Forum ogólne - Co was najbardziej denerwuje na drodze?
Anonymous - 05-09-2005, 16:17
misia27 napisał/a: | a ja uzywaz roznie ale zawsze,bo jestem kulturalna |
To bardzo dobrze. Bo niestety kobiety bardzo rzadko dziękują na drodze. Znajoma kierowczyni tłumaczyła mi, że to jest za bardzo skomplikowane i rozpraszające, i właśnie dlatego kobiety nie dziękują
misia27 - 05-09-2005, 16:22
Fido__ napisał/a: | Bo niestety kobiety bardzo rzadko dziękują na drodze. |
to juz tez zdazylam zauwazyc...niestety.
spotkalam sie nawet z tym, ze jak mrugnelam jednej takiej swiatlami zeby ja przepuscic, bo by nie skrecila tam gdzie chciala jechac to niezalapala o co chodzi i stala tak sobie z wlaczonym kierunkowskazem dalej.aha no i znam przypadki kobiet, ktore nie wiedza gdzie maja w aucie swiatla awaryjne...
Rafal_Szczecin - 05-09-2005, 16:27
my jak jedziemy to tez zawsze dziekujemy jak ktos zdjezdza, wlasnie awaryjnymi, 2-3 czasami 4 migniecia i wylanczamy, taka mala rzecz ale jak cieszy, gdy my zjezdzamy fajnie jest zobaczyc ze ten co wyprzedzil mruga awaryjnymi az czlowiekowi chce sie jechac bo widzi ze komus pomogl .
jak wracalismy do domu ze zlotu to wlasnie jeden nie pomrugal i powiedzialem zeby szedl w pierony, a juz kilkanascie kilometrow pozniej stal razem z niebieskimi i sie tlumaczyl, i bardzo dobrze mu tak to za to ze nie podziekowal
hihihihi
pozdr.
Kofi - 05-09-2005, 16:31
Pamietaj ze mruganie awaryjnymi oznacza ze cos sie dzieje zlegop na drodze.
U nas jeszcze dluuugo bedzie trzeba czekac zanim sie ludzie przestawia na "lewy > prawy" co oznacza dziekuje
Moominek - 05-09-2005, 16:36
Kofi napisał/a: | "lewy > prawy" co oznacza dziekuje |
albo... wyprzedzać, nie wyprzedzać?
Lewy, prawy to większe rozproszenie w trakcie jazdy. Poza tym niejednokrotnie robią to tak szybko, że nie da się tego gestu zauważyć, a potem jak Rafał posyła się ich w diabły
Rafal_Szczecin - 05-09-2005, 16:40
Moominek napisał/a: | Rafał posyła się ich w diabły |
oj dam od razu posylam go w diably poprostu gosc siedzial nam ciagle na doopie (nie bylo gdzie zjechac wiec nie zjezdzalismy) a jak sie zrobilo miejsce to od razu i nawet nie "powiedzial" dziekuje wiec do diablow go i trafil tylko nie do diablow a do smerfetków
Moominek - 05-09-2005, 16:43
Spoko, spoko sam czasem jestem poirytowany kiedy ustępuję zjeżdżając jakby nie było na pobocze, na którym może być pieszy lub rowerzysta (oczywiście nie zjeżdżam bez upewnienia się, ze go tam nie ma ), a taki buc nawet nie podziękuje... i jakoś tak często kierowcy BMW czynią... jakby kurna droga dla nich tylko była!!
Rafal_Szczecin - 05-09-2005, 16:46
to byl akurat kierowca NOWIUTKIEGO citroena c5 w wersji kombii, wiem ze nowiutki bo auto bylo po face liftingu , stac takiego na auto to stac go tez na mandat, ale nie stac go zeby podziekowac, do piekla z takim !!
ps. ostatnio mijalismy sie z takim samym misiem jak my i wymienilismy usmieszki
nie ma to jak rodzinka mitsubishi
Anonymous - 05-09-2005, 17:22
kordiank2 napisał/a: | łamaniem praw kodeksu jest więc też używanie awaryjek podczas holowania |
Łamaniem prawa, a przy tym głupotą, bo ilu takich holowanych przed skrętem wyłącza awaryjne i włącza migacz? Mruga taki dwoma i bądź tu mądry w którą stronę (jesli w ogóle) skręci. A jak spowoduje kolizję to będzie miał wytłumaczenie że przecież kierunek miał włączony
Od jakiegoś czasu do podziękowania mrugam na zmianę, bo "w wielkim świecie" awaryjne w jadącym samochodzie służą dla sygnalizacji niebezpieczeństwa (przeważnie nagłego korka) i stąd układy wspomagania gwałtownego hamowania też używają awaryjnych. Nie zdziwiłem się więc gdy od znajomego Niemca dowiedziałem się że są już u nich kierowcy, którzy na widok awaryjnych od razu wciskają hamulec w podłogę.
misia27 napisał/a: |
A co mnie denerwuje, to kierowcy jadacy i rozmawiajacy przez telefon komorkowy
|
Czasem taki jest na drodze mniej obliczalny od syna taksówkarza i blondynki (przepraszam tu wszystkie myślące blond panie i rozsądnych taksówkarzy). Na światłach rusza z 5-sekundowym opóźnieniam, skręca jak łamaga po dość skomplikowanej krzywej (bo obsługuj tu jedną łapą biegi i kierownicę), jedzie wężykiem, a o tym by używał kierunkowskazów możemy tylko pomarzyć. W Warszawie to prawdziwa zaraza uważająca się przy tym za tę lepszą część społeczeństwa
ryso - 08-09-2005, 16:01
O wyprzedzaniu kolumny pojazdow uprzywilejowanych http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=655597
EDIT BY Fido__: Poprawiłem link
Moominek - 08-09-2005, 16:39
No a co jeśli jestem poza terenem zabudowanym, przede mną kolumna pojazdów uprzywilejowanych, ja do wyprzedzania bo warunki na to pozwalają, a ostatni z kolumny zjeżdża na lewy pas i blokuje?? Dodam, że jechali 60km/h wracając z obstawy stolicy podczas euroszczytu i dodam, że to trasa Warszawa-Poznań !!!!!!!!!
Oto dowody:
Anonymous - 08-09-2005, 16:44
Moominek napisał/a: | No a co jeśli jestem poza terenem zabudowanym, przede mną kolumna pojazdów uprzywilejowanych, ja do wyprzedzania bo warunki na to pozwalają, a ostatni z kolumny zjeżdża na lewy pas i blokuje?? Dodam, że jechali 60km/h wracając z obstawy stolicy podczas euroszczytu i dodam, że to trasa Warszawa-Poznań !!!!!!!!!
|
Co? Trąbisz na niego, bo stwarza zagrożenie. A jak Cię zatrzyma, to wyjmujesz interpretację KG Policji i pytasz dlaczego nie pozwala Ci wykonać dozwolonego manewru...
Ja tam już dawno mówiłem, że kodeks zezwala na wyprzedzanie takich kolumn...
ryso - 08-09-2005, 16:54
Ja tez mysle,ze w takich przypadkach,najnormalniej w swiecie wyprzedzac,a razie czego,nie przjmowac mandatu i sprawe do sadu,na pewno policjanci nie beda tacy pewni swego.
Pozdrawiam
Moominek - 08-09-2005, 17:23
Gdybym był bardziej zadziorny (jak mój ojciec co to kolumnę jakiegoś ministra wyprzedził i mu prawko chcieli zabrać) to pewnie bym wyprzedził ale jak pragnę podskoczyć myślałem, że jak uprzywilejowany to koniec i kropka, co wydawało mi się nielogiczne w przypadku kolumn. Człowiek uczy się całe życie
JCH - 08-09-2005, 20:04
Ej, Mądralińscy ...
A czy ktoś z Was kiedykolwiek odmówił przyjęcia mandatu i bujał się z wizytami w Sądzie
|
|
|