik tak żeby się nie wzbudził tym prądem wyindukowanym, a pozostała rozłączony do czasu załączenia "pełnego" prądu. |
Wydaje mi się, że to są prądy przemienne - w związku z tym elektrony są przepychane w jedną, a potem drugą stronę.. także zawsze indukować się będzie napięcie i będzie wywoływać przepływ prądu - chwilowy.
Pytanie jak silne jest sprzężenie pojemnościowe i czy zależy od długości przewodu...
krzychu - 28-09-2012, 13:09
Ale co innego jest 5m x2 przewodu na którym się indukuje, a co innego 1cm x2 od przekaźnika do diody.
RalfPi - 28-09-2012, 13:12
krzychu napisał/a: | Ale co innego jest 5m x2 przewodu na którym się indukuje, a co innego 1cm x2 od przekaźnika do diody. |
Na pewno masz racje - nie wiem jaka jest zależność, ale najprostsza:
E=B*l*v.. Więc napięcie zależy liniowo od długości przewodu.
jaca71 - 28-09-2012, 16:42
RalfPi, Przekaźnik przy każdej lampce pomoże - napięcie wyindukowane w przewodzie zasilającym LED będzie za małe do wyzwolenia przekaźnika skutkiem czego żarzenia nie będzie. Czyli krzychu i plecho1 mają rację tylko średnio mi się podoba pomysł doinwestowywania instalacji "schodowej" tym bardziej, że mam 12 lampek. A żarzenie nie jest zbyt intensywne i za bardzo nie przeszkadza. Dodatkowo zmierzony prąd przy świecących Ledach to około 0.15A. Przy wyłączonych jest niemierzalny. Koszt przekaźników nigdy mi się nie zwróci...
RalfPi napisał/a: | Także Jacek ma rację. Obwód się zamyka przez reaktancję pojemnością.. i lipa |
Nawet przez sekundę nie wątpiłem w moją diagnozę Sam robiłem instalacje i sam musiałem rozkminić o co biega Na początek olałem wyłączniki schodowe i był zwykły na dole - było ok. Po tym eksperymencie odpowiedź była jasna.
RalfPi - 28-09-2012, 17:41
Dokładnie - taka instalacja nigdy się nie zwróci
Więc techniczno-ekonomicznie nie ma sensu
No chyba, że to "podświetlnie" mocno przeszkadza.
jaca71 - 28-09-2012, 18:58
RalfPi, Jedyne o czym nie pomyślałem przy rozkminianiu że to faktycznie pojemność zamyka obwód przez LED'y a nie powstaje minitransformator, bo on by pracował na biegu jałowym (czy jak się to zwie gdy obwód wtórny jest rozwarty) i prąd w LEDach by nie płynął
bastek - 28-09-2012, 21:02
ot, Jacek dobrze napisał
dziś myślałem nad 3-ma rozwiązaniuami
wymiana na halogeny
przekaźniki
zostawienie jak jest
najtaniej to ostanie wychodzi
dodatkowo, swiatła z żarzenia się na tyle, że nie potrzeba czujki żeby załczać ... zastanawiam się nad zlikwidowaniem czujki (pójdzie gdzie indziej) i zosatwić 24 godz/dobę żarzące się ledy
RalfPi - 28-09-2012, 21:31
jaca71 napisał/a: | RalfPi, Jedyne o czym nie pomyślałem przy rozkminianiu że to faktycznie pojemność zamyka obwód przez LED'y a nie powstaje minitransformator, bo on by pracował na biegu jałowym (czy jak się to zwie gdy obwód wtórny jest rozwarty) i prąd w LEDach by nie płynął |
Dokładnie - z początku też nie wiedziałem, że to tak jest Ale jak się zastanowiłem, to przy indukowaniu w rozwartym obwodzie prąd nie płynie (a w zasadzie płynie, ale przez chwilę - ładunki się przemieszczą - tak przynajmniej ja to rozumiem), więc jest zwyczajnie pojemność między dwoma przewodami w ścianie.
Kumple z pracy sugerowali, że to coś z przewodem neutralnym jest nie halo
Jeden mówił, że w budownictwie z 97 roku do włącznika jest doprowadzony przewód neutralny, a żarówka jest cały czas na fazie
Dobre! Nie?
Może u Bastka też jest coś nie tak z instalacją..?
bastek - 13-10-2012, 07:30
mam odpowiedź na moje świecące ledy
2 wadliwe czujki
już jest ok
pytanie następne - kuchnia - 5 punków pod szafkami
też ledy
220 czy 12V?
nie rozumiem trochę idei instalacji na 12 V
żarówki kosztują podobnie, prądu zużyją podobnie, dochodzi zakup dodatkowego elementu, który 1-kosztuje 2-może się popsuć
spown - 13-10-2012, 14:51
są miejsca gdzie wg przepisów nie możesz zainstalować nic zasilanego na 230, np. strefy 0,1,2 w łazience oczywiście dodatkowo z zastosowaniem obudów o odpowiedniej klasie ochronności.
bastek - 24-10-2012, 20:01
ledów mi przybywa...potaniały jakoś...
planowo miało być 15-16, już jest 25, i zakupionych nast. 32
i mam pytania
1 czym róznią się ledy na 220 V i 12 V? które trwalsze?
2. korci mnie taka półeczka podświetlana z boku klipsem. klips ok 20 zł, plus prostownik
i zastanawiam się, czy da się zrobić po prostu listwą kolorową? i czy da się na 220 V? półki we wnęce, a wnęka już obłożona kamieniem, nie bardzo mam jak schować prostownik (kabel sam bym doprowadził i schował)
3. pojawiały się nowe ledy - np. power led, cob blaster (1 dioda 5W, odpowiednik 50 W podobno) co to? warto? (bo drogie one)
|
|
|