To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze nieMiśki ;-) - Auta związane z literą "F"

Krzyzak - 13-11-2015, 22:16

krzysiakxxx napisał/a:
kupiłem francuza (407 2.0hdi którego zawirusowałem pod 170KM i 400Nm)...nagle się okazało że wszystkie stereotypy na temat francuzów jakoś się nie odzwierciedlają w tym aucie

może to zależy od szczęścia :)
kiedyś był tu na forum taki Sebastian, pracował w Electro-World (jak jeszcze istniał) i on kupił nowego (wtedy) Lancera CY za jakieś 50-parę tysi
jego szwagier uparł się na coś bardziej "wypasionego" i kupił tą szkaradę jaką jest 407 - no ale nie czepiajmy się wyglądu, bo nie jest to najważniejsze; zapłacił za niego 40 tysi
otóż w pierwszym miesiącu zepsuło się tyle rzeczy, że wydatki sięgnęły ponad 20 tys. PLN i przekroczyły koszt zakupu nowiutkiego Lancera z salonu
pomimo dobrego opicia obu aut niestety peżot nie chciał jeździć i zakończyło się to jego szybką sprzedażą, gdyż przewidywany koszt dalszych napraw oscylował w okolicy bliżej nieznanej kwoty jednak bardzo wysokiej wg opowieści Seby szwagra...
tak właśnie kończy się ta opowieść
on niestety nie może słowa dobrego powiedzieć, ale u nas sporo osób jeździ francami i akurat jest 1 szt 407 i jest OK - nic się nie dzieje; niestety rdza bierze progi :shock:

krzysiakxxx - 13-11-2015, 22:26

Jeśli bierze progi to na pewno jest po przygodach ;) Co do wyglądu to kwestia gustu... akurat design japońców nigdy mi nie leżał (poza accordem od 7 gen). Generalnie jak się kupi ulepa to i japoniec będzie się psuł, tu zasada jest prosta.

Hugo napisał/a:
krzysiakxxx, po prostu masz szczęście :mrgreen: Wyjątkowe szczęście :mrgreen: A jak będziesz chciał go sprzedać to zainteresowanie będzie zerowe i oddasz za grosze.


Teraz akurat jest dość mocny popyt na francuzy, przynajmniej u mnie w okolicy już od dawna nie króluje niemiecka czy japońska motoryzacja a właśnie francuska czy włoska...kumpel niedawno prawdziwego ulepa z przebiegiem 700tys (cofnięte na 240, choć wyglądał na te 700) sprzedał w 4 dni i wcale nie były to grosze.

Poza tym ja nie kupuję auta z myślą za ile go będę mógł z X lat sprzedać, vectrę oddałem za 2800 żeby tylko zwolniła mi miejsce parkingowe przed blokiem w jeden dzień od wystawienia, gdy mogłem spokojnie więcej wołać i na pewno zauważalnie drożej by poszła.

Krzyzak - 13-11-2015, 22:31

krzysiakxxx napisał/a:
.kumpel niedawno prawdziwego ulepa z przebiegiem 700tys (cofnięte na 240, choć wyglądał na te 700) sprzedał w 4 dni
hmmm - lepiej edytuj bo to jest karalne; co więcej - nie zawiadomiłeś organów ścigania, więc jesteś współwinny
krzysiakxxx - 13-11-2015, 22:32

Nie on cofał (sam został oszukany), dopiero później po tym gdy sprzedał wyszło z przeglądów.

sampler napisał/a:

Gdyby nie stojąca w miejscu kierownica to po galancie następna byłaby C5 II

Ponoć idzie się przyzwyczaić. U mnie następna będzie właśnie C5 lub 508GT z 204 konnym klekotnikiem.

Owczar - 14-11-2015, 17:23

Jak juz pisałem na tez złego słowa o francuzach od osób które je posiadały nie słyszałem. Najgorzej mówią o nich Ci którzy nigdy nie mieli....

Sam bym przytulił cytryne na hydropneumatyce. Szkoda, że citroen rezygnuje z tego...

Hugo - 14-11-2015, 18:20

A w mojej okolicy królują niemieckie wynalazki z zagrożonej grupy, czyli vw i tym podobne audi :mrgreen: Niedobrze się robi, jak się patrzy na te dziadostwo.
Fakt, nigdy nie jeździłem autem francuskim, ale jeżdżę Space Starem, który jest w ok. 50% zlepkiem części japońskich, 25% części niemieckich i 25% części francuskich. Po prawie 2 latach popsuły się, bądź wymagały jakiejś ingerencji wszystkie części francuskie i większość niemieckich :mrgreen: Auto ma 270 000 km przebiegu i zawieszenie (japońskie) jeszcze oryginalne...
I co miałbym teraz kupić francuza?
Nie ukrywam, że bardzo podobają mi się nowe francuzy, szczególnie Peugeot (308 i 508 sedan) i Citroen, ale nie zniósłbym problemów z elektryką i drobnych usterek. Wolę żeby padło coś konkretnego niż co chwilę wymieniać jakieś żarówki i szukać masy.
Znajomy ma Scenica 1,9 dci z 2005 r. Przy przebiegu niecałych 100 000 km korbowód wyszedł bokiem, kupił nowy (w ASO) silnik i po takim samym przebiegu znowu korbowód wyszedł bokiem. Ostatnio wracał 300 km bez hamulcy, bo tylny zacisk się rozszczelnił. Elektryczny ręczny już dawno nie działa :D Boi się go nawet odpalać.

deejay - 14-11-2015, 20:10

Hugo napisał/a:
Znajomy ma Scenica 1,9 dci z 2005 r. Przy przebiegu niecałych 100 000 km korbowód wyszedł bokiem, kupił nowy (w ASO) silnik i po takim samym przebiegu znowu korbowód wyszedł bokiem.


Standard :P

sampler - 14-11-2015, 20:34

Hugo napisał/a:
Przy przebiegu niecałych 100 000 km korbowód wyszedł bokiem, kupił nowy (w ASO) silnik i po takim samym przebiegu znowu korbowód wyszedł bokiem.


A co ile zmienial olej? Akurat 1.9 dci nie nalezy do najlepszych Diesli z uwagi na wadliwe pompy olejowe. Wystarczy mały update od 2.0 dci i nie będzie problemów.

Jeszcze lepszy jest 1.5 dci pod kątem paneweczek czy korbowodów. Jak kupować francuskiego diesla to tylko hdi najlepiej starego 2.0 90 KM bez dwumasy i FAP

Hugo - 15-11-2015, 10:10

sampler napisał/a:
A co ile zmienial olej?
Tak jak należy albo częściej. Jest strasznym pedantem jeśli chodzi o auta.
deejay napisał/a:
Standard
:mrgreen:
sampler - 15-11-2015, 14:20

Hugo napisał/a:
sampler napisał/a:
A co ile zmienial olej?
Tak jak należy albo częściej. Jest strasznym pedantem jeśli chodzi o auta.
deejay napisał/a:
Standard
:mrgreen:


Renault zaleca w tym silniku zmiane co 30 tys km i jest to wynik większości problemów z układem korbowym, druga sprawa to za mało wydajna pompa olejowa ale tak jak pisałem można założyć od 2.0 dci

Hugo - 15-11-2015, 16:27

On napewno zmienia co 10-15 000 km.
Owczar - 15-11-2015, 18:51

Producent zalecił wymianę co 30k i podejrzewam, że może z 1 procent właścicieli zmienia olej częściej mimo wszystko wymiana oleju w ASO to nie jest mały koszt, a mało kto jest świadomy ze silnik ciężko znosi taki interwal... Oglądałem z kolegą poflotowe renault - oczywiście każda z nich olej miała zmieniany co 30k.
Tak jak napisał Sampler, gdyby olej był zmieniany jak Bóg przykazal, to nie byłoby problemu. 1.9 to nie jest wcale taki zły silnik. Znajomy z pracy dobija właśnie do 250kkm i z silnikiem nie miał żadnych problemów.

Krzyzak - 15-11-2015, 23:00

Owczar napisał/a:
złego słowa o francuzach od osób które je posiadały nie słyszałem
no właśnie że słyszałeś - chociażby ode mnie
Owczar - 15-11-2015, 23:32

Poprawka- Darku jesteś jedyną osobą jaką znam, która narzeka na swojgo francuza :) w poprzedniej pracy sporo osób miało auto francuskie i nawet gdy zmieniali to szukali kolejne z Francji..
krzysiakxxx - 16-11-2015, 08:41

Ja też kolejne będę szukał z Francji. Zero problemów z blachą, elektryką, mechaniką przy obecnym francuzie, więc co tu narzekać. Brat już 5 rok tłucze 307SW z benzyną 1.6... co to auto już przeszło (robi wykończeniówkę domów i sporo przewiozło) i nadal jeździ.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group