Off Topic - Kącik pijaka ;-)
Matejko - 05-02-2006, 02:14
gregorbu napisał/a: | Wódka i Red Bull to delicja |
mow mi ,
sam wlasnie wrocilem, a ze kalisz lokalowo upada to bylem gdzies gdzie nie lubie byc wiec sie musze dokanczac browarem, a tak szczerze to nie lubie pic gdy ktos w poblizu pali
Cezar - 05-02-2006, 05:16
Ha wlasnie wrocilem z baluuu i qwa cos mi w uszach piszczy
Nie obeszlo sie od toastu za mitsumaniakow
Anonymous - 05-02-2006, 08:31
Ja wczoraj byłem u kumpla, w lokalach rzadko bywam, bo nie znoszę papierochów i tłumów. Dziś po tych bykach mordka mi się od rana cieszy, a Cimon102 sms-em zmotywował mnie do podniesienia się z wyrka, hehehe.
Hubeeert - 07-02-2006, 17:27
Na pytanie, dlaczego Polak pije, nie ma odpowiedzi ani prostej, ani łatwej. Marksiści twierdzą, że to skutek stosunków społecznych w I Rzeczpospolitej, kiedy to podły dziedzic rozpijał z klasową premedytacją pańszczyźnianych chłopów.
Natomiast zdaniem egzystencjalistów, nasze nadmierne uzależnienie od alkoholu to efekt syndromu tzw. słowiańskiej duszy, która najpierw pije, a potem z rozpaczy nad życiem śpiewa.
Czy wódka zabija?
Szklanka wódki (250 g) zabija okolo 1000-2000 komórek nerwowych w naszym mózgu.
Załóżmy że komórki nerwowe się nie regenerują. Ludzki mózg składa się z okolo 3
miliardów komórek nerwowych, z czego używamy na co dzień około 10% z nich.
Zatem około 2,7
miliarda komórek jest niepotrzebnych.
Szklanka wódki zabija 1000 komórek nerwowych.
Człowiek może bez obawy o swoje zdrowie wypić 2 700 000 szklanek wódki.
Przeliczamy:
1 butelka (750 g) = 3 szklanki, zatem> 2 700 000/3 = 900 000 butelek.
Zakladając, że maksymalny wiek przeciętnego alkoholika wynosi 55 lat, a
zaczyna on pić, powiedzmy mając 15 lat, to mamy 40 lat stażu.
Przeliczamy lata na dni: 40 * 365 = 14600 dni picia.
Jezeli mozemy wypic 900 000 butelek bez obawy o nasze komórki nerwowe to:
900000/14600 = 62 butelki wódki dziennie!
Wniosek:
Aby umrzeć z braku komórek nerwowych musielibyśmy pić po 20 butelek
wódki na śniadanie, 20 na obiad i 20 na kolacje...
KAMIEN Z SERCA !
GORZAŁKA DLA WSZYSTKICH !
Podaj dalej, żeby ludzie nie żyli w nieświadomości.
Anonymous - 07-02-2006, 17:50
Hubeeert,
dobrze gada polac jemu
Anonymous - 08-02-2006, 17:52
To ja zaczynam juz dzis i przez najbliższe 4 dni nie będe trzeźwiał. Dla mnie własnie zaczyna sie weekend w Zakopanem góry, narty - męski wyjazd Wasze zdrowie kochane mordki
Anonymous - 08-02-2006, 19:17
filip napisał/a: | męski wyjazd |
spoko ja wole pic z kobietami ale kazdy ma inny gust
a tak na powaznie to wasze zdrowie ja ide na miasto z przyjaciolka na piwko
Matejko - 08-02-2006, 20:43
rece mi sie trzesa, organizm cos do mnie wola, nie wiem czego chce tzn dokladnie staram sie myslec ze nie wiem, od niedzieli jestem chory, katar, kaszel, ostry bol gardla, w niedziele i poniedzialek goraczka, alkoholu nie mialem w ustach od soboty, co mi moze byc ??
Jackie - 08-02-2006, 20:45
Matejko napisał/a: | co mi moze byc ?? |
Matejko napisał/a: | alkoholu nie mialem w ustach od soboty |
Medice cura te ipsum....;)
Matejko - 08-02-2006, 21:35
Jackie napisał/a: | Medice cura te ipsum.... |
spoko spoko
alkholizm to nie choroba to takie hobby
niech mnie to gardlo przejdzie
Rafal_Szczecin - 08-02-2006, 22:03
no to i ja dzis wypilem za zdrowkop mitsumaniakoooof
Anonymous - 09-02-2006, 18:13
zycze wszystkim milego wieczoru ja dzis jade do panienki na noc wiec bede pewie pil i wasze zdrowie tez peknie
Anonymous - 09-02-2006, 22:17
Piję za lepsze jutro i lepszy nastrój. Północno-wschodnie klimaty: Żubr i Łomża.
Jackie - 09-02-2006, 22:23
gregorbu napisał/a: | Północno-wschodnie klimaty: Żubr i Łomża. |
Jedynie słuszne
Choć ja siedzę przed południowo-zachodnim wynalazkiem - Budweiser Budvar (Czechy) i jakoś nie narzekam;)
Pozdrawiam
Anonymous - 09-02-2006, 22:29
Jackie napisał/a: | Żubr i Łomża. Jedynie słuszne |
Łomża jest pyszna ale jest mocno gazowana i nie da sie jej zbyt dużo wypić. A jeśli już - mocno boli głowa. Idealna na upały - dobrze orzeźwia. Po Żubrze też wprawdzie boli, ale jednak mniej Po Leszku też mocno boli, ale szczytem szczytów jest Tatra. Po piątku w Grudziądzu powiedziałem sobie - nigdy więcej, i trzymam się tego
|
|
|