To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Nasze Miśki - Bordowy Lancer C66A

tresorex - 14-07-2014, 11:48

Jaki to rocznik? Podwozie trzyma się zaskakująco dobrze jak na ćwierćwieczne auto :)

Masz fotki silnika? To identyczny silnik jak w colcie CA0?

E88 już sprzedałeś?

Wojciech Bogacz - 14-07-2014, 14:02

tresorex napisał/a:
Jaki to rocznik? Podwozie trzyma się zaskakująco dobrze jak na ćwierćwieczne auto


Rocznik 1992 chociaż w dowodzie ma 1993 - autko pochodzi z Niemiec - widocznie ktoś o nie dbał, bo trzyma się nieźle. Sam nie wiem czy robić przy nim coś konkretniej czy nie... Okaże się za pół roku heh.

tresorex napisał/a:
Masz fotki silnika? To identyczny silnik jak w colcie CA0?


Jest tam silnik 1,6 4G92 - fotkę zawsze mogę wrzucić :)

tresorex napisał/a:
E88 już sprzedałeś?


Tak - sprzedany - nawet pozostałości drugiego też sprzedane. Obecnie chyba poza ECU i zegarami oraz panelem klimatronika nic już nie zostało....

kaczka81s - 14-07-2014, 21:08

Wojciech Bogacz napisał/a:
Tak - sprzedany

Wojtek, sorki za OT, a poszedł choć w dobre ręce?????

Wojciech Bogacz - 15-07-2014, 09:13

kaczka81s napisał/a:
Wojtek, sorki za OT, a poszedł choć w dobre ręce?????


Owszem (przynajmniej tak sądzę hehe) - ma posłużyć jako dawca części.

kaczka81s - 15-07-2014, 21:07

Szkoda że będzie dawcą, ale jeśli był już strasznie obity myślę że inaczej się nie dało. Ja pewnie też bym tak zrobił. Sam czasem się zastanawiam nad swoim, bo nie mam czasu się za niego wziąć, (ciągle za granicą, a jak w domu jestem to kupa innej roboty się nazbiera za ten czas) i tak czeka sobie pod chmurką biedaczek, serduszko po remoncie osobno na wózeczku i nie mam czasu go wskrzesić z powrotem do życia. Napisz mi PW do kogo poszedł (jak możesz) może bym parę drobiazgów wytargał. Dość OT!

Życze bezawaryjności Lancerków niech jeżdżą, zwłaszcza tego bordo bo widzę fajna sztuka, ale jak Cię znam z tego forum to, Ty na pewno będziesz o niego dbał. :biggrin:

Wojciech Bogacz - 16-07-2014, 08:15

kaczka81s napisał/a:
Szkoda że będzie dawcą, ale jeśli był już strasznie obity myślę że inaczej się nie dało.


Najbarrdziej był jednak po prostu skorodowany - ponoć po demontażu okazało się, że nie ma bardzo co ratować.

kaczka81s napisał/a:
Życze bezawaryjności Lancerków niech jeżdżą, zwłaszcza tego bordo bo widzę fajna sztuka, ale jak Cię znam z tego forum to, Ty na pewno będziesz o niego dbał. :biggrin:


Te akurat sprawują się lepiej niż można by oczekiwać :) Dbam o nie oczywiście na miarę swoich możliwości. Bordowy diabełek dostanie już na dniach nowiuśkie przednie wachacze (wreszcie są !) i jak się uda to może przed weekendem będą już zamontowane :D

Muszę się tylko zastanowić co z maską - malować (drogo) czy okleić - taniej... Jak oklejać to jaką folią ? 3M jest świetna ale pytanie czy nie ma czegoś wyraźnie tańśzego a co będzie się trzymać ? Ktoś coś poleci ?

Hubeeert - 16-07-2014, 11:16

Wojciech Bogacz napisał/a:
Najbarrdziej był jednak po prostu skorodowany - ponoć po demontażu okazało się, że nie ma bardzo co ratować.
Potwierdzam, durszlak to delikatne określenie. Tak naprawdę to potrzebny był transfer i część wnętrza.
Wojciech Bogacz - 16-07-2014, 12:12

Hubeeert napisał/a:
Wojciech Bogacz napisał/a:
Najbarrdziej był jednak po prostu skorodowany - ponoć po demontażu okazało się, że nie ma bardzo co ratować.
Potwierdzam, durszlak to delikatne określenie.


A jakieś fotki może są ? Chętnie bym zobaczył jak to wyglądało.

Hubeeert - 16-07-2014, 12:53

Wygląda to tak, że przy próbie podniesienia samochodu z tyłu/lewa strona podnośnik wszedł w próg i dopiero ponadmetrowa deska gruba na 5 cm pozwoliła nam go unieść.
Strach pod niego wejść...

kaczka81s - 16-07-2014, 21:41

Wojciech Bogacz napisał/a:
Jak oklejać to jaką folią

Mój kumpel robi reklamy, na auta folia nazywa się wylewana, tyle że ona nadaje się do drukowania, jest biała i w drukarni ją drukują, a z tym wylewanym to chodzi o to że jak słońce poświeci to ta folia nie podnosi się z zagłębień karoserii, grzeje się ją opalarką lub mocną suszarką i wciska w zagłębienia. Kiedyś przyklejaliśmy gościowi reklamę na busa, którą sobie sam gdzieś drukował i była na zwykłej folii, na drugi dzień kumpel pojechał ciąć nożem wszystkie przetłoczenia bo wszystko wstało.
A jeśli chodzi o tą karbonową, to ta 3M na pewno najlepsza, są jakieś inne tańsze, bo kiedyś pytałem o nie, ale mówił mi że strzała nie warte.
Też myślałem żeby Galowi parę wstawek foliowych zrobić, ale jak to będzie to nie wiem.

Mithrill - 20-07-2014, 15:30

Ach, nawet nie wiesz Wojtku jak się cieszę, kiedy czytam, że Lanc nadal daje radę i nie przysparza większych problemów.
Oby było ich jak najmniej (tfu tfu!).

Podwozie było zawsze konserwowane na czas, więc jest w dobrym stanie jak na swoje lata.
Druga rzecz - Lacnery C66A były produkowane na przełomie 1992 i 1993 roku.
Wsadzali do nich silnik 1.6 16V 4G92 prosto z nowszego modelu CB0. Podejrzewam zatem, że dowód nie kłamie. :)

Szkoda, że sprężyny wyleciały, ale muszę tutaj przyznać Wojtkowi rację - jeśli Lancer ma jeździć w dalekie trasy, do tego porządnie dociążony bagażem i pełnymi zbiornikami,
to na Vogtlandach nie ma szans na spokojną, komfortową jazdę (zwłaszcza po słabych drogach).
Ja jeździłem przeważnie sam, lub z dziewczyną - bez żadnego dodatkowego obciążenia i po równych nawierzchniach.
Zakręty brało się bajkowo, a auto nie bujało przy najmniejszym ruchu kierownicą, nic nie przycierało itp.
Były też zupełnie inne felgi i bardzo niskoprofilowe ogumienie. :twisted:
Ale kiedy zabrałem na pokład kumpli, to robiło się nieciekawie...
Decyzja Wojtka o zmianie jest w 100% zrozumiała.

A jeśli mogę coś podpowiedzieć w kwestii maski - Wojtuś, stawiałbym jednak na malowanie.

krzysiakxxx - 01-09-2014, 09:31

Widzę Wojtek, że się załapałeś na pierwszy plan :D

http://moje.radio.lublin....do-firleja.html

Wojciech Bogacz - 09-09-2014, 13:33

Lancer obcjechał bezproblemowo zlot ale wreszcie nadeszła chwila zmiany wachaczy.

No i jest problem - bo nie mogę znaleźć nigdzie zamienników. Nawet Japaneze po dwóch nieudanych próbach wymiękł. Warsztat też coś próbował ale też nie udało się zpasować nic. Pytali w całym Krakowie i lipa.

Jedynie mam pomysł, żeby wymontować wachacz i jeździć z nim po sklepach.... Bo tak to sam nie wiem co jeszcze.

A może da się je zregenerować ? Fragment, gdzie przychodzi silienblock wyrobił się tak, że założenie nowych nic nie dało.

Jeżeli ktoś zamawiał już gdzieś wachacze do C66 ? Byłbym bardzo wdzięczny za kontakt. Ewentualnie odlkupię wachacze jak ktoś ma na zbyciu :)

Tomek - 09-09-2014, 13:47

http://motoneo.pl/czesci-...ty/wahacz/#cont


co Ci padło w wahaczu??
tam są wahacze podobne jak u mnie w Colcie, może nawet takie same (mam takie do Colta, ale nie sprzedam :P )
te wahacze w Colcie mają nieśmiertelne tuleje, jedynie sworzeń się wymienia, ja zakupiłem używane oryginały i wymieniłem sworznie, Tuleje te większe też są do kupienia
a te małe możesz zastosować Poliuretan, więc zawsze jest opcja regeneracji tego wahacza

Wojciech Bogacz - 09-09-2014, 14:55

Wyrobiła się ta część, na której mocowany jest silentblock (czy simerblok - zależy jak kto mówi) - załączam rusunek z zaznaczoną wyrobioną częścią.



Czy to nie ten sworzeń czasami ? Bo jeżeli tak, to próbuję wyważać otwarte drzwi...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group