To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Komputery, RTV, AGD, Komorki - Ekspres do kawy dla dwojga

Bartek - 02-01-2013, 13:21

Krzyzak napisał/a:
są wręcz podejrzenia, że jest przyczyną masowego raka narządów pokarmowych


Aż tak daleko bym się nie posuwał - generalnie ciemnogród od zawsze bał się tego czego nie rozumiał, ale kawa po ponownym ogrzaniu po prostu nie nadaje się do picia, a wręcz nawet po kilkunastu minutach po zaparzeniu ma już zupełnie inny smak - proponują prosty test - robimy kawę, po 15 min. robimy drugą - identyczną - po podgrzaniu pierwszej do temperatury "świerzej" dowolną metodą różnica jest bardzo wyraźna....

bastek - 02-01-2013, 13:37

RalfPi, co za młynek za 40 zł znalazłeś? żarna czy śmigiełko?
RalfPi - 02-01-2013, 17:28

Krzyzak napisał/a:
pewnie znów się mała dyskusja wywiąże, ale Bartek ma rację co do mikrofali

Może i tak jest - nie twierdzę, że nie..
Ale skoro ludzie ludzie podgrzewają różne potrawy w uF, to jak ja podgrzeję raz kiedy kawę.. to jest ok ( w sensie zdrowotnym).
A jeśli chodzi o smak.. zauważyłem, że mi się ostatnio trochę kawa "przepiła", ale z mlekiem(delikatni słodzonym) jest naprawdę dobra :)

[ Dodano: 02-01-2013, 17:30 ]
bastek napisał/a:
RalfPi, co za młynek za 40 zł znalazłeś? żarna czy śmigiełko?

hmm.. taki jak w PRL'u były (mieliśmy w domu rodzinnym taki pomarańczowo-sraczkowaty).
Na przecenie był w Euro - firma MCM.

[ Dodano: 02-01-2013, 17:32 ]
Bartek napisał/a:
le kawa po ponownym ogrzaniu po prostu nie nadaje się do picia,

Hm.. nie wiem, nie znam się, mi smakuje.

jaca71 - 02-01-2013, 17:45

Krzyzak, ja bym tak mikrofali nie demonizował. Mam w domu żywego testera naturalnej żywności - kocicę. Byle żarcia dla kota nie ruszy, ludzkiego też nie każdego. Kiedyś przez pomyłkę kupiłem produkt mlekopodobny i kotka pierwsza poznała że to świństwo. A jednak żarcie podgrzane w mikrofali je bez ceregieli. Czyli musi być jadalne :)

[ Dodano: 02-01-2013, 17:47 ]
RalfPi napisał/a:
A jeśli chodzi o smak.. zauważyłem, że mi się ostatnio trochę kawa "przepiła", ale z mlekiem(delikatni słodzonym) jest naprawdę dobra :)

Jak kawa może się przepić? Bez pięciu lub więcej dziennie u mnie się nie obywa. Oczywiście bez grama cukru... a mleko tylko dla złamania koloru.

RalfPi - 02-01-2013, 17:54

jaca71 napisał/a:

RalfPi napisał/a:
A jeśli chodzi o smak.. zauważyłem, że mi się ostatnio trochę kawa "przepiła", ale z mlekiem(delikatni słodzonym) jest naprawdę dobra

Jak kawa może się przepić? Bez pięciu lub więcej dziennie u mnie się nie obywa. Oczywiście bez grama cukru... a mleko tylko dla złamania koloru.

Mi też tak od 3-8 schodzi w dzień pracy. Ale w sensie smakowym.. jakoś z początku bardziej mi smakowała.. I prawdę mówiąc najsmaczniejsza była Prima :D (bo taką z początku miałem). Teraz zdecydowanie najlepsza jest Dallmayer Crema d'Oro- zastanawiam, się czy może ekspres przypadkiem jej "nie przepala" - takie mam czasami wrażenie.. Jest to możliwe?

gzesiolek - 02-01-2013, 18:18

Bartek napisał/a:
są ludzie pijący łiskacza z colą gwałcąc w ten sposób kilkusetletnią tradycję nadawania subtelnych smaków


Lubie whiskacza z cola, gwalcac kilkusetletnia tradycje... tak mi najbardziej smakuje... cola... ;) choc nie... jednak gwalcac inna tradycje wole z rumem... ;)

Co nie znaczy ze szklaneczki wieloletniego single malta sobie odmowie w mrozny wieczor ;)


Co do mikrofali... nad zdrowiem sie nie zastanawialem... czasem cos podgrzeje... ale ze dla mnie smak jest juz nie ten... to juz wole zwykle np. jeszcze bardziej niezdrowe podsmazanie ;)

a w temacie... ograniczam picie kawy...
tak do 2 dziennie... ;)

A mottem programistów w moim zespole jest zdanie:
"Programista to takie urządzenie które zmienia hektolitry kawy na setki linii kodu..."

i pewnie sie nieco zarazilem ;)

krzychu - 03-01-2013, 11:12

Bartek napisał/a:
ludzie pijący łiskacza z colą gwałcąc


Mi tani whiskacza z cola czy bez nie smakuje. A na drogą mnie nie stać :twisted:

gzesiolek napisał/a:

a w temacie... ograniczam picie kawy...
tak do 2 dziennie... ;)

A mottem programistów w moim zespole jest zdanie:
"Programista to takie urządzenie które zmienia hektolitry kawy na setki linii kodu..."


To chyba prawda, u mnie to chyba tylko ja piję 2 i to czasem (głównie jak ciśnienie idzie na dół) bo też staram się ograniczać. A niektórzy chyba w ogolę nie piją.

A co do temperatury kawy to Jura XS90 (czyli taki do małej kawiarni expres) po przestawieniu temperatury na HIGH i tak robi dobrze ciepłą kawę, a nie parząca.......

Ma też grzałkę do filiżanki na górze, ale nie wiem ile trzeba by wcześniej tam dać kubek... Zresztą ja i tak mam 1 piętro do pokonania więc raczej wycieczka na 2 razy po kawę odpada...

jaca71 - 03-01-2013, 11:28

krzychu napisał/a:
Ma też grzałkę do filiżanki na górze, ale nie wiem ile trzeba by wcześniej tam dać kubek...

Rozwiązanie jest banalne - zagotować w kubku wodę w mikrofali - filiżanka idealnie gorąca na esspreso :P

bastek - 03-01-2013, 16:52

RalfPi napisał/a:
czy może ekspres przypadkiem jej "nie przepala" - takie mam czasami wrażenie.. Jest to możliwe?

ekpres jej nie przypali
jak masz młynek ze smigłem, to on pali kawę. śmigło najpierw kruszy ziarna (nierówno), potem mieli na w miarę równe, ale część od tarcia jest spalona. dla mnie dyskwalifikacja

kawy piję ok. 3-5
w pracy mam taka zabawke na kapsułki. czuć róznicę.... ale jak się nie ma co sie lubi, to się lubi co sie ma....
ziarenak piję rano zaraz po wstaniu, i po południu . reszta to "cegłówki"

RalfPi - 03-01-2013, 19:46

bastek napisał/a:
śmigło najpierw kruszy ziarna (nierówno), potem mieli na w miarę równe, ale część od tarcia jest spalona. dla mnie dyskwalifikacja

Faktycznie.. to dlatego Prima smakowała najbardziej - bo już była zmielona...
Damn it! Spróbuję mniej mielić.. albo na raty - wszak jakąś stałą cieplną mają takie "drobinki" kawy :)

bastek - 03-01-2013, 20:02

RalfPi, młynek żarnowy znajdziesz severina czy niewiadów czy mpm za 100-150 zł. lekki up-grade (żarna są za daleko, mieli za grubo) i da radę. ja na takim byłem 2 lata
potem zmieniłem na lepszy (równiej mieli)

Marcino - 03-01-2013, 22:19

RalfPi napisał/a:
Marcin-Krak napisał/a:
RalfPi, i jak się spisuje ekspres ?

Mam być może głupie pytanie - ale im dłużej szukam ekspresu głównie dla rodziców, tym mam więcej wątpliwości. Chcę kupić coś do 600 zł. Po lekturze (głównie caffeprego.pl) mam mętlik - bo wychodzi, że za te 600 to powinienem kupić porządny młynek na początek, a potem ekspres za 5 razy tyle :P
I tu moje pytanie ;)
Opłaca się bawić w ekspres do 600 zł - czy lepiej kupić zwykłą porządną kawiarkę, a do niej kupować porządną kawę po prostu :roll:

Hej,
IMO nie opłaca się kupować droższych "zabawek"(choć nie pijam kawki z innych ekspresów - no chyba, że w kawiarni).
Jak dla mnie ekspres za 300zł (bo tyle dałem za De'Longhi) w zupełności wystarcza.
1) Robi dość mocną kawkę
2) Ubija pianę z mleka (dodaje cukru, co by trochę słodsza była)
3) Za młynek dałem 40zł i pewnie się prędko nie popsuje.
4) Zabawa z robieniem kawy jest krótka i przyjemna - co prawda ekspres musi się nagrzać, no ale nie ma grzałki 2000W tylko coś koło 400W.

Podsumowując - jestem bardzo zadowolony, a po zakupie Dallmayera (de Croma - jakoś tak) jeszcze bardziej :D
Pozdrowienia!


Ma grzałkę o mocy 1100W, tak wyczytałem. Może sie skusze na taki..:)

Marcin-Krak - 04-01-2013, 12:04

jaca71 napisał/a:
Rozwiązanie jest banalne - zagotować w kubku wodę w mikrofali - filiżanka idealnie gorąca na esspreso :P

Chyba nie rozumiem ;)

Wybrałem rozwiązanie czysto ekonomiczne (choć całkiem przyzwoite opinie w necie przeważyły) i stanęło na Electrolux eea 110 (http://www.ceneo.pl/3871756) :wink:
Kawa całkiem ok - tylko opanowanie spieniacza trzeba poćwiczyć :P
No i coś zrobić żeby zbiornik na wodę się aż tak nie tłukł :P

Uwex - 04-01-2013, 12:55

Można też dla dwojga robić wspaniałą kawę w kawiarce ciśnieniowej , na przykład takiej jak w linku. Cena zgoła inna niż za kombajny za czterocyfrowe sumy.
jaca71 - 04-01-2013, 17:36

Marcin-Krak napisał/a:
Chyba nie rozumiem ;)

Co tu do rozumienia?

espresso to naparstek diabelsko mocnej kawy. Jak wlejesz naparstek kawy do zimnej lub letniej filiżanki to masz popłuczyny nie esspreso. Nie spotkałem ekspresu niebarowego, który potrafi chociażby utrzymać filiżanki w odpowiedniej temperaturze, nie mówiąc już o podgrzaniu z zimnej do tej temperatury. ja sobie radze tak jak opisałem - wlewam do filiżanki wodę i ja gotuje w mikrofali. po wylaniu wrzątku mam idealnie gorącą filiżankę na espresso.
Uwex napisał/a:
Można też dla dwojga robić wspaniałą kawę w kawiarce ciśnieniowej , na przykład takiej jak w linku.

genialny wynalazek ale średnio spisujący się jak się ma kuchnie indukcyjną :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group