To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Forum Oficjalnego Klubu Mitsubishi - MitsuManiaki

Off Topic - Chcę powiedzieć, że...

Grześku - 26-06-2009, 07:05

Król Popu nie żyje.
R.I.P Michael.
[*]

Krzyzak - 26-06-2009, 07:52

jedyny wokalista, który się rozpadł
Morfi - 26-06-2009, 07:54

Niestety [*] byłem w pracy i prawie słuchalismy rmfki.
Pamietam jak w podstawówce tańczyłem do Smooth Criminal, nawet miałem biały garnitur i biały kapelusz a kroków uczyłem się z teledysku i z tego co pamietam wyszło nieźle :)

Jassmina - 26-06-2009, 09:05

...byłam dawno dawno na jego koncercie na Bemowie.
Niesamowite show, niesamowity człowiek, szkoda,że tak sie wszystko na koniec posypało...dosłownie :(

[*]

Dołączył do Elvisa.

Krzyzak - 26-06-2009, 10:04

... ze mnie juz to meczy - bedzie jak z Fryderykiem Bulsara (Queen) - po smierci nakrecila sie taka machina, ze wszedzie bylo ich slychac; obludnicy zarobili mnostwo kasy na produkcji plyt, plakatow, naklejek, reklam itd. itp.
tak sam bedzie ze smiercia Jacksona - znajda mnostwo sposobow, by na tym zarobic
a tak prawde mowiac, to piosenki mial przecietne... no moze kilka naprawde fajnych, bardzo fajnie sie ruszal i mial siano w glowie... albo zupelna pustke...
namioty tlenowe, wybielanie, dziesiatki operacji, szmaty na twarzy, malowane usta, oczy, klamanie ze ma dziwna chorobe czy nie robil operacji itd. - mnie juz na koniec smieszyl, wygladal jak trup juz od lat i uwazam, ze brakowalo mu mozgu
widzialem kiedys film, jak kupowal 2 wazy za milion $ - bylo to juz w czasach gdy odchodzili jego sluzacy, bo nie mial czym placic
albo jak prawie wyrzucil dziecko z balkonu, bo panicznie chcial pokazac, ze moze je miec - w koncu tak naprawde nie wiadomo, co bylo pod stosem firam, ktorymi je zaslanial

podsumowujac - dobry showman, sredni muzyk, chory mozg

akbi - 26-06-2009, 10:19

Krzyzak napisał/a:
po smierci nakrecila sie taka machina

to kwestia popularności
Krzyzak napisał/a:
a tak prawde mowiac, to piosenki mial przecietne

kwestia gustu ... dla mnie był MEGA artystą, uważam tak, mimo, że nie byłem jego tam jakimś szczególnym fanem
Krzyzak napisał/a:
namioty tlenowe, wybielanie, dziesiatki operacji, szmaty na twarzy, malowane usta, oczy, klamanie ze ma dziwna chorobe czy nie robil operacji itd. - mnie juz na koniec smieszyl, wygladal jak trup juz od lat i uwazam, ze brakowalo mu mozgu

nie on jeden
Krzyzak napisał/a:
chory mozg

jak wielu w tym biznesie
...ich ciała ich prawo ... dla mnie pozostanie wybitnym muzykiem

Bartek - 26-06-2009, 10:31

Krzyzak napisał/a:
bedzie jak z Fryderykiem Bulsara (Queen)


Akurat jeżeli chodzi o Freddiego - byłem jego wielkim fanem długo przed śmiercią, jak odszedł czułem się niefajnie.....

A Jackson - cóż jego czasy minęły już dawno, a to co się działo z nim przez ostatnie 15 lat to wg mnie efekt upadku z ogromnej wysokości, jaką była jego sława pod koniec lat 80 i na początku 90....

Krzyzak - 26-06-2009, 11:45

akbi napisał/a:
...ich ciała ich prawo ... dla mnie pozostanie wybitnym muzykiem

owszem - tylko on sie ciagle wypieral, twierdzil ze bieleje bo jest chory a nosa sobie nie operowal
wlasnie o to mi chodzi - duzo pieniedzy, chory mozg - to go zabilo...

Jackie - 26-06-2009, 13:19

No cóż, jak dla mnie był ikoną swojego pokolenia. Do dziś z przyjemnością słucham Smooth Criminals lub Dirty Diana... Tak czy inaczej - straszna szkoda.
Pozdrawiam

Krzyzak - 26-06-2009, 14:31

oczywiscie - dlatego napisalem swietny showman, choc nie kazdemu przypadly do gustu jego ciagle trzymanie sie genitaliow czy krzyki ouuu ouuu ouuuu auuuu ;)
na pewno byl wielkim gwiazdorem, choc z jego muzyki to tylko nieliczne piosenki mi sie podobaly: bad, billy jean (czy jakos tak)...

a pisalem, ze ludzie beda chcieli zrobic na tym kariere, jak wczesniej na smierci wokalisty queen - przed tym faktem zespol mia duzo mniejsze grono fanow
i juz przyklad: pani Rokita powiedziala: "Jackson umarl w dniu moich urodzin, czuje więź"...
a porownywanie do smierci papieza jest juz wogole nie na miejscu...

JCH - 26-06-2009, 15:01

Krzyzak napisał/a:
i juz przyklad: pani Rokita powiedziala: "Jackson umarl w dniu moich urodzin, czuje więź"...
Świadczy to tylko o tej pani, która, co się gdzieś pojawia i otworzy usta, to pogrąża się coraz bardziej.
Na wp.pl ciekawy wywiad ze Zbigniewem Hołdysem, któremu jak wiemy daleko do pop music ale słychać wielki szacunek do MJ jako kompozytora, wokalisty, showmana...

Nie dalej jak wczoraj w przedpołudniowej audycji radiowej Piotr Baron zagrał Liberian Girl Jacksona, nie omieszkałem podkręcić radia znacznie głośniej :D Jakież było moje zdziwienie, gdy dziś rano o 9:00 przywitał się tym samym utworem.... Chwilę później wyjaśniło się dlaczego.... :(
[']

Jackie - 26-06-2009, 22:08

JCH napisał/a:
słychać wielki szacunek do MJ jako kompozytora, wokalisty, showmana...

I coś w tym jest, bo jak umarł Król, to chciałoby się powiedzieć - niech żyje Król! ale jak patrzę na obecną scenę muzyczną to bardziej pasuje "Umarł Król. I nie żyje..." Nie ma teraz jakoś wykonawców (choćby i kontrowersyjnych) mogących o sobie powiedzieć - jestem legendą. Jest kilka dinozaurów (vide Sting czy Jagger) ale ich sława nie sięgała tak daleko, owszem jest wielka ale dość hermetyczna. Jackson był kimś kogo "znali" wszyscy, nawet jeśli go nie lubili.
Powiem, Wam tak: dawno nie słuchałem niczego Jacksona ale zaraz sobie coś znajdę, jakoś tak nostalgicznie (kretyńsko brzmi w świetle muzyki pop...) się mi zrobiło.
Pozdrawiam

vendetta - 26-06-2009, 22:46

Jackie napisał/a:
Powiem, Wam tak: dawno nie słuchałem niczego Jacksona ale zaraz sobie coś znajdę, jakoś tak nostalgicznie (kretyńsko brzmi w świetle muzyki pop...) się mi zrobiło.


też mam takie odczucia ... I'm bad...

rosomak1983 - 26-06-2009, 23:50

Jesli chodzi o Jacksona niewatpliwie był czlowiekiem popularnym i miał pare dobrych kawałków. NIe miał on jednak ani haryzmy ani niczego zeby zasłużył sobie na jakis specjalny szacunek. Generalnie szkoda chłopa tak szybko umarł... [+]
affectpct - 27-06-2009, 01:41

Jackie napisał/a:
No cóż, jak dla mnie był ikoną swojego pokolenia. Do dziś z przyjemnością słucham Smooth Criminals lub Dirty Diana... Tak czy inaczej - straszna szkoda.
Pozdrawiam


no właśnie, ja go zapamiętałem tym kim był gdy zaczynał swoją karierę a nie jak ją skończył



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group